Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
lawenda21

Czy jesteście za tym, żeby religia była w szkołach ?

Polecane posty

1 godzinę temu, Iwna napisał:

Cieszy się, że urodziła się w środowisku katolickim, a nie np. islamskim (fundamentalizmie), gdzie nie mogłaby tak po prostu powiedzieć, że jest 'nie wierzaca' 'nie praktykująca', 'nie należy do wyznawców religii otoczenia', bo konsekwencją nie byłyby krzywe spojrzenia sąsiadów, tylko śmierć lub wykluczenie ze społeczności, a nawet i rodziny. 

Nie napisała, że cieszy się, że jest katoliczka, bo może sobie wesoło łamać zasady swojej religii. 

Dokładnie tak.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Unlan napisał:

Dobrze widzę, że właśnie nazwałaś mnie hipokrytką? Chyba nie do końca doczytałaś i zrozumiałaś. Nie. Cieszę się, że urodziłam się w rodzinie katolickiej, bo bezkarnie mogę tą wiarę porzucić. Jeśli zechcę, mogę bezkarnie przejść na inne wyznanie. Islam mi tego nie daje, daje mi za taki numer śmierć. Nie wiem dokładnie jak jest u Żydów, ale chyba rodzina tak jak u świadków jehowy się nie odzywa do apostaty. Tak się składa, że jesteś Polką, więc pewnie sama urodziłaś się w katolickiej, lub pokrewnej temu rodzinie i zrobiłaś z tą wiarą co chciałaś.

Co do samej zarzuconej mi hipokryzji. Ogólnie też tej wiary w tej chwili nie czuję. Dlatego cieszę się, że urodziłam się w rodzinie katolickiej, bo jak bliżej mi do agnostyka, niż wierzącej, to nikt mnie w życiu dorosłym do tej wiary nie zmusi. Sorry, jakbym była hipokrytką i chciała łamać zasady swojej wiary, to bym przy swojej stosowanej antykoncepcji latała do komunii św jak na przysłowiowe sra/nie. A tego nie robię, pomimo, że muszę te pierdzielone piguły brać ze względów zdrowotnych. Bo nawet w takim przypadku KK zabrania przyjmowania komunii św. Już to tutaj dziesiątki razy wyjaśniałam i każdy się dziwił, że ze względów leczniczych nie wolno, jak ona bierze normalnie i chodzi i się z tego nie spowiada? Nie chodzę do spowiedzi, bo w przypadku moich leków, każda spowiedź jest nieważna, bo nie mam postanowienia poprawy, chyba, że męża wyrzucę z łóżka. Nie przyjmuję komunii św. od 15 lat, pomimo, że wtedy chodziłam do kościoła co niedzielę. Nigdy nie byłam jakoś super wierząca, ale do zasad zawsze się stosowałam i nigdy ich pod siebie nie naginałam. Nie wolno mi, to nie wolno. Uj wam w du/pę.

Sorry, trochę źle cię  zrozumiałam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I nigdzie nie napisałam że WESOŁO łamiesz zasady swojej religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zrozumiałam to tak - cieszę się że jestem mężatką bo w każdej chwili będą się mogła rozwieść i zostać rozwódką.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bimba napisał:

Nikt nie chce "nasrać" na twoją religię - ludzie niewierzący po prostu nie chcą ci jej sponsorować.

Wyznawaj ją sobie do woli ale nie za cudze pieniądze.

Odmowę płacenia za twoje fanaberie uważasz za atak???

Ja nie chcę płacić za edukację seksualna i wiele innych rzeczy, ale muszę, bo taki jest system w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Unlan napisał:

A tego nie robię, pomimo, że muszę te pierdzielone piguły brać ze względów zdrowotnych.

"Kościół natomiast uważa za moralnie dopuszczalne stosowanie środków leczniczych, niezbędnych do leczenia chorób, choćby wynikać stąd miała przeszkoda, nawet przewidywana, dla prokreacji”. Jednak zaraz Ojciec św. stawia warunek: byleby ta przeszkoda nie była z jakichś motywów bezpośrednio zamierzona."

Co robią z tym zapisem spowiednicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Solanka napisał:

Kościół natomiast uważa za moralnie dopuszczalne stosowanie środków leczniczych, niezbędnych do leczenia chorób, choćby wynikać stąd miała przeszkoda, nawet przewidywana, dla prokreacji”. Jednak zaraz Ojciec św. stawia warunek: byleby ta przeszkoda nie była z jakichś motywów bezpośrednio zamierzona."

Co robią z tym zapisem spowiednicy?

Czyli na leczenie hormonalne trzeba uzyskać dyspensę?

Dobrze zrozumiałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Czyli na leczenie hormonalne trzeba uzyskać dyspensę?

Dobrze zrozumiałam?

Źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Unlan napisał:

 

Co do samej zarzuconej mi hipokryzji. Ogólnie też tej wiary w tej chwili nie czuję. Dlatego cieszę się, że urodziłam się w rodzinie katolickiej, bo jak bliżej mi do agnostyka, niż wierzącej, to nikt mnie w życiu dorosłym do tej wiary nie zmusi. Sorry, jakbym była hipokrytką i chciała łamać zasady swojej wiary, to bym przy swojej stosowanej antykoncepcji latała do komunii św jak na przysłowiowe sra/nie. A tego nie robię, pomimo, że muszę te pierdzielone piguły brać ze względów zdrowotnych. Bo nawet w takim przypadku KK zabrania przyjmowania komunii św. Już to tutaj dziesiątki razy wyjaśniałam i każdy się dziwił, że ze względów leczniczych nie wolno, jak ona bierze normalnie i chodzi i się z tego nie spowiada? Nie chodzę do spowiedzi, bo w przypadku moich leków, każda spowiedź jest nieważna, bo nie mam postanowienia poprawy, chyba, że męża wyrzucę z łóżka. Nie przyjmuję komunii św. od 15 lat, pomimo, że wtedy chodziłam do kościoła co niedzielę. Nigdy nie byłam jakoś super wierząca, ale do zasad zawsze się stosowałam i nigdy ich pod siebie nie naginałam. Nie wolno mi, to nie wolno. Uj wam w du/pę.

Unlan ostatnio czytalam ciekawy artykul na temat spowiedzi, antykoncepcji hormonalnej stosowanej ze wzgledow zdrowotnych i komunii. Wedlug wypowiadajacych sie ksiezy tabletki antykoncepcyjne stosowane jako lekarstwo nie sa uznawane za grzech i na dobra sprawe nawet nie musisz sie z nich spowiadac. Nie stosujesz ich po to by nie dopuscic do zaplodnienia, to efekt uboczny zastosowanego leczenia. Nie ma wiec grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Wanna napisał:
3 godziny temu, Bimba napisał:

Nikt nie chce "nasrać" na twoją religię - ludzie niewierzący po prostu nie chcą ci jej sponsorować.

Wyznawaj ją sobie do woli ale nie za cudze pieniądze.

Odmowę płacenia za twoje fanaberie uważasz za atak???

Ja nie chcę płacić za edukację seksualna i wiele innych rzeczy, ale muszę, bo taki jest system w tym kraju.

A to w polskich szkołach są lekcję "edukacji seksualnej" i nauczyciele tego przedmiotu zatrudnieni na etacie którym płacisz pensję że swoich podatków???  

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wanna napisał:

Ja nie chcę płacić za edukację seksualna i wiele innych rzeczy, ale muszę, bo taki jest system w tym kraju.

Edukacja seksualna czyli nauka np o antykoncepcji, cyklu miesiączkowym, z tego co pamiętam było coś o zakochaniu i miłości, o związkach.  No ale to dalej wiedza a nie !wiara!. Także chyba jest różnica w tym. Wiara=/=wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Elle96 napisał:

A co mi to przeszkadza? Nie chce, to nie posyłam dziecka na nią. Kolejne sztuczne robienie zamieszania jak z lgbt... Jesteście żałośni, że dajecie się w to wkręcić. 

Nie wiem ale mi na przykład przeszkadza. Córka chodzi do przedszkola, religia jest w środku zajęć, np o 10. I co mam z nią zrobić? Odebrać na czas religii z przedszkola a potem znów przyprowadzic? Nie mam za bardzo jak. Ma sama być w innej sali z przedszkolanka? Będzie się czuła wyobcowana z grupy jak Pani w pewnym momencie każe jej wyjść z sali i zostawić wszystkie koleżanki . Trudno wytłumaczyć takie coś ttzylatce.a jakby była na końcu zajęć poprostu wcześniej bym ją odebrAla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Elle96 napisał:

Sama? Jestem pewna, że nie tylko jedna osoba w całej grupie nie chodzi na religie. Chyba że to przedszkole na wsi to może 

Tylko moja córka by nie chodzila. Ja jestem pewna,rozmawiałam z wszystkimk matkami innych dzieci,  co więcej rozmawiałam z przedszkolanka i nie było w całej historii przedszkolanki dziecka które by nie chodziło na religię (10 lat uczy) Niby jesteśmy mini miastem ale naprawdę to wiocha-spokój, cisza i traktory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Elle96 napisał:

A co mi to przeszkadza? Nie chce, to nie posyłam dziecka na nią. Kolejne sztuczne robienie zamieszania jak z lgbt... Jesteście żałośni, że dajecie się w to wkręcić. 

Wlasnie chodzi o to ze obecnie nie masz opcji zeby nie poslac dziecka na religie. 

To nie jest "sztuczne robienie zamieszania". Ludzie zaczynaja takie tematy na forach dlatego ze chcieliby aby ich dzieci mialy swiadomy wybor jezeli chodzi o religie, tolerancje, itp. 

Nie chce sie bezposrednio wypowiadac o pogladach uzytkownika "Elle96" ale od razu z miejsca przytoczylas/ przytoczyles temat lgbt. I to jest dokladnie to o czym ja mysle- ja nie chce miec dzieci (obecnie) ale gdybym zdecydowal sie sprowadzic na ten swiat kolejna osobe to chcialbym aby oni mieli mozliwosc nie tylko wyboru ich wlasnej wiary ale tez zeby szanowali ludzkie zycie. Osoby LGBTQ+ to sa ludzie tacy sami jak wszyscy. Dlaczego Elle96 nagle przytoczylas/ przytoczyles ten temat w tym watku? Z powodu uprzedzen ktore indoktrynacja na was wymusila? 

Moim "problemem" jest, a co jesli moja moralnosc nie zgadza sie z moralnoscia scisle Katolicka? To znaczy ze ja jako obywatel nie mam wolnosci w wyznaniach i wartosciach? Nie mam prawa nauczania wlasnego potomstwa szacunku dla innych? 

Czy mozesz w tym momencie przekonac mnie dlaczego moje potencjalne dzieci powinny byc PRZYMUSZONE do nauki pseudo- moralnej? 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, pinkblondi napisał:

Edukacja seksualna czyli nauka np o antykoncepcji, cyklu miesiączkowym, z tego co pamiętam było coś o zakochaniu i miłości, o związkach.  No ale to dalej wiedza a nie !wiara!. Także chyba jest różnica w tym. Wiara=/=wiedza

A tęczowe piątki ? Ja swoje dziecko sama wyedukuję w zakresie, o którym mówisz, nie mam z tym najmniejszego problemu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Wanna napisał:

A tęczowe piątki ? Ja swoje dziecko sama wyedukuję w zakresie, o którym mówisz, nie mam z tym najmniejszego problemu 

Ale co tęczowe piątki? Nie rozumiem pytania? 

Ja też mogę swoje dziecko wyedukowac w tym temacie , i z religioznastwa też moge wyedukowac , i z biologii, i z języka polskiego wybierając wartościowe utwory literackie, a nie takie co mi narzuca szkoła. Ale  Jest podstawa programowa narzucona przez państwo i ona powinna dotyczyć wiedzy z różnych dziedzin a nie z wierzen i to powinno być sprawdzane w szkole. Chyba że z wiedzy o wierzeniach ale to wtedy byłoby religioznastwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem absolutnie za wywaleniem religii ze szkół w tym sensie żeby nie opłacać katechetów A przeznaczyć pieniądze na więcej nauki przedmiotów ścisłych. Wierzący rodzice niech zaprowadzają dzieci do salek parafialnych i każdy będzie zadowolony.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Elle96 napisał:

Nie rozumiem tylko tej walki i to zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Wszyscy są je nieci moim zdaniem i nie mają co w życiu robic. Lepiej nby książkę poczytali czy mamę odwiedzili. Osoby lgbt mają takie same prawa jak inni ludzie hetero oprócz ślubu i adpocji dzieci i sami prowokują do nazywania ich odmieńcami wychodząc na ulice. A osoby protestujące przeciwko lgbt to już w ogóle dramat. Nie mają większych problemów z tego wniosek. Ja powiem tak: mam to głęboko gdzieś, bo mnie to nie dotyczy, nie ma ślubów gejów ok, będą też ok. Sorry, nie będę walczyc o cudze prawa.

Sorry, ale nie moge sie z tym zgodzic w zadnym stopniu. Odbiega to oczywiscie od glownego tematu Religii w szkolach, ale mniejszosci w Polsce absolutnie nie maja rownych praw- osoby nieheteronormatywne nie moga sie nawet trzymac za reke w miejscach publicznych w strachu przed atakiem, gminy w Polsce oglaszaja strefy wolne od LGBT, kampania warta miliony zlotych nazywa ich osobami chorymi i niebezpiecznym - to ze ty jestes "tolerancyjna" i bezposrednio nie doswiadczylas homofobii/ transfobii itp nie oznacza ze nie jest to obecnie ogromny problem w kraju. Skoro parlament europejski uwaza ze Polska ma z tym problem to faktycznie cos w tym musi byc. Trzeba wychodzic na ulice w obronie mniejszosci w celu reprezentacji i normalizacji czegos co jest normalne, aby dzieci wlasnie w czasie dorastania nie zyly w strachu, zeby widzialy w mediach i na ulicach ludzi ktorzy sa tacy jak oni czy one. 

Gdyby w kraju byl takze wiekszy odsetek osob o innym kolorze skory czy innym wyznaniu to ci ludzie byliby tez jawnie przesladowani. I niestety nie mozna ukryc faktu ze osoby najbardzoej gwaltowne powoluja sie na religie. 

Moim zdaniem, jawna i gwaltowna separacja kosciola od spraw panstwa powinna miec miejsce w kazdym kraju aby dzieci czuly wolnosc do explorowania nie tylko tego kim sa lub w co chca wierzyc, ale tez doswiadczania innych kultur. Gdyby w polskich szkolach nie bylo tak wielkiego nacisku na wiare Katolicka to moze przedsawiciele innych wierzen nie czuliby sie zmarginalizowani i prezentowali swoja kulture z duma co moze tylko wzbogacic szkolne doswiadczenie mlodziezy. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chodziłam do gimnazjum w Austrii. Były chrześcijanie, muzułmanie i ateiści albo po prostu chrześcijanie którzy w ogóle na religię nie chcieli chodzić. Była opcja wybrać religie albo etykę i już. Muzułmanie mieli to samo albo islam albo etyka. A nie jak w Polsce że albo religia albo siedzi dzieciak pod klasa godzinę (w Polsce w podstawówce miałam dziewczynę ateistke) 

Moim zdaniem powinna być jednak powinno też być coś innego dla dzieci które nie chcą chodzić jak jakieś dodatkowe lekcje czy coś 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Katecheta w Zespole Szkół w Czudcu zarabia miesiecznie 5285,35 zł brutto czyli 3814, 40 na rękę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2020 o 13:07, AgsAgsAgs napisał:

Unlan ostatnio czytalam ciekawy artykul na temat spowiedzi, antykoncepcji hormonalnej stosowanej ze wzgledow zdrowotnych i komunii. Wedlug wypowiadajacych sie ksiezy tabletki antykoncepcyjne stosowane jako lekarstwo nie sa uznawane za grzech i na dobra sprawe nawet nie musisz sie z nich spowiadac. Nie stosujesz ich po to by nie dopuscic do zaplodnienia, to efekt uboczny zastosowanego leczenia. Nie ma wiec grzechu.

Nie patrz na te artykuły, bo one dotyczą czasowego stosowania antykoncepcji. Czyli po operacji jajnika np, albo w celu uregulowania miesiączki. Bierzesz je pół roku i odstawiasz. Ja je muszę brać cały czas, bo mam to głupie pcos. Jak je przestanę brać, to mi się rozwali cały organizm. Cukrzyca, miażdżyca itd. Ich to nie obchodzi. Ogólnie jestem grzesznica, bo nawet bez tabletek jestem niepłodna. Wiem o tym i moje stosunki seksualne są nastawione na przyjemność, a to jest grzech. Nie leczę się w kierunku uzyskania owulacji, czyli liczenia na cud poczęcia, a w celu uniknięcia kolejnych chorób, otyłości i nadmiernego męskiego owłosienia (cóż za pycha, kolejny grzech, bo chcę być w miarę normalna, w rozumieniu księdza ładna). Rozumiesz o co chodzi? Pcos jest nieuleczalne, to nie ma tak, że sobie bierzesz przez rok, spowiadasz się z tego i masz postanowienie poprawy, bo jak się wyleczysz, to odstawisz. Tak naprawdę nie leczysz organizmu z pcos, tylko usypiasz chorobę, albo stymulujesz owulacje, gdybyś chciała mieć dziecko.  Piguły mi trzymają hormony w ryzach, owszem, mogę sobie pomóc oczyszczaniem organizmu i takie tam, ale prędzej czy później znowu mi się bez piguł hormony rozwalą. Rozmawiałam swego czasu z proboszczem, takim bardziej ludzkim księdzem i on mi powiedział, że nie jest to jakiś mocny występek moralny i mam się się skupić bardziej na uczestniczeniu we mszy. Jakiś mocny? Czyli jednak jest. Mam się skupić na chodzeniu do kościoła i olać komunię św, czyli jednak grzeszę.  Po prostu w moim przypadku jest to grzech lekki, a nie ciężki.

Jestem osobą bardzo duchową, ale nie czuję tej mojej duchowości w kościele, że jest mi to jakoś super potrzebne. Gdybym czuła tą duchowość, miała silną potrzebę uczestniczenia w nabożeństwach i bardzo brakowałoby mi komunii św, to pier/dolę Kościół Rzymsko-Katolicki i z racji miejsca zamieszkania przenoszę się do Kościoła Ewangelickiego. Gdybym mieszkała na wschodzie, to wtedy wybieram Kościół Prawosławny. Bo oba te kościoły nie uznają antykoncepcji za grzech i czułabym się w porządku w stosunku do zasad wyznania w jakim jestem. W KK jedynym wyjściem, aby nie być grzesznicą, jest przebranżowienie mojego małżeństwa na białe małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2020 o 16:57, Darekh87 napisał:

Sorry, ale nie moge sie z tym zgodzic w zadnym stopniu. Odbiega to oczywiscie od glownego tematu Religii w szkolach, ale mniejszosci w Polsce absolutnie nie maja rownych praw- osoby nieheteronormatywne nie moga sie nawet trzymac za reke w miejscach publicznych w strachu przed atakiem, gminy w Polsce oglaszaja strefy wolne od LGBT, kampania warta miliony zlotych nazywa ich osobami chorymi i niebezpiecznym

Wytłumaczę ci o co chodzi. O to jak niektórzy się popisują na paradach równości. Przejdzie kilku takich przebierańców, bo przecież taka parada, to okazja pokazania się w skórzanych stringach kojarzących się z bdsm, niebotycznych szpilach i agresywnym makijażu. I te osoby robią krzywdę całemu środowisku. To one wywołują agresję. Po co te przebieranki? Masz fetysz przebierania się za kobietę? Masz fetysz obuwniczy na własnych stopach|? To nie idź tak ubrany w tej w paradzie, tylko idź sobie do odpowiedniego ku temu klubu. LGTB, lesbijki, geje, osoby transpłciowe i osoby biseksualne. Nie transwestyci, którzy się pod to podpinają. Masz fetysz damskich fatałaszków, a jesteś gejem, to idź na tą paradę ubrany normalnie, a nie jak pajac. Możesz iść nawet bardziej na damsko, ale niech ten ciuch będzie przyzwoity. Tu jest problem, bo prawda jest taka, że większość ludzi nie interesuje z jaką płcią sąsiad chodzi do łóżka. Sensacja przez pierwszy miesiąc, a potem się otoczenie przyzwyczaja do sąsiada. Ale jak się widzi "kolorowe, często prawie nagie dziwadła" na takich paradach, to chyba oni wszyscy mają tak nas/rane we łbach i oni chcą dzieci adoptować? No way!

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Unlan napisał:

Wytłumaczę ci o co chodzi. O to jak niektórzy się popisują na paradach równości. Przejdzie kilku takich przebierańców, bo przecież taka parada, to okazja pokazania się w skórzanych stringach kojarzących się z bdsm, niebotycznych szpilach i agresywnym makijażu. I te osoby robią krzywdę całemu środowisku. To one wywołują agresję. Po co te przebieranki? Masz fetysz przebierania się za kobietę? Masz fetysz obuwniczy na własnych stopach|? To nie idź tak ubrany w tej w paradzie, tylko idź sobie do odpowiedniego ku temu klubu. LGTB, lesbijki, geje, osoby transpłciowe i osoby biseksualne. Nie transwestyci, którzy się pod to podpinają. Masz fetysz damskich fatałaszków, a jesteś gejem, to idź na tą paradę ubrany normalnie, a nie jak pajac. Możesz iść nawet bardziej na damsko, ale niech ten ciuch będzie przyzwoity. Tu jest problem, bo prawda jest taka, że większość ludzi nie interesuje z jaką płcią sąsiad chodzi do łóżka. Sensacja przez pierwszy miesiąc, a potem się otoczenie przyzwyczaja do sąsiada. Ale jak się widzi "kolorowe, często prawie nagie dziwadła" na takich paradach, to chyba oni wszyscy mają tak nas/rane we łbach i oni chcą dzieci adoptować? No way!

Drobny odsetek spolecznosci LGBT jest zawsze alienowany przez konserwatywne srodowisko aby uzywac tego samego argumentu, "te dziwadla maja adoptowac?!" - czyli religia powinna byc calkowicie odsunieta od dzieci i mlodziezy bo inaczej ksieza beda ich molestowac, "no way". 

Nie wiem w ilu paradach rownosci uczesticzylas, ale wiekszosc z nich (98%) sklada sie z osob ktore (najwyrazniej) uznalabys za "normalne", allies, dzieci i mlodziezy. Chociaz moge tylko wypowiadac sie na temat tych w Anglii czy Szkocji. Oczywiscie ze media beda pokazywac ekstremum- taka ich misja 🤷‍♂️

O reszcie moge sie tylko wypowiedziec bazujac na relacjach znajomych w Polsce ktorzy sa czescia spolecznosci LGBT. Oni nie chca adoptowac dzieci, chca czuc sie bezpiecznie trzymajac sie za reke na ulicy a obecnie nie jest to w Polsce mozliwe niestety. Agresji doswiadczaja juz ze strony nie  tylko nastolatkow ale wrecz dzieci- pytanie, gdzie sie tej agresji mlodziez uczy wobec "odmiennosci"? I mowiac o agresji nie mowie tylko o wyzwiskach ale o przemocy fizycznej. 

 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Darekh87 napisał:

O reszcie moge sie tylko wypowiedziec bazujac na relacjach znajomych w Polsce ktorzy sa czescia spolecznosci LGBT. Oni nie chca adoptowac dzieci, chca czuc sie bezpiecznie trzymajac sie za reke na ulicy a obecnie nie jest to w Polsce mozliwe niestety. Agresji doswiadczaja juz ze strony nie  tylko nastolatkow ale wrecz dzieci- pytanie, gdzie sie tej agresji mlodziez uczy wobec "odmiennosci"? I mowiac o agresji nie mowie tylko o wyzwiskach ale o przemocy fizycznej

Też mam znajomych lgbt a nawet dwie takie osoby w rodzinie.

Żadna  z tych osób nie chce adoptować dzieci, oni chcą tylko zwyczajnie żżyć tak jak resztą spoleczenstwa i mieć  takie same prawa.

Prawo do związku cywilnego, prawo do dziedziczenia.

Właściwie to oni walczą o te same prawa co kobiety wyrzucone przez mężczyzn na śmietnik po wieloletnim konkubinacie.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Dobrosułka napisał:
57 minut temu, Darekh87 napisał:

 

Wiadomo, ze ucza sie od rodzicow i otoczenia.  To jest czescia natury ludzkiej, ze wszystko co odmienne jest tepione.  Nie mozesz sie inaczej ubrac, miec domiennego imienia, odmiennych pogladow, odmiennych zainteresowan czy poczucia humoru.  Ludzie sa zwierzeciem stadnym i aby zyc w duzym stadzie najlepiej jest gdy wszyscy sa tacy sami.

Naprawdę?

Owszem, wśród świń  czy psów odmieniec zawsze ma pogryzione uszy czy rany na grzbiecie i nie ma prawa jeść z innymi.

Ale psów czy świń nie będę sobie stawiała za wzór. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Dobrosułka napisał:

Hmmm...  A wyzwiska i fizyczna przemoc wobec odmiencow wsrod ludzi niby nie ma miejsca?

No właśnie o tym piszę! Mają!

Ale to że tak się dzieje u zwierząt oznacza że mu mamy robić tak samo?

Zwierzęta stadne częsta łącza się w pary tylko dla prokreacji i często z różnymi osobnikami  - i to na przyklad  ma być argument przeciwko zawieraniu związków małżeńskich? Bo zwierzęta tak nie robią?

Często nowy samiec stadzie zabija potomstwo po poprzednim - też powinnismy tak robić?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie, ponieważ pasożyty opłacani są z naszego "koszyka" , mam tu na myśli wszelkie koszty w tym zajęcie sali, światło itd, można to wykorzystać na bardziej przydatne zajęcia np. korepetycje bynajmniej nie z religii, Kościół powinien być całkowicie rozdzielony od Państwa

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Dobrosułka napisał:

PRzeczytaj co napisalam.  Napisalam, ze to jest wytlumaczenie naszego zachowania poniewaz zachowujemy sie jak zwierzeta stadne, ale jako jednostki inteligentne powinnismy wyjsc poza te normy.

Ok.

Ale to co ludzie robią a to co powinni to zupełnie dwie różne rzeczy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Dobrosułka napisał:

Wiem.  Dlatego napisalam, ze chociaz mozemy to wytlumaczyc, nie usprawiedliwa to naszych zachowan poniewaz podobno jestesmy inteligentnymi istotami i lubmy oddzielac sie od zwierzat.

Jak widzisz sama - nie zawsze.

Hipokryzja to jedna z największych cech  człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałam tak tylko odnośnie parad równości wtrącić. Faktycznie , znajdzie się jakiś odsetek ludzi ubranych wyzywajaco, mały bo mały ale ludzie już się burza. A jak idą ulicami parady karnawałowe w Rio de Janeiro, najbardziej znane chyba, to nikt nie ma nic przeciwko że kobiety mają tylko sutki zasłonięte minimalistycznymi cekinowymi biustonoszami, błyszczące stringi na dupie i wielkie pawie ogony na kuprach którymi kręcą i trzęsą jakby prokreowaly. Także to nikogo nie peszy i nie uznają wszystkich chrześcijan za zbokow (bo karnawał to przecież imprezy przez wielkim postem, jak najbardziej chrześcijańskie)

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×