Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
black77

Związek z jeszcze nie rozwodnikiem

Polecane posty

8 godzin temu, black77 napisał:

Acha. Ciekawe. 

Nawet bardzo... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.07.2020 o 19:53, black77 napisał:

Witajcie, temat pewnie już poruszany był tutaj wiele razy....piszę, ponieważ sama nie wiem , co mam myśleć...Poznałam faceta, który jak się okazało złożył pozew o rozwód. No dobra, pomyślałam, może być, czemu nie (sama jestem wdową)- będę ostrożna ....Byłam, ale ten rozwód ciągnie się już prawie dwa lata, wiadomo- wszystko opóźnił koronawirus.Ale zauważyłam, że gdy chcę o coś zapytać na ten temat- temat rozwodu, to facet dostaje białej gorączki. Nie mam parcia na szkło, nikomu do łózka nie wskoczyłam, nikomu nie zabieram ojca...Nic z tych rzeczy.Jego dzieci są już dorosłe, ale dziwne, ze on nadal nic nie chce powiedziec na ten temat.Wiem, ze sprawa jest w sadzie, jest ciezka, bo on bedzie walczył dom, który on wybudował , żony by nie było stac.Dziwna sytuacja. Nie powiem, jest mi dobrze, nie mieszkamy razem, ale może czas najwyzszy zrobić kolejny krok? Co Wy o tym sądzicie, tylko proszę, darujcie sobie komentarze- typu-stara głupia babo, czego oczekujesz? (wdowa, nie oznacza że stara)

Ja też poznałam kogoś  kto za dwa tygodnie bierze  rozwód ponoć. Nie jestem z nim w związku ale pisze i mi się spodobał. Tak się zastanawiam czy oni po rozwodzie nie chcą odpocząć ?Czy mysla o nastepnym związku czy tylko żeby się pobawić ? Twoj facet powiedział Ci ,że chce związku czy sama wiesz,ze mu na Tobie zależy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, kardulaki napisał:

Tak się zastanawiam czy oni po rozwodzie nie chcą odpocząć

To kompulsywne szukanie zastępczyni. Nie idź w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Nemetiisto napisał:

To kompulsywne szukanie zastępczyni. Nie idź w to.

Dlaczego? Przecież ludzie po rozwodzie też chcą kogoś mieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Nemetiisto napisał:

To kompulsywne szukanie zastępczyni. Nie idź w to.

Rozwód trwa latali, więc myślę że nie. Jeżeli szukałby zastępczyni, to od razu by ją znalazł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Nemetiisto napisał:

To kompulsywne szukanie zastępczyni. Nie idź w to.

Ja też nie wiem z jakich powodów się rozstali może  to ona zdradziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kardulaki napisał:

Dlaczego? Przecież ludzie po rozwodzie też chcą kogoś mieć 

Dokładnie, to tak samo jakby ktoś po rozstaniu nie mógłby być dalej szczęśliwy i poznawać nowych ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Mynia1998 napisał:

Rozwód trwa latali, więc myślę że nie. Jeżeli szukałby zastępczyni, to od razu by ją znalazł. 

Z tą żoną  był 9 lat napisal tylko ,że się nie układało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Mynia1998 napisał:

Rozwód trwa latali, więc myślę że nie. Jeżeli szukałby zastępczyni, to od razu by ją znalazł. 

Zwłaszcza,że teraz przez wirus przeciągnęło się w sądzie pewnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kardulaki napisał:

Zwłaszcza,że teraz przez wirus przeciągnęło się w sądzie pewnie..

Dokładnie, ja na głupia rozprawę o zwrot pieniędzy czekam 3 miesiące i do tej pory nie otrzymałam wiadomości, kiedy się ona odbędzie. A rozwód trwa latami. Jeżeli mają wspólny dom, dzieci to już wgl się to ciągnie. Pamiętam, że u mojej kuzynki rozwód trwał 3 lata, pomimo  tego, że oboje chcieli się rozwieść jak najszybciej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mynia1998 napisał:

Rozwód trwa latali, więc myślę że nie. Jeżeli szukałby zastępczyni, to od razu by ją znalazł. 

U niektórych lata u innych dwa miesiące.

😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kardulaki napisał:

Ja też nie wiem z jakich powodów się rozstali może  to ona zdradziła?

To wcale nie zmienia sprawy.

Najpierw powinien zakończyć temat, nauczyć się szczęścia w pojedynkę i dopiero wtedy szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Nemetiisto napisał:

To wcale nie zmienia sprawy.

Najpierw powinien zakończyć temat, nauczyć się szczęścia w pojedynkę i dopiero wtedy szukać.

Ponad rok mieszka sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.07.2020 o 19:53, black77 napisał:

Witajcie, temat pewnie już poruszany był tutaj wiele razy....piszę, ponieważ sama nie wiem , co mam myśleć...Poznałam faceta, który jak się okazało złożył pozew o rozwód. No dobra, pomyślałam, może być, czemu nie (sama jestem wdową)- będę ostrożna ....Byłam, ale ten rozwód ciągnie się już prawie dwa lata, wiadomo- wszystko opóźnił koronawirus.Ale zauważyłam, że gdy chcę o coś zapytać na ten temat- temat rozwodu, to facet dostaje białej gorączki. Nie mam parcia na szkło, nikomu do łózka nie wskoczyłam, nikomu nie zabieram ojca...Nic z tych rzeczy.Jego dzieci są już dorosłe, ale dziwne, ze on nadal nic nie chce powiedziec na ten temat.Wiem, ze sprawa jest w sadzie, jest ciezka, bo on bedzie walczył dom, który on wybudował , żony by nie było stac.Dziwna sytuacja. Nie powiem, jest mi dobrze, nie mieszkamy razem, ale może czas najwyzszy zrobić kolejny krok? Co Wy o tym sądzicie, tylko proszę, darujcie sobie komentarze- typu-stara głupia babo, czego oczekujesz? (wdowa, nie oznacza że stara)

Sam przechodziłem przez rozwód i wtedy facet może czuć się zagubiony, zdezorientowany.

Mi to wygląda (mogę oczywiście się mylić - sprawdź to sobie), że ty chciałabyś mieć męża (napisałaś - "kolejny krok"), a on właśnie się wygrzebuje z czegoś co nazywa się małżeństwo i domyślam się (moja fantazja - projekcje mojego życia) że on absolutnie nie myśli o wiązaniu się, małżeństwie. Dla niego małżeństwo, stały związek może kojarzyć się z bólem, cierpieniem.

To tak jakbyś zaproponowała mu "choć wyrwę Ci ząb" ...

Rozumiem, że się zaangażowałaś i nie jest Ci łatwo. Obawiam się, że proces jego odłączania się może trwać. Proces jego lizania ran i nawet dystans do bycia na stałe może trwać. Wiec - myślę to co najmniej 2 lata zanim będzie gotowy się związać, ale może być tak, że też nigdy nie będzie.

Przykro mi, że nie mam pozytywnych wieści ale jesteś dorosła i nie będę opowiadał bajek.

Jeśli masz ochotę napisz proszę jakich używa słów, co odpowiada na twoje propozycje "o następny krok". Najlepiej gdybyś rozpisała ten dialog na głosy:

Ja: Kochanie, może zamieszkamy razem w X?

On: [.........................]

Ja: Czy ty mnie kochasz?

On: [.........................]

Ja: Czy masz jakieś pragnienia, plany na przyszłe życie ze mną?

On: [.........................]

Może wtedy coś więcej wygrzebiemy z tych zdań.

Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.07.2020 o 19:53, black77 napisał:

Witajcie, temat pewnie już poruszany był tutaj wiele razy....piszę, ponieważ sama nie wiem , co mam myśleć...Poznałam faceta, który jak się okazało złożył pozew o rozwód. No dobra, pomyślałam, może być, czemu nie (sama jestem wdową)- będę ostrożna ....Byłam, ale ten rozwód ciągnie się już prawie dwa lata, wiadomo- wszystko opóźnił koronawirus.Ale zauważyłam, że gdy chcę o coś zapytać na ten temat- temat rozwodu, to facet dostaje białej gorączki. Nie mam parcia na szkło, nikomu do łózka nie wskoczyłam, nikomu nie zabieram ojca...Nic z tych rzeczy.Jego dzieci są już dorosłe, ale dziwne, ze on nadal nic nie chce powiedziec na ten temat.Wiem, ze sprawa jest w sadzie, jest ciezka, bo on bedzie walczył dom, który on wybudował , żony by nie było stac.Dziwna sytuacja. Nie powiem, jest mi dobrze, nie mieszkamy razem, ale może czas najwyzszy zrobić kolejny krok? Co Wy o tym sądzicie, tylko proszę, darujcie sobie komentarze- typu-stara głupia babo, czego oczekujesz? (wdowa, nie oznacza że stara)

Jeśli dom jest na działce nie należącej do tego faceta, to rzeczywiście trudna będzie to sprawa. Najlepiej byłoby, żeby się dogadali i polubownie to załatwili. Jeśli ma takie podejście jak i ty, że 14 i 21 dzieci są dorosłe i nie powinny wiele od niego oczekiwać, to rzeczywiście może być to trudne. Prawnie zapewne dom jest żony, ale moze udowodnić że poniósł koszty budowy. Pewnie też zależy z czyjej winy jest rozwód. Może nie wszystko wiesz i rzeczywiście to kłamczuch i rozwód jest np. z powodu zdrady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

BIMBA: Może dlatego, że wychowywała dzieci i przejęła wszystkie obowiązki żeby mąż mógł tylko zarabiać?

Skąd wiesz, że on nie wychowywał i z góry tak zakładasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisałam "może dlatego że..." więc niczego z góry nie założyłam.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×