Rozkochac mezczyzne ktory nie kocha

3 minuty temu, ToBezZnaczenia napisał:

DDA to zazwyczaj kaleki emocjonalne. Ale zrobisz, jak zrobisz.

Masz stycznosc z taka osoba? Chetnie bym z nim o tym pogadala, o problemach, mowie mu ze chce przyjazni, wspierania sie, zebysmy sie przytulili do siebie itd. to on sie jeszcze wkurza o to.. odbijam sie od sciany zawsze. A gdy wejdzie w gre alkohol to od razu robi sie z niego misiu kochany i amory "przytul mnie, miziaj, spijmy ze soba chce sie przytulac, zostan ze mna..." 

1 godzinę temu, TenX napisał:

No ale z logicznego punktu widzenia - nic chyba tak nie boli jak źle ulokowane uczucia, można się z tym męczyć nawet kilkanaście, a może i kilkadziesiąt lat i po co to komu potrzebne? 

Straszny pech.

Dnia 15.07.2020 o 17:23, Takase napisał:

Co myslicie o sytuacji kiedy kobieta i mezczyzna sie kumpluja czasami miedzy nimi do czegos dochodzi typu dotykanie calowanie przytulanie. Czesto sie kłócą. Kobieta ma nadzieje na cos wiecej wydaje sie ze mezczyzna tez lecz jak sie okazuje on chce tylko koleżeństwa. Innym mowil ze chcialby sprobowac ale jej nigdy tego nie przyznal. Umawial sie z innymi dziewczynami ale to byly krotkie znajomosci nie bedace zwiazkami. Wiadomo ze ma problemy w domu, w dziecinstwie jego ojciec pil a sam od zawsze wszystko robil samodzielnie. Czesto jest nerwowy, obraza sie kiedy cos nie idzie po jego mysli lub nie jest najwazniejszy... po wielu klotniach ta znajomosc nigdy sie nie konczy zawsze jakos natrafiamy na siebie. Czy tu jest jakas szansa na zbudowanie zwiazku mimo to ze on ma to gdzies? W jaki sposob wyjsc spoza kolezenstwa i sprobowac zwiazku? 

Daj mu trudną dla ciebie sprawę do załatwienia ( jeśli nie masz, to musisz coś pomyśleć). Mężczyźni lubią wyzwania. Zresztą jakiekolwiek trudne sytuacje, które będą was dotyczyć wzmacniają więź. To działa na zasadzie ratowania z opresji, przeżywania realnych zagrożeń razem.

2 godziny temu, pari napisał:

Daj mu trudną dla ciebie sprawę do załatwienia ( jeśli nie masz, to musisz coś pomyśleć). Mężczyźni lubią wyzwania. Zresztą jakiekolwiek trudne sytuacje, które będą was dotyczyć wzmacniają więź. To działa na zasadzie ratowania z opresji, przeżywania realnych zagrożeń razem.

Juz tak probowalam troche. W stylu niezdarna kobieta ojej ojej. I wtedy wchodzi on z podniesiona glowa i cos robi i czuje sie jakby potrzebny. Tylko to nie zmienia faktu ze nadal jestem jego kolezanka ;( 

44 minuty temu, Takase napisał:

Juz tak probowalam troche. W stylu niezdarna kobieta ojej ojej. I wtedy wchodzi on z podniesiona glowa i cos robi i czuje sie jakby potrzebny. Tylko to nie zmienia faktu ze nadal jestem jego kolezanka ;( 

Umiesz prać gotować i sprzątać?

58 minut temu, *Piotr* napisał:

Umiesz prać gotować i sprzątać?

A o co chodzi?

1 godzinę temu, pari napisał:

A o co chodzi?

Polki przeważnie są wielkimi Damami  taką pracą się hańbią.

9 minut temu, *Piotr* napisał:

Polki przeważnie są wielkimi Damami  taką pracą się hańbią.

Może cie zaskoczę, ale od czasu do czasu lubię coś  uprać ręcznie ( odpręża mnie ta czynność). Gotowanie już mniej, ale jak już wpadnę w rytm, to nie jest to dla mnie  wielką katorgą. Nie lubię za to robić przetworów na zimę ( kiedyś dużo tego robiłam, teraz prawie wcale).

Ja mam wrazenie, ze by oboje jestescie lekko zaburzeni. 

2 godziny temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Ja mam wrazenie, ze by oboje jestescie lekko zaburzeni. 

I tu sie zgodze, przy jegoch akcjach, humorach, fochach, niezdecydowaniu juz sama mam taki burdel w glowie ze potrzebowalabym Alfonsa. 

Dnia 15.07.2020 o 17:23, Takase napisał:

Czy tu jest jakas szansa na zbudowanie zwiazku mimo to ze on ma to gdzies? W jaki sposob wyjsc spoza kolezenstwa i sprobowac zwiazku? 

Myślę, że nie. U nas to działa trochę inaczej niż u Was. Nie wystarczy obecność, zaangażowanie i poczucie bezpieczeństwa. Z czasem to nie pomaga tylko się nudzi. Faceta się tak nie rozkocha.

Albo strzeli go coś, zauroczy i dopiero później przerodzi się to w uczucie albo nic z tego nie będzie. Jedyna szansa na takie zauroczenie w tej sytuacji to bardzo zmysłowa erotyka. Taka, która dotknie jego intelektu a nie ciała.

7 minut temu, Nemetiisto napisał:

Myślę, że nie. U nas to działa trochę inaczej niż u Was. Nie wystarczy obecność, zaangażowanie i poczucie bezpieczeństwa. Z czasem to nie pomaga tylko się nudzi. Faceta się tak nie rozkocha.

Albo strzeli go coś, zauroczy i dopiero później przerodzi się to w uczucie albo nic z tego nie będzie. Jedyna szansa na takie zauroczenie w tej sytuacji to bardzo zmysłowa erotyka. Taka, która dotknie jego intelektu a nie ciała.

Tylko w tym wypadku czulabym sie jak dz. Nie jestem z nim w zwiazku a mam z nim wspolzyc...? Wiadomo ochote mam to normalne ale po prostu mnie to blokuje ze nie jesteśmy razem i zeby sobie w druga strone nie pomyslal ze mu dala i nie jest godna uwagi

6 minut temu, Takase napisał:

Nie jestem z nim w zwiazku a mam z nim wspolzyc...? 

"...dotknie intelektu, nie ciała..."

1 minutę temu, Nemetiisto napisał:

"...dotknie intelektu, nie ciała..."

Jakies przyklady? 

Nie da się nikogo zmusić do miłości. Jesteś dla niego tylko koleżanką "z korzyściami" i bardzo małe są szanse na pełną relację.