Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
kasiakowalinda

jak odciąć się od męczącej sąsiadki?

Polecane posty

Cześć! Mam ostatnio problem z notorycznie męczącą mnie sąsiadką. Mieszkamy na wspólnym piętrze od wielu lat, w zasadzie od zawsze. Ona teraz jest samotna, tzn. mieszka sama ale ma córkę i 2 wnuków, nie mieszkają ze sobą. Zaczęła angażować mnie w różne akcje pod tytułem wspólne jeżdżenie na cmentarz (które już ukróciłam), w sprawdzanie jej rozkładu jazdy tramwaju, w drukowanie i kserowanie jej dokumentów niczym w punkcie ksero (co też ukróciłam mówiąc, że nie mam już drukarki), w kupowanie jej w sklepie czegoś w momencie gdybym była w sklepie itd. Teraz notorycznie do mnie dzwoni telefonem od wczoraj, co uważam za przesadę, ponieważ jest weekend i skoro nie odbieram, to znaczy że nie mam ochoty rozmawiać albo nie mogę rozmawiać. Nie mam ochoty znowu iść i jej pomagać w sprawach komputerowych. Jak sąsiadce dać dosadnie do zrozumienia, że nie mam ochoty świadczyć jej usług komputerowych i ogólnie nie być chłopcem na posyłki. Dzwoni do mnie i myśli że rzucę wszystko i przyjdę jej pomagać, bo nawet jej się ruszyć nie chce z fotela i przyjść zapukać. Jak skutecznie odciąć przysłowiową pępowinę, bez utraty zdrowych poprawnych relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie sprawa wydaje mi się być bardziej skomplikowana na długoletnie zażyłości naszych matek i babć. Ja chciałabym tę nić ukrócić, ponieważ zaczyna ona być przytłaczająca, ma wnuki, ma dzieci, a ja nie muszę i nie chcę jej służyć i za free robić wszystkiego co ona sobie zapragnie pod nazwą pomocy sąsiedzkiej. Jest coraz bardziej angażująca. Jest do tego stopnia męcząca, że po sprzedaży samochodu musiałam wcisnąć jej bajer, że już nowego nie kupiłam, bo jest mi niepotrzebny, choć w rzeczywistości posiadam samochód. Nie dałaby mi spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozatym uważam, że jak ktoś ma do mnie biznes to powinien się chociaż pofatygować i przyjść do mnie, szczególnie, że daleko nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, kasiakowalinda napisał:

Ja chciałabym tę nić ukrócić, ponieważ zaczyna ona być przytłaczająca, ma wnuki, ma dzieci, a ja nie muszę i nie chcę jej służyć i za free robić wszystkiego co ona sobie zapragnie pod nazwą pomocy sąsiedzkiej.

Powiedz jej to po prostu. Tak jak napisałaś nam. Jeśli chcesz to załatwić tak aby nie spalić mostów a tylko uzdrowić relacje, najpierw powiedz jej coś miłego. Tylko żeby to była prawda. Za co ją lubisz i co jest w niej fajne. Dopiero potem powiedz, że jest kilka spraw, które trzeba zmienić i powiedz wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×