Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
keska12121

Waham się czy go rzucić czy nie

Polecane posty

Hej Kochani. Mam 23 kata, mam zawód + studiuje. Tyle o mojej osobie. 

Mam też problem, który mnie męczy już psychicznie. 

Jestem z pewnym facetem kilka miesięcy, na początku było nawet okej, spotykaliśmy się, jeździliśmy coś razem zjeść itp. 

W końcu przyprowadziłam go do rodziców, gdy go zobaczyli i posłuchali sposobu w jaki się wypowiada kazali mi z nim zerwać bo to typowy wieśniak. Byłam wtedy na nich zła ale teraz zaczynam ich rozumieć. Chłopak ma 24 lata, dorabia grając na weselach, pracuje w magazynie za 1500 złotych i nie zamierza iść na studia, mieszka z rodzicami. Ma brzydkie zęby, lekkiego zeza (czasem go tylko widać), niekiedy mówi jak ci 'chłopaki do wzięcia' z tego programu w telewizji, puszcza przy mnie bąki mimo iż wie, że mnie to obrzydza. Ciągle mi powtarza, że ja mam iść do pracy mimo, że jestem na studiach dziennych. 

Ale do sedna. 

Miałam urodziny. Miesiąc przed urodzinami obiecał mi jak to on zabierze mnie na wycieczkę w pewne miejsce itd, codziennie o tym mówił. W dniu urodzin dzwonię do niego i pytam kiedy przyjedzie a on że nie pojedziemy bo on nie ma pieniędzy. Kazałam mu przyjechać i pogadać. To były moje urodziny, liczyłam na choć jedną róże. Przyjechał z niczym, pojechaliśmy na spacer a on mówi, że on chce się ze mną rozstać bo on nie ma grosza przy duszy, że on sie boi, że on nie da rady nas utrzymać gdyby się pojawiło dziecko i wgl on nie pójdzie na studia bo nie ma kasy. Mnie aż zmroziło.. Zrywać z kobietą w urodziny.. Ale na koniec dnia przepraszał, pogodziliśmy się. 

Jednak ja nie umiem tego zapomnieć, boje się przyszłości z tym człowiekiem. Niby teraz nawet się stara ale nie ufam mu już i wydaje mi się, że przestaje go kochać... Teraz mamy wyjechać i razem wynająć mieszkanie, oczywiście musze szukać czegoś za max 1200 bo go nie stać, mimo, że będziemy płacić po połowie. Ale.. Ja chyba nie chce wcale z nim wyjeżdżać. Stracił w moich oczach tamtego dnia zbyt mocno... 

Co wy o tym sądzicie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×