Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kajaax

Załamanie po porodzie

Polecane posty

Witam. Urodziłam w marcu mam córeczkę 4,5 miesiąca. Codziennie sie nia zajmuje mąż jak wraca z pracy to cos pomoże przy opiece lub teściowa. Dzisiaj byliśmy nad woda zostawilismy ja z teściowa a ja mialam wyrzuty w głębi serca ze zostawiam ją samą ciągle myślałam nad wodą o niej plakac mi sie chciało... Po powrocie koleżanka namowila mnie dzisiaj na impreze wiec pomyslalam ze mała pójdzie spać, mąż z nią zostanie a ona przesypia całe noce.. To co mi tam pojadę... Jechalam z wyrzutami i bolem ciagle myslac o niej ale nie udalo sie wejsc do klubu ze wzgledu na ograniczona liczbe miejsc przez koronawirusa wiec wrocilam do domu z ulgą. Ciągle mam wyrzuty że ją zostawiam samą, ze nie powinnam wychodzić a tym bardziej imprezować. Staram sie jak moge uwazam sie za zła matke. Nie potrafie sobie z tym poradzić. Boje sie ze moja córka mnie nie pokocha bedzie wolala np babcie czy tatę. Plakac mi sie chce i jestem bardzo nerwowa i rozdrażniona. Nie wien co sie dzieje ciągle mysle o sobie źle nie jestem szczesliwa mimo ze bardzo kocham swoją córeczkę i oddala bym dla niej wszystko. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Pokazac ze ma kochajaca mame... Musze byc silna ale nie daje rade 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To takie odczucie bo teraz stale się nią zajmujesz jesteście jak jedno ciało. Ja też nawet na zakupach nie potrafię się skupić, biorę co popadnie z półki i od razu lecę do synka chociaż wiem, że jest z tatą i ma się świetnie. Ale nie robię sobie żadnych wyrzutów, że będzie mnie mniej kochał. Nawet nie będzie pamiętac czy ja zostawiłaś czy nie. Dlaczego tak jest, że np dzieciaki bardziej są za ojcem jak wróci z pracy niż za mama która oddaje im całe serce. Są znudzone stale ta sama osoba więc jak cię chwilę nie będzie to nawet lepiej bo twój maluszek się przyzwyczai do innych osób i nie będzie później problemów z zostawieniem go na chwilę u kogoś czy żłobkiem. A na twój widok ucieszy się jeszcze bardziej niż zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak córka była młodsza też tak miałam. Wczoraj skończyła roczek i odkąd nie jest na cycu i ojciec może się nią bardziej zajmować to trochę mi minęło i mogę bez niej wyjść nie mając wyrzutów jednak często jak właśnie gdzieś bez niej wyjdę, czuję jakbym czegoś zapomniała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja na prawie 3 lata i jak mąż ja zabierał na plac zabaw czy na parę godzin jechali do teściowej w odwiedziny (ja byłam parę tygodni przed porodem drugiego) to po godzinie myślałam co robią, kiedy będą itp. 😂 a mysle, że przy takim malutkim to normalne mieć wyrzuty sumienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, nastaw se jakoś klepki w mózgu, bo twoje myślenie jest błędne. Nie jesteś złą matką, a tego typu wyrzuty sumienia są normalne. Jesteś nerwowa i płaczliwa? To witaminy bierz i to w większej ilości. Jedyne co tutaj widzę, że powinnaś popracować, to ten strach, że dziecko będzie wolała babcię, czy tatę od ciebie. Ten strach, to zwykłą zazdrość. Zluzuj. Dziecko musi mieć taką samą więź z drugim rodzicem, babcia, to babcia, a kobieta z chwilą urodzenia dziecka nie przestaje być kobieta i człowiekiem, który ma swoje potrzeby. Sama się tej kobiecości, potrzeb itp przez takie podejście pozbawiasz. Dziecko cię nie znienawidzi, kiedy pójdziesz raz na 2-3 miesiące na imprezę, na kolację z mężem, czy do fryzjera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja ci zazdroszczę, ze mogłaś sobie nad wodę z mężem pojechać sama bez dziecka, ze wychodzisz z domu na imprezy, ze możesz wyjść z domu sama dla własnej przyjemności. Jejku, królestwo bym za to oddała. Mój syn ma 3 lata i od jego urodzenia oprócz szybkich zakupów z dwa razy w tygodniu nie wychodzę bez niego nigdzie. O imprezie, czy nawet głupiej kawie z koleżanką mogę zapomnieć. Z mężem też nigdzie nie wychodzimy sami. Mamy teściów i moich rodziców, ale nie są zbyt chętni żeby siedzieć z wnukiem żebym się gdzieś szwędał (jak to nazwała moja mama jak chciałam jechać 50km na dwa dni spotkać się ze znajomymi ze studiów). Dziadki uważają, ze poki dziecko małe musi być przy matce, ze to nie jest etap na jakieś wypady czy imprezy 😕 Kazdy moj dzień to marzenie o tym, żeby się szybko skończył. A ładna pogoda dobija mnie jeszcze bardziej. Od września syn idzie do przedszkola i modlę się o to, żeby nie zrobili znowu lockdownu, żeby jednak nie było nauki zdalnej bo strzelę sobie w łeb. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To normalne, że masz wyrzuty sumienia. Ja to w życiu bym nawet nie pomyślała o wyjezdzie nad jezioro bez malutkiej,ale każdy jest inny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Córka nie przestanie Cie kochać jesli bedzie spędzać czas z innymi ludźmi tym vardziej z tata czy dziadkami. Wręcz na dobre jej to wyjdzie. 

A co do twojego samopoczucia to rob tak by tobie bylo dobrze. Nie chcesz wychodzić nigdzie to sie nie zmuszaj. Uwierz ten stan minie jak tylko dziecko stanie się bardziej aktywne i wymagajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Weź też pod uwagę depresję poporodową

ona czasami sprawia, że w absurdalny i wykrzywiony sposób widzimy rzeczywistość. Czasami zrozumienie, ze ma się depresję jest pierwszym krokiem do wyjścia z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×