Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
allurepoison

Nie mam siły posprzątać na przyjście dziecka

Polecane posty

Kochani,

Jestem w 8 miesiącu ciąży. Źle się czuje. Nie mam obecnie siły sprzątać. Oczywiście robię co muszę, piorę, zmywam naczynia, gotuję, co mogę to zrobię. Jak się  schylam łapie mnie okropna zgaga. Pali mnie dosłownie, poza tym szybko się męczę. Mam usposobienie raczej pedantyczne, zawsze miałam czysto. Teraz nie dam rady wysprzątać tak super. W pierwszej ciąży miałam siłę ale po porodzie przez forsowanie siadł mi kręgosłup. Teraz i nie mam siły i nawet nie chcę się tak forsować.

Pytanie czy wy tak aż sprzątałyście przed samym porodem? Czy miałyście błysk czy jednak sobie trochę odpuściłyście? Mój mąż bardzo ciężko pracuje od rana do nocy i nie ma jak mi pomóc poza drobnymi czynnościami jak wyniesienie śmieci, opróżnienie zmywarki. 

Jak było u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaraz znajdzie się jakiś mądry, co to powie, że "było się nie rozmnażać".

Niejedna kobieta mówi, że każda z jej ciąż przebiegała inaczej, więc jeśli nie czujesz, że coś za bardzo odbiega od normy, to raczej wszystko w porządku. Niby ciąża to nie choroba, ale na ciało wpływa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tej sytuacji pomyślałabym o jakiejś pomocy, np. pani do posprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie o zatrudnieniu kogoś do sprzątania. Jeśli Cię stać, to zatrudnij. Ktoś będzie miał dodatkową kasę, a Ty problem z głowy. Zresztą to nie są aż tak wielkie pieniądze, a jeśli Cię to męczy to tak zrób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie sprzątałam specjalnie przed porodem, robiłam to na bieżąco więc nie było potrzeby sprzątać do sterylności. Rozumiem potrzebę u niektórych tzw "wicia gniazda", ja takiej nie miałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Maz kupil mi robota do odkurzania i mycia jakoś w 7 mcy ciąży. Koszt jakieś 1400 zl

Bardzo sobie chwale ten zakup i dużo mi pomógł kiedy ja już nie dawałam rady. mamy duży dom a wiec i sporo sprzątania 😊 teraz jak malutka jest z nami to wykańczam go jak wychodzę na spacer😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To raczej naturalne,ze czujesz się osłabiona, zmęczona, opuchnieta... 

Mysisz aż tak sprzątać? Olej to, albo zrob porządek na wysokosci oczu,maz niech odkurzy i mopem przejedzie. Rodzisz dziecko, a nie szykujesz się na wizytę sanepidu. Urodzisz, odpoczniesz, poczujesz się lepiej i będziesz miec mnostwo czasu na sprzatanie.  A jesli jestes pedantka to syfu nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat czułam się bardzo dobrze i ogarniałam prawie wszystko sama. Prawie, bo nie lubię prasować i po prostu zapłaciłam córce sąsiadki żeby to zrobiła. Może ty tez powinnaś skorzystać z czyjejś pomocy ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, godverdomme napisał:

Zaraz znajdzie się jakiś mądry, co to powie, że "było się nie rozmnażać".

Tylko,że Ona nie wiedziała jak będzie przebiegać ta ciaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie w całej ciąży dobrze się czułam. Pod koniec spuchły mi nogi i ręce. Miałam na wszystko sile. W ostatni dzień miałam sprzątać ale moja przyszła teściowa powiedziała żebym nic nie robiła że ona to zrobi. Przyjechała zza granicy na poród. Tej samej nocy wody mi odeszły. Następnego dnia córka o 10 rano była z nami. Wyszłam w nocy tego samego dnia. Jak przyszłam było posprzątane jako tako. Na drugi dzień sama posprzątałam. Dobrze się czułam i byłam na siłach bo poród miałam leciutki. 

Może poproś kogoś tesciowa? Mamę? Siostrę? Przyjaciółkę? Żeby ci po prostu pomogli ? 

A jak nie to musisz się zebrać i posprzątać jak ci tak na tym zależy. Pamiętaj że też nie musisz sprzątać. Nie pójdziesz do piekła jak nie posprzątasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×