Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kasaia

Ile razy do tej samej rzeki?

Polecane posty

Sprobuje opisać to jak najbardziej jasno, mimo ze ten cały związek miał dużo zawirowań. Byłam z chłopkiem „x” od czasów liceum. Teraz mamy powyżej dwudziestki. Sporo lat razem jak na młodzików. Kochaliśmy się na zabój, czasami aż za bardzo, nasza miłość stawała się toksyczna bo było dużo zazdrosci. Z tym, ze on przesadzał. Zazdrość nie była wyłącznie o kolegów, tylko również o czas spędzany z kolezankami. Mimo to nie przeszkadzało mi to, ponieważ nie miałam znajomych, koleznaki tylko w szkole. Nie jestem osoba otwarta, towarzyska. Najbardziej uwielbiałam jego towarzystwo. Czasami nawet widząc ze jest zazdrosny myślałam ze muszę być dla niego bardzo ważna ze nie chce się mną dzielić. Ale doszło do tego ze nie lubial mojej kuzynki. W sumie to miał kilka powodów ale były to sprawy między mną a nią. Jego nic nie dotyczyło bo się nie znali. Mimo to ze z ta kuzynka tez miałam czasami słaby kontakt bo się np pokłóciliśmy to zaczęliśmy się godzić, jednak on zaczął zabraniać mi z nią rozmawiać spotykać się. Mówił ze jej nie lubi i on takiej osoby nie chce w naszym zyciu. Tylko ona nic nie robiła bo była po prostu kims z rodziny i na tym się kończyła z nią interakcja. Jednak zaczęło być to uciążliwe już w czasacg szkoły bo gdy z nią jednak pogadałam raz po raz na przerwie to kończyło się zerwaniem z jego strony. Tylko było to wszystko dziecinne, na tyle ze godziliśmy się w ten sam dzień. Tylko ze dużo się naplakalam, bo kochałam go. Z kuzynka zerwałam kontakt bo nie chciałam więcej czuć smutku z powodu kłótni z „x”. Żyliśmy tak sobie kilka lat w takim dziwnym układzie ale jednak wszytsko było normlanie. Moja rodzina widziała ze coś jest nie tak, bo się  izoluje od tej kuzynki, nie chodziłam na spotkania rodzinne jak ona była itd. Wyszło na to ze po kilku latach ze mną zerwał, ja po kilku msc od zerwania kontakt z kuzynka odnowilam, mimo to brakowało mi „x” bo był chłopakiem naprawdę dobrym mimo tego jednego minusa z zazdrością. Kochałam go bardzo. Mieliśmy ze sobą kontakt gdy nie byliśmy razem, on był zazdrosny ze wychodzę z ta kuzynka, nie mógł patrzec na zdjęcia które z nią wstawiam. Ja również czułam zazdrość gdy myślałam ze może zaraz chodzić za rękę z inna dziewczyna. Był to zły czas, przez to ze mieliśmy kontakt zaczęliśmy się bardziej ranić bo nie byliśmy razem a oboje chcieliśmy sprawiać nad sobą kontrole. Po roku jakoś, nadal mieliśmy kontakt ale przerywany, z tym ze on znalazł dziewczynę. Widział ze ja die zdystansowałam do niego, już się nie kłóciliśmy, jednak kontakt był jakiś tam. Czułam ze on tej dziewczyny nie kocha, ze myśli jednak o mnie. I miałam racje. Zerwał z ta dziewczyna po tygodniu „związku” i wyznał ze tylko ja jestem w jego sercu i głowie. Spróbowaliśmy od nowa, z tym ze jego warunkiem było właśnie bym nie gadała z ta kuzynka. Z tym ze jak napisała do mnie wiadomość to jej odpisałam, byłam z nim szczera i mówiłam otwarcie jak napisała, pokazałam wiadomość sama z siebie żeby wiedział ze może być spokojny. Mimo to on stwiedzil ze nie może tak żyć, ze musi zacząć od nowa bo on całkowicie nie chciał bym z nią rozmawiała a jednak tego nie zrobiłam. Nie chce ze mną teraz rozmawiać, zablokował mnie a ja nir wiem co zrobić żeby zdał sobie sprawę ze podejmuje dziecinne decyzje. 
Ja wiem jak to brzmi ze dziecinnie zachowanie jak z gimnazjum. Z tym ze marze by on tez dojrzał i zauważył ze takie problemy typu odpisanie na wiadomość to nie jest żaden problem. Ludzie o takie rzeczy ze sobą nie kończą. Ja wiem ze on mnie kocha, po prostu czuje ze między nami jest jakaś wiez która ciągnie nas obu do siebie, ale jest krucha przez te jego decyzje i głupie myślenie. I z góry mówię ze nie ma powodów żeby palić taka nienawiścią do tej kuzynki, nic ich nigdy nie łączyło, nie mieli kłótni bo nie rozmawiali ze sobą nawet. On ja zna tylko z moich opowiadań i z widzenia. Proszę was nie o rady zostaw go czy coś podobnego. My do siebie pasujemy, uwielbiam z nim rozmawiać spędzać czas, marze o wspólnej przyszłości tylko nie chce więcej takich sytuacji ze zrywa ze mną o byle gowno.. jak na niego wpłynąć, na człowieka który jest choroblwie zazdrosny? Miała któraś z was partnera z taka wada i udało się przezwyciężyć ja i utrzymać związek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To się rozpisałaś, niestety nie czytam 😉

Jeśli mowa o wchodzeniu dwa razy w te same relacje z osobą która nie jest godna tego to mówię stanowczo nie.

Ale jedno musisz wiedzieć dzisiaj coraz mniej ludzi mających jakąkolwiek godność i nie grzeszą wartościami także wiadomo jak jest. 

Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta więź to zwyczajne przywiązanie. Związaliście się ze sobą w dosyć młodym wieku, co sprawiło, że bardzo się do siebie przyzwyczailiście. Może i jest dobrym, ale manipulantem, bo nikt nie ma prawa kazać ci zrywać kontakt z rodziną. Nieważne, czy to kuzynka, czy ktoś inny. Nie ma prawa robić ci z tego powodu takich akcji. Jest zwyczajnie niedojrzały i toksyczny. Odetnij się od niego raz na zawsze. To jest trudne i myślę, że większość z nas tutaj to musiała przejść w związkach. Ale to konieczne, żeby pozbyć się toksyka z życia i zacząć żyć samodzielnie. Powodzenia 😉

Edytowano przez odtyłudoprzodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi się od niego odzwyczaić. Mówi ze między nami nie ma milosci bo gdyby była to byśmy się nie rozstali. Tylko ze ja go kocham szczerze i nie chce rozstan, a to on takie decyzje podejmuje przez ...y! .. ja nie mam siły, napisałam mu jeszcze wcześniej ze chciałabym zbudować szczęśliwy związek oparty na zaufaniu itd a on ze on nie ma do mnie zaufania. Bo się boi! Bo ta kuzynka.. ja już nie mogę 😞 jestem bez sił żeby mu cokolwiek wytłumaczyć on nic nie rozumie. Dlaczego muszę go kochać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, kasaia napisał:

Ciężko mi się od niego odzwyczaić. Mówi ze między nami nie ma milosci bo gdyby była to byśmy się nie rozstali. Tylko ze ja go kocham szczerze i nie chce rozstan, a to on takie decyzje podejmuje przez ...y! .. ja nie mam siły, napisałam mu jeszcze wcześniej ze chciałabym zbudować szczęśliwy związek oparty na zaufaniu itd a on ze on nie ma do mnie zaufania. Bo się boi! Bo ta kuzynka.. ja już nie mogę 😞 jestem bez sił żeby mu cokolwiek wytłumaczyć on nic nie rozumie. Dlaczego muszę go kochać 

Wez sobie poczytaj co tu wczesniej pisalas, ze wiesz, ze on psychol,jak cie wyzywal. Moze jak poczytasz stare tematy to ci sie przypomni, ze on robi wszystko zeby cie zgnoic. On nigdy cie nie kochal, a ty kochasz wyobrazenie o nim, a nie jego. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×