Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

3 minuty temu, Bimba napisał:

A wiesz że w tamtych czasach kobiety przechodziły na emeryturę  w wieku  50-55 lat??

Czyli twoja babcia nie pracowała zawodowo!

 

Ale jakie to ma znaczenie? Nie oczekuhe,ze mija mama będzie mi dzieci wychowywac,ale o fakt zainteresowania wnukami. Babcia byla kucharka w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Moja mama przeszła na zasiłek przedemerytalny  w wieku 47 lat!

Ja w wieku 47 będą miała przed sobą jeszcze 20 lat pracy na pełny etat.

Czaisz różnicę???

jako i ja. Ale czy z racji tego nie będziesz miec czadu dla rodziny do 67rz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie będę  miała czasu wychowywać swoich wnuków jak twoja babcia ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Matka nie jest niańka ... Zapamietaj to sobie

Chcialaś dzieci to teraz sama je wychowuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

Na pewno nie będę  miała czasu wychowywać swoich wnuków jak twoja babcia ciebie

Ale nikt nie każe Ci wychowywac wnukowz jednak kontakt czystszy niz raz na kilka msc bedzuezz chyba miec? Ja mam świadomość,że czasy sa inne i kobiety pracują i my zyjemy dalej .. jednak wpaść po pracy na chwilę można, w tygodniu na obiad, na spacer sie wybrać, zaoytac co u córki...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak będzie.

Nie wiem gdzie moje wnuki będą mieszkać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

Nie wiem jak będzie.

Nie wiem gdzie moje wnuki będą mieszkać.

 

No tak,odległość ma znaczenie, bo urlopy,dojazdy itd. A jesli mieszkalibyscie w jednym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale to właśnie te "mądrości" matek-przodowniczek są powalające. Bo one pracowały, dzieci wychowywały, a do tego dom na błysk, nie to co ty syfiaro jedna, obiad codziennie i ciasto na niedzielę i ogródek i cuda na kiju... A prawda był właśnie taka, że albo to babcia z dzieciakami siedziała, albo jakaś ciocia, a mama to po pracy odebrała dziecko od "opiekunki" i do wieczora to już za dużo się nie nawychowywała, a jak było więcej niż jedno, to zajmijcie się same sobą, albo najstarsze odpowiadało za całą resztę.

Więc słabo się słucha pouczeń od takich osób na temat swojego życia i macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bimba dlaczego ty jestes taka agresywna? Przeciez  autorka nie chce zeby babcia zajmowala sie wnukiem po 8 godzin dziennie. Dziewczyne boli brak zainteresowania ze strony matki i wcale jej sie nie dziwie.  Jest jej zywczajnie przykro bo nic tak bardzo nie boli jak obojetnosc bliskiej osoby. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, KateZRzeszowa napisał:

Nie pisze nic o wykorzystywaniu czy podrzucaniu wnukow kiedy chce. Stwierdzam tylko fakt,że nami zajmowaly sie babcie i wiekszosc naszych mam nie obchodziło co zrobią z dziecmk kiedy te będą chore, kto je odbierze ze szkoly czy gdzie je przechować w wakacje. My radzimy sobie ze wszystkim same, bo nasze mamy wnuki maja od święta,a my mamy trudniej niz one. Zaprzeczysz?

Tak, zaprzeczę, bo mną się babcia nie zajmowała tylko matka i ojciec, którzy radzili sobie sami. 

 

2 godziny temu, KateZRzeszowa napisał:

Dowalić? Nie, w życiu. Jw napisalam sami sobie radzimy i jest ok. Moja mama tez nadal pracuje, knura w domu nie ma, a jej zainteresowanie nami ogranicza się do rozmowy na messengerze, bo remont mieszkania jest ważniejszy niż wnuk, którego 2 lata nie widziała. Harowy w domu tez nue ma, bo po kim ma sprzątać? Tydzień w pracy,a w weekend Solina.Tesciowa np nigdy nas nie odwiedziła, bo w nosie wszystko ma, a nie pracuję i w sumie zajęta nie jest. Pomocy nie potrzebuhe,ale zainteresowanie mile widziane,bo wg mnie utrzymywanie wiezi jest bardzo ważne,a w dzisiejszym świecie coraz mniej szanowane. I nie powiem,że nie chciałabym mieć czasem babci blisko,żeby np zostala mi z dzieckiem kiedy jest chore. 

Chodzi tylko o to,ze moja mama nie wie co to znaczy zajmowax sie samemu dziecmi, domem, pracowac i nie mieć wsparcia. Zazdroszcze 

Widzisz i Twoja mama i teściowa same gospodarują swoim czasem. Chcą gdzieś jechać to jadą, chcą wyjść to wychodzą, chcą leżeć i nic nie robić i mają do tego prawo. Twoja mama pracuje więc w weekend chce odpocząć, a nie bawić dziecko i ma do tego święte prawo. Ma prawo do ciszy, spokoju, własnych planów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BitchNaughty napisał:

Tak, zaprzeczę, bo mną się babcia nie zajmowała tylko matka i ojciec, którzy radzili sobie sami. 

 

Widzisz i Twoja mama i teściowa same gospodarują swoim czasem. Chcą gdzieś jechać to jadą, chcą wyjść to wychodzą, chcą leżeć i nic nie robić i mają do tego prawo. Twoja mama pracuje więc w weekend chce odpocząć, a nie bawić dziecko i ma do tego święte prawo. Ma prawo do ciszy, spokoju, własnych planów. 

Ale uważasz,że 2 lata nie widząc corki i wnuka to ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KateZRzeszowa napisał:

Ale uważasz,że 2 lata nie widząc corki i wnuka to ok?

Ale my nie znamy twojej matki!

Może ma jakieś zaburzenia menopauzalne, może ma podły charakter, może jej czymś podpadłaś, a może jej odbiło.

Tak samo nie napiszę Ci ile razy w roku czy na miesiąc będę odwiedzać  swoje wnuki - do wnuków  mi jeszcze daleko mój syn ma 17 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KateZRzeszowa napisał:

Ale uważasz,że 2 lata nie widząc corki i wnuka to ok?

Uważam, że to ok, a proszenie się o zainteresowanie jest poniżające. Ja jak będę już na emeryturze również będę wyjeżdżać, wychodzić i robić to co ja uważam za słuszne. I moje dzieci nie mają prawa mieć do mnie o to pretensji. 

 

2 godziny temu, KateZRzeszowa napisał:

Ale nikt nie każe Ci wychowywac wnukowz jednak kontakt czystszy niz raz na kilka msc bedzuezz chyba miec? Ja mam świadomość,że czasy sa inne i kobiety pracują i my zyjemy dalej .. jednak wpaść po pracy na chwilę można, w tygodniu na obiad, na spacer sie wybrać, zaoytac co u córki...?

A bierzesz pod uwagę, że ktoś może być zmęczony po pracy i ostatnie o czym myśli to spacery i wizyty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, BitchNaughty napisał:

Uważam, że to ok, a proszenie się o zainteresowanie jest poniżające. Ja jak będę już na emeryturze również będę wyjeżdżać, wychodzić i robić to co ja uważam za słuszne. I moje dzieci nie mają prawa mieć do mnie o to pretensji. 

 

A bierzesz pod uwagę, że ktoś może być zmęczony po pracy i ostatnie o czym myśli to spacery i wizyty? 

Caly czas zmęczony,ze nie ma czasu dla dzieci  i wnukow? To po co komu dzieci,skoro pozniej nie ma na nie czasu? Nikt nie pisze o nianczeniu i wyslugiwaniu się, ake chyba jak ludzie się kochają, sa blisko ze sobą, to znajdą czas zeby die spotkać, wyjsc na spacer czy po prostu posiedzieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Bimba napisał:

Ale my nie znamy twojej matki!

Może ma jakieś zaburzenia menopauzalne, może ma podły charakter, może jej czymś podpadłaś, a może jej odbiło.

Tak samo nie napiszę Ci ile razy w roku czy na miesiąc będę odwiedzać  swoje wnuki - do wnuków  mi jeszcze daleko mój syn ma 17 lat. 

O masakra... ale nie chodzi o moją mamę, ale np o mame autorki, która tez w ciągu 1,5 roku nie ma czasu dla niej. Przykre to jest,że ludzie mają tak wypiete na bliskich. I zgadzam sie,ze proszenie się o uwage jesr poniżające,ale można życ swoim życiem i przy okazji miex chwile dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.08.2020 o 11:33, AURELIA KAMAL napisał:

Nikt nie ma prawda oczekiwać od rodziców by zajmowali się wnukami a  oni nie muszą tych oczekiwań spełniać. Oczyść się z tego przymusu. Mama nic nie musi A Ty nie masz prawa się na nią  za to obrażać. Ma wolną wolę, i korzysta z niej dla swojego zdrowia fizycznego i psychicznego.

Twoja mama  wypełniła już swoją rolę jako rodzic.... jeśli nie ma ochoty użerać się z wnukami,  to jej wybór i Ty to uszanuj. Mama może Ci pomóc, ale nic nie musi. To są Twoje dzieci i Twój problem Nie rozumiem skąd te GORZKIE ŻALE?

 

No jako rodzic to też nie do końca się sprawdziła. A autorce ma prawo być przykro, nawet nie za brak pomocy, ale w ogóle za brak zainteresowania w trudnym dla córki czasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, KateZRzeszowa napisał:

Caly czas zmęczony,ze nie ma czasu dla dzieci  i wnukow? To po co komu dzieci,skoro pozniej nie ma na nie czasu? Nikt nie pisze o nianczeniu i wyslugiwaniu się, ake chyba jak ludzie się kochają, sa blisko ze sobą, to znajdą czas zeby die spotkać, wyjsc na spacer czy po prostu posiedzieć. 

Ale jak widać Twoja mama ma taki charakter i go nie zmienisz. Więc radzę skupić się na rodzinie, którą założyłaś, a nie mieć ciągły żal. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lady_in_red napisał:

*Nie, to nie jest ok. Mieć wyje.bane na własne dzieci i wnuki nie jest ok. Tak może napisać tylko osoba, która ma w du.pie własne dzieci, są dla niej ciężarem i tylko czeka aż się wyprowadzą i będzie mieć wreszcie upragniony spokój. A rodzicem kochana jest się przez całe życie a nie tylko do momentu aż dziecko się wyprowadzi z domu. 

* a twoje dzieci zdaje się nie mają żadnych praw tylko obowiązki. 

Nie, moja droga, ja nie mam swoich dzieci w tyłku. Nie czekam aż się wyprowadzą mogą mieszkać jak długo będą chciały, ale też nie pozwolę żeby mieszkały ze mną kiedy założą swoje rodziny. Ale kiedy już się wyprowadzą to sorry ale ja swojego czasu do nich dostosowywać nie będę, wnukami nie mam zamiaru się zajmować, sama będę dysponować swoim czasem. Niańczyć dorosłych dzieci też nie będę. 

*owszem zdaje Ci się, mają mnóstwo praw, wolności, ale też mają obowiązki. To się nazywa wychowanie moja droga. Dziecko musi mieć obowiązki ale i prawa. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego, zwłaszcza gdy widzę, że każdy dostrzega jaka jest moja matka i zaczyna to po swojemu komentować i interpretować."

Czyli jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, BitchNaughty napisał:

Ale jak widać Twoja mama ma taki charakter i go nie zmienisz. Więc radzę skupić się na rodzinie, którą założyłaś, a nie mieć ciągły żal. 

Nie mam zalu,poza tym mieszkany na drugim końcu Europy,wiec tymbardziej. 

Uważam tylko,ze to jest przykre,ze dziadkowie coraz mniej chca spędzać czas z wnukami i dorosłymi dziecmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Nie mam zalu,poza tym mieszkany na drugim końcu Europy,wiec tymbardziej. 

Uważam tylko,ze to jest przykre,ze dziadkowie coraz mniej chca spędzać czas z wnukami i dorosłymi dziecmi

17 godzin temu, KateZRzeszowa napisał:

Moja mama tez nadal pracuje, knura w domu nie ma, a jej zainteresowanie nami ogranicza się do rozmowy na messengerze, bo remont mieszkania jest ważniejszy niż wnuk, którego 2 lata nie widziała.

No to wróć do Rzeszowa i babcia będzie na miejscu.

Skoro mieszkasz na drugim końcu Europy to kup mamie bilet i zaproś ja do siebie, albo jedz na wakacje do Polski.

Ja też nie mieszkam w Polsce ale na każde święta  zapraszam teściową do siebie i co roku jestem na wakacjach w Polsce, albo zawożę  dziecko i zostawiam  w Polsce na kilka tygodni (oczywiście zostawiam teściowej pieniądze i wykupuję im wczasy nad morzem)

Pomyślałaś że może twojej matki nie stać  na wyjazdy do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo nie podoba mi się przedmiotowy stosunek do dzieci, jaki przejawiają niektóre "doświadczone" pseudo-wyzwolone nowoczesne madki. 

Tak jak teraz ludzie są roszczeniowi i uważają, że wszystko im się należy, tak i one uważają, że skoro wiek emerytalny jest wydłużony to one już są zwolnione z pełnienia funkcji babci. 

Jeśli decydujesz się być matką, decydujesz się też być babcia. Chyba, że Twoje dziecko było wpadką, nienawidzisz jego i swoich wnuków, bo uprzykrzyło Ci życie. 

NastyBitch czy jakoś tak 😂 nie wydaje mi się, że jesteś normalna matką, o czym mówi już sam Twój nick. Gdybym miała matkę, która w Internecie sama tak się określa, to będąc Twoim 17-letnim synem spaliłabym się że wstydu! Już wolę po głębszym zastanowieniu matkę, która olewa wnuka, ale chociaż nie dyktuje mi jakie mam obowiązki względem niej. Bo to jest proste - jeśli ona nie podołała jako matka i tak jak zauważyły inne dziewczyny - robotę zrobili za nią moi dziadkowie to sama też nie ma prawa później niczego oczekiwać ode mnie czy mojego brata. 

Mama zawodowo nie pracuje, właściwie chyba nigdy nie pracowała na pełen etat, zawsze była przemęczona, poszkodowana przez życie itd. Więc tak jak piszecie - to chyba już taki typ. 

 

I nadal mnie bawi jak dyskutujcie na temat przerzucania na biedne babcie obowiązków! Mi to się nie mieści w głowie jak można oczekiwać od kogoś, żeby wychował za nas dziecko i podrzucać np. na wakację na kilka tygodni. Serio?!

Oczekiwanie minimum ZAINTERESOWANIA a odwalania całej roboty za rodziców przez dziadków to dwie różne strony medalu! 

Zresztą u nas jest to niemożliwe. Jest miedzy nami 400 km, a każdy ma swoje życie i obowiązki. Czym innym jest zainteresowanie się, choćby zapytanie jak się wnuk czuje i to usprawiedliwienia NIE MA. Chyba, że tak jak mówicie - nawaliło się jako rodzic, więc i nie umie sie być babcią - więc podjęłam decyzję, że pozostaje mi się z tym pogodzić. A kiedy syn zapyta czemu ma taką babcię, wykręca mu numer telefonu i niech tłumaczy mu się sama po co jej w ogóle były dzieci i wnuki. 🙈

Wam życzę więcej dystansu, mniej zrzucają odpowiedzialności za swoje życie na kogoś, empatii i SZACUNKU do dzieci, jesli same na starość chcecie być szanowane.

 

Zasłanianie się aktywnością zawodową, a moja mama jak wspomniałam - nie pracuje zawodowo... Zresztą - patrząc na to jakie czekają Was emerytury, chocbyscie poświęciły się "karierze" kosztem wnuków i dzieci - w pewnym momencie na tych fryzjerów, sanatoria i domy opieki pieniążków zabraknie, zdrowie będzie już nie takie i wtedy to będą te straszne wyrodne dzieci, które oddają do DPSów. Trzeba więc myśleć o tym jak się traktuje swoją rodzinę. 

Całe szczęście, że są jeszcze tacy normalni ludzie jak moi dziadkowie czy teściowie. 

 

Temat uważam za zamknięty. 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Lady_in_red napisał:

O, "wsiowe zwyczaje" się kłaniają, czyli wpychanie komuś dziecka na wakacje. A nie pomyślałas, że twoja teściowa chciałby odpocząć a nie niańczyć cudze dziecko? Pewnie wg. ciebie teściowa powinna być szczęśliwa bo jej wczasy wykupujesz i może je spędzić na twoich warunkach🤦‍♀️

Nie pitol  głupot.

Moja teściowa cały rok błaga żeby przywieźć  dziecko na te 2-3 tygodnie w ciagu wakacji.

Uwierz mi, wcale nie bylam z tego  zadowolona bo to psuje moje plany wakacyjne. Muszę zostać w Polsce kilka dni przwożąc go i odbierając. Te dni wpływają na goszczeniu się po rodzinie, siedzeniu za stołem  i żarciu. 

Ale robiłam to żeby zrobic jej przyjemność - bo się rzadko widujemy, bo jest daleko, bo tęskni, bo lubi się wnukiem pochwalić itp

Młody ma już 17 lat, zbudował  się w zeszłym roku i nie chciał jechać,  w tym roku wirus więc też nie pojechał - co kilka dni mam telefon z miałczeniem "ale dlaczego", "a może jednak", "to chociaż  na kilka dni".

Gdzie tu wyciskanie na siłę  dziecka niechętnej  teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja wiem o co chodzi autorce. Tu nie chodzi o wychowanie dziecka, tak jak tu jedne wykrzykują, ale o jakiekolwiek zainteresowanie dzieckiem. Bo nikt mi nie powie, że odwiedziny np. dwa razy w miesiącu na godzinę czy 2 oznacza, że ktoś ci wychowuje dziecko, tym bardziej, że matka też tam jest i nie zostawia dziecka samego z babcią. Autorce pewnie jest przykro, że  dziecko mając babcie, tak naprawdę jej nie ma. Dziecko pójdzie do przedszkola do będzie mu przykro, że wszystkie babcie są a jego nie ma. Nie wiem jak wy żyjecie z własnymi rodzicami jeśli uważacie, że to normalne całkowite olanie wnuka, bo o córce już nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze  jedna rzecz - moja teściowa nigdy  nie pomagała mi przy dziecku jak było małe, nigdy z nim nie zostawała, dowiedzała nas średnio  raz na dwa miesiące (mieszkaliśmy w tym samym mieście)

Miała swoje życie,  pracę, męża i ja absolutnie nie miałam o to pretensji.

Przeszła  na emeryturę dziesięć  lat temu,  rozwiodła się i od tej pory stała się kochającą  babcią.

Więc nie przeszkadzam jej w tej miłości, a raczej pomagam chociaż czasem krzyżuje mi to plany. I tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bimba   hehe jedziesz po autorce jak po lysej kobyle a sama podrzucasz dziecko  na kilka tygodni do babci ...wiesz jak to sie nazywa ? hipokryzja. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Bimba napisał:

No to wróć do Rzeszowa i babcia będzie na miejscu.

Skoro mieszkasz na drugim końcu Europy to kup mamie bilet i zaproś ja do siebie, albo jedz na wakacje do Polski.

Ja też nie mieszkam w Polsce ale na każde święta  zapraszam teściową do siebie i co roku jestem na wakacjach w Polsce, albo zawożę  dziecko i zostawiam  w Polsce na kilka tygodni (oczywiście zostawiam teściowej pieniądze i wykupuję im wczasy nad morzem)

Pomyślałaś że może twojej matki nie stać  na wyjazdy do ciebie?

Stać, zapraszam, bilet kupie,dzieci nie podrzucam,bo nie o to chodzi w całym zamieszaniu. Ja jeżdżę do Polski rzadko. Kiedys kazdy urlop byoam w Polsce,bo rodzina wymagała, ale pozniej stwierdziłam,że oni mają do mnie taka sama droge. U teściowej tez kiedys bylam,żeby jej wnuka pokazać i nawet wolnego w pracy nie wzięła choc 3 msc wcześniej wiedziała że przylatujemy. Tak więc jeszcze raz,bo już nie chce mi się prostować każdego słówka,które jest wyjęte z kontekstu. Nie chodzi o to by wykorzystać babcie, by podrzucić na lato, żeby pozbyć się dziecka, wymagać poświęcenia z jej strony, uwagi, czasu, by rezygnowała ze swoich planów na rzecz dzieci i wnukow, by oensje oddawała, zeby na starość za pomoc domowa robiła... tylko o zwykłą rodzinna, matczyną, babciną uwagę i wspolnie spędzony czas. Nie wazne czy to dzuecko ma 3 lata czy 30. Zawsze potrzevuje wsparcia, zrozumienia i rozmowy. I może być przykro kiedy rodzic nie ma tego czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, AnnaMaria1982 napisał:

Bimba   hehe jedziesz po autorce jak po lysej kobyle a sama podrzucasz dziecko  na kilka tygodni do babci ...wiesz jak to sie nazywa ? hipokryzja. 

Umiesz czytać?

Nie podrzucam, i nigdy nie chciałam podrzucać!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Maminci napisał:

Jeśli decydujesz się być matką, decydujesz się też być babcia. Chyba, że Twoje dziecko było wpadką, nienawidzisz jego i swoich wnuków, bo uprzykrzyło Ci życie.

 Jeśli decydujesz się być matką, to decydujesz się być tylko matką. Bo decyzja tego, czy masz być babcią należy już do twojego dziecka, tylko i wyłącznie. 

"Chyba, że twoje dziecko było wpadką i nienawidzisz jego i wnuków.." ? Tym zdaniem właśnie zwolniłaś z roli babci swoją matkę. Po tym co napisałaś o swojej matce trudno powiedzieć, że cię kocha.

9 godzin temu, Maminci napisał:

Oczekiwanie minimum ZAINTERESOWANIA a odwalania całej roboty za rodziców przez dziadków to dwie różne strony medalu!

Niby tak, ale twoja matka oczekiwała odwalenia całej roboty przez dziadków, a teraz myśli, że ty też tego oczekujesz, co poniekąd czynisz porównując ją do swoich dziadków. Ja już ci wcześniej napisałam. Masz obrzydliwą matkę i nie jest to twoja wina. Na pocieszenie ci powiem, że niektórzy tutaj mieli gorszych rodziców i dzieciństwo.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×