Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Youdontknowme

Rodzina nie daje mi spokoju

Polecane posty

Witam, chciałabym zobaczyć waszą opinie na temat, który zaraz zacznę.

Ostatnio, gdy odwiedzam rodzinę, dostaję te same pytania: ,,Czy mam już jakiegoś kawalera?” itp.

17 wiosen mi minęło - nigdy nie byłam w związku - nie miałam z tym najmniejszego problemu, aż do tej pory.

Wróciłam z wakacji i opowiadałam babci, co robiłam... Przerwała mi pytając: „A chłopaka jakiegoś poznałaś?”. Odpowiedziałam krótkie „nie”. Zapytała ,,dlaczego?”. Po prostu. Na święta wujkowie życzyli mi „w końcu jakiegoś kawalera”. Moja pierwsza ciotka mówiła, że w moim wieku spotykała się już z wujkiem (jej obecnym mężem), druga, doradzała mi abym wychodziła częściej z domu, tam pewnie kogoś znajdę. Tak to wygląda codziennie...

Ostatnio pomyślałam sobie, że może rzeczywiście jest ze mną coś nie tak? Przecież nic mi nie brakuje - zadbana, nie głupia, miła... Spędzałam dzień zastanawiając się jak mam kogoś znaleźć i co tu zmienić.

Dopadł mnie trochę strach. Co jeśli zostanę sama? Co wtedy wszyscy powiedzą? Np. będę miała 25 lat bez partnera, przecież one żyć mi nie dadzą.

Przestałam przyjeżdżać do nich. Ostatnio się trochę uspokoiłam i odwiedziłam, lecz dostałam coś co „poprawiło” mi nastrój: ,,Obyś nie była starą panną”. A co w tym złego jeśli tak będzie?! Bo ja nic nie mam do tego. Jest mi dobrze i samej, spędzam produktywnie czas.

Jest mi przykro... czuję jakbym była gorsza jakaś według nich i zmuszam się do tego, aby kogoś znaleźć. Wymyślam nowe sposoby, aby tylko kogoś mieć... Chociaż sama nie wiem czy w ogóle chcę. Nie znam nikogo, z kim chciałabym być. Gdyby ktoś fajny się natrafił to jasne ale to wymaga czasu, a im się śpieszy...

Dziękuję za przeczytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, HotAnonymous<33 napisał:

A co ich to obchodzi? Nie wiem... Współczuję. U mnie też się zdarza coś takiego ale nie tak bardzo 🙃

Dzięki za współczucie!!!!!! Mam dość chce po prostu żyć jak żyłam sama. Nie chce mi się angażować w coś i to jeszcze na siłe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Youdontknowme napisał:

Dzięki za współczucie!!!!!! Mam dość chce po prostu żyć jak żyłam sama. Nie chce mi się angażować w coś i to jeszcze na siłe!!!!

Posłuchaj ich i... jednym uchem wpuść, a drugim wypuść te ciotkowe porady. Olej to po prostu. Tylko humor ci psują 😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No u mnie tak nie było jak miałam 17 lat. To było,że mam się uczyć, a nie zajmować poznawaniem chłopaków. Obecnie mam chłopaka, ale mam 20 lat. No i nie wiem co to Twoją rodzinę tak interesuje czy masz.No a mówienie o starych pannach, to przesada. Moja siostra wyszła za mąż jak miała 31 lat. Jestem z konserwatywnej rodziny, no ale nie ma tak żeby ktoś dopytywał czy sugerował komuś małżeństwo bycie stara panna czy kawalerem

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Kulfon napisał:

17 lat a nawet 25 to jest bardzo młody wiek. Oni są starzy mentalnie, masz mnóstwo czasu, nie przejmuj się. A ich komentarze wpuszczaj jednym uchem, a wypuszczaj drugim, albo ich unikaj jeśli możesz. 

Jestem osobą bardzo wrażliwą i martwią mnie ich komentarze. Unikać? Nie bardzo. Dzisiaj właśnie jadę z rodzicami na urodziny ciotki 🤦🏼‍♀️

12 godzin temu, asiutka99 napisał:

No u mnie tak nie było jak miałam 17 lat. To było,że mam się uczyć, a nie zajmować poznawaniem chłopaków. Obecnie mam chłopaka, ale mam 20 lat. No i nie wiem co to Twoją rodzinę tak interesuje czy masz.No a mówienie o starych pannach, to przesada. Moja siostra wyszła za mąż jak miała 31 lat. Jestem z konserwatywnej rodziny, no ale nie ma tak żeby ktoś dopytywał czy sugerował komuś małżeństwo bycie stara panna czy kawalerem

No właśnie sama zadaję sobie pytanie: Co oni się tak interesują? Może to dlatego, że wszystkie powychodziły za mąż w wieku 20? Ostatnio słyszałam jeszcze, że moja siostra (14), znajdzie kogoś szybciej niż ja pewnie. Wczoraj wieczorem pytanie, czy wychodzę na jakieś randki? 

Bardziej się chyba boję o opinie innych, jeśli nie będę rzeczywiście mogła kogoś znaleźć, niż o samą siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, HotAnonymous<33 napisał:

Posłuchaj ich i... jednym uchem wpuść, a drugim wypuść te ciotkowe porady. Olej to po prostu. Tylko humor ci psują 😉

No psują ale trudno jest to olać, unikać, kiedy ty. twoje ciotki, babcia to sąsiadki w dodatku. Na szczęście moi rodzice nie mają z tym problemu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chce jeszcze dodać, ze obecne życie jest dla mnie fajne - spokoj, czas na pasje, nie muszę sie angażować w nic..... i nie chce raczej nikogo narazie, chyba, że byłby ktoś z kim rzeczywiście chciałabym być....

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ciebie jedyną ciotki, babki i sąsiadki wypytują o kawalera. Pamiętam, że swego czasu na każdych świętach życzono mi chłopaka, chociaż byłam już w związku. No ale co kogo  to obchodzi, po co komuś się tym chwalić? Uwagi wpuszczaj jednym uchem, wypuszczaj drugim, dobrze ktoś tam wyżej napisał. A jeśli tak cię to męczy, to powiedz im wprost, że na razie nie potrzebujesz nikogo, jest ci dobrze samej i chcesz się skupić na własnym samorozwoju, karierze, czymkolwiek co cię teraz zajmuje. Nie musisz przecież iść w ich ślady i brać ślub w wieku 20 lat. Każdy żyje swoim życiem i podejmuje własne decyzje. Niestety większość tego nie rozumie i wtrynia nos w nieswoje sprawy. Nic na to jednak nie możemy poradzić. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Boooooże, co to za rodzina jak na siłę chce "wepchnąć" 17 latkę w bylejaki związek. Nie przejmuj się. Ja odpowiedziałabym coś w stylu: "a to bez chłopaka jestem jakaś gorsza?" albo "nie mam zamiaru być na siłę z gówniarzem, co ma pstro w głowie", "potrzebuje czasu na naukę". Ciekawe co odpowiedzą.  Aaaalbo z lekkim jadem, jeśli ciocia powie, że w Twoim wieku ona już miała chłopaka, to odpowiedz, że Ty na byle co się nie będziesz rzucać jak kotka w rui XD 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Cytryna_ napisał:

Nie ciebie jedyną ciotki, babki i sąsiadki wypytują o kawalera. Pamiętam, że swego czasu na każdych świętach życzono mi chłopaka, chociaż byłam już w związku. No ale co kogo  to obchodzi, po co komuś się tym chwalić? Uwagi wpuszczaj jednym uchem, wypuszczaj drugim, dobrze ktoś tam wyżej napisał. A jeśli tak cię to męczy, to powiedz im wprost, że na razie nie potrzebujesz nikogo, jest ci dobrze samej i chcesz się skupić na własnym samorozwoju, karierze, czymkolwiek co cię teraz zajmuje. Nie musisz przecież iść w ich ślady i brać ślub w wieku 20 lat. Każdy żyje swoim życiem i podejmuje własne decyzje. Niestety większość tego nie rozumie i wtrynia nos w nieswoje sprawy. Nic na to jednak nie możemy poradzić. 

Jakbym miała, również nie powiedziałabym bo przeszło by to w pytania: A jak tam u niego? Pokaż jak wygląda? Jedziesz do niego? I co będziecie robić? Zaprosiłabyś go do nas... 

Te komentarze są męczące, bo ja gadam o jednym, a te lecą o drugim.

11 minut temu, heynevermind napisał:

Boooooże, co to za rodzina jak na siłę chce "wepchnąć" 17 latkę w bylejaki związek. Nie przejmuj się. Ja odpowiedziałabym coś w stylu: "a to bez chłopaka jestem jakaś gorsza?" albo "nie mam zamiaru być na siłę z gówniarzem, co ma pstro w głowie", "potrzebuje czasu na naukę". Ciekawe co odpowiedzą.  Aaaalbo z lekkim jadem, jeśli ciocia powie, że w Twoim wieku ona już miała chłopaka, to odpowiedz, że Ty na byle co się nie będziesz rzucać jak kotka w rui XD 

Najlepsze jest to, że 3/4 tych małżeństw w mojej rodzinie to dno ((:

2 minuty temu, Looper napisał:

A ja powiem tak. Trochę dystansu dziewczyno. Dziadkowie i rodzinka żyli i dorastali w innych czasach i po prostu tego nie rozumieją, też pewnie się martwią, bo w ich wieku to wyglądało zupełnie inaczej i 17 letnia dziewczyna sama, mogła na prawdę skończyć jako stara panna. Jasne, że mogliby sobie darować takie gadanie, ale oni są starsi i mózg już nie działa tak samo. 

Nie rozumiem tego w tych czasach. Krzyczy się o tolerancji dla praktycznie wszystkiego, często w imię poprawności politycznej tolerujemy rzeczy, których tolerować nie powinniśmy. Mimo to nadal nie nauczyliśmy się tolerancji dla osób starszych, które często biadolą 3 po 3 ale to dlatego, że mają ku temu na prawdę sensowne powody. Wystarczy zobaczyć jak świat się zmienił przez ostatnie 30 lat. Dla tych ludzi nasze życie to czarna magia. 

Toleruję ich, odwiedzam, słucham... Ale to jest trochę męczące dla mnie jak codziennie dostaję podobne pytania :( Niech oni szanują to, że to moje życie i decyzje. Moja babcia pyta się nawet czy gdzieś dziś wychodzę ze znajomymi... „Nie idziesz dziś nigdzie, to wsiądź na rower i jedź na miasto, tam kogoś poznasz”. A ja nie chcę.

Przykro mi jest także, bo czuję jakbym według nich jakaś gorsza była.

Chcę po być jak chcę, bez komentarzy innych o tym, jak powinnam żyć. Ta moja rodzinka sprawia, że chcę jak najszybciej spadać stąd daleko na studia )):

Jak powiedziałam im, że idę sama na studniówkę to przecież SZOK, nie mogę tego zrobić, bo to dziwne 😧

2 minuty temu, Zpaznokcilakier napisał:

Naskakują na Ciebie, ale trochę racji mają. Raźniej przez życie idzie się mając obok siebie męża, który szanuje, kocha i wspiera. Nie, że pierwszego lepszego z brzegu. Ale takiego którego sobie wybierzesz, a on Ciebie. Być może pytania rodziny biorą się z troski o Ciebie. Bywa, że są niemile widziane i nie masz ochoty się tłumaczyć, ale na pewno nikt nie chce Ci dokuczyc. Nie miej im za złe. Może się zwyczajnie martwią. Tak bywa. 

Rozumiem ich troskę, lecz jej nie potrzebuję - nie ma się o co martwić, bo nie uważam, że w wieku 17 lat muszę zaczynać bój o znalezienie kandydata na męża... Jakby gadali mi tak jakbym była po 20-stce to OK, dla nich to dziwne, bo oni już mieli kogoś, wyszli za mąż, ale nie teraz kiedy ja mam jeszcze tyle nauki przed sobą! 

A co najważniejsze, nie mam nikogo z kim chciałabym być i nie zamierzam na siłę, tylko po to, aby ciocie zadowolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Zpaznokcilakier napisał:

:)) oni martwią się na zapas bo wiedzą, że od 17 do 30-stki to jakby mrugnac. 

Czas mija szybko :// Ale mi się nigdzie nie śpieszy, mam pierwszym miejscu stawiam naukę, karierę i dach nad głową.

1 minutę temu, Looper napisał:

- przecież właśnie o tym pisałem. Oni tego nie rozumieją. Ty sobie to tłumaczysz na 100 sposóbów i masz rację ale zrozum, że oni tego nie kumają i już nigdy nie skumają, mentalnie żyją w innych czasach.  

No nic, trzeba z tym żyć jakoś 😌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Looper napisał:

Po prostu to olej. Ty wiesz swoje oni niech sobie gadają co chcą. 

Dzięki, postaram się 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie pociesze ale tak niestety w życiu jest. Ludzie lubią się za bardzo interesować innymi i zadawać wciąż to nowe "typowe" pytania... a po "czy masz chłopaka" lub "kiedy sobie w koncu poszukasz chlopaka?" czeka na Ciebię jeszcze:

- "kiedy sie w koncu zareczycie?"

-"kiedy slub?"

- "kiedy dziecko?" (odpowiadalam, ze jak bede gotowa to bedzie a teraz nie chce ....jak nie odpuszczali to pozniej mowilam, ze jestem nieplodna.... albo ze chora 😛 )

Jak w koncu sie zdecydowalam na pierwsze to bylo ..."no jednak sie zdecydowalas a mowilas ze nie nie nie chce" a za chwile było :

-"kiedy drugie?"

jak masz dwie córki lub dwóch synów a niektórzy nawet jak jestes jeszcze w drugiej ciazy na wiesc o kolejnym synu czy kolejnej corce dorzucaja :

- "zobaczysz następne będzie corka/syn...."

także nie masz co sie przejmowac bo od tego nie uciekniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem teraz na etapie "bedziesz jeszcze chciala trzecie....tym razem bedzie cora zobaczysz" wiec mowie "nie jestem masochistka, znam swoje możliwości i granice wytrzymałości" lub "nie bawi mnie zabawa do trzech razy sztuka" a czasem " kolejna dziewczyna w domu bedzie miec cztery lapy", "produkcja zakonczona" :D  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kulfon napisał:

Gdy sie wyprowadzisz to bedziesz mogla olewac ich komentarze. Ja tak zrobilam, wyjechalam na studia jak najdalej. Od tej pory juz nie wrocilam do domu, a jak mama dopytywala sie o slub (gdy juz mialam 30 lat) to przestalam do niej dzwonic przez jakis czas. od tej pory juz sie nie pyta.

Szacunek szacunkiem, ale nikt nie ma prawa wtracac sie wscibsko w nasze zycie. Trzeba wyznaczyc granice. Nie kazda starsza osoba jest tez bezczelna, bez przesady, niektorzy znaja zasady wspolzycia w spoleczenstwie pomimo starszego wieku.

To prawda. Zamierzam wyjechać daleko na te studia. Nie lubię tego, że czuję jakby muszę prowadzić swoje życie sukcesywnie, nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Wakacje się zaczęły, rozmowy wyglądają tak:

Wyjechałaś na wakacje i chłopaka nie poznałaś? Dlaczego? Przecież taka ładna jesteś chłopcy napewno się za tobą oglądają. Gadają mi jeszcze, że może coś z moim charakterem jest nie tak, że nikogo nie mam.

Masz znajomych? Wychodzisz gdzieś z nimi? Kiedy? Co będziecie robić? W domu siedzisz, powinnaś zapoznawać się z ludźmi.

Miałaś pasek na koniec roku? To super. Kariera jest ważna, musisz się uczyć, idź na studia. Mądra jesteś wybrałabyś jakieś porządne.

Szanuję ich, to moja rodzina ale ja już rzygam tymi samymi pytaniami w kółko 🤡 Chciałam babci opowiedzieć co widziałam na wakacjach, co robiłam, a ją to nie interesuje... bo nikogo tam nie poznałam.

2 godziny temu, kkk2k napisał:

Nie pociesze ale tak niestety w życiu jest. Ludzie lubią się za bardzo interesować innymi i zadawać wciąż to nowe "typowe" pytania... a po "czy masz chłopaka" lub "kiedy sobie w koncu poszukasz chlopaka?" czeka na Ciebię jeszcze:

- "kiedy sie w koncu zareczycie?"

-"kiedy slub?"

- "kiedy dziecko?" (odpowiadalam, ze jak bede gotowa to bedzie a teraz nie chce ....jak nie odpuszczali to pozniej mowilam, ze jestem nieplodna.... albo ze chora 😛 )

Jak w koncu sie zdecydowalam na pierwsze to bylo ..."no jednak sie zdecydowalas a mowilas ze nie nie nie chce" a za chwile było :

-"kiedy drugie?"

jak masz dwie córki lub dwóch synów a niektórzy nawet jak jestes jeszcze w drugiej ciazy na wiesc o kolejnym synu czy kolejnej corce dorzucaja :

- "zobaczysz następne będzie corka/syn...."

także nie masz co sie przejmowac bo od tego nie uciekniesz...

 Postanowiłam, że od tej pory, nie będę się dzielić z nimi informacjami z mojego życia, które ich nie dotyczą. Niech sobie myślą co chcą. Mam dość tego, że na rodzinnych spotkaniach, nie mogę pogadać o czymś normalnym, tylko w kółko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Youdontknowme napisał:

Jestem osobą bardzo wrażliwą i martwią mnie ich komentarze. Unikać? Nie bardzo. Dzisiaj właśnie jadę z rodzicami na urodziny ciotki 🤦🏼‍♀️

No właśnie sama zadaję sobie pytanie: Co oni się tak interesują? Może to dlatego, że wszystkie powychodziły za mąż w wieku 20? Ostatnio słyszałam jeszcze, że moja siostra (14), znajdzie kogoś szybciej niż ja pewnie. Wczoraj wieczorem pytanie, czy wychodzę na jakieś randki? 

Bardziej się chyba boję o opinie innych, jeśli nie będę rzeczywiście mogła kogoś znaleźć, niż o samą siebie...

Mi to by powiedzieli,że mam książkę czytać, a nie po randkach chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, asiutka99 napisał:

Mi to by powiedzieli,że mam książkę czytać, a nie po randkach chodzić

Zamień się ze mną proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.07.2020 o 23:45, Youdontknowme napisał:

Zamień się ze mną proszę

No nie da się. Domyślam sie jak się czujesz, bo  ja miałam same nakazy i zakazy. No i mi sie to nie podobało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×