Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Andrzejekde

Odpuścić czy cierpliwie czekać?

Polecane posty

Witam! Mam do Was pytanie. 2 miesiące temu rozstałem się z narzeczoną, z którą byłem w związku 2 lata. Ponad 2 miesiące temu mieszkałem w innym mieście niż moja partnerka, do którego miała się ze mną przeprowadzić na stałe. Niestety kłóciliśmy się często. I to od dość długiego czasu. Raz było ok, raz kłótnia i tak w kółko. I w momencie gdy przebywałem w tym mieście, oddalony o 400 km od ukochanej, coś strzeliło mi do głowy i założyłem sobie portal randkowy. Usprawiedliwiałem siebie sam w głowie tym, że "skoro się do mnie nie odzywa tydzień, bo się obraziła, to inna będzie chciała się ze mną spotkać na kawę i porozmawiać"... I reasumując cała sprawa, że pisałem z jedną dziewczyną wyszła na jaw. Na szczęście nie spotkałem sie z nikim z tej aplikacji, do tej dziewczyny napisałem w zasadzie jeden komplement, że pięknie wygląda na zdjęciu w ...ence. I oczywiście zapraszałem na kawę. Nic poza tym. Moja była narzeczona zwróciła mi wszystkie rzeczy, pierścionek itd. Po tygodniu jednak znów się zeszliśmy, jak sie później okazało na 3 dni, bo po 3 dniach zdenerwowana, że nie chce usunąć konta na facebooku, stwierdziła że ona ma dość i się poddaje. Przez ostatnie 2 miesiace po rozstaniu mieliśmy jakiś kontakt na zasadzie paru sms-ów, jednej/dwóch krótkich rozmów przez telefon ale nic poza tym. Nie chce mieć ze mną żadnego kontaktu. 

Wiem że całe rozstanie to głównie moja wina, jednakże czy jest sens dalej walczyć? Zrozumiałem swoje gówniarskie zachowanie i błąd jaki popełniłem. Bardzo mi zależy na poprawie. Myślicie, że jeżeli odpuszczę i nie będę w ogóle do niej pisał/odzywał się, po pewnym czasie Ona odezwie się do mnie? Wiem, że wbrew temu co zrobiłem w głębi duszy mnie nadal kocha i zapewne tęskni... bo mimo wszystkich kłótni, które mieliśmy w związku, niejednokrotnie też udowadniała mi, że bardzo mnie kocha. Ja ją też i zależy mi na niej, jednak gdzieś w życiu zbłądziłem, czego ogromnie żałuje. Co byście drogie Panie/Panowie zrobili na moim miejscu? Dać jej czas, żeby "Zatęskniła"? Czy to w ogóle możliwe? Jak Wy, jako kobiety byście się odniosły do takiej sytuacji? Moja była narzeczona stwierdziła, że poprzez takie pisanie zdradziłem ją, że miała niejednokrotnie momenty że pękała z tęsknoty i chciała się odezwać, jednak w momencie gdy przypominała sobie moje wiadomości i ich treść do dziewczyny z aplikacji randkowej - tęsknota zamieniała się w nienawiść do mojej osoby. Poradźcie, czy odpuścić totalnie, czy walczyć do końca. I jak? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na twoim miejscu dalej walczyła, a gdybyście wrócili do siebie to powinniście się nauczyć ze sobą komunikować bez kłótni jeśli byście nie chcieli się znowu rozstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×