#Piotr# 178 Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) mają może banie o branie ale tylko tutaj takie życie, takie branie Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez #Piotr# Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 51 minut temu, Ciężka Nutka napisał: wzbudziłaś we mnie straszne politowanie tym komentarzem Przeżyję. Nie muszę się wszystkim podobać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 19 minut temu, pari napisał: Przeżyję. Nie muszę się wszystkim podobać. To dlaczego uczysz dziecko inaczej? Zabiłaś w nim indywidualność by podobało się innym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ciężka Nutka 67 Napisano Czerwiec 30, 2020 33 minuty temu, pari napisał: Przeżyję. Nie muszę się wszystkim podobać. chyba jednak nie przeżyjesz skoro nie przeżyłabyś gdyby ktoś inni "wzbudzał politowanie" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 59 minut temu, Ciężka Nutka napisał: chyba jednak nie przeżyjesz skoro nie przeżyłabyś gdyby ktoś inni "wzbudzał politowanie" Nie kopiemy leżącego. Rozumiesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ciężka Nutka 67 Napisano Czerwiec 30, 2020 1 minutę temu, pari napisał: Nie kopiemy leżącego. Rozumiesz? ale możemy podeptać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 1 godzinę temu, elektryzująca napisał: To dlaczego uczysz dziecko inaczej? Zabiłaś w nim indywidualność by podobało się innym. Nie zauważyłam, żeby podobało się to innym. Co innego silna osobowość a co innego, jak ktoś ma kłopoty sam z sobą. Żyjemy w niesprzyjających warunkach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 1 minutę temu, Ciężka Nutka napisał: ale możemy podeptać Teraz taki żarcik? Ja rozumiem. Ona nie. Inne światy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) 8 minut temu, pari napisał: Nie zauważyłam, żeby podobało się to innym. Co innego silna osobowość a co innego, jak ktoś ma kłopoty sam z sobą. Żyjemy w niesprzyjających warunkach. Wyrażanie siebie przez ubiór to nie kłopoty ze sobą. Moja mamcia miała genialne podejście, bo jęczała ale ostatecznie cierpliwie znosiła moje zapędy i je sponsorowała Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez Gość kiedyś trudniej było wyróżniać się z tłumu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 2 minuty temu, elektryzująca napisał: Wyrażanie siebie przez ubiór to nie kłopoty ze sobą. Moja mamcia miała genialne podejście, bo jęczała ale ostatecznie cierpliwie znosiła moje zapędy i je sponsorowała Powiem wprost: zanim nauczyłam ją zasad, było jej w sumie obojętne, co na siebie włoży. Ludzie uczą się przez podpatrywanie , naśladownictwo, chwytają przynajmniej, niektóre rzeczy intuicyjnie. Ja musiałam tłumaczyć po co i dlaczego akurat tak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 4 minuty temu, pari napisał: Powiem wprost: zanim nauczyłam ją zasad, było jej w sumie obojętne, co na siebie włoży. Ludzie uczą się przez podpatrywanie , naśladownictwo, chwytają przynajmniej, niektóre rzeczy intuicyjnie. Ja musiałam tłumaczyć po co i dlaczego akurat tak. Pozwoliłabym jej samej decydować, szukać siebie, byle z gołą doopom nie goniła. I wierz mi, że jest styl, na który mam alergię, a jakby mój syn tak chciał ubierać się, zacisnę zęby i pewnie będę płacić za te szmaty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SiO2 16 Napisano Czerwiec 30, 2020 1 minutę temu, Docent Teofil Fiutt napisał: Thank you, captain obvious. Pytanie tylko, dlaczego ktoś miałby mi wpadać w oko, skoro ktoś inny już to wcześniej zrobił, hę? Ja wiem. Bo ta obecna zachwyciła Cię czymś jeszcze niż tym co mają wszystkie między udami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) 9 minut temu, Docent Teofil Fiutt napisał: Thank you, captain obvious. Pytanie tylko, dlaczego ktoś miałby mi wpadać w oko, skoro ktoś inny już to wcześniej zrobił, hę? Chcesz mi powiedzieć, że gdy jesteś zajętym pozostałe kobiety są dla Ciebie aseksuanymi statystkami? Zapewne Bujaj las, a nie nas Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez Gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
przegość 115 Napisano Czerwiec 30, 2020 Dnia 29.06.2020 o 11:54, elektryzująca napisał: Takie zachowanie właśnie korki wybiło mi najbardziej. Stoi drań obok żony, ona trzyma ulotki z meblami. Pochylona nad nimi mówi do niego, tłumaczy, gdzie co z czym po co, palcem tam po nich wodzi, porównuje dwa zestawy, a on stoi i bezczelnie gapi się z leciutkim uśmiechem. Albo gość z dzieckiem i żoną na pobraniu krwi. Ona sama wchodzi do gabinetu, będzie użerać się z walczącym, wystraszonym dzieckiem, bo jej mężuś postanawia zostać na korytarzu, żeby gapić się na laskę, po której zerkał bez przerwy wcześniej, ale bardziej czając się. Skróciłabym o łeb. Gotuję się na takie zachowanie, być może przesadnie, ale inaczej nie mogę. Ok, a teraz. wyobraź sobie, że przyleciałem z Plutona, a może nawet z innej galaktyki i kompletnie nie kumam zawiłości ludzkich. Co w tym złego, że ktoś się na COŚ patrzy? Pytam serio i oczekuję odpowiedzi. O ile mogę zrozumieć, że ktoś się wkurza, że ktoś inny go nie słucha (ach te zajebiste zakupy z żoną, szczyt marzeń mężczyzny), to kompletnie nie ma tu znaczenia na co on się akurat patrzy. Co takiego jes w patrzeniu na inne? Co tracicie w tym momencie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) 19 minut temu, przegość napisał: Co tracicie w tym momencie? Może patrzeć, niewinnie flirtować i adorować inne kobiety. Kobieta, której takie zachowanie przeszkadza jest chora z zazdrości i zakompleksiona. Przecież wiadomo, że jej Skarbek w niej widzi bóstwo i tylko jej ślubował, a reszta to takie tam pffff. Odpowiadając na Twoje pytanie, nic nie tracimy. Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez Gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 13 minut temu, Qwerty82 napisał: takiego zrodzil sie romans Tylko romans jest zły? Jest mnóstwo zachowań przed romansem, które świadczą o braku lojalności, nadwyrężaniu zaufania czy braku szacunku. Jak rodzina i wspólne życie nudzi to zostaje się singlem bez dzieci... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
przegość 115 Napisano Czerwiec 30, 2020 2 minuty temu, elektryzująca napisał: Odpowiadając na Twoje pytanie, nic nie tracimy. No właśnie. Ja mam wrażenie, że te wszystkie ataki zazdrości biorą się z błędnego przekonania, że kobieta dla mężczyzny powinna być jedynym atrakcyjnym obiektem seksualnym, który on dostrzega. I ponieważ został zasiedziany przez kobietę, z automatu opadły mu klapki na oczy i nie powinien widzieć innych. Przecież wszyscy wiemy, że to fikcja. Ponadto, przynajmniej u mnie tak to działa, a sądzę że i u innych facetów, kobiety dzielą się (w zależności od kontekstu) na dwie grupy: tę którą chcę kochać i kocham, oraz na wszystkie pozostałe. W grupie pierwszej, atrakcyjność zewnętrzna nie ma większego znaczenia, bo wybrałem ją z dużo ważniejszych powodów, w grupie drugiej, ma znaczenie dużo większe, choć nie pierwszorzędne, wyżej cenię seksapil. Niezależnie od wszystkiego, żadna kobieta z grupy drugiej, choćby była miss Wenezueli, nie jest w stanie sprawić że będę myślał o niej w kontekście związku, natomiast nie stanowi to problemu, bym się zachwycał jej wyglądem, seksapilem, czy nawet wyobrażał sobie jakąś ostrą akcję z jej udziałem. Jednak żadna z tych rzeczy w żadnym stopniu nie jest w stanie zagrozić mojemu związkowi i miłości do mojej kobiety, bo to jest akt woli, a nie lędźwi. Miłość to miłość, a namiętność to namiętność. Dlatego akty zazdrości, bo ktoś na kogoś spojrzał, są kompletnie niepotrzebne, bo są niegroźne. Zaspokajają podstawowe potrzeby, które zaspokajalibyśmy nie będąc w związku, a które związek nam blokuje. Bo jak już pisałem one nie znikają gdy zostajemy zasiedzeni przez kobietę W środowisku naturalnym za każdym rogiem mielibyśmy inną kobietę, brak tej możliwości (bo przecież chcemy być uczciwi) kompensujemy sobie patrzeniem. To chyba lepiej niż dać się wykastrować? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) 12 minut temu, przegość napisał: zasiedzeni przez kobietę 12 minut temu, przegość napisał: a które związek nam blokuje. Chu.jów sto... Zostałam bez słów Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez Gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 13 minut temu, elektryzująca napisał: Tylko romans jest zły? Jest mnóstwo zachowań przed romansem, które świadczą o braku lojalności, nadwyrężaniu zaufania czy braku szacunku. Jak rodzina i wspólne życie nudzi to zostaje się singlem bez dzieci... Pod tym brakiem szacunku to jeszcze bym się podpisała, ale w sumie, kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
przegość 115 Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) Cytat Chu.jów sto... Zostałam bez słów Ale co Cię tak zaskoczyło? Że mężczyźni nie są z natury monogamiczni? Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez przegość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ciężka Nutka 67 Napisano Czerwiec 30, 2020 4 godziny temu, pari napisał: Teraz taki żarcik? Ja rozumiem. Ona nie. Inne światy. chyba za poważnie podchodzisz i do siebie i do swojego dziecka...a jak miałaby zarabiać tyle co Westwood to moze warto dać jej spokój Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 3 minuty temu, pari napisał: kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. W związkach nie zdradzałam, nie flirtowałam, dosadnie odrzucałam każdy męski podjazd w moją stronę. Nie miałam blokady na telefonie, nie kombinowałam, niczego nie szukałam. Wierna i lojalna. 6 minut temu, przegość napisał: Ale co Cię tak zaskoczyło? Że mężczyźni nie są z natury monogamiczni? Nie tłumacz zapedów do sqrwysynstwa instynktem łowcy, którego celem jest przekazanie genów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 6 minut temu, Qwerty82 napisał: No bez kitu, dla Ciebie fantazjowanie o innej/innym to zdrada?? W jakim sensie fantazjowanie? Że rozkładasz nogi przed partnerem, a w myślach to kolega z pracy? Nie no rewelacja, taki tylko patencik na podsycenie iskry namiętności w zwietrzałym związku. Baja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 5 minut temu, elektryzująca napisał: W związkach nie zdradzałam, nie flirtowałam, dosadnie odrzucałam każdy męski podjazd w moją stronę. Nie miałam blokady na telefonie, nie kombinowałam, niczego nie szukałam. Wierna i lojalna. Nie tłumacz zapedów do sqrwysynstwa instynktem łowcy, którego celem jest przekazanie genów. Chcieć a móc to dwie odrębne sprawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 7 minut temu, elektryzująca napisał: W związkach nie zdradzałam, nie flirtowałam, dosadnie odrzucałam każdy męski podjazd w moją stronę. Nie miałam blokady na telefonie, nie kombinowałam, niczego nie szukałam. Wierna i lojalna. Nie tłumacz zapedów do sqrwysynstwa instynktem łowcy, którego celem jest przekazanie genów. W sumie jakby stosować się do wskazań kościoła, to myśleniem też się grzeszy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
przegość 115 Napisano Czerwiec 30, 2020 2 minuty temu, pari napisał: Aż tylu nie wybierze. Opcja płacenia alimentów trochę odstrasza. W dzisiejszych czasach wystarczy zastrzyk na rok. Cytat Większość facetów to nie są monogamisci i nie ma co dyskutować z tym faktem. Tylko nie wiem bo kiego chooja im stałe związki. Trzeba być konsekwentnym. Być może mają inne potrzeby, a żeby je osiągnąć i dogadać się z partnerką wybierają monogamię. Ale to nie znaczy że przestali być poligamiczni. Ty nie idziesz na kompromisy w życiu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 30, 2020 1 minutę temu, przegość napisał: W dzisiejszych czasach wystarczy zastrzyk na rok. Być może mają inne potrzeby, a żeby je osiągnąć i dogadać się z partnerką wybierają monogamię. Ale to nie znaczy że przestali być poligamiczni. Ty nie idziesz na kompromisy w życiu? Pobożne życzenie. A jak ona chce dziecko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 9 minut temu, BoniBluBombel napisał: Takie kobiety najczęściej są roochane dosłownie i w przenośni. I tu (qrwa żesz jego mać) nie zaprzeczę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
przegość 115 Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) 9 minut temu, elektryzująca napisał: Nie dogadamy się. Mnie interesuje właściciel fiu/ta, Ty sprowadzasz kobietę do ciała i do tego co ma między nogami. Nieprawda. w każdej kobiecie widzę charakter, umysł, zainteresowania i potrzeby. Ale w kontekście erotycznym, te rzeczy nie działają na mężczyzn. Żaden nie dostanie wzwodu, bo się zakochał, czy ona pokochała jego. Nie podnieci się też, gdy ona jest bardzo sprawna intelektualnie i prowadzi ciekawe rozmowy. Po prostu kobiety i mężczyźni różnią się od siebie i działają na nas inne rzeczy. nas podnieca fizyczność i obrazy, Was słowa, rozmowy, a właściwie uczucia które się wtedy wyzwalają. Wystarczy zrozumieć i zaakceptować tę odmienność by się dogadać. Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez przegość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 30, 2020 (edytowany) 49 minut temu, Docent Teofil Fiutt napisał: Dokładnie tak. Bolą mnie żebra i brzuch, nie rozśmieszaj mnie proszę, bo cierpię jeszcze bardziej Edytowano Czerwiec 30, 2020 przez Gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach