Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Nigdy nie sądziłem, że zrobię tu wpis. Zerwała ze mną dziewczyna, z którą planowaliśmy życie do końca. To był inny związek niż wszystkie. Nie miały miejsca żadne przerwy, żadne kłótnie, dogadywaliśmy się we wszystkim, przez 4 lata nie odbyliśmy żadnej poważnej rozmowy bo wszystko było tak super. Pół roku temu drastycznie zmniejszyłem czas dla niej, z 10 h razem na 2,3 h. To ze względu na prace. A jak byliśmy razem to połowe czasu gadałem o pracy lub zajmowałem się telefonem. Przez pół roku powiedziała mi 3 razy, że coś jest nie tak i żeby coś zrobić bo zerwiemy. Ja nawet na sekunde nie wziąłem tego poważnie. Oczywiście widzielismy sie praktycznie codziennie, ale jak mowie nie starałem się o nią i nie byłem kochany. 
Wszystko to z tego względu, że byłem na 1000% przekonany, że nigdy nie zerwiemy i to, że jeszcze kilka miesięcy będę poświęcał mniej czasu nic nie zmieni.

Jesczcze tydzień temu sama planowała gdzie wspólnie się wprowadzimy. To miał być nowy etap. Od 4 lat marzylismy o mieszkaniu razem. Tak jak mówie do ostatnjego momentu temat żył jak i inne. Jej zachowanie też się w żadnym momencie nie zmieniło.

Ostatnie 3 dni byłem na szkoleniu i się nie widzieliśmy. Jak zawsze po powrocie sama napisała o której sie widzimy. Było wszystko normalnie przez 4 h. 15 minut przed zerwaniem rozmawialismy, że trzeba jutro pójść na basen. 
Wyszedłem z domu na 15 minut i jak wróciłem leżała i sie nie odzywała. W końcu to ja zapytałem dla śmiechu czy chce ze mną zerwać. Wyszło, że tak. 
 

Przez 3 dni robie wszystko co mogę, ale jest uparta co do decyzji.

Mówi, że przez te pół roku coś się wypalało a ja nie reagowałem. 
Nie chce teraz ze mną być, nie wie czy chce to naprawić i chce być teraz sama.

Jak mówiłem, to nie jest zwykły związek. Był inny niż wszystkie pseudo związki w tych czasach.

Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, mateofal@op.pl napisał:

Wszystko to z tego względu, że byłem na 1000% przekonany, że nigdy nie zerwiemy i to, że jeszcze kilka miesięcy będę poświęcał mniej czasu nic nie zmieni.

No to teraz już wiesz, że starać trzeba się zawsze. 😉

Nic nie jest nam dane raz na zawsze.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, mateofal@op.pl napisał:

Co mam zrobić?

Pozwolić odejść ale dać jasno do zrozumienia, że Ci na niej zależy. Powiedzieć, że na nią czekasz. Nie kłócić się, nie dawać ponosić emocjom. Przyjąć to z godnością.

Za miesiąc, dwa, może pół roku wróci. O ile ty będziesz dawał jasne ale subtelne sygnały, że Ci nadal zależy. Tzn. nie narzucał się tylko cierpliwie czekał, nie kręcił z innymi, zawsze był przyjazny przy kontakcie.

Kiedy wróci już wiesz, że starać się trzeba bez końca. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A te kwiatki to ja mogę podrzucać i pół roku. Wiem, że ten tekst jest śmieszny i używają go 15-latki, ale ciężko zwyczajnie znaleźć taką dziewczynę. Nigdy nie spojrzała na innego i nie myślała. Zawsze kochana. Każdy ma jakieś wady, ale to dziewczyna ideał.

Boli mnie to, że to tylko, a wiadomo, że dla związku aż, dużo mniej uwagi z mojej strony. To jest kwestia moich decyzji, a nie natury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, mateofal@op.pl napisał:

przez 4 lata nie odbyliśmy żadnej poważnej rozmowy bo wszystko było tak super.


 

 

Już w tym momencie wiedziałam, że nie ma dla was przyszłości...

Najlepsze wyjście: rozstać się. Daj dziewczynie i sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się czy warto coś ratować jeśli przyczyną problemu jest kontakt po 2-3 godziny dziennie. To wcale nie jest mało... a jeśli mieszkacie osobno, to jest to i tak dość dużo.
To, że chcesz z nią porozmawiać o pracy, to też normalne. Bo o czym można rozmawiać po kilku latach znajomości.

Moim zdaniem to są preteksty, po po ślubie kiedy ona by pracowała i Ty też, ten czas na wspólne rozmowy skurczyłby się jeszcze bardziej i każdy to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Alutek napisał:
2 minuty temu, Alutek napisał:

Już w tym momencie wiedziałam, że nie ma dla was przyszłości...

Najlepsze wyjście: rozstać się. Daj dziewczynie i sobie czas.

Przesadziłem. Poważnej rozmowy czyt. Zerwanie albo problemy w związku. 
Wiadomo, że była zazdrość, błędy, ale nic strasznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, mateofal@op.pl napisał:

ciężko zwyczajnie znaleźć taką dziewczynę. Nigdy nie spojrzała na innego i nie myślała. Zawsze kochana. Każdy ma jakieś wady, ale to dziewczyna ideał.

Może warto się obudzić ???
Ona zapewne jest taka idealna, wyłącznie w Twojej głowie.
Jeśli obsypywałeś ją takimi tekstami, to mogła też w to uwierzyć i uznała, że "nie grasz w jej lidze" i zasługuje na kogoś lepszego... Po tym mogła przestać Cię doceniać, bo nie dawałeś jej do zrozumienia, że jesteś coś kimś wartościowym i drugiego takiego nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, mateofal@op.pl napisał:

Czyli kwiatek pod okno codziennie to chyba taki gest. Bez żadnych rozmów, błagania.

Nie, to dla kogoś, kto chciał odejść jest  nękanie. Takie gesty tylko przy okazji. Urodziny, imieniny, rocznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, mateofal@op.pl napisał:

Co mam zrobić?

Miałeś jasne sygnały, że dzieje się źle, że nie starasz się. Pewność "na wieki wieków amen" jest zgubna i tak potem kończy się. Mojemu mężowi powiedziałam "Nie kocham Cię, chcę rozwodu, jestem z Tobą nieszczęśliwa, a wspólne życie to gehenna". Bardzo jasny komunikat, zgodzisz się, prawda? Co usłyszałam? "Nie pierd.ol, zawsze będziemy razem. Wydaje Ci się." Dzisiaj echo przeszłości. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To też nie jest tak, że sie nie starałem. Przyjeżdzałem codziennie, zabierałem co tydzień do restauracji. Ale priorytetem była praca. Tylko zasrane pieniądze miały być na nowe mieszkanie dla nas a nie dla mnie bo moja dziewczyna ma bardzo mało pieniędzy na ten moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie czy już nie wróci jej uczucie skoro się kochaliśmy, a ona jako dziewczyna jeszcze bardziej. No do ostatniego dnia mówiła, że mnie kocha. Nie zmieniła swojego zachowania też do końca, a ona nie umie udawać.

dlatego mówi mi, że nie chce mnie ranić i nie bedziemy razem dalej bo teraz by była oschła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, uzyszkodnik napisał:

Nie, to jest bardzo, bardzo kiepski pomysl. Wyglada, jakbys nadal ignorowal jej uczucia, za to chcial ja kupic. Nie popelniaj takich szkolnych bledow. Napraw popelnione.

Tak, ale czy przez to nie uzna, że się poddałem. To tylko kwiaty. Ma to pokazać, że jestem i chcę naprawić błąd, ale szanuje jej decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też ciężko mi wybrać. Rodzina i przyjaciele każą mi walczyć nawet poprzez ten kwiatek. A jej przyjaciółki mówią, że lepiej dać jej pełną przestrzeń. 
Ja się boje, że jak całkiem zniknie temat tego, że jestem to utwierdzi sie w przekonaniu, że podjela dobrą decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Daj jej wolność jeżeli tego chce. Coś w niej pękło i ona wini  ciebie za to, więc ma żal do ciebie.Mówiła ci że nie jest dobrze a ty to lekceważyłeś, więc na co teraz liczysz, zraniłeś ją bo nikt nie chce być lekceważony zwłaszcza przez tego kogo kocha. Ona ratuje siebie i uważa, że jej nie szanujesz i nie liczysz się z jej zdaniem. Z tego co piszesz nie zasłużyła na takie traktowanie. Każda kobieta chce być wyjątkowa i najważniejsza dla swojego mężczyzny. Dla ciebie najważniejsza stała się kasa. Masz już pieniądze, kupisz mieszkanie, będziesz w nim siedział i tęsknił za nią 🤷‍♀️. To nie prawda, że było wszystko super i rozumieliście się. Dobrze było tylko wg ciebie. Ona chciała o tym porozmawiać tobie się nie chciało. Dobrze było tylko tobie nie jej. Zapytałeś czy chce tego mieszkania dla was? Ty uznałeś i zdecydowałeś że chce, ale rozmowy nie było. Ona chciała budować uczucie i waszą relację a ty dom 🤦‍♀️. Nie było rozmowy więc nie ma kompromisu. Gdybyście porozmawiali wcześniej i ustalili jak zarobicie na wasz dom pewnie byłoby lepiej. Musisz jej dać wolność, jednocześnie powiedz, że zrozumiałeś dopiero teraz co źle robiłeś, że kochasz i będziesz czekał na rozmowę jak będzie gotowa. Jeżeli jej będzie lepiej na tej wolności bez Ciebie to musisz się z tym pogodzić. Ustal z nią formę kontaktów, czy chce wiedzieć co u ciebie w tym czasie i czy chce ciebie poinformować co u niej. Być może nie będzie chciała Cię widzieć i słyszeć na początku. Jeżeli kocha, chce być z tobą i wybaczy ci to wróci, a wtedy musicie rozmawiać o swoich wzajemnych oczekiwaniach w związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mateofal@op.pl napisał:

Też ciężko mi wybrać. Rodzina i przyjaciele każą mi walczyć nawet poprzez ten kwiatek.

Głupcze, posłuchaj kogoś kto już to przerabiał. Odpuść. Daj jej czas i bądź cierpliwy. Czekaj sam. Ona wróci. Sama do Ciebie zagada. Tylko uszanuj jej decyzję, daj do zrozumienia jasno, że rozumiesz swój błąd, że będziesz czekał i czekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Nemetiisto napisał:

Głupcze, posłuchaj kogoś kto już to przerabiał. Odpuść. Daj jej czas i bądź cierpliwy. Czekaj sam. Ona wróci. Sama do Ciebie zagada. Tylko uszanuj jej decyzję, daj do zrozumienia jasno, że rozumiesz swój błąd, że będziesz czekał i czekaj.

Okej, dzięki. Poza tym nawet na tą chwile jest kontakt. Dzwoniła dzisiaj do mnie i pytała co u mnie, jak sie trzymam.

Będzie dzwoniła pewnie za jakieś 2 dni. I co ja mam mówić jak zapyta jak sie trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.08.2020 o 00:19, mateofal@op.pl napisał:

Będzie dzwoniła pewnie za jakieś 2 dni. I co ja mam mówić jak zapyta jak sie trzymam

I co? Dzwoniła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×