Jak to jest faktycznie z tym fix...

Jak to jest faktycznie z tym fix jedzeniem u was z paczki ? 

Typu np.:fix sosy...

Fix supy.... 

Fix spagetti ...itd

.. 

I co tam jeszcze nie wymyślono...

Ja się pytam, po cholerę i po co to kupujecie? 

Jak byście tego nie kupywali, to na półkach sklepowych tego by nie było... 

A jednak jest..

Całe regały tym naupychane..

A gdzie nie wejdę na stronę o gotowaniu, to ani mru mru o takich fixsach

Typu fix do mielonych... 

Japrdl... brak słów... 

Fix do... Gulaszu. .. 

Fix do zupy kurna zupy

Typu :zupa ogórkowa

No kużwa.... 

Japrdl.. 

I nie gadajce, że to tylko studenci kupują itd... 

Moje gały widziały, iż pycha gotowane było coś bez chemii, a  pod koniec gotowania te ... dodalii taki kisiel był z tego

Omijam chemię i wysokoprzetworzone/niezdrowe produkty, ale są wyjątki, dokładnie pięć, których za chol.erę nie umiem wytępić z kuchni: margaryna do pieczenia mięcha (poza tym stosuje olej i oliwę) Vegeta, maga, chleb tostowy, płatki corn flakes (dzieci kochaja latem do zimnego mleka). Nie kupuję konserw, słoikowych sosów i dań, gotowych produktów, mixów o których piszesz, nabiału z mlekiem w proszku (dramat!). 

1 godzinę temu, Electra napisał:

Omijam chemię i wysokoprzetworzone/niezdrowe produkty, ale są wyjątki, dokładnie pięć, których za chol.erę nie umiem wytępić z kuchni: margaryna do pieczenia mięcha (poza tym stosuje olej i oliwę) Vegeta, maga, chleb tostowy, płatki corn flakes (dzieci kochaja latem do zimnego mleka). Nie kupuję konserw, słoikowych sosów i dań, gotowych produktów, mixów o których piszesz, nabiału z mlekiem w proszku (dramat!). 

Płatki kukurydziane zawierają glifosat. Chleb pszenny też.

18 minut temu, jamuonmi napisał:

Płatki kukurydziane zawierają glifosat. Chleb pszenny też.

W dzisiejszych czasach nie wykluczysz wszystkiego co niezdrowe, bo producenci idą na jakość, a nie ilość. W uprawach stosowana jest chemia, w hodowlach antybiotyki. Żywność z certyfikatem bio to też przekręt wszechczasów. Teraz już nie ma zdrowego jedzenia, jest tylko mniej lub bardziej niezdrowe. 

2 minuty temu, Electra napisał:

W dzisiejszych czasach nie wykluczysz wszystkiego co niezdrowe, bo producenci idą na jakość, a nie ilość. W uprawach stosowana jest chemia, w hodowlach antybiotyki. Żywność z certyfikatem bio to też przekręt wszechczasów. Teraz już nie ma zdrowego jedzenia, jest tylko mniej lub bardziej niezdrowe. 

Wiem.

4 minuty temu, jamuonmi napisał:

Wiem.

Dlatego postanowiłam nie dać się zwariować. Wiem, że robiąc na obiad np. szpinak ma on w gratisie dwutlenek siarki, a jego wartości odżywcze są wątpliwe, ale co zrobisz? Chociaż wychowałam się na owocach i warzywach z domowych upraw:) Może dlatego jestem taka dorodna?

10 minut temu, Electra napisał:

Dlatego postanowiłam nie dać się zwariować. Wiem, że robiąc na obiad np. szpinak ma on w gratisie dwutlenek siarki, a jego wartości odżywcze są wątpliwe, ale co zrobisz? Chociaż wychowałam się na owocach i warzywach z domowych upraw:) Może dlatego jestem taka dorodna?

Ja też. Ale jestem ostrożna. Córka wie jaką wybierać żywność.

7 minut temu, jamuonmi napisał:

Ja też. Ale jestem ostrożna. Córka wie jaką wybierać żywność.

To nie tak do końca, często ukryty skład wychodzi w wyrywkowych, kontrolnych badaniach mikrobiologicznych świeżych warzyw i owoców lub  mrożonek. Troszkę bawi mnie jak ktoś demonizuje tłuszcze. Nasze babcie robiły masła, stosowały smalec a było zdrowiej, bo to nie tłuszcz, a chemia i wysokoprzetworzona żywność nas dobija. 

8 minut temu, Electra napisał:

To nie tak do końca, często ukryty skład wychodzi w wyrywkowych, kontrolnych badaniach mikrobiologicznych świeżych warzyw i owoców lub  mrożonek. Troszkę bawi mnie jak ktoś demonizuje tłuszcze. Nasze babcie robiły masła, stosowały smalec a było zdrowiej, bo to nie tłuszcz, a chemia i wysokoprzetworzona żywność nas dobija. 

Wszystko było zdrowsze kiedyś.

22 minuty temu, jamuonmi napisał:

Wszystko było zdrowsze kiedyś.

Masz rację, świat i relacje międzyludzkie też

1 minutę temu, Electra napisał:

Masz rację, świat i relacje międzyludzkie też

Już nie walczę . Ale czasem mnie to smuci. Tam gdzie bywam są realni życzliwi ludzie, chociaż bardzo chorzy, musi mi to wystarczyć.

Co?

TEN WYMIAR, bez smaku zapachu i emocji. Zmysły tu śpią.

22 minuty temu, Electra napisał:

Masz rację, świat i relacje międzyludzkie też

Zgadza się kiedyś ludzie sobie bezinteresownie pomagali a dziś myślą jak tu kogoś oszukać coś zyskać itpd. 

Teraz łatwiej spotkać hieny, czarne dziury niż życzliwość czy pozytywną energie.