Urodziny dziecka kuzynki chamska sytuacja

"Może ona uważa że my też tak jak jej chrzestna powinniśmy jej córce fundować. Tamta babka zerwała kontakt bo wiem od rodziny męża że miała dosyć."

CO??? Po tym co piszesz, wraz z tym co zacytowałam powyżej, to moja rada jest taka: bez skrupułów ewakuuj się od tych kleszczy, tak jak ta bogata chrzestna Twojej kuzynki! Bo zbankrutujesz tylko do reszty, a i tak Cie kopną w dup.cie, a i tak powiedzą, że taka dobra to nie byłaś.

Naprawdę lepiej skup się na swoich dzieciach, żeby im niczego nie brakowało. Bierz przykład z tych egoistów i stawiaj na swoje dzieci. Jak będą zadowolone i szczęśliwe to se poradzą ze wszystkim! A nie, że od siebie odganiać i innym w 4 litery wchodzić. Najpierw patrzeć/zadbać o siebie, a później o tych dookoła - to nawet w zasadach pierwszej pomocy jest przytaczane. 

Poza tym jesteś w ciąży i nie powinnaś się denerwować jak tu się wytłumaczyć. Im i tak nie przegadasz, po prostu taki mają światopogląd i tyle, nie zmienisz im tego. Stąd niczego nie wyjaśniaj, bo do nich nie dotrze nic. Zastanawiaj się za to jak się po angielsku z tego wszystkiego wykręcić, skoro nawet teraz chrześniak się z tobą nie wita (to co będzie później, na komunię za nie taki prezent upokorzy Cie przy wszystkich, że za biedny prezent dostał i nie będzie się krępował z niezadowolenia!?). 

9 minut temu, Jestem_krolowa_tego_forum napisał:

i tak juz ich nafaszerowalas. Im to wystarczy. Ty nie przyjdziesz przyjda inni. Nadal jestes glupia bo zamiast tu biadolic juz dawno powinnas jej wszystko wygarnac. Niech chaam naslucha sie dlaczeego jest chaamem. Zrobilas ze swojego dziecka posmiewisko co z ciebie za matka

:)))))))))))))))))))))) Uśmiechnęłam się, dzięki. 

6 minut temu, SheriDANKA napisał:

"Może ona uważa że my też tak jak jej chrzestna powinniśmy jej córce fundować. Tamta babka zerwała kontakt bo wiem od rodziny męża że miała dosyć."

CO??? Po tym co piszesz, wraz z tym co zacytowałam powyżej, to moja rada jest taka: bez skrupułów ewakuuj się od tych kleszczy, tak jak ta bogata chrzestna Twojej kuzynki! Bo zbankrutujesz tylko do reszty, a i tak Cie kopną w dup.cie, a i tak powiedzą, że taka dobra to nie byłaś.

Naprawdę lepiej skup się na swoich dzieciach, żeby im niczego nie brakowało. Bierz przykład z tych egoistów i stawiaj na swoje dzieci. Jak będą zadowolone i szczęśliwe to se poradzą ze wszystkim! A nie, że od siebie odganiać i innym w 4 litery wchodzić. Najpierw patrzeć/zadbać o siebie, a później o tych dookoła - to nawet w zasadach pierwszej pomocy jest przytaczane. 

Poza tym jesteś w ciąży i nie powinnaś się denerwować jak tu się wytłumaczyć. Im i tak nie przegadasz, po prostu taki mają światopogląd i tyle, nie zmienisz im tego. Stąd niczego nie wyjaśniaj, bo do nich nie dotrze nic. Zastanawiaj się za to jak się po angielsku z tego wszystkiego wykręcić, skoro nawet teraz chrześniak się z tobą nie wita (to co będzie później, na komunię za nie taki prezent upokorzy Cie przy wszystkich, że za biedny prezent dostał i nie będzie się krępował z niezadowolenia!?). 

Tak zrobię. A myślicie że takie osoby są zdolne powiedzieć, że jesteśmy  chrzestnymi i powinniśmy to czy tamto? Że nie przychodzimy a powinniśmy? Ciekawi mnie jak po czasie ona się zachowa na brak kontaktu i wizyt z mojej  strony ( braku prezentów) 

2 minuty temu, Jestem_krolowa_tego_forum napisał:

Po co ty jej to piszesz ona tu przylazla pobiadolic taka z niej ofiara losu

Bo ona jest w ciąży to ma oczy hormonami zaślepione może. Poza tym jest w tym wszystkim "w środku" to ma inną perspektywę i zapewne chciała się dowiedzieć jak to z boku wygląda. A wygląda to bardzo nieciekawie. Przykre, ale nich się nie martwi w każdej rodzinie coś się dzieje nie ma kolorowo

2 minuty temu, SheriDANKA napisał:

Bo ona jest w ciąży to ma oczy hormonami zaślepione może. Poza tym jest w tym wszystkim "w środku" to ma inną perspektywę i zapewne chciała się dowiedzieć jak to z boku wygląda. A wygląda to bardzo nieciekawie. Przykre, ale nich się nie martwi w każdej rodzinie coś się dzieje nie ma kolorowo

Dokładnie tak. Też mam takie wrażenie, że wzięła nas na chrzestnych bo mamy pieniądze. Tylko że ja kupuję mniej niż ona może myślała, ale nie wiem. To już jest problem po jej stronie jeśli ona tak myśli. Na pewno jej chrzestna ich utrzymywała lata. Bo to kobieta bardzo majętna. Jest do takiego podejścia przyzwyczajona. Ale może się mylę nie wiem.

Przed chwilą, Jestem_krolowa_tego_forum napisał:

Aha to o to chodzi ze przylazlas sie tu dowartosciowac jaka jestes bogata? z tego to jak sciubisz kazdy grosz to wychodzi na to ze jestes bieedna a oni tez skoro musza od innych kase wyciagac. 

Mogłabyś opuścić wątek? Nie wiem czy masz jakiś problem ze sobą albo się nudzisz, ale naprawdę nikt nie czeka już na Twoje odpowiedzi. 

11 minut temu, allurepoison napisał:

 

Dokładnie tak. Też mam takie wrażenie, że wzięła nas na chrzestnych bo mamy pieniądze. Tylko że ja kupuję mniej niż ona może myślała, ale nie wiem. To już jest problem po jej stronie jeśli ona tak myśli. Na pewno jej chrzestna ich utrzymywała lata. Bo to kobieta bardzo majętna. Jest do takiego podejścia przyzwyczajona. Ale może się mylę nie wiem.

No a co twoja druga połówka o tym sądzi? Jak radzi? 

9 minut temu, SheriDANKA napisał:

No a co twoja druga połówka o tym sądzi? Jak radzi? 

Mój mąż mimo że to jego kuzynka to uważa to co ja, uważa że już się przebrało. Chcieliśmy mieć z nią kontakt głównie dla dzieci. Ale widzisz, oni sami przeganiają moje dziecko mówiąc ,, to jego ty odejdź niech on się pobawi,, a ich córka a moja chrześniaczka mówi do mojej ,, idź już stąd ja cię nie chcę już tutaj,, 

Myślałam odwrotnie, że jak jej córka będzie starsza to zmieni się na plus, będzie bardziej empatyczna ale jest o dziwo gorsza.. Zero przywitania, moja córka do  niej podeszła z prezentem a ona nic, ani cześć ani dziękuje. Siedziała jadła jajko kinder i pogardliwie patrzyła na moją. Prezentu nie wzięła do ręki a z moją córką się nie przywitała nawet. 

2 godziny temu, Bimba napisał:

Raczej tylko polski.

Mieszkałam w kilku europejskich krajach i nigdzie o czymś takim nie słyszałam o tym wymuszaniu prezentów,  o tym klęczeniu na pokaz,  o wywyższaniu się z powodu wyznawanie religii, takie rzeczy tylko w Polsce.

 

I po cholere to roztrząsasz dalej ? ale skoro tak przeżywasz to ci napiszę swoje. To, że ktoś sie tak zachowuje cytuje "jest fałszywy" wynika z tego, że Polska idzie ku twojemu czyli odchodzi całkowicie od religii, więc powinnaś być zachwycona i sikac po gaciach. To, że ludzie koło 30-stki robia chrzciny to jest takie samo wymuszenie przez ich rodziców jak to, że autorka zgodziła sie zostać chrzestną, ale jak rodzice poumierają to nie będzie chrzcin ani komunii, ani niedzielnych mszy ani niczego co związane z tym tematem. Wszystko zdechnie i będzie po twojemu. No chyba, że te święta przekształcą w drugie Halloween tak jak to zrobiono z dniem Wszystkich Świętych albo to co sie świętuje zamiast Bożego Narodzenia czyli świętowanie choinki, nastrojowej kolacyjki, dekoracji i prezentów, ale bez Boga. Za iks lat będzie to tak samo postrzegane jak jakieś świeto druidów, bo liczy sie zabawa. Nie będziesz musiała napieprzać już na Polskość w tym kontekście, znajdziesz sobie inny powód do napieprzania, że wrogość, że zawiść, nie widząc nawet tego, że jesteś taka sama. Ja nie nadaje na polskość. Nie mam alergii. Mnie interesują pojedynczy konkretni ludzie.

Autorko przepraszam, że zboczyłam z tematu.

57 minut temu, allurepoison napisał:

Mój mąż mimo że to jego kuzynka to uważa to co ja, uważa że już się przebrało. Chcieliśmy mieć z nią kontakt głównie dla dzieci. Ale widzisz, oni sami przeganiają moje dziecko mówiąc ,, to jego ty odejdź niech on się pobawi,, a ich córka a moja chrześniaczka mówi do mojej ,, idź już stąd ja cię nie chcę już tutaj,, 

Myślałam odwrotnie, że jak jej córka będzie starsza to zmieni się na plus, będzie bardziej empatyczna ale jest o dziwo gorsza.. Zero przywitania, moja córka do  niej podeszła z prezentem a ona nic, ani cześć ani dziękuje. Siedziała jadła jajko kinder i pogardliwie patrzyła na moją. Prezentu nie wzięła do ręki a z moją córką się nie przywitała nawet. 

Dobra, nadrobiłam wątek. I napisze tak, macie bardzo mądra córkę! Gdyby mnie, moje dziecko zapytało czemu inne dzieci dostają fajne prezenty ode mnie, a ono nie (czytaj: w czym te dzieci są lepsze ode mnie - Twojej córki) to czułabym się jak ostatnia k.rety.nka. Sześciolatka pozamiatała!, bo to nie jest to samo, kiedy Wy po prostu pieniędzy nie macie. Skupiłabym się bardziej na zbudowaniu relacji, kontaktów z rodzicami innych dzieci z przedszkola (później szkoły), z którymi Wasza córka ma dobrą zabawę, przyjaźnie i jest doceniana, a nie odtrącana (jak u kuzynostwa). 

Skoro mąż też tak to widzi, to napewno coś wymyślicie, jak elegancko i z klasą się od nich odciąć. Kasy z waszej strony zero! wyschło źródełko. 

Wiesz można być dla ludzi dobrym (nawet na początku lekko naiwnym) - no jak to się mówi do trzech razy sztuka, ale każdy ma jakieś granice i oni ten limit wyczerpali w momencie, gdy takie zachowanie zaczęli prezentować na Waszej córce! Jeszcze jako po Was - dorosłych ludziach, takie zawoalowane chamstwo spłynie jak po kaczce albo przecierpicie, no ale przejawiać je w stosunku do 6-letniego dziecka? Co oni sobą prezentują? I tak bym im odpowiedziała, gdyby baaardzo chcieli się dowiedzieć czemu za każdym razem konsekwentnie odmawiacie pod jakimś pretekstem pojawiania się u nich (na to słynne ich zaproszenie ). Niech wiedzą, że nie jesteście głupi i widzieliscie jak to wyglądało przez te ostatnie 3 imprezy i basta, bo Wam (im pewnie Wy też, skoro tak się zachowali) to nie pasuje. 

Dacie sobie z nimi radę , miłej niedzieli. 

4 minuty temu, SheriDANKA napisał:

Dobra, nadrobiłam wątek. I napisze tak, macie bardzo mądra córkę! Gdyby mnie, moje dziecko zapytało czemu inne dzieci dostają fajne prezenty ode mnie, a ono nie (czytaj: w czym te dzieci są lepsze ode mnie - Twojej córki) to czułabym się jak ostatnia k.rety.nka. Sześciolatka pozamiatała!, bo to nie jest to samo, kiedy Wy po prostu pieniędzy nie macie. Skupiłabym się bardziej na zbudowaniu relacji, kontaktów z rodzicami innych dzieci z przedszkola (później szkoły), z którymi Wasza córka ma dobrą zabawę, przyjaźnie i jest doceniana, a nie odtrącana (jak u kuzynostwa). 

Skoro mąż też tak to widzi, to napewno coś wymyślicie, jak elegancko i z klasą się od nich odciąć. Kasy z waszej strony zero! wyschło źródełko. 

Wiesz można być dla ludzi dobrym (nawet na początku lekko naiwnym) - no jak to się mówi do trzech razy sztuka, ale każdy ma jakieś granice i oni ten limit wyczerpali w momencie, gdy takie zachowanie zaczęli prezentować na Waszej córce! Jeszcze jako po Was - dorosłych ludziach, takie zawoalowane chamstwo spłynie jak po kaczce albo przecierpicie, no ale przejawiać je w stosunku do 6-letniego dziecka? Co oni sobą prezentują? I tak bym im odpowiedziała, gdyby baaardzo chcieli się dowiedzieć czemu za każdym razem konsekwentnie odmawiacie pod jakimś pretekstem pojawiania się u nich (na to słynne ich zaproszenie ). Niech wiedzą, że nie jesteście głupi i widzieliscie jak to wyglądało przez te ostatnie 3 imprezy i basta, bo Wam (im pewnie Wy też, skoro tak się zachowali) to nie pasuje. 

Dacie sobie z nimi radę , miłej niedzieli. 

Dzięki,

Akurat z prezentami jest u nas tak, że córka ma od nas wiele. Mamy pieniądze i możemy jej kupić sami i jej kupujemy. Jeśli chodzi o finanse to stoimy dobrze, ale dziecku chodzi o to, dlaczego my dajemy jako chrzestni obcym dzieciom a ona od swoich chrzestnych nie dostaje. Ona tego nie rozumie, czemu taki dualizm. Nie chodzi o to, że ona nie ma a że ona jest jakby pomijana z takich ,, okazji,, Bo wiadomo, miło jak się upominek dostanie a ona dostaje od nas a nie od chrzestnych. Prościej mówiąc, nie rozumie czemu o niej nie pamiętają. 

A u mnie dzisiaj 31 stopni, leżę zdechła w ciąży i miło mi się pisze z Wami. Także jak macie coś do dodania ciekawego to jestem. 

17 minut temu, allurepoison napisał:

Dzięki,

Akurat z prezentami jest u nas tak, że córka ma od nas wiele. Mamy pieniądze i możemy jej kupić sami i jej kupujemy. Jeśli chodzi o finanse to stoimy dobrze, ale dziecku chodzi o to, dlaczego my dajemy jako chrzestni obcym dzieciom a ona od swoich chrzestnych nie dostaje. Ona tego nie rozumie, czemu taki dualizm. Nie chodzi o to, że ona nie ma a że ona jest jakby pomijana z takich ,, okazji,, Bo wiadomo, miło jak się upominek dostanie a ona dostaje od nas a nie od chrzestnych. Prościej mówiąc, nie rozumie czemu o niej nie pamiętają. 

A u mnie dzisiaj 31 stopni, leżę zdechła w ciąży i miło mi się pisze z Wami. Także jak macie coś do dodania ciekawego to jestem. 

No bystra i kumata ta Wasza córa jest nie ma co. Jak rodzice tak ustalali to się trzeba teraz dziecku tłumaczyć, a jak!

Ja niestety już odpadam z wątku, u mnie pod Krakowem burza i leje (nareszcie trochę deszczu), życzę wszystkiego dobrego. 

1 godzinę temu, Antak napisał:

po cholere to roztrząsasz dalej ? ale skoro tak przeżywasz to ci napiszę swoje. To, że ktoś sie tak zachowuje cytuje "jest fałszywy" wynika z tego, że Polska idzie ku twojemu czyli odchodzi całkowicie od religii, więc powinnaś być zachwycona i sikac po gaciach. To, że ludzie koło 30-stki robia chrzciny to jest takie samo wymuszenie przez ich rodziców jak to, że autorka zgodziła sie zostać chrzestną, ale jak rodzice poumierają to nie będzie chrzcin ani komunii, ani niedzielnych mszy ani niczego co związane z tym tematem. Wszystko zdechnie i będzie po twojemu. No chyba, że te święta przekształcą w drugie Halloween tak jak to zrobiono z dniem Wszystkich Świętych albo to co sie świętuje zamiast Bożego Narodzenia czyli świętowanie choinki, nastrojowej kolacyjki, dekoracji i prezentów, ale bez Boga. Za iks lat będzie to tak samo postrzegane jak jakieś świeto druidów, bo liczy sie zabawa. Nie będziesz musiała napieprzać już na Polskość w tym kontekście, znajdziesz sobie inny powód do napieprzania, że wrogość, że zawiść, nie widząc nawet tego, że jesteś taka sama. Ja nie nadaje na polskość. Nie mam alergii. Mnie interesują pojedynczy konkretni ludzie.

Ja też nie nie nadaje na polskość  - ja nadaję na podłość polskich zakłamańców  udających wyznawców  religii katolickiej w którą nie wierzą i którą  obśmiewają robiąc sobie  jednocześnie z niej broń ktorą wymierzają w ludzi którzy nie robią tak jak oni.

Dla mnie polskość to nie święta kościelne  i życie w cieniu  krzyża  tylko prawość, prawdomówność, goscinność, inteligencja, pomoc drugiemu człowiekowi, trzymanie się swoich idei.

Nie utrzymuj z nimi kontaktu, skoro są to tacy wariaci! córka mojej siostry tez jest rozpieszczona jak diabli, ma chyba z 3 wielkie pałace mylittlepony pełno pet shopów praktycznie wszystkie zestawy Moji pops jakaś masakra :O oczywiście na każdych zakupach dostaje jakąś zabaweczke, pełno domków małych czy dużych, a gdy tylko wyjdzie jakaś nowość to odrazu mamusia pcha sie do sklepu z zabawkami :O 

33 minuty temu, Marzycielka Monika napisał:

Nie utrzymuj z nimi kontaktu, skoro są to tacy wariaci! córka mojej siostry tez jest rozpieszczona jak diabli, ma chyba z 3 wielkie pałace mylittlepony pełno pet shopów praktycznie wszystkie zestawy Moji pops jakaś masakra oczywiście na każdych zakupach dostaje jakąś zabaweczke, pełno domków małych czy dużych, a gdy tylko wyjdzie jakaś nowość to odrazu mamusia pcha sie do sklepu z zabawkami

Te dzieci mają i są pazerne tak jak rodzice. Bo myślę o tym i dochodzę do wniosku, że pazerność z ich strony jest straszna, bo jak można odgonić inne dziecko - gościa i mówić ,, nie dotykaj bo to jego,, Mają cały pokój zabawek, zaprosili gościa, otwierają przy niej prezenty, a mówią odejdź bo to jego. Tacy ludzie nie dość że mają to by chcieli więcej, ... by zjedli spod siebie.

3 minuty temu, allurepoison napisał:

Te dzieci mają i są pazerne tak jak rodzice. Bo myślę o tym i dochodzę do wniosku, że pazerność z ich strony jest straszna, bo jak można odgonić inne dziecko - gościa i mówić ,, nie dotykaj bo to jego,, Mają cały pokój zabawek, zaprosili gościa, otwierają przy niej prezenty, a mówią odejdź bo to jego. Tacy ludzie nie dość że mają to by chcieli więcej, ... by zjedli spod siebie.

Córka siostry jest taka sama, albo nawet jeszcze i gorsza, kupiśmy jej na 3 urodziny drewniany mniejszy domek z mebelkami a ona go rzuciła i powiedziała nie chce tego badzie.wia a siostra sie tylko śmieje, ma równierz pokój pełen zabawek, i wogule sie tym nie dzieli itp. Gdy syn 2 letni mojego brata bawił się domkiem odkrywczym a gdy tylko ta córka siostry to zobaczyła to odrazu go walneła z całej siły w brzuch, efekt wielkie siniaki na brzuchu, brat dostał szału a siostra powiedziała to że Kornel (tak nazywa się ten synek brata) wzią ten domek bez pytania i ze miała prawo :( i.d.i.o.t.k.a