Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kaja361

Odchudzania xxxl ciąg dalszy

Polecane posty

No to co dziewczyny, chyba koniec wątku😉 Szkoda, ale fajnie się z Wami odchudzało, Wam też życzę sukcesów w walce z kilogramami😁 Pozdrawiam jeśli jeszcze zaglądacie czasem🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😊 co tu taka cisza ? Ja się nie odzywałam bo byłam z dzieckiem w szpitalu i nie miałam zasięgu. Córka nie chciala mi prawie nic jesc,co zjadła to wymiotowała od razu , a do tego biegunka ale już jest ok. Przyplątał się jakiś wirus. Dziś rano się zazylam i jest równe 54kg ale nie mam porównania bo nie pamiętam ile było ostatnio. Może to i lepiej😂

Dziś wkoncu wyszłam na jakiś spacer 5km bo przez ostatnie dni to była masakra ale na obiad pizza bo nie miałam czasu gotować 🙂 mam jeszcze w planach dziś jakiś spacer więc trochę ruchu będzie. Jak spędzacie długi weekend ? Jedziecie gdzieś czy w domu?  My w sobotę planujemy grilla chociaż przy dzieciach to może lepiej nic nie planować 🤔

Miłego słonecznego dnia☀️🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny!  Ja jestem I proszę mi tu nigdzie nie uciekać;) chociaż wy to już takie chudzinki ze to tytul nie adekwatny dla was:) 

My korzystamy z pieknej pogody i cały tydzień świętujemy dzień dziecka:) 3 razy bylismy w parku karmić kaczki( urodziły się już slodkie maluchy). Postawili też w parku dmuchance więc też bylismy już 2 razy. Mlody wykorzystuje swoje święto na maksa;) a normalnie do pracy chodziłam, więc po pracy zbierałam tylko moich chłopaków i jechalismy. Wracaliśmy przed 20...niestety trochę niezdrowego jedzonka wpadlo- pizza i lody, Ale cóż. Nam też się coś od życia należy:)

Przynajmniej dużo chodziliśmy,  więc się trochę udalo spalić;)

A tak podsumowując to po świętach waga była u mnie 108, na poczatku maja 106.4. Wczoraj 104.7. Wróciłam więc do wagi z marca:( szkoda ze tak się zapuściłam, zmarnowałam tyle miesięcy.  Ale teraz cieplo się robi, dużo więcej będzie aktywności na świeżym powietrzu. I więcej warzyw jest i owoców świeżych.  

W lipcu mam urodziny 35 , chce pozbierać kaske i kupić sobie rowerek w końcu. Zobaczymy co z tych planow wyjdzie. 

Byłam też we wtorek na okulistyce,  niestety leki nie działają na moją jaskre, dostalam inne, za miesiąc kontrola. Zmęczona już tym jestem. 

Jutro mąż ma drugie szczepienie,  zrobimy tylko jakieś małe zakupy i będziemy wypoczywac w domu. W sobotę wielka impreza rodzinna- i w końcu jakiś grill:)

Aga mam nadzieję że z dzieckiem już dobrze, nie cierpię szpitali.. 

K oczywiście że doczytałam o twoich perypetiach pi szczepionce, ale normalnie czasem mozg mi.wysiada:) haha

Nie uciekać mi tu proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny. Ja jestem czytam codziennie ale nie bardzo jest się czym pochwalić. 

Pozdrawiam i napisze później 🧡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też czytam codziennie jak Ala ale też nie mam się czym chwalić wręcz przeciwnie na wadze z każdym dniem coraz wiecej☹️ normalnie zero u mnie chęci iotywacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, aż mi głupio, trochę się pospieszyłam, bo jednak jesteście😉

Al, Mar, dziewczyny, głowa do góry, weźcie się w garść, bo za jakiś czas będzie więcej do zrzucania i będzie wtedy jeszcze trudniej. To chyba jest najlepsza motywacja do zmiany😀 Mar, Tobie przecież tak świetnie szło i co się stało? Wiem, ze jak waga nie spada to siada motywacja, ale trzeba przeczekać i poleci w dół na pewno, tylko niestety cały czas trzeba o to walczyć. Trzymam za Was kciuki.

Ai, no może i szkoda tych paru miesięcy, bo mogłaby być już dwucyfrowa waga, ale najważniejsze, że idziesz w dobrą stronę. Brawo dla Ciebie za świetny wynik😁 A propos kaczek, to muszę dzisiaj iść do parku i sprawdzić czy i u nas nie ma małych kaczuszek, bo dużych to jest kilkadziesiąt, więc pewnie coś tam zmajstrowały😉 A dawno nie zapuszczałam się w tamten rejon parku.

Ag,  dobrze, że z córcią już w porządku, pewnie było mnóstwo nerwów. Oj te nasze dzieciaki, kupa radości i kupa stresu przy tym😉

Pogoda wreszcie cudna, ale za to meszki u nas tak atakują, ze nie da się za bardzo korzystać. Wczoraj syn zawoził naszego znajomego na szczepienie, bo miał w innym mieście, a nie ma samochodu. Potem przyjechali do nas na kawę i siedzieliśmy w ogródku. ale nas te paskudne małe robale chciały zjeść żywcem. Grilla wczoraj nie robiłam, będzie w niedzielę, chyba, że meszki nie pozwolą. Nie wiem skąd to diabelstwo się bierze.

Pozdrawiam Was ciepło🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

K i dobrze ze napisałaś,  od razu wszystkie ustawiłaś do pionu haha:)

Marc i Al nawet jak nie ma postępów w diecie to piszcie o tym co słychać i jak się miewacie. Al miałyśmy obie chudnąć po 5kg pamiętasz?,) mnie nie wyszło ale, ale jakiś niewielki spadek jest. 

K też żałuję tych miesięcy, mialo to wyglądać inaczej. Ale ważne że się w porę ogarnelam i wracam na dobre tory.  Dużo siedzi w naszych głowach,  a ja miałam ciezki okres w ostatnim kwartale. Ale teraz mam nowa motywacje- prawdopodobnie pod koniec roku będę musiała zmienic pracę ( straszą nas zwolnieniami grupowymi) a wiadomo że na rozmowach wyglad dużo robi. I chciałabym przez najbliższe pol roku zgubić 20kg. 

Jutro mamy rodzinnego grilla- na pewno skusze się na piwko bezalkoholowe i jakieś miesko z grilla. Ale od poniedziałku chciałabym przeprowadzić 2-3 dniowy detoks.  Kiedyś dietetyczka polecała mi takie monodiety żeby się oczyścić- np jabłkową czy ananasowa.  Za 2 tyg urlop I chcialabym się czuć lekko:)

K w przyrodzie mlode jakos późno w tym roku,u nas na kilkadziesiąt kaczek tylko jedna ma młode,  reszta chyba dopiero wysiaduje, bo w środę same kaczory pływały.  A na meszki może jakiś spray?

Miłego weekendu dziewczyny:)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂 ja dziś tak szybciutko bo dziecko marudzi. Zaliczony spacer 8 km i tyle mojej aktywnosci. Dieta średnio ale nie ma jakiejś tragedii. Też jutro mam grilla i imprezę rodzinna więc muszę się pilnować 🙂 a w sierpniu mam wesele przyjaciółki i chcialabym schudnąć te 3 kg jeszcze. Myślę że w miarę realne marzenie mam😂 do jutra 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aisha tak pamiętam ale niestety z tego postanowienia nic nie wyszło☹️ może w tym miesiącu się ogarnę. Nawet nie wchodzę w wagę bo czuje sama po sobie że te 2-3 kg jak nie więcej mi wróciło. 

Już naprawdę nie wiem jak się zmotywować, kiecke za małą kupiłam, obiecywałam sobie różne rzeczy za zgubione kg i nic. 

Miłego wieczoru🧡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aga cel jak najbardziej realny. A 8km to juz calkiem fajny spacer;)   udanej imprezy.  

Al może lepiej się zważyć i spojrzeć prawdzie w oczy? Bo za chwilę może być 100...Ja tez się opuściłam przez 3.miesiace i teraz przez kolejne 3 będę to gubić...wrr 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😁

Pięknie jest i słonecznie, aż za ciepło jak dla mnie, ale nie ma co narzekać, wreszcie lato. I dobrze, bo i tak jest krótkie. Mam dzisiaj parę rzeczy do zrobienia, które sobie zaplanowałam, ale pewnie się ze wszystkim nie wyrobię, jak zwykle. Zaraz śmigam na codzienny marsz, a potem do roboty😉

Ai, masz rację, czasem trzeba potrząsnąć towarzystwem😉 20 kilo to mnóstwo sadełka, ale plan zdecydowanie do osiągnięcia, bo to przecież tylko 3 i pół kilo miesięcznie. Od razu będziesz miała więcej pewności siebie i łatwiej będzie szukać nowej pracy, chociaż oczywiście tego nie życzę😉 Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię😁 A gdzie jedziecie na urlop, bo kurdę, nie wiem czy przeoczyłam, czy nie pisałaś?

Al, no i jak tam wrażenia po ważeniu? Na plus czy na minus? Za mała kiecka też powinna być motywacją, jeszcze masz szansę wejść w nią tego lata😁

Ag,  8 kilometrów to nie w kij dmuchał🤣 Dla mnie to byłby już maraton🤣

Ja jakoś nie mogę przełamać magicznej granicy 62 kilogramów, ale nie będę marudzić, bo jestem w sumie zadowolona ze swojej wagi. Aczkolwiek czasem nawet kilogram to kwestia dopięcia jakiegoś ciuszka😉 Ten znajomy, który u nas był na kawie, nie widział mnie jakieś półtora roku i stwierdził, że ostatnio było mnie jakoś więcej i żebym może coś zjadła🤣🤣

Miłego weekendu kobitki🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam 🙂

Kaja- moja mama co mnie widzi to mówi żebym coś zjadła bo taka jakaś zabiedzona jestem🤔😂 chyba nic nie jem. Fajnie jak ktoś zauwazy. Ja długo u siebie nie widziałam różnicy a znajomi czy rodzina z którą się nie widziałam chwilę zauważyli zaraz 🙂 a co do moich dystansów km to mam dzieci które uwielbiają spacerować 😉 czasem ja mam dość a oni ciągną dalej 🙂

Alicja- jak ważenie ? Trzymam kciuki za ten i kolejne miesiace 🙂

Ja dziś korzystam z pogody i mało co w domu jestem moze to i lepiej bo jedzenie nie kusi 😉 miłego dnia dziewczyny 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam w słoneczny dzionek😁

Dzisiaj w planie grillowanie, mam nadzieje, że nas meszki nie pożrą żywcem, chociaż tak naprawdę jest ich jakby mniej. Ale wieczorem jak robiłam sobie paznokcie to mi latały wkoło lampy i strasznie wkurzały, więc już nawet do domu wlatują. Oczyściłam wczoraj cały kawał ogródka z chwastów, taki trudno dostępny i dlatego najbardziej zaniedbany, ale teraz jest już ogarnięty. Muszę tam co nieco dosadzić krzaczków, bo się wręcz pusto zrobiło😉

Agg, bo jednak parę ładnych kilo trzeba zrzucić, żeby cokolwiek zauważyć. Wczoraj założyłam spodnie, które nosiłam przed odchudzaniem, bo są z elastanem, więc się ładnie dopasowywały. Ale okazało się, że są tak luźne, że wyglądam w nich przekomicznie i niestety już ich nosić nie mogę. Nie wiem teraz czy wyrzucić, czy schować do szafy, bo nie wiadomo czy się kiedyś nie przydadzą🤣 Wolałbym żeby nie🤣

Ai,  zerknęłam teraz na Twoją stopkę i widzę, że Ty i tak 20 kilo sie pozbyłaś od sierpnia. To jest świetny wynik😁 Co do tych meszek to jutro zerknę w sklepie na jakiś specyfik, teraz tyle tego jest, że na meszki tez pewnie coś mają. Małych kaczuszek u nas nie ma, byłam i sprawdziłam, nawet duże gdzieś się zapodziały, może teren lęgowy mają gdzie indziej🤔

Al, a jak tam Tofik się miewa?

Miłego dnia🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂

Ja znowu szybko póki mam chwilę czasu. Dziś dieta srednio były lody,grill itd ale pocieszam się faktem że zrobiłam dziś 10km i dużo byłam w ruchu przez cały dzień  🙂 wiec może się to wyrównało 😂

Jutro nowy tydzień, będe mieć zamieszanie bo mam trochę zalatwien. Narazie siedzę nad laptopem i planuje jakiś kierunek na wakacje 🙂 a Wy macie jakieś plany ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny🙂

Dopiero dzisiaj się zważyłam i niestety 92 kg. Pamiętam jak kilka tygodni temu było już 88 ale pocieszam się tym bo spodziewałam się że już 95 przekroczyłam. 

Wczoraj tylko rano zajrzałam i nic nie pisałam, nie miałam czasu. Cały dzień spędziliśmy w innym mieście Płock nad Wisłą. Najpierw zrobiliśmy sobie piknik na plaży nad wodą a później spacerowanie po mieście, dużo chodzenie i to takiego góra, dół🙂 Na koniec w domu pizza na kolacje, ale normalnie co chwilę się po niej budziłam w nocy tak mnie suszyło.

Kaja Tofik dobrze się miewa, rośnie, je wszystko, rozrabia, lubi bawić się z dziećmi 🙂 jeszcze żeby oduczył się siusiać w domu i wołać na dwór to będzie ok. Jest jeszcze taki płochliwy boi się ludzi i samochodów w mieście tego nie brakuje ale teraz mamy łąki niedaleko to ma gdzie pobiegać z dziećmi. 

Aga u nas jakieś tam plany są na wakacje ale jeszcze nie zdecydowaliśmy. Chcielibyśmy morze albo energylandia, to dwa różne kierunki. 

Miłego dnia🧡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny.  U mnie też intensywny weekend,  pogoda dopisała i można było dużo spędzić czasu poza domem. W sobotę spotkaliśmy się cala rodzina w takiej lesniczowce , tam robiliśmy grilla,.kosilismy trawę, chodziliśmy po lesie. Troche jedzenia wpadlo grillowego, ale myślę że spaliłam to. W niedzielę pojechaliśmy na spacer nad jezioro, mnostwo ludzi juz sie opalało i kąpało.  My tylko nogi moczyliśmy,  chociaz mlody oczywiście po 5 min caly mokry był. 

Tez sie nachodziliśmy dookoła jeziora, a właściwie dwóch.  Bardzo fajnie tak gdzies wyjsc poza dom. 

K- mam nadzieję że nie trzeba będzie szukac nowej pracy, ale trzeba tez być gotowym na wszystko. Dobrze ze jak są zwolnienia grupowe to są odprawy i zasilek dla bezrobotnych. Więc jakoś się ułoży.   Na urlop jedziemy do Lądka Zdrój, 3h jazdy od nas. Lubimy górki,  ale przy naszej kondycji muszą być nie za wysokie:D ciesze sie ze spadek widac i znajomi zauważają.  O to chodzi. A gacie za duże bym wywaliła, przecież już nie przytyjesz:) jak Twój grill? Meszki was nie zjadły?  Kaczek nie ma na stawie bo pewnie dopiero jajka wysiadują, wszystko opóźnione w tym roku. 

Aga fajnie ze dzieci masz takie  spacerowe,  mój to zależy czasem to go po 10min nogi bolą (tak twierdzi) , a czasem to go gonimy tyle ma siły.  I fajnie ze tyle nie jesz poza domem- mnie kurcze wtedy kuszą jakieś fryty i lody. 

Al to od dziś już tylko spadek, bo coraz bliżej 100...A wierz mi że z trzycyfrowej wagi schodzi się jeszcze trudniej. Super ze piesek się dogaduje z dziećmi, a  i pewnie się wkrótce nauczy zalatwiac poza domem. A pikniku nad wodą zazdroszczę...

Miłego 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😁

Taką pogodę to ja lubię😎 Kupiłam dzisiaj truskawki, nie jadłam jeszcze, ale mam nadzieję, że wreszcie trafiłam na dobre. Ostatnio jakieś takie suche były, bez soku zupełnie, ble, a ja mam ochotę na takie z cukrem i śmietaną😋 Mąż wczoraj wrócił z wyjazdu i nawiózł mi znowu mnóstwo piwa różnorakiego, teraz potrzeba mi silnej woli, bo nie ma nic lepszego w taką pogodę jak zimne piwko😉 Ale grunt to silna wola🤣

Al, widzisz, nie jest tak źle jak myślałaś, dobrze było się zważyć i skontrolować sytuację😁 Teraz przynajmniej wiesz na czym stoisz. Co do pieska to trzeba mu dać więcej czasu, siusiać pewnie jeszcze będzie jeszcze jakiś czas, Tośce długo zeszło zanim nauczyła się dawać znać, że chce na dwór, teraz to wyciąga nas nawet bez powodu, bo chce się tylko bawić piłką na zewnątrz. A sama w ogródku nie posiedzi😁

Ai,  meszki nas jeszcze nie zjadły, ale jakoś dajemy radę. Jak robiliśmy grilla, to nam nie przeszkadzały, chyba dym im nie pasował. W sklepie nie ma niestety żadnych specyfików na meszki, ale podobno niebawem mają u nas jakieś opryski robić, bo ludzie się skarżą na to paskudztwo. Dzisiaj idę do parku obadać sprawę kaczek🤣 Może rzeczywiście wysiadują teraz jajka i dlatego ich tak mało. Co do spodni to się jeszcze waham, ale pewnie jak będę robiła kolejne porządki w szafie, to się ich pozbędę. Wczoraj wyciągnęłam dwie pary lnianych bojówek, jedne są na styk, drugie nawet przyluźne w pasie, naprawdę super jest móc się wcisnąć w stare ciuchy😁

Agg, u mnie planów na wakacje brak😉

Miłego , słonecznego popołudnia😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂

Ja po wczorajszym dniu umieram. Zrobiłam 24tys kroków 😂 a dziś mam dzień lenia.Robie tylko to co muszę 🙂 u nas wakacje narazie pod znakiem zapytania. Jeszcze nie wiem gdzie pojedziemy. Każdy chce inny kierunek ale głównie patrzymy pod dzieci 🙂

Alicja trzymam kciuki za Ciebie z waga 😉

Kaja- Ja dopiero wczoraj trafiłam na naprawdę dobre truskawki bo ostatnio kilka razy kupiłam to takie bez smaku. Wczoraj właśnie trochę zjadłam tych truskawek ale się usprawiedliwiam że spaliłam to 😂

Uciekam bo mam mieć zaraz gości 🙂 trzymajcie się 🥰

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie:)

Ależ mi ten tydzień leci...dziś dziś sroda. W piątek pomiar,  ale na pewno spadku nie będzie...

Chyba przeforsowalismy w długi weekend...40km to za dużo dla młodego,  bo w poniedziałek po przedszkolu narzekał na bole w pachwinie.  We wtorek tak go bolało że nie umiał rano dojść do łazienki. Musiałam isc do lekarza i wziąć opiekę na niego,  bo strasznie kuleje. Na szczęście raczej nic poważnego, mamy smarować maściami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi. Lekarka dala też skierowanie na mocz i krew, bo ma węzły chłonne powiększone. Dziś robiliśmy badania,  wyniki wieczorem. Na szczęście już lepiej chodzi i mniej go boli. Przez to niespodziewane siedzenie w domu podjadam, a właściwie zjadam resztki po nim, bo szkoda wyrzucać...wiem ze to źle,  ale jakoś nie umiem się powstrzymać.  

Dziś już się staram pilnowac bardziej- rano bułka z twarogiem, na obiad chińszczyzna. Kupilam truskawki i na podwieczorek będą z jogurtem zamiast śmietany. Ogólnie nie lubię siedziec w domu, jestem sfrustrowana i najchętniej bym zamówiła coś dobrego...pizze albo jakiś makaron fajny ...jejku ale czlowiek durny jest czasem. 

No nic mam nadzieję że jakoś to będzie,. Ważne że z synem to raczej nic poważnego, musimy troche zwolnić bo za 10 dni jedziemy na urlop. 

Z pozytywów zamowilam w końcu nowe okulary przeciwsłoneczne ( musze mieć takie korekcyjne), mam nadziejr że będą przed wyjazdem. 

K meszki może się dymu boją,  więc spokojnie mozecie grillowac:) super ze stare ciuchy pasują, człowiek wie że osiągnął sukces.

Al przy tyłu krokach truskawki jak najbardziej się należą:)

miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam czwartkowo? Co tam u was słychać? 

Ja nudzę się z  mlodym w domu,zwariować idzie..dieta kiepsko. 

Truskawki okazały się niezbyt smaczne, więc zrobilam crumble- owoce zapiekane pod kruszonka.  Niebo w gębie:) polecam wszystkim, którzy trafią ma niedobre owoce:)

Dziś na śniadanko kanapka z pasta serową, na obiad chyba domowy burger,na podwieczorek zapiekane truskawy. Kolacje moze sobie odpuszcze.  

Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny🙂

U mnie jedyna nowość to idę dzisiaj do pracy na dzień próbny. Jak będą chcieli żebym została to i tak pewnie tylko sezonowa praca, bo to pomoc w kuchni. Zawsze to jakieś wyjście z domu tym bardziej że zaraz będą wakacje i już całe dnie będe z dziećmi w domu.

a też kupiłam truskawki ale nie wiem czy jeszcze kupie. Jak tak to kup im truskawki a tak zjadły kilka i resztę zapleśniało w lodówce. 

Dzisiaj to nawet nie wiem co będę jeść. Mam chyba jakiś serek na śniadanie a później się zobaczy. 

Miłego dnia😚

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej kobitki😁

Alicja, a tak cicho siedziałaś i nic się nie pochwaliłaś nową pracą😉 Życzę udanego dnia w pracy😁

Ja właśnie czekam na fotele, które wreszcie po miesiącu mają dojechać. Truskawki tym razem były super, właściwie to jeszcze mi zostały. Nadrabiam teraz, bo w zeszłym roku to byłam na ścisłej diecie i nie za bardzo pojadłam, bo mi się w menu nie mieściły😋 A śmietany dodaje dosłownie łyżke dla zabielenia, więc tragedii kalorycznej nie ma.

Ai,  nie zakładaj od razu, że w piątek nie będzie spadku, bo jeśli działasz to przecież jakiś musi być. A jak nie bedzie chociaż wzrostu to i tak nieźle. Chyba Wam się bardzo ładna pogoda na wyjazd szykuje, a przynajmniej na początek😁 Ja też noszę okulary korekcyjne z taką powłoką, nie wiem jak to się nazywa, ale im jest jaśniej, tym bardziej się przyciemniają. Wygląda to jakbym cały rok w przeciwsłonecznych chodziła, ale mam oczy bardzo wrażliwe na światło, więc takie sobie zażyczyłam😉 Dobrze, że z młodym w porządku, będziecie musieli uważać z tym chodzeniem na urlopie, no ale jak tu siedzieć na tyłku, kiedy ma się wakacje🤣

Na śniadanie sobie zjem chyba berlinki, dawno nie jadłam. Właśnie mi kierowca zadzwonił, że niebawem będzie, z głupich foteli cieszę się jak dzieciak🤣

Agg, Ty to masz powera do nabijania kroków, chyba by mi nogi z d..y wyszły🤣

Miłego, słonecznego dnia😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaja dzięki 😚 ja wczoraj znalazłam ogłoszenie zadzwoniłam i od razu dzisiaj idę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam napisać, że wczoraj w parku widziałam małe kaczki😁 Duża właśnie prowadziła siedem małych na lekcje pływania. Uroczy widok, aż się wzruszyłam. Ale to musiałam odwiedzić drugie, większe jeziorko, teraz będę wiedziała gdzie się ukrywają🤣 Jutro się zaczaję, bo może ich tam jest więcej.

Mąż mi na fotele narzeka, że twarde, ale mu wytłumaczyłam, że sam chciał, żebym kupiła w necie, a tam raczej trudno sprawdzić czy miękkie🤣 No to ma co chciał, ja tam nie narzekam😉

Edytowano przez kaja361

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem po pierwszym dniu pracy, to tylko 4 godziny tak na próbę ale za to intensywnie. Jak tak będzie zawsze to mam nadzieję że kg polecą. Dostałam jakiejś siły po tej pracy, posprzątam całe mieszkanie, ugotowałam obiad na jutro. 

Rano kanapki z wedliną i pomidorem, później w domu dopiero tak na szybko nagetsy z kurczaka, a na kolacje sałatka warzywna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny!  Waga u mnie stoi juz 3 tydzień, drobne wahania +- 200g ... owulacja mnie dopadła, zwykle wtedy woda się u mnie zatrzymuje. Nic już nie wymysle. Za tydzień zaczynamy urlop, wiec cudow nie bedzie:) od lipca zaczynam na nowo. Ehh jakos mi ten rok nie wychodzi,  może jak się sytuacja finansowa poprawi to wrócę do dietetyka...

Z młodym juz lepiej, w domu go nosi...wczoraj poszliśmy na chwilę na pole, bo mozna zwariować w tym domu. Dziś się u nas chmurzy, miało niby cały weekend padać. Zobaczymy.  W ramach ruchu dziś poodkurzalam całe mieszkanie i umylam podłogi, posprzątaliśmy pokój młodego i trochę kuchnie. Została łazienka, ale ta przyjemnosc zostawiam mężowi haha. 

Jutro młody ma zaległe warszaty z lego, a ja w tym czasie mam szczepienie.  Troche się denerwuje, bo to druga dawka i różnie się ludzie po niej czują.  Zobaczymy. 

Al super ciesze się z pracy twojej, na pewno to jakas odmiana. A i więcej ruchu i mniej czasu na jedzenie.  A i kasa soe przyda:) mój też.mnie na te truskawki namowil, zjadl jedna i na szybko je zapiekalam żeby nie wyrzucać.  

K fajnie ze sie doczekałaś foteli, mąż niech nie marudzi, tylko będzie wdzięczny że to załatwiłaś:) a fotele za parę tyg się pewnie wysiedzą i będą wygodniejsze.  Ja to ogólnie wolę twardsze meble. Fajnie ze kaczuszki spotkałaś, mnie też ten widok wzrusza. Ja mam zwykle okulary korekcyjne i osobno okulary przeciwsłoneczne korekcyjne( caly czas są ciemne), bo mnie te co zmieniają kolor wkurzały, no i w pracy przeszkadzały. 

Jakie plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😁

U mnie też można powiedzieć, że waga stoi, dzisiaj 0,2 kg na plusie. Ale wstydem byłoby się skarżyć, więc nie będę, kiedyś w końcu zejdzie poniżej 62 kg.

Pada deszcz, wreszcie, bo już gdzieniegdzie trawa zrobiła się żółta. na ogrodzie podlewam więc bidy nie ma, ale najlepsze jednak jest naturalne nawadnianie.

Aisha, jednak trochę zazdraszczam urlopu, zawsze to oderwanie od szarej codzienności. Mam nadzieję, że nie przywieziesz zbyt dużo nadbagażu, bo wiadomo jak to jest, na urlopie człowiek się nie oszczędza, tu zje frytki, tam gofra i tak się zbiera. Ale będziesz miała za to więcej ruchu niż zwykle, więc może się jakoś wyrówna. A po powrocie będą nowe siły i chęci😁 Na długo jedziecie? Bo ja sklerozę mam i nie pamiętam😉 A tak a propos domowych porządków, to kalorii też można sporo spalić, zwłaszcza podczas tych cotygodniowych😉

Co do foteli to mąż przestał marudzić, no bo w końcu ile można. Nie chciało mu się ze mną po sklepach latać, to musi się pogodzic z tym co jest😉 Ja może foteli twardych nie lubię, ale za to łóżko już tak. Jak mi się zdarzy gdzieś spać na zbyt miękkim to mnie zaraz bolą gnaty😉 No i ogólnie lepiej mi się na twardym zasypia.

Na weekend nie mam planów, nawet grilla nie robimy, bo był dwa razy w tym tygodniu i mam na razie dosyć, ale nudy na pewno nie będzie😉

Miłej soboty🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny🙂 Co tam u Was? 

U mnie z dieta nic nowego, za dużo nie jem, w pracy za bardzo nie mam czasu, a dużo dobrych rzeczy kusi to kuchnia 😜 dzisiaj np zjadłam trochę pomidorowej, surówke z kapusty i trochę marchewki podjadałam. Rano w domu jajecznica i kawa. 

Codziennie mam spacer jakieś 15 min w jedną stronę i te kilka godzin w ruchu, to może zawsze coś pomoże. Na pewno taka odmiana, wyjście na trochę z domu do ludzi dobrze zrobiło mi na głowe. 

Pozdrawiam😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak sporadyczne decyzje...rano wstaliśmy i pomimo tego że pogoda się zepsuła i było chłodno  to rzuciłam haslo- jedziemy do zoo:) wczoraj miałam szczepienie i kiepsko sie czułam,  ale dziś wstałam pelna energii. Zapakowaliśmy plecak i pojechaliśmy.  Na dworze 18stopni ale nie padało, w zoo sporo ludzi, ale kolejek nie było:) zwierzaki dopisały,  humory też.  Później poszliśmy na obiad- kiełbaski z grilla, a dla młodego pierogi. Do tego dołączyliśmy spacer po parku i pyklo 17tys kroków:)

Teraz bola mnie nogi i już mi się nic nie chce , naszykowalam gulasz na jutro na obiad i wypoczywam:) 

 

K na urlop jedziemy na 10 dni, nie pamiętam kiedy bylismy na takim długim wyjeździe. Na wyjeździe zwykle nie tyje, pozwalam sobie na duże śniadania plus obiadokolacja a tak to cały dzień w ruchu. Więc nawet jak wpadnie gofr itp to nie płacze.  Już nie mogę się doczekać.  A lozka też lubię twarde.

Al to teraz waga poleci raz dwa. Więcej ruchu,  mniej czasu na jedzenie. Kciuki 3mam!

miłego wieczoru! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×