Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ami

Czy wasi znajomi też nigdy nie mają czasu się spotkać?

Polecane posty

Może nie jestem jakaś super lubiana ;), no już sama nie wiem :D. Ale niby ludzie czasem zagadują na messengerze, krzyczą z daleka cześć...A jak wyjdę z propozycją spotkania to nigdy im nie pasuje...Albo ktoś powie to wypada się spotkać i tyle, cisza, nic nie zaproponuje...I nie piszcie że ludzie zalatani, nie ogarniają swojego życia, bo to też nie każdy przecież ma dom, pracę i 3 dzieci na głowie...Na fb to czas mają siedzieć...No wkurzyłam się...I postanowiłam do odwołania 😉 się do nikogo pierwsza nie odezwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem z tych znajomych 😄 na codzień jestem w biegu, dom, dzieci, nie ma czasu na odpoczynek czy hobby i nie chce mi się nigdzie wychodzić ze znajomymi,czy zapraszać. Brakuje mi czasu by pokisić się we własnym sosie z rodziną. Łatwiej popisać z kimś na messengerze, bo jest cicho. Gadania przez tel wybitnie nie znoszę:D ale to kwestia charakteru i znajomych, bo być może ja po prostu miedzy swoimi znajomymi nie czuje się swobodnie i mnie męczą,bo na swoje usprawiedliwienie, moja przyjaciółka mogła by u mnie siedzieć non stop 😄

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam chęć spotkać się ze znajomymi a nie mam zwyczajnie czasu. I co z tego, ze mogę chwile z kimś pogadac przez tel, nawet i godzinę. Wyjście to kilka godzin z banki i nie stać mnie czasowo na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie dziwię bo ja też nie mam ochoty się z nikim spotykać  najlepiej czas spędzam z rodziną oraz na necie i to mi wystarcza.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas jest podobnie. Mamy córkę. I znajomych od kilku tak (jeszcze sprzed dziecka) Jak my pytamy się czy przyjdą do nas albo czy się spotkamy to niee, bo w ten weekend on pracuje a ona ma coś do załatwienia, a niee bo na kajaki. Ale jak oni wyskoczą z propozycją spotkania i my odmówimy bo chcemy posiedzieć w domu i poleniuchować lub jedziemy do wujka to nagle wielką obraża i w ogóle jak my możemy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha ha. To chyba o mnie. To znaczy ja jestem taka znajoma ktora nigdy nie ma czasu. Praca, dom, dzieci i jak mam chwile wytchnienia to mi sie nie chce z nikim spotykac. Wygospodaruje czas dla rodziny blizszej czy dalszej, ale znajomi to inna sprawa. Chce czasem posiedziec i nic nie robic. Ksiazke poczytac, napisac cos na forum. Pogapic sie jak trawa rosnie na dzialce i chmury plyna po niebie. Milczec, usta otwierac tylko w ramach koniecznosci. 😀

I choc brakuje mi czasem spotkan ze znajomymi to bardziej brakuje mi czasu tylko dla siebie, umawianie sie ze mna jest wiec bardzo trudne.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje ze to przychodzi z wiekiem🤔

do 30- taki spotykałam się często ze znajomymi Lub oni przychodzili do nas, mimo ze miałam wtedy 2 dzieci to te kontakty były mi potrzebne i wypełniały moje zycie... po 30-tce kupiliśmy dom i zaczęliśmy wyjeżdżać czesto Na różne wycieczki spędzając czas rodzinnie ( my i dzieci) Bo wczesniej nie mielismy na to ani czasu ani pieniędzy... doceniamy te chwile Z dziećmi i nie potrzebni mi do życia znajomi... Im jestem starsza tym bardziej robię się domatorem, lubię dekorować dom, gotowac czy przebywać na ogrodzie... 😊 zależy ile masz lat autorko, jeszcze wszystko przed toba😏

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dal niektórych ja jestem taką znajomą, spotykam się z nimi rzadko, bo "brak czasu", a tak naprawdę ten brak czasu wynika, że inne alternatywy są ciekawsze od spotkania z nimi. Jak z kimś naprawdę lubi się spędzać czas, to zawsze się go wygospodaruje. Najlepsze co można zrobić dla siebie i nie mających czasu, to olać sprawę i nie zmuszać się do spotkań

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. 🙂

Chciałam się dowiedzieć jak inni to widzą, tak szczerze 😉. Właśnie też mam takie odczucia, że jednak ludzie wolą inną alternatywę niż spotkanie i zasłaniają się brakiem czasu...Ja też nie jestem jakaś bardzo towarzyska, nie jest to moja wielka potrzeba. Raczej od czasu do czasu jakieś spotkaniem, czyt. Raz w miesiącu...Ale szczególnie zimą gdy przychodzi weekend fajnie by było do kogoś wpaść, ktoś do nas by mógł, albo się gdzieś umówić. Ale też nic na siłę, nie chce żeby kogoś krępowały te spotkania, bo nie o to chodzi.

Nie proponuje spotkań osobom, które ledwo znam, czy np. z bardzo małym i dziećmi. Staram się też dopasowywać do preferencji osób z którymi chce się spotkać. Albo też co chwilę się nie narzucam...

Ostatnia sytuacja. Gadałam z koleżanką na messengerze. Mówiła że wieczorem bywa w takim naszym dużym parku, niedawno otworzyli. No to nawiązuje do tego i mówię to może się tam spotkamy. Umówiliśmy się w przyszłym tygodniu, jej pasowało. No i pytam w piątek rano czy dziś się spotykamy, a ona na to że nie i podała słabą wymówkę. Aż mi się trochę przykro zrobiło. Nie była to pierwsza taka akcja z jej strony, choć tamte już dawno. No i uznałam, że raczej tak na prawdę nie chce się ze mną spotykać i już nie zamierzam się do niej odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, ami napisał:

nie piszcie że ludzie zalatani, nie ogarniają swojego życia, bo to też nie każdy przecież ma dom, pracę i 3 dzieci na głowie...Na fb to czas mają siedzieć...No wkurzyłam się..

Bo to jest prawda. Ja jestem zalatana, zapracowana, nie wyrabiam z obowiazkami i mnie to frustruje, a jak jestem w domu to jestem zbyt zmęczona, żeby gdziekolwiek iść. Śmiem sie pokusić o stwierdzenie, że to już zespół chronicznego zmęczenia. Czasami jestem tak zmęczona, że robie sie agresywna wyżywam sie na tych z otoczenia którzy tego nie rozumieją, bagatelizują. To, że znajduje czas by siedziec na necie to nic nie znaczy. Czas to jeszcze nie energia. Ja przed kompem odpoczywam po całym dniu garówki. Nie porównuj tego do wyprawy dokądś tam i siedzenie min 4 godziny, a zazwyczaj dłużej, bo zauważyłam, że 4 godz to tylko wtedy jak sie ma dobre wytłumaczenie, a po 3 godz sie zbyć to wręcz nietakt i lekceważenie. Może gdybym miała urlop to bym sie spotkała, ale tu tez kicha, bo sie wtedy jedzie gdzieś na wczasy dla dziecka i załatwia zaległe sprawy na które nie ma czasu i siły w ciągu roku i odkłada miesiącami.

Przyjaźnie są dobre dla bezdzietnych lub dzieciatych, ale dorosłych adhd-owców, ekstrawertyków, którzy mają nadmiar energii, źle znosza odosobnienie, a jedyny odpoczynek jaki im wystarcza do nocny sen

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Antak napisał:

Bo to jest prawda. Ja jestem zalatana, zapracowana, nie wyrabiam z obowiazkami i mnie to frustruje, a jak jestem w domu to jestem zbyt zmęczona, żeby gdziekolwiek iść. Śmiem sie pokusić o stwierdzenie, że to już zespół chronicznego zmęczenia. Czasami jestem tak zmęczona, że robie sie agresywna wyżywam sie na tych z otoczenia którzy tego nie rozumieją, bagatelizują. To, że znajduje czas by siedziec na necie to nic nie znaczy. Czas to jeszcze nie energia. Ja przed kompem odpoczywam po całym dniu garówki. Nie porównuj tego do wyprawy dokądś tam i siedzenie min 4 godziny, a zazwyczaj dłużej, bo zauważyłam, że 4 godz to tylko wtedy jak sie ma dobre wytłumaczenie, a po 3 godz sie zbyć to wręcz nietakt i lekceważenie. Może gdybym miała urlop to bym sie spotkała, ale tu tez kicha, bo sie wtedy jedzie gdzieś na wczasy dla dziecka i załatwia zaległe sprawy na które nie ma czasu i siły w ciągu roku i odkłada miesiącami.

Przyjaźnie są dobre dla bezdzietnych lub dzieciatych, ale dorosłych adhd-owców, ekstrawertyków, którzy mają nadmiar energii, źle znosza odosobnienie, a jedyny odpoczynek jaki im wystarcza do nocny sen

Ja uważam,że jednak przyjaźnie są ważne,bo trzeba mieć bliskich ludzi wokół siebie. Ale co do reszty to się zgadzam. Z fb to taka sprawa,że zawsze wejdziesz, poczytasz, zdjęcia pooglądasz,na messengerze poklikasz i już informacji masz po uszy. A ze spotkaniami to jest tak,ze jak masz dzieci i spotykasz się z innymi dzieciatymi to idziesz kuzwa na plac zabaw lub do parku i cały czas słyszysz mamooooo. Ja mam takie znajome,które najchętniej by do mnie przychodziły, bo one lubią chodzić w gości...a ja do takiej wizyty musze się przygotować przede wszystkim PSYCHICZNIE tydzień wcześniej, dwa - coś kupić, upiec, w mieszkaniu posprzątać, odbyć kilka godzin "ploteczek" kiedy to myśli nie słyszę, bo dzieci  ciągle piszczą, krzyczą, kot też...a później posprzątaj jeszcze raz. 

Jakkolwiek to może być odebrane, ale jestem introwertykiem,a nie aspołecznym odludkiem. Lubię wyjść gdzieś, wypić kawę, pożartować, poplotkować ale tak abym czuła się komfortowo, a dzieci zostają w domu.

I teraz kamienowanko..... 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

 

I choc brakuje mi czasem spotkan ze znajomymi to bardziej brakuje mi czasu tylko dla siebie, umawianie sie ze mna jest wiec bardzo trudne.

Dokładnie. Przyjaciółka nadal jest dla mnie ważna i jest w moim sercu, chociaż ona o tym nie wie i jest obrażona. Nie jest to jednak z mojej strony fałsz. Po prostu cierpie na wieczny deficyt czasu aby sie zregenerować fizycznie. Już sama praca wyżera ze mnie tyle energii że wracając jestem jak wypompowany kapeć. Brakuje mi tez czasu na regenerację psychiczną. Po całym dniu bycia z ludźmi z pracy a w pozostały czas z rodziną poszukuję czasu aby pobyć w samotności tak aby usłyszeć własne myśli i bardzo tego potrzebuję. Jest to jak wołania głodującego o chleb. Przyjaciółka tego nie zrozumie, bo ona jest z innej gliny ulepiona. Zauważyłam, że jej organizm jest silniejszy i, że ona bez ludzi to za bardzo żyć nie potrafi. Nawet jak jeździłam do niej to ona właśnie żegnała powoli dalszą rodzinę, ktoś w międzyczasie przyjeżdżał albo jak odjeżdżałam to ona z mężem już łapała za telefon by ktoś następny wpadał. Niektórzy mają ogromne rezerwy energii witalnej i tacy ludzie nie zrozumieją ludzi o słabych rezerwach których dużo kosztuje by po cały tygodniu pracy jechać gdzies dalej i przesiadywać u kogoś wiele godzin. To dla mnie nie odpoczynek. A dla niej owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że łatwiej sie spotykać z ludźmi zapisując się wspólnie ns jakieś zajęcia :joga,trampoliny, taniec, siłownia itd. Jest to wspolne hobby, jest do tego grafik, można po wszystkim pójść na kawe. Ja kiedyś tak odbywałam uspołecznianie się z dziećmi na grupach zabawowych, później miałam znajomych z pracy ktorzy grali w pubach i tez raz w miesiącu wyskoczyliśmy na piwko. Tak łatwiej i z celem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sluchaj nie czytaj na powaznie tych komentarzy powyzej . Te osoby po prostu bajkopisaza jak wszyscy 🤣. Skoro nie maja dla ciebie czasu to joe sa zadni znajomi juz bardziej wrogowie. Musisz nauczyc sie z tym zyc olewaj ludzi i traktuj ich tak jak oni ciebie kak powietrze. Zobaczysz ze nie bardzo sie im to spodoba beda sie obrazac wyzywac. Mnie ostatnio taki sasiad zwyzywal zebym wypieerdala a za dwa dni mowi mi dziendobry. I uwazasz ze ja mam takie osoby nazywac znajomymi?🤣 ciezko uzyskac odp na tak banalny problem jaki tu opisalas bo wszyscy beda klamac. To tak jakbym ja zapytala sie czy sa tu osoby biedne. Kazdy bedzie pisal ze jest bogaty 🤣. Wiadomo ze tak nie jest. Twoi znajomi lekcewaza cie bo super jest kogos traktowac jak gooowno . Chcesz byc tym goownem ? 🤣🤣🤣 chyba nie postaw sie  a zobaczysz jacy to znajomi🤣. Ludzie to zwykle szaraki prymitywy ich rodziny to dno dzieci to samo maja kiepskie prace ale tu beda opowiadac jacy to sa zajeci i bogaci. 🤣. Tak juz jest ze ludzie sa tacy prymitywni ze przedzej sie umowisz z prezydentem Polski. Pogon tych gamoni bo tracisz na nich swoj czas. Znajdz sobie jedna oddana osobe i tyle.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, inkognitooo napisał:

Dal niektórych ja jestem taką znajomą, spotykam się z nimi rzadko, bo "brak czasu", a tak naprawdę ten brak czasu wynika, że inne alternatywy są ciekawsze od spotkania z nimi. Jak z kimś naprawdę lubi się spędzać czas, to zawsze się go wygospodaruje. Najlepsze co można zrobić dla siebie i nie mających czasu, to olać sprawę i nie zmuszać się do spotkań

jedna osoba tu napisala prawde. Tylko co ty mozesz miec lepszego do roboty kroolowo Polski. Zejdz na ziemie jak ktos cie przejrzy ti niezle sie zemszcza. Jestes nikim. 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, 🌺Ivy🌺 napisał:

Sluchaj nie czytaj na powaznie tych komentarzy powyzej . Te osoby po prostu bajkopisaza jak wszyscy 🤣. Skoro nie maja dla ciebie czasu to joe sa zadni znajomi juz bardziej wrogowie. Musisz nauczyc sie z tym zyc olewaj ludzi i traktuj ich tak jak oni ciebie kak powietrze. Zobaczysz ze nie bardzo sie im to spodoba beda sie obrazac wyzywac. Mnie ostatnio taki sasiad zwyzywal zebym wypieerdala a za dwa dni mowi mi dziendobry. I uwazasz ze ja mam takie osoby nazywac znajomymi?🤣 ciezko uzyskac odp na tak banalny problem jaki tu opisalas bo wszyscy beda klamac. To tak jakbym ja zapytala sie czy sa tu osoby biedne. Kazdy bedzie pisal ze jest bogaty 🤣. Wiadomo ze tak nie jest. Twoi znajomi lekcewaza cie bo super jest kogos traktowac jak gooowno . Chcesz byc tym goownem ? 🤣🤣🤣 chyba nie postaw sie  a zobaczysz jacy to znajomi🤣. Ludzie to zwykle szaraki prymitywy ich rodziny to dno dzieci to samo maja kiepskie prace ale tu beda opowiadac jacy to sa zajeci i bogaci. 🤣. Tak juz jest ze ludzie sa tacy prymitywni ze przedzej sie umowisz z prezydentem Polski. Pogon tych gamoni bo tracisz na nich swoj czas. Znajdz sobie jedna oddana osobe i tyle.

Mocno przesadzasz 🙂 masz racje z jedną obliska osoba ,to prawda, bo przeciętna dorosła nie ma zbyt wielkiego grona oddanych przyjaciół. Jednak to ,ze każdej wolnej chwili nie poświęcamy na spotykanie się ze znajomymi, zapraszanie gości do siebie to nie znaczy,że traktujemy je ja gowno. Po prostu po 8-10-12 h w pracy juz nie można na ludzi patrzeć,a weekend chce się spędzić w ciszy,z najbliższymi. Znam kobiety, które siedzą w domu i się nudza, to wpadaja na kilkugodzinne kawki do kogo się da. Mają czas i sie nudza. Sama mam taka kuzynkę, co wstaje z rana, do 12 ogarnia dom i później od domu do domu chodzi. Ale innych obowiązków brak, zainteresowań nie ma i spaceruje. Czy to zle? Nie, jeśli jej pasuje to i innym. Mi wystarczyła jej wizyta raz w tygodniu w niedziele bym czuła się zmęczona weekendem. I to nie jest tak,ze jakoś zle o niej myślę,tylko każdy ma inne wartości i czasem po prostu chce się leżeć na kanapie i patrzeć na fb zamiast parzyć kawkę i gadać 4 h o .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KateZRzeszowa napisał:

Mocno przesadzasz 🙂 masz racje z jedną obliska osoba ,to prawda, bo przeciętna dorosła nie ma zbyt wielkiego grona oddanych przyjaciół. Jednak to ,ze każdej wolnej chwili nie poświęcamy na spotykanie się ze znajomymi, zapraszanie gości do siebie to nie znaczy,że traktujemy je ja gowno. Po prostu po 8-10-12 h w pracy juz nie można na ludzi patrzeć,a weekend chce się spędzić w ciszy,z najbliższymi. Znam kobiety, które siedzą w domu i się nudza, to wpadaja na kilkugodzinne kawki do kogo się da. Mają czas i sie nudza. Sama mam taka kuzynkę, co wstaje z rana, do 12 ogarnia dom i później od domu do domu chodzi. Ale innych obowiązków brak, zainteresowań nie ma i spaceruje. Czy to zle? Nie, jeśli jej pasuje to i innym. Mi wystarczyła jej wizyta raz w tygodniu w niedziele bym czuła się zmęczona weekendem. I to nie jest tak,ze jakoś zle o niej myślę,tylko każdy ma inne wartości i czasem po prostu chce się leżeć na kanapie i patrzeć na fb zamiast parzyć kawkę i gadać 4 h o .....

Napisze ci tak . Masz racje z tym ze czas szybko leci kazdy ma duzo ogarniania tak jak ktos pracuje to 10 godzin to zajmuje bo 8 godzin plus dwie dojazd tak dzieci i tak dalej. Ale tu chodzi o co innego. O to w jaki sposob ludzie o tym pisza lub mowia. Sama takich deebilek przegonilam mnostwo. Tez nie mialy czasu ale jak im pojechaalam z prawda to i mialy czas mnie obgadac i wyzywac na fb na to czas zawsze jest nawet do 3 rano jak maja wstac o 6 🤣. Ale to co piszesz ze ktos lata po ludziach bo mu sie nudzi jest dla mnie zwyyyklym chaamstem i tyle. Jak to sie komus nudzi? A ty taka zapracowana rozchwytywana tak? Ja znowu sie smijeje z ludzi ktoorzy tak lataja bo i tak nic z tego nie maja a udawac wazniaka to ja tez potrafie. 🤣. Teraz z ludzmi nie da sie utrzymywac normalnych relacji ja sie nie daje poniiizac komus kto jest ponizej mnie tak. Druga sprawa jest taka ze ktos robi lache o zwykle spotkanie really🤣 a potem jak juz do mnie dochodzilo do spotkania to taka lalusia oczekiwala ze ja ja bede zabawiac i ze nie ma o czym gadac . Jak autorka to zrozumie to lepiej dla niej i tyle. Ja nie mam nikogo i jest mi dobrze nie musze znosic czyichs humorow nikt mnie nie ocenia mam spokoj. A nie mialam tego jak mialam kontakt z ludzmi. I jeszcze takie cos do autorki sluchaj jakbys miala znajomosci i mnostwo kasy to bys sie nie mogla odgrodzic od ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Mocno przesadzasz 🙂 masz racje z jedną obliska osoba ,to prawda, bo przeciętna dorosła nie ma zbyt wielkiego grona oddanych przyjaciół. Jednak to ,ze każdej wolnej chwili nie poświęcamy na spotykanie się ze znajomymi, zapraszanie gości do siebie to nie znaczy,że traktujemy je ja gowno. Po prostu po 8-10-12 h w pracy juz nie można na ludzi patrzeć,a weekend chce się spędzić w ciszy,z najbliższymi. Znam kobiety, które siedzą w domu i się nudza, to wpadaja na kilkugodzinne kawki do kogo się da. Mają czas i sie nudza. Sama mam taka kuzynkę, co wstaje z rana, do 12 ogarnia dom i później od domu do domu chodzi. Ale innych obowiązków brak, zainteresowań nie ma i spaceruje. Czy to zle? Nie, jeśli jej pasuje to i innym. Mi wystarczyła jej wizyta raz w tygodniu w niedziele bym czuła się zmęczona weekendem. I to nie jest tak,ze jakoś zle o niej myślę,tylko każdy ma inne wartości i czasem po prostu chce się leżeć na kanapie i patrzeć na fb zamiast parzyć kawkę i gadać 4 h o .....

Mam dwa pytania. Jestes biedna czy bogata? A jakby ta kuuzynka miala mnostwo znajomosci i zalatwila by ci lepsza prace albo dawalaby ci na kazdym spotkaniu po 10 tysiecy to mialabys czas sie spotkac czy bylabys taka zapracowana ? 🤣. Odp szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Mocno przesadzasz 🙂 masz racje z jedną obliska osoba ,to prawda, bo przeciętna dorosła nie ma zbyt wielkiego grona oddanych przyjaciół. Jednak to ,ze każdej wolnej chwili nie poświęcamy na spotykanie się ze znajomymi, zapraszanie gości do siebie to nie znaczy,że traktujemy je ja gowno. Po prostu po 8-10-12 h w pracy juz nie można na ludzi patrzeć,a weekend chce się spędzić w ciszy,z najbliższymi. Znam kobiety, które siedzą w domu i się nudza, to wpadaja na kilkugodzinne kawki do kogo się da. Mają czas i sie nudza. Sama mam taka kuzynkę, co wstaje z rana, do 12 ogarnia dom i później od domu do domu chodzi. Ale innych obowiązków brak, zainteresowań nie ma i spaceruje. Czy to zle? Nie, jeśli jej pasuje to i innym. Mi wystarczyła jej wizyta raz w tygodniu w niedziele bym czuła się zmęczona weekendem. I to nie jest tak,ze jakoś zle o niej myślę,tylko każdy ma inne wartości i czasem po prostu chce się leżeć na kanapie i patrzeć na fb zamiast parzyć kawkę i gadać 4 h o .....

Specjalnie zadam pytanie na kafe do ludzie jaka maja sytuacja materialna i czy sa zadowoleni ze swoich rodzin i zycia. Sledz odp zobaczymy czy mam racje. Ja juz wiem co napisza zanim napisza 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, 🌺Ivy🌺 napisał:

Mam dwa pytania. Jestes biedna czy bogata? A jakby ta kuuzynka miala mnostwo znajomosci i zalatwila by ci lepsza prace albo dawalaby ci na kazdym spotkaniu po 10 tysiecy to mialabys czas sie spotkac czy bylabys taka zapracowana ? 🤣. Odp szczerze.

Wiesz, maz tej kuzynki ma świetna prace,mnóstwo kasy i znajomości, ale to nie sprawia,że po pracy czuje się świetnie mając gościa od 18 do 21-22. Nope.  Nie jestem z osob interesownych czy takich które by cierpiały w milczeniu. Po prostu uważam,że można żyć dobrze bez konieczności włazenia innym w strefę komfortu i z poszanowaniem do czyjej prywatności. Mi kawka raz w tygodniu styknie, pod warunkiem że trwa 1-2 h. Dłużej to juz męka.

Nie jestem biedna ani bogata. Oboje pracujemy i to nie jest dla nas kara. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KateZRzeszowa napisał:

Wiesz, maz tej kuzynki ma świetna prace,mnóstwo kasy i znajomości, ale to nie sprawia,że po pracy czuje się świetnie mając gościa od 18 do 21-22. Nope.  Nie jestem z osob interesownych czy takich które by cierpiały w milczeniu. Po prostu uważam,że można żyć dobrze bez konieczności włazenia innym w strefę komfortu i z poszanowaniem do czyjej prywatności. Mi kawka raz w tygodniu styknie, pod warunkiem że trwa 1-2 h. Dłużej to juz męka.

Nie jestem biedna ani bogata. Oboje pracujemy i to nie jest dla nas kara. 

A nie masz jeezyka w gebie zeby powiedziec ze wizyty o 22 w tygodniu sa nienormalne skoro ktos rano musi wstac o 6! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Wiesz, maz tej kuzynki ma świetna prace,mnóstwo kasy i znajomości, ale to nie sprawia,że po pracy czuje się świetnie mając gościa od 18 do 21-22. Nope.  Nie jestem z osob interesownych czy takich które by cierpiały w milczeniu. Po prostu uważam,że można żyć dobrze bez konieczności włazenia innym w strefę komfortu i z poszanowaniem do czyjej prywatności. Mi kawka raz w tygodniu styknie, pod warunkiem że trwa 1-2 h. Dłużej to juz męka.

Nie jestem biedna ani bogata. Oboje pracujemy i to nie jest dla nas kara. 

Piszesz ze praca to dla ciebie nie kara. A brzmi to jakbys pracowala za kare. Widac to w poprzednim komentarzu. Narzekasz na prace osoba ktora jest zadowolona z pracy pisz eo niej dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, 🌺Ivy🌺 napisał:

Napisze ci tak . Masz racje z tym ze czas szybko leci kazdy ma duzo ogarniania tak jak ktos pracuje to 10 godzin to zajmuje bo 8 godzin plus dwie dojazd tak dzieci i tak dalej. Ale tu chodzi o co innego. O to w jaki sposob ludzie o tym pisza lub mowia. Sama takich deebilek przegonilam mnostwo. Tez nie mialy czasu ale jak im pojechaalam z prawda to i mialy czas mnie obgadac i wyzywac na fb na to czas zawsze jest nawet do 3 rano jak maja wstac o 6 🤣. Ale to co piszesz ze ktos lata po ludziach bo mu sie nudzi jest dla mnie zwyyyklym chaamstem i tyle. Jak to sie komus nudzi? A ty taka zapracowana rozchwytywana tak? Ja znowu sie smijeje z ludzi ktoorzy tak lataja bo i tak nic z tego nie maja a udawac wazniaka to ja tez potrafie. 🤣. Teraz z ludzmi nie da sie utrzymywac normalnych relacji ja sie nie daje poniiizac komus kto jest ponizej mnie tak. Druga sprawa jest taka ze ktos robi lache o zwykle spotkanie really🤣 a potem jak juz do mnie dochodzilo do spotkania to taka lalusia oczekiwala ze ja ja bede zabawiac i ze nie ma o czym gadac . Jak autorka to zrozumie to lepiej dla niej i tyle. Ja nie mam nikogo i jest mi dobrze nie musze znosic czyichs humorow nikt mnie nie ocenia mam spokoj. A nie mialam tego jak mialam kontakt z ludzmi. I jeszcze takie cos do autorki sluchaj jakbys miala znajomosci i mnostwo kasy to bys sie nie mogla odgrodzic od ludzi. 

W sumie tak, ja czasy nie mam, bo maz pracuje 4 dni w tygodniu po 12 h, kiedy ja jestem w pracy to dzieci wioze do opiekunki. Dom,zakupy , obowiązki, lekcje na głowie i czasem w tylek nie ma czasu się podrapać. I tak, jak ludzie chodzą na kawki cały czas to im się nudzi,raczej nie dla tego ze muszą;) maja wolne, nudzą sie i umawiają się na spotkanie. Co w tym chamskiego? Ja stawiam sprawę krotko. Umawiam się z kimś konkretnie, na godzinę i nigdy się jie wykręcam. Ale jak wiem,ze mi się nie chce, to mówię "przepraszam,nie wyskoczymy nigdzie w weekend,czy nie przyjdę do ciebud/nie zaprosze Cie, bo jestem zmęczona, mam obowiązki czy co mi stoi na drodze. Nie wymyślam wymówek, szanuje siebie i uważam że nie muszę na siłę nic robić.  Widzisz, ty miałaś dziwne sytuacje, wiec może to przez brak asertywności? Ja kolo nikogo nie skacze,czasu nie umilam bo go nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, 🌺Ivy🌺 napisał:

A nie masz jeezyka w gebie zeby powiedziec ze wizyty o 22 w tygodniu sa nienormalne skoro ktos rano musi wstac o 6! 

no mam, dlatego te wizyty jie odbywają się często mimo tego że ma bogatego męża który może mi prace załatwić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, 🌺Ivy🌺 napisał:

Piszesz ze praca to dla ciebie nie kara. A brzmi to jakbys pracowala za kare. Widac to w poprzednim komentarzu. Narzekasz na prace osoba ktora jest zadowolona z pracy pisz eo niej dobrze.

nie, nie narzekam. Pisze tylko,ze jak ktoś ma czas to może sobie z nudy robić co chce. Ja mam swoj tryb życia i gości nie lubie,ani chodzenia w gości. Dom moja świątynia! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KateZRzeszowa napisał:

W sumie tak, ja czasy nie mam, bo maz pracuje 4 dni w tygodniu po 12 h, kiedy ja jestem w pracy to dzieci wioze do opiekunki. Dom,zakupy , obowiązki, lekcje na głowie i czasem w tylek nie ma czasu się podrapać. I tak, jak ludzie chodzą na kawki cały czas to im się nudzi,raczej nie dla tego ze muszą;) maja wolne, nudzą sie i umawiają się na spotkanie. Co w tym chamskiego? Ja stawiam sprawę krotko. Umawiam się z kimś konkretnie, na godzinę i nigdy się jie wykręcam. Ale jak wiem,ze mi się nie chce, to mówię "przepraszam,nie wyskoczymy nigdzie w weekend,czy nie przyjdę do ciebud/nie zaprosze Cie, bo jestem zmęczona, mam obowiązki czy co mi stoi na drodze. Nie wymyślam wymówek, szanuje siebie i uważam że nie muszę na siłę nic robić.  Widzisz, ty miałaś dziwne sytuacje, wiec może to przez brak asertywności? Ja kolo nikogo nie skacze,czasu nie umilam bo go nie mam.

Nie mialam dziwnych sytuacji taxy sa ludzie taka jeat codziennosc takie jest zycie. Ja jestem bardzo asertywna to ludzie z natury sa chaamscy i tyle. Jak ktos komus mowi sluchaj jestem zmeczony to chyba druga strona powinna zrozumiec nie. A nie pomyslalas ze jak ktos do kogos chodzi to jest po prostu ekstrawertykiem i po prostu lubi spedzac czas z ludzmi? Dlaczego od razu piszesz ze sie nudzi? O tobie mozna napisac ze jeste po prostu aspoleczna i masz fobie spoleczna skoro dla ciebie przebywanie z ludzmi to meka. Takie podejscie tez normalne nie jest. Piszesz ze szanujesz siebie to szanuj innych i nie pisz ze sie nudza skoro nie wiesz o kims nic albo malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

nie, nie narzekam. Pisze tylko,ze jak ktoś ma czas to może sobie z nudy robić co chce. Ja mam swoj tryb życia i gości nie lubie,ani chodzenia w gości. Dom moja świątynia! 

bo jestes aspoleczna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

nie, nie narzekam. Pisze tylko,ze jak ktoś ma czas to może sobie z nudy robić co chce. Ja mam swoj tryb życia i gości nie lubie,ani chodzenia w gości. Dom moja świątynia! 

Takich jak ty pogonilam. Po co mi tacy ludzie. Tylko potem lapia mnie w przelocie i ciagle wypytaja pracujesz ? A co tam slychac ? Dzisiaj pogonilam taka jedna 😊🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×