Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Karolajna91

W Tatry z 2-latkiem

Polecane posty

Z małymi dziećmi jeździmy wszedzie i o ile z niemowlakiem jest lajt, to z większym dzieckuem nie poskaczesz po górach i od jakiegoś czasu nasze wypady ograniczają się do wynajęcia domku i patrzenia na szczyty z daleka 😄 a gór mi mao! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KateZRzeszowa napisał:

Z małymi dziećmi jeździmy wszedzie i o ile z niemowlakiem jest lajt, to z większym dzieckuem nie poskaczesz po górach i od jakiegoś czasu nasze wypady ograniczają się do wynajęcia domku i patrzenia na szczyty z daleka 😄 a gór mi mao! 

To najprawdopodobniej będzie pierwsza wybrawa syna w góry 🙂 Gdy miał rok pojechaliśmy na pare dni na Mazury, do Giżycka 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Karolajna91 napisał:

To najprawdopodobniej będzie pierwsza wybrawa syna w góry 🙂 Gdy miał rok pojechaliśmy na pare dni na Mazury, do Giżycka 🙂 

Duzo zalezy od dziecka i od waszej cierpliwosci. Znam ludzi, którzy sporo podróżują,wybierają trudne kierunki i dziecko w niczym im nie przeszkadza 🙂 moj starszy byl turysta i nigdy specjalnie nie narzekał. Chcial spać to spal, zmęczył się to siedział w wozku i jadl chrupki, w pociągu lubil patrzeć do okna, chodzix po korytarzu, jadl fajnie, czy w górach, nad morzem czy podczas zwiedzania miast zawsze się dostosowal. 

Mlodszy całkiem inne dziecko. Zmiana wody i biegunka, w samolocie krzyk i nie posiedzi, w pociągu jest wszedzie, na wycieczkach najpierw biega jak pokrecony, a pozniej jest zmęczony i marudzi ale do wózka nie usiądzie,bo to poniżej jego godności. Wiec albo nieśliśmy go na barana,co też be, albo na siłe wsadziliśmy go do wozka i krzyczał.  Różne dzieci a niby z jednego miotu 😄

A chciało by się wyrwać w te góry, z namiotem i rondlem w plecaku, sponiewierać się po nich i zasnąć patrząc w gwiazdy przy ognisku... ale cholerka jaśnie panicz tak nie lubi 😄

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu bylam z 30latkiem i mam wrażenie, ze jeszcze za wczesnie, wszystko go meczylo 😄 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Neva88 napisał:

Kilka lat temu bylam z 30latkiem i mam wrażenie, ze jeszcze za wczesnie, wszystko go meczylo 😄 

Słyszałam,że faceci dłużej dorastają....🙃 moj mąz to kanapowiec, pod tym względem w ogole do siebie nie pasujemy. Wiec jak gdzies idziemy to ja latam jak pomylona z aparatem i wącham kwiatki,a on w milczeniu, z zaciśniętymi zębami niesie toboły. Ale oglądałam z nim star wars wiec winien mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Neva88 napisał:

Kilka lat temu bylam z 30latkiem i mam wrażenie, ze jeszcze za wczesnie, wszystko go meczylo 😄 

hehe no mój maz taki nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KateZRzeszowa napisał:

Słyszałam,że faceci dłużej dorastają....🙃 moj mąz to kanapowiec, pod tym względem w ogole do siebie nie pasujemy. Wiec jak gdzies idziemy to ja latam jak pomylona z aparatem i wącham kwiatki,a on w milczeniu, z zaciśniętymi zębami niesie toboły. Ale oglądałam z nim star wars wiec winien mi!

heh 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Duzo zalezy od dziecka i od waszej cierpliwosci. Znam ludzi, którzy sporo podróżują,wybierają trudne kierunki i dziecko w niczym im nie przeszkadza 🙂 moj starszy byl turysta i nigdy specjalnie nie narzekał. Chcial spać to spal, zmęczył się to siedział w wozku i jadl chrupki, w pociągu lubil patrzeć do okna, chodzix po korytarzu, jadl fajnie, czy w górach, nad morzem czy podczas zwiedzania miast zawsze się dostosowal. 

Mlodszy całkiem inne dziecko. Zmiana wody i biegunka, w samolocie krzyk i nie posiedzi, w pociągu jest wszedzie, na wycieczkach najpierw biega jak pokrecony, a pozniej jest zmęczony i marudzi ale do wózka nie usiądzie,bo to poniżej jego godności. Wiec albo nieśliśmy go na barana,co też be, albo na siłe wsadziliśmy go do wozka i krzyczał.  Różne dzieci a niby z jednego miotu 😄

A chciało by się wyrwać w te góry, z namiotem i rondlem w plecaku, sponiewierać się po nich i zasnąć patrząc w gwiazdy przy ognisku... ale cholerka jaśnie panicz tak nie lubi 😄

moj syn jest raczej spokojny, normalnie gdy miał rok chodził i zwiedzał po Gizycku 😉 a jak był zmęczony to tak jak w twoim przypadku siedział i jadł chrupki lub paluszki 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Karolajna91 napisał:

moj syn jest raczej spokojny, normalnie gdy miał rok chodził i zwiedzał po Gizycku 😉 a jak był zmęczony to tak jak w twoim przypadku siedział i jadł chrupki lub paluszki 🙂 

Wiec wypoczynek powinien się powieść. Tego życzę ! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dzięki, a ogólnie to synek od pary tyg. nie jeździ na wózku, tylko juz chodzi nuszkami 🙂 mam nadzieje ze sie nie zmęczy, a ogólnie mam jeszce jedną ważną sprawę skoro masz synów 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz wyjazdy jak się zadeptowuja w Zakopanem i w Bieszczadach, zaparkować nie ma gdzie, powariowali a ty chcesz 2 latkowi stanie w korkach i kolejkach po 4 gidziny zafundowac. Musicie być bardzo młode.Nie zapimnijcie zamieścić zdjęć w mediach społecznościowy z tego pieknego wyjazdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Karolajna91 napisał:

dzięki, a ogólnie to synek od pary tyg. nie jeździ na wózku, tylko juz chodzi nuszkami 🙂 mam nadzieje ze sie nie zmęczy, a ogólnie mam jeszce jedną ważną sprawę skoro masz synów 🙂 

Dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Jaśmin 81 napisał:

Biedne na siłę do wózka dziecko i aż płacze , rozpacz , spotkały się dwie 

No i było miło ale sie skończyło 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Jaśmin 81 napisał:

 

Teraz wyjazdy jak się zadeptowuja w Zakopanem i w Bieszczadach, zaparkować nie ma gdzie, powariowali a ty chcesz 2 latkowi stanie w korkach i kolejkach po 4 gidziny zafundowac. Musicie być bardzo młode.Nie zapimnijcie zamieścić zdjęć w mediach społecznościowy z tego pieknego wyjazdu

a w czym ci przeszkadza pokazanie dziecku gór??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jaśmin 81 napisał:

Tak to jest jak wieś spid Krisna isiedli się w Rzeszowie

Jak to jest dokładnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co to dziecko z tego wie ,za male jest ani pamiętać nie będzie. Tylko mamusie wrzuca zdjęcia że gdzies byly. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jaśmin 81 napisał:

Tak to jest dokladnie jak malolaty wpadkę zalicza 

Tak, dokładnie 🙂 tak to jest jak ktos nie ma z kim pogadać i podłączy się do sieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Karolajna91 napisał:

hehe no mój maz taki nie jest

Nie nie, to akurat nie moj mąż, tylko nasz przyjaciel. Mąż nalezy do osób aktywnych, nie usiedzi w miejscu, w gorach najchetniej wstawałby o 6 i wracal poznym wieczorem, gdy wyjezdzamy chce zobaczyc jak najwiecej. Dobralismy sie pod tym względem ☺️

Ja z 2latkiem w gory chyba bym się nie wybrala. Zmienna pogoda, tlumy, dla dziecka, jak i dla Was moze to byc męczące. Duzo zalezy od tego co Wy lubicie i od temperamentu dziecka. Ja jednak wybralabym spokojniejszy kierunek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie tak jest, żal mi tylko tych dzieci 2ich co mamusie smarza na tych ...nych wyjazdach. Po co się pchać w taki tlok. Siedz ty tyle godzin w jednej pozycji w foteliku zapieta bez mozliwosci poruszenia się. A pozniej w wózku. Dupina dziecku cierpnie ale co tam liczy się lans. Jedź nad fajne jeziorko co nie ma tlumow ,niedaleko, dziecko pochlapie się w wodzie , polezy z wami na kocyku. Za male dzieci na takie podróże w korkach. Jak jesteś z Rzeszowa to na taki jednodniowy a i niekoniecznie za to niedaleki wyjazd polecam ci Zalew w Klimkowce. Trzeba to zobaczyć na własne oczy. Mozesz coś poszukać w internecie. Dobra matki polki idę . A w tych fotelikach twardych bez ruchu to wy siedzicie i wozeczkach godzinami. Ładnych zdjęć życzę. A w Bieszczadach takie same tłumy co w górach , i co to za wypoczynek jak się deptaja,jak nie ma miejsc parkingowych to puściej jest w galeriach i to o wiele. Nie rozumie co się w tym roku tym ludziom porobiło jakby na złość na przekór bo pandemia jest. W która nie wierzą, bo według nich nie ma wirusa. Mlodzi zdrowi to przeżyją, ale jak rodzice czy któreś z dziadków umrze to lanent i płacz. Po co ryzykować. Ale niech jeżdżą. Poszukaj sobie tego Zalewu w Klimkowce. Cześć mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym ze dziecko 1-2 lata nic nie pamięta z wyjazdów to oczywiste, ale sądzę, że emocje jakie mu towarzyszą w danej chwili też są ważne dla jego rozwoju więc warto wyjeżdżać z dzieckiem.

NUSZKI mnie osobiście trochę rozyebały. Nikt nie musi być polonistą na tym forum ale zrobić dwa ogromne błędy w jednym wyrazie... No ale bywa.

Co do głównego wątku. Jeżeli maluch nie jest jeżdżący w wózku albo nie lubi przebywać w nosidle to może byc lipa. Na nóżkach nie da rady, a biorąc malca co chwilę na ręce też się umęczycie. To że dziecko już chodzi na nóżkach i wg Ciebie się nie męczy to mało miarodajne. Chodzenie po domu to co innego niż po górskim szlaku czy w drodze np nad Morskie Oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×