Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Jack445

Jak kocha mężczyzna

Polecane posty

Znalazłem dziś ciekawy cytat i uważam, że jest w tym bardzo dużo racji. 

„Mężczyzna kocha nie samą kobietę, a swój stan przy niej. Dlatego Prawdziwa Kobieta nie musi być najładniejsza, najinteligentniejsza i odnosząca sukcesy w życiu społecznym. Prawdziwa Kobieta obdarowuje mężczyznę przede wszystkim stanem, a nie mądrością, nie tylko pięknem, nie ciałem, nie sukcesami. Kobieta, która stwarza u mężczyzny szczególny stan – męski, zawsze będzie kochana. Stwarza ten stan, rozkoszując się towarzystwem swojego mężczyzny i podziwiając go.
Ten szczególny stan zawsze będzie przyciągał go jak magnes.”

 

  • Like 3
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Jack445 napisał:

Znalazłem dziś ciekawy cytat i uważam, że jest w tym bardzo dużo racji. 

„Mężczyzna kocha nie samą kobietę, a swój stan przy niej. Dlatego Prawdziwa Kobieta nie musi być najładniejsza, najinteligentniejsza i odnosząca sukcesy w życiu społecznym. Prawdziwa Kobieta obdarowuje mężczyznę przede wszystkim stanem, a nie mądrością, nie tylko pięknem, nie ciałem, nie sukcesami. Kobieta, która stwarza u mężczyzny szczególny stan – męski, zawsze będzie kochana. Stwarza ten stan, rozkoszując się towarzystwem swojego mężczyzny i podziwiając go.
Ten szczególny stan zawsze będzie przyciągał go jak magnes.”

 

Dlatego mężczyźni potrafią mówić iż kochają 2, 3 kobiety jednocześnie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie od dzis wiadomo, ze istnieja rozne sposoby postrzegania milosci.

- Prawdziwa milosc to stan, gdy bezinteresownie zyczymy ukochanej osobie wszystkiego najlepszego i wspieramy ja na drodze do rozwoju.

- Fałszywa milosc jest egoistyczna i skupia sie na tym, co mozemy od tej osoby „otrzymac” - na przyklad dowartosciowanie. Wlasnie to opisales. I co w zwiazku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, new black napisał:

Nie od dzis wiadomo, ze istnieja rozne sposoby postrzegania milosci.

- Prawdziwa milosc to stan, gdy bezinteresownie zyczymy ukochanej osobie wszystkiego najlepszego i wspieramy ja na drodze do rozwoju.

- Fałszywa milosc jest egoistyczna i skupia sie na tym, co mozemy od tej osoby „otrzymac” - na przyklad dowartosciowanie. Wlasnie to opisales. I co w zwiazku z tym?

To, że ktoś się przy Tobie poczuje lepiej nic Cię nie kosztuje. Nic przez to nie tracisz. Bycie dla kogoś miłym nic nie kosztuje.
Tak, kobieta uważa, że powinna być w centrum uwagi i nawet jeśli przypadkiem sprawia komuś przyjemność uważa za czyjś egoizm.

Miłość bliźniego i ta małżeńska, jest właśnie sprawianiem sobie nawzajem tej przyjemności której każdy potrzebuje i to nie jest egoizm.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Dagmara 1 napisał:

Dlatego mężczyźni potrafią mówić iż kochają 2, 3 kobiety jednocześnie 🙂

Prawda.

Można być miłym dla wielu osób, można czuć się dobrze w towarzystwie wielu osób, można bardzo podobne doznanie przyjemności czerpać z przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Jack445 napisał:

Znalazłem dziś ciekawy cytat i uważam, że jest w tym bardzo dużo racji. 

„Mężczyzna kocha nie samą kobietę, a swój stan przy niej. Dlatego Prawdziwa Kobieta nie musi być najładniejsza, najinteligentniejsza i odnosząca sukcesy w życiu społecznym. Prawdziwa Kobieta obdarowuje mężczyznę przede wszystkim stanem, a nie mądrością, nie tylko pięknem, nie ciałem, nie sukcesami. Kobieta, która stwarza u mężczyzny szczególny stan – męski, zawsze będzie kochana. Stwarza ten stan, rozkoszując się towarzystwem swojego mężczyzny i podziwiając go.
Ten szczególny stan zawsze będzie przyciągał go jak magnes.”

 

To chyba przesada. Każdy lubi jak się go "głaszcze po główce" i podziwia ale to nie znaczy że od razu się taką kobietę pokocha. 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Jack445 napisał:

To, że ktoś się przy Tobie poczuje lepiej nic Cię nie kosztuje. Nic przez to nie tracisz. Bycie dla kogoś miłym nic nie kosztuje.
Tak, kobieta uważa, że powinna być w centrum uwagi i nawet jeśli przypadkiem sprawia komuś przyjemność uważa za czyjś egoizm.

Miłość bliźniego i ta małżeńska, jest właśnie sprawianiem sobie nawzajem tej przyjemności której każdy potrzebuje i to nie jest egoizm.

Egoizmem jest oczekiwanie od drugiej osoby, ze powinna spelniac jakiekolwiek Twoje potrzeby. Zwykle milosc rodzicow do dzieci jest pozbawiona takiego egoizmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
14 minut temu, Jack445 napisał:

 

Ten szczególny stan zawsze będzie przyciągał go jak magnes.”

 

Jeśli miłość tak miałaby wyglądać to już wolałabym FWB... 🤦‍♀️

10 minut temu, new black napisał:

Prawdziwa milosc to stan, gdy bezinteresownie zyczymy ukochanej osobie wszystkiego najlepszego i wspieramy ja na drodze do rozwoju

I nie oczekujesz zachwytu tylko starasz się być najlepszą wersją siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Hellies napisał:

kazdy lubi jak się go głaszcze po główce

zapewne 🙆‍♀️😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, new black napisał:

Egoizmem jest oczekiwanie od drugiej osoby, ze powinna spelniac jakiekolwiek Twoje potrzeby. Zwykle milosc rodzicow do dzieci jest pozbawiona takiego egoizmu. 

Chyba nie masz dzieci...

Ilu rodziców wozi dzieci na zajęcia, typu sport, taniec, teatr itp. które chciały same, ale nie dały radę ?
Ja też oczekiwałem od dzieci pomocy kiedy dorosną, bo jestem egoistą, ale może ktoś nie oczekuje niczego, tylko ja takich rodziców nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, elektryzująca napisał:

I nie oczekujesz zachwytu tylko starasz się być najlepszą wersją siebie. 

Dzialajac w ten sposob, to znaczy bedac odpowiedzialnym za wlasne szczescie, mamy paradoksalnie najwieksza szanse na dobry zwiazek z wlasciwa osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Jack445 napisał:

Chyba nie masz dzieci...

Ilu rodziców wozi dzieci na zajęcia, typu sport, taniec, teatr itp. które chciały same, ale nie dały radę ?
Ja też oczekiwałem od dzieci pomocy kiedy dorosną, bo jestem egoistą, ale może ktoś nie oczekuje niczego, tylko ja takich rodziców nie znam.

Moje slowa odnosily do zdrowych emocjonalnie rodzicow, ktorzy nie rzutuja na dzieci swoich nie spelnionych marzen. 
Nie oczekuje od innych ludzi, by zachowywali sie tak, jak mi sie podoba. Wiem, ze nie mam do tego prawa. Jednak zadaje sie z osobami, ktore sa wrazliwe na moje potrzeby i wlasnej woli chca cos dla mnie zrobic.

Nie wiem, czy widzisz roznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Jack445 napisał:

Ja też oczekiwałem od dzieci pomocy kiedy dorosną, bo jestem egoistą, ale może ktoś nie oczekuje niczego, tylko ja takich rodziców nie znam

A ja nie oczekuję od moich dzieci szklanki wody na starość, dlatego przerzuciłam się na wino😉 Dzieci wychowuję dla nich samych i dla świata. 

Jesteś egoistą, nie mam wątpliwości. Jak widać w każdej relacji, nie tylko tej z kobietą. 

4 minuty temu, new black napisał:

z wlasnej woli

Otóż to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, new black napisał:

Moje slowa odnosily do zdrowych emocjonalnie rodzicow, ktorzy nie rzutuja na dzieci swoich nie spelnionych marzen. 
Nie oczekuje od innych ludzi, by zachowywali sie tak, jak mi sie podoba. Wiem, ze nie mam do tego prawa. Jednak zadaje sie z osobami, ktore sa wrazliwe na moje potrzeby i wlasnej woli chca cos dla mnie zrobic.

Nie wiem, czy widzisz roznice.

OK.
Nie zadajesz się z osobami, które oczekują od Ciebie, że poprawisz im nastrój i będzie im przy Tobie miło.
Zadajesz się tylko z Tymi, którzy chcą z własnej woli zrobić coś dla Ciebie.

Przecież Twoje podejście do życia to też egoizm... Zadaj sobie pytanie które z nas jest większym egoistą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, elektryzująca napisał:

Jesteś egoistą, nie mam wątpliwości. Jak widać w każdej relacji, nie tylko tej z kobietą. 

Tak, to prawda, jestem egoistą.
Udzielam się i robię wiele rzeczy  bez oczekiwania czegokolwiek w zamian, mając z tego tylko przyjemne poczucie, że komuś w czymś pomogłem. Choćby jakieś projekty w internecie, które cieszą bardziej jeśli przydadzą się większej ilości osób i im więcej pobrań tym lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Jack445 napisał:

OK.
Nie zadajesz się z osobami, które oczekują od Ciebie, że poprawisz im nastrój i będzie im przy Tobie miło.
Zadajesz się tylko z Tymi, którzy chcą z własnej woli zrobić coś dla Ciebie.

Przecież Twoje podejście do życia to też egoizm... Zadaj sobie pytanie które z nas jest większym egoistą ?

Nie chodzi o to, by poswiecac sie dla innych, tylko o to, by uswiadomic sobie, ze nie masz prawa zmuszac ich do robienia czegos wbrew sobie. Ludzie maja prawo wyboru, czy chca zrobic cos dla Ciebie, czy nie.

Zatem albo mnie nie rozumiesz (szkoda), albo bawisz sie w sofizmaty.

Jesli nadal bedziesz bardzo staral sie mnie nie zrozumiec, mozesz jeszcze uzyc argumentu, ze zabronienie dziecku wsadzanie palca do kontaktu takze jest egoistyczne, poniewaz narusza jego wolnosc osobista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Jack445 napisał:

Tak, to prawda, jestem egoistą.
Udzielam się i robię wiele rzeczy  bez oczekiwania czegokolwiek w zamian, mając z tego tylko przyjemne poczucie, że komuś w czymś pomogłem. Choćby jakieś projekty w internecie, które cieszą bardziej jeśli przydadzą się większej ilości osób i im więcej pobrań tym lepiej...

Kazdy z nas jest po trosze egoista. Najwazniejsze, by nie byc egocentrykiem.

Dla beneficjentów mało istotne jest, czy jakiś celebryta przeznaczył milion na sprzęt szpitalny z dobroci serca, czy dlatego, że chciał się dowartościować, czy też z tego powodu, że był to najtańszy i najbardziej skuteczny sposób autopromocji.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
34 minuty temu, Jack445 napisał:

OK.
Nie zadajesz się z osobami, które oczekują od Ciebie, że poprawisz im nastrój i będzie im przy Tobie miło.
Zadajesz się tylko z Tymi, którzy chcą z własnej woli zrobić coś dla Ciebie.

Przecież Twoje podejście do życia to też egoizm... Zadaj sobie pytanie które z nas jest większym egoistą ?

Nie odebrałam tego tak. On nie oczekuje od ludzi, ze go dowartościują, a będą po prostu szanować jego potrzeby i uczucia oraz doceniać go, bo będzie dla nich kimś ważnym. 

Każdy z nas chce wokół siebie ludzi nietoksycznych i to nie ma nic do egoizmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czyli faceci to jednak na 100% próżne narcyzy 😄 dobrze wiedzieć, że najważniejsze jest dla nich puste i bezmyślne uwielbienie ich osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Jack445 napisał:

Znalazłem dziś ciekawy cytat i uważam, że jest w tym bardzo dużo racji. 

„Mężczyzna kocha nie samą kobietę, a swój stan przy niej. Dlatego Prawdziwa Kobieta nie musi być najładniejsza, najinteligentniejsza i odnosząca sukcesy w życiu społecznym. Prawdziwa Kobieta obdarowuje mężczyznę przede wszystkim stanem, a nie mądrością, nie tylko pięknem, nie ciałem, nie sukcesami. Kobieta, która stwarza u mężczyzny szczególny stan – męski, zawsze będzie kochana. Stwarza ten stan, rozkoszując się towarzystwem swojego mężczyzny i podziwiając go.
Ten szczególny stan zawsze będzie przyciągał go jak magnes.”

 

Może nie chodzi o to jak kocha mężczyzna, ale jak kocha człowiek? Kocha tą osobę, przy której jest najlepszą wersją samego(samej) siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, gosc z napisał:

czyli faceci to jednak na 100% próżne narcyzy 😄 dobrze wiedzieć, że najważniejsze jest dla nich puste i bezmyślne uwielbienie ich osoby

Chodzi o to jak się ze sobą czujemy czy jesteśmy spięci czy wyluzowani.  🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, KermitZaba napisał:

Wygląda na to, że jako faceci jesteśmy bardzo niedowartościowani i spragnieni docenienia. Jeśli miałbym ocenić wartość tego cytatu, na podstawie swojego życia, to muszę z małym wstydem przyznać, że u mnie się on zgadza. Miałem tylko bliskie relację z kobietami, które dostarczały mi właśnie tego poczucia docenienia, adoracji. Myślałem, że to wynikało z tłumionej u siebie próżności, a nie z tego, że jestem facetem. Choć może wychodzi na to samo... 😄

Żaby tak mają podobno 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi co wprowadza mężczyznę w ten "męski" stan? Jakie dokładnie uwielbienie i czego?

Komplementowanie go? Dowartościowywanie słowne?

Czy chodzi o zachowania kobiety z kategorii takich jak m in udawanie(bycie) mniej zaradnej niż się jest, aby facet mógł poczuć się zaradniejszy? Udawanie tępej trzpiotki, przy której facet może się poczuć taaaaki mądry? 😄 

Konkrety poproszę.

Edytowano przez gość Gośćc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Jack445 napisał:

Znalazłem dziś ciekawy cytat i uważam, że jest w tym bardzo dużo racji. 

„Mężczyzna kocha nie samą kobietę, a swój stan przy niej. Dlatego Prawdziwa Kobieta nie musi być najładniejsza, najinteligentniejsza i odnosząca sukcesy w życiu społecznym. Prawdziwa Kobieta obdarowuje mężczyznę przede wszystkim stanem, a nie mądrością, nie tylko pięknem, nie ciałem, nie sukcesami. Kobieta, która stwarza u mężczyzny szczególny stan – męski, zawsze będzie kochana. Stwarza ten stan, rozkoszując się towarzystwem swojego mężczyzny i podziwiając go.
Ten szczególny stan zawsze będzie przyciągał go jak magnes.”

 

Czyli ciągła praca, praca w pracy, praca w domu, praca w nocy, praca w dzień. No tak, a kiedy czas na przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Jack445 napisał:

Znalazłem dziś ciekawy cytat i uważam, że jest w tym bardzo dużo racji. 

„Mężczyzna kocha nie samą kobietę, a swój stan przy niej. Dlatego Prawdziwa Kobieta nie musi być najładniejsza, najinteligentniejsza i odnosząca sukcesy w życiu społecznym. Prawdziwa Kobieta obdarowuje mężczyznę przede wszystkim stanem, a nie mądrością, nie tylko pięknem, nie ciałem, nie sukcesami. Kobieta, która stwarza u mężczyzny szczególny stan – męski, zawsze będzie kochana. Stwarza ten stan, rozkoszując się towarzystwem swojego mężczyzny i podziwiając go.
Ten szczególny stan zawsze będzie przyciągał go jak magnes.”

 

To już wiadomo dlaczego oni kochają tylko swoje mamusie 😏

  • Haha 2
  • Confused 1
  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem akurat ten cytat można również odnieść do kobiet. Która nie lubi jak się za nią lata i podbija jej ego? 😉 

No i droga prosta do pokochania takiego stanu, który często kończy się "złamanym sercem" jak facetowi się to bieganie znudzi.

Edytowano przez Hellies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, gość Gośćc napisał:

A mnie ciekawi co wprowadza mężczyznę w ten "męski" stan? Jakie dokładnie uwielbienie i czego?

Komplementowanie go? Dowartościowywanie słowne?

Czy chodzi o zachowania kobiety z kategorii takich jak m in udawanie(bycie) mniej zaradnej niż się jest, aby facet mógł poczuć się zaradniejszy? Udawanie tępej trzpiotki, przy której facet może się poczuć taaaaki mądry? 😄 

Konkrety poproszę.

Każdy pewnie ceni inne wartości. W moim wypadku byłyby to takie sprawy:
- Zadowolenie kobiety z tego, że facet pracuje i z dochodów jakie osiąga. (Jeśli będzie narzekanie, że mało kasy, czy za długo w pracy, to kropla drąży skałę...)  W sumie można to poszerzyć, do zadowolenia z materialnego standardu życia.
- Zadowolenie obojga ze wspólnego seksu.
- Miła rozmowa, bez kłótni, pretensji, dogryzania, bez czepiania się o drobiazgi.
- Wspólne marzenia i cele. Tak, żeby wiedzieć do czego się dąży i żeby osiągnięcie celu dawało  obojgu radość.
- Akceptacja wyglądu zewnętrznego, brak złośliwych uwag.
- Wspólny pomysł na wychowanie dzieci. (do tego trzeba cenić te same wartości)

Póki tak było, to moje małżeństwo trwało i było dobrze, ja też czułem się dowartościowany. A jeśli cegiełka po cegiełce wyjmuje się je z muru który tworzą, to ten mur w końcu się zawali i małżeństwo tak samo.

Dodam, że takie wewnętrzne zadowolenie, może dać też przyjaciółka, kochanka, nawet jeśli żona powtarza, że wszystko robi się źle, to jak inna kobieta potwierdza, że jest dobrze i nas podbuduje, to też wystarcza. Wtedy ten stan wewnętrznego zadowolenia z siebie, nadal się utrzymuje i chce się żyć.

Edytowano przez Jack445
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, KermitZaba napisał:

W moim przypadku się nie sprawdza. Najlepszą wersją siebie byłem kiedy byłem kawalerem. A więc powinienem kochać wyłącznie siebie. Natomiast, pomimo pozoru, jakim jest mój nieudolnie ukrywany narcyzm, to ja siebie jedynie toleruje...

Ale wiesz, że Twoje słowa można rozumieć dwojako? Że zaledwie siebie tolerujesz, albo, że... tolerujesz wyłącznie tylko li i jedynie siebie😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×