Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
sylwik97

Związek z 17 lat starszym facetem

Polecane posty

7 godzin temu, Teletubisiemuwiompapa napisał:

Ale jego sytuacja jest klarowna? Jesteś pewna, że nie jest żonaty? 

Jestem pewna, rozwiódł się. W listopadzie jak wrócę do Polski to przedstawi mi swoją córkę. Chyba źle zrozumieliście moje pytanie. Ja wiem, że on traktuje mnie poważnie i nie mam wątpliwości. Proszę tylko o podzielenie się swoimi doświadczeniami.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Dziewczyna_złota napisał:

Nie polecam.

17 lat to ogrom czasu. Na początku jest świetnie, wiadomo poważny mężczyzna zna sposoby by zaimponować kobiecie. Seks też cudowny, nie ma pośpiechu, rozegrania iście z filmów erotycznych (Nie mylić z pornosami )

Ale.... gdy przyjdzie co do czego to wszystkie latające w brzuchu motylki zabije rutyną, brakiem spontaniczności, brakiem czasu na głupawki.... poza tym zdrowie fizyczne o 17 lat starszego mężczyzny też nie jest takie jak nasze

Na chwilę, na moment -ok

na stały związek odpada.

Wiesz, że to co piszesz nie dotyczy tylko takich związków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, takinickjakimam napisał:

Kurde, to nie wygląda za ciekawie. Bo 7 miesięcy, a 2 miesiące w rzeczywistości to naprawdę mało. A to który Twój związek? Ze swojego doświadczenia wiem, że na początku jest się bardzo zauroczonym, idealizuje się mężczyznę, nie zważa tak na jego wady lub tak bardzo nie przeszkadzają - fasada zauroczenia spada niestety dopiero po jakimś długim czasie i wtedy pokazuje się prawdziwe oblicze. 2-7 miesięcy to niewiele i większość osób potrafi utrzymać przez ten czas odpowiednią maskę, i mówić odpowiednie słowa. Dbaj o siebie i nie daj się wykorzystać, zwracaj uwagę na drobne gesty, trochę pociągnij za język. Możesz jakoś sprawdzić czy mówi Ci prawdę, pogadać z jego byłą żoną (jeżeli to możliwe), córką czy kimkolwiek. Zdobądź jak najwięcej informacji, obserwuj i nie daj się podejść, bo po co dać się wykorzystać jak narzędzie.

Mężczyźni tego nie pochwalają, ale możesz go też trochę podpuścić żeby zobaczyć jaki ma naprawdę charakter - np. udawaj pewną cechę, np. miękkości, a potem sprawdź czy będzie to wykorzystywał poprzez manipulację. Mężczyźni najczęściej dobierają się najpierw przez ładne słowa, chwalą się - subtelnie lub bardziej nachalnie, zależy jaki mężczyzna, potem próbują się zbliżać przez forsowanie dotyku, np. złapanie za ramie, pochylenie się nad kobietą, muśnięcie i tak dalej. Strategią zazwyczaj jest żebyś była wpatrzona jak w obrazek i widziała w nim autorytet, podziw, wzór do naśladowania i tym podobne. Ale to różni są mężczyźni i różne mają metody. Trochę się obracam wśród nich i zazwyczaj działają na podobnych schematach wyrywania.

Hmmm... Jak zbudować dobry związek robiąc to co piszesz? No to jest bardzo mało, ale poznajemy się cały czas. Nie bierzemy ślubu.:) Znam go na tyle żeby mu ufać i to nie tylko dzięki jego słowom a jego bliskich. Nie mam żadnych wątpliwości co do niego. To o czym piszesz nie tyczy się tylko związków ze starszymi facetami.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Izaiza napisał:

Patrzyłam na taki związek przez ponad 30 lat . Brat mojego taty i jego partnerka.Dokładnie 17 lat różnicy . On dlugo wyglądał młodo i trzymal się, wtedy to się kreciło. Jak się postarzał, a ona była jeszcze w pełni sił kobietą,to już tak różowo nie było .Brak chęci do wspólnie spędzanego czasu, a i opiekować się nim nie chciała . Bo trzeba zdać sobie sprawę z tego,że tak to przeważnie wygląda później ...opieka nad starym mężem . Reasumując dobry związek na parę lat,ale nie na całe życie.

Dokładnie ona będzie miała 50 ..on prawie 70 ..i tak jak mówisz.. ona pelna wigoru on już nie.. no chyba ze pani będzie to akceptować .. prawnych granic nie przekroczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, sylwik97 napisał:

Wiesz, że to co piszesz nie dotyczy tylko takich związków?

Dotyczy przede wszystkim.takich... mężczyzna nawet najwspanialszy w pewnym momencie straci wigor i to biorąc pod uwagę różnicę wieku szybciej niż Ty...

Nie nadązy za Tobą, to po pierwsze po drugie zastopuje Cię... spowolni, po trzecie mężczyźni statystycznie rzecz jasna żyją ciut krócej niż kobiety... A samemu szczególnie na starość jest źle...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, sylwik97 napisał:

Hmmm... Jak zbudować dobry związek robiąc to co piszesz?

Tzn, co masz na myśli?

2 godziny temu, sylwik97 napisał:

 No to jest bardzo mało, ale poznajemy się cały czas. Nie bierzemy ślubu.:) Znam go na tyle żeby mu ufać i to nie tylko dzięki jego słowom a jego bliskich. Nie mam żadnych wątpliwości co do niego.

No jak chcesz, rzecz jasna. Moim zdaniem 2 miesiące w rzeczywistości, to i tak zbyt mało żeby być pełnym zaufania. Po prostu potem może być przykro - ja preferuję negatywnie założyć, a dobrze się zaskoczyć, niż pozytywnie założyć, a potem się zawieść.

2 godziny temu, sylwik97 napisał:

To o czym piszesz nie tyczy się tylko związków ze starszymi facetami.:)

No tak, to ogólne stwierdzenia, może komuś się kiedyś przydadzą te informacje. Ale ogólnie im mężczyzna starszy tym bardziej wyrafinowanym i przebiegłym myśliwym jest 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Cyganka napisał:

Dokładnie ona będzie miała 50 ..on prawie 70 ..i tak jak mówisz.. ona pelna wigoru on już nie.. no chyba ze pani będzie to akceptować .. prawnych granic nie przekroczymy

Nie żebym był złośliwy, ale mi się wydaje że ich związek tak długo nie potrwa.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, takinickjakimam napisał:

Tzn, co masz na myśli?

No jak chcesz, rzecz jasna. Moim zdaniem 2 miesiące w rzeczywistości, to i tak zbyt mało żeby być pełnym zaufania. Po prostu potem może być przykro - ja preferuję negatywnie założyć, a dobrze się zaskoczyć, niż pozytywnie założyć, a potem się zawieść.

No tak, to ogólne stwierdzenia, może komuś się kiedyś przydadzą te informacje. Ale ogólnie im mężczyzna starszy tym bardziej wyrafinowanym i przebiegłym myśliwym jest 🙂

Czyli radzisz każdej kobiecie żeby nie ufała facetowi? Lepiej być podejrzliwym, zastanawiać się na każdym kroku czy kłamie, wmawiać sobie, że na pewno nie ma szczerych zamiarów zamiast być szczęśliwą i cieszyć się chwilą? Myślisz, że nasza relacja polega na tym, że spotykamy się i chodzimy do łóżka?🤔 Im częściej się widujemy tym mniej czasu mamy żeby rozmawiać o seksie. Tak bardzo zajęci jesteśmy poznawaniem siebie i spędzaniem miło czasu.🙂 Wiem lepiej co czuję, widzę i czego się o nim dowiedziałam. Gdyby nie był godny zaufania i fatygi to nie rozmyślałabym i nie martwiła się o naszą przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, sylwik97 napisał:

Czyli radzisz każdej kobiecie żeby nie ufała facetowi? Lepiej być podejrzliwym, zastanawiać się na każdym kroku czy kłamie, wmawiać sobie, że na pewno nie ma szczerych zamiarów zamiast być szczęśliwą i cieszyć się chwilą?

Radzę każdej kobiecie, że należy się kierować rozsądkiem i nie być naiwnym. Lekka podejrzliwość, podpatrzenie i sprawdzenie to jedne z głównych rzeczy jak się kogoś poznaje - chyba, że rzucasz się na kogoś i mu bezgranicznie ufasz, bo tak? I nie postuluje tutaj, że trzeba być paranoikiem, tylko osobą rozsądną, dostosować do sytuacji, zerknąć na rzeczywistość. A co do "cieszenia się chwilą", to dla mnie to żenujące, ale to kto jak woli. A zauroczenie i szczęście to dwie różne płaszczyzny.

5 minut temu, sylwik97 napisał:

ślisz, że nasza relacja polega na tym, że spotykamy się i chodzimy do łóżka?🤔 Im częściej się widujemy tym mniej czasu mamy żeby rozmawiać o seksie. Tak bardzo zajęci jesteśmy poznawaniem siebie i spędzaniem miło czasu.🙂

Nic takiego nie napisałam. 2 miesiące to żenująco krótki czas jak dla związku. Pozory pozorami, życie życiem. Życzę Ci dobrze, nie wykluczam "szczęścia", wyjątków od reguł - ja lubię pomagać swojemu szczęściu zamiast liczyć na los:).

7 minut temu, sylwik97 napisał:

Wiem lepiej co czuję, widzę i czego się o nim dowiedziałam. Gdyby nie był godny zaufania i fatygi to nie rozmyślałabym i nie martwiła się o naszą przyszłość.

No tak, wiesz lepiej. Ludzie bardzo lubią przeceniać swoją świadomość, ale to normalne. Jak jest się zauroczonym, to każdy facet może się wydawać Adonisem złotoustym.

W każdym razie, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, takinickjakimam napisał:

Radzę każdej kobiecie, że należy się kierować rozsądkiem i nie być naiwnym. Lekka podejrzliwość, podpatrzenie i sprawdzenie to jedne z głównych rzeczy jak się kogoś poznaje - chyba, że rzucasz się na kogoś i mu bezgranicznie ufasz, bo tak? I nie postuluje tutaj, że trzeba być paranoikiem, tylko osobą rozsądną, dostosować do sytuacji, zerknąć na rzeczywistość. A co do "cieszenia się chwilą", to dla mnie to żenujące, ale to kto jak woli. A zauroczenie i szczęście to dwie różne płaszczyzny.

Nic takiego nie napisałam. 2 miesiące to żenująco krótki czas jak dla związku. Pozory pozorami, życie życiem. Życzę Ci dobrze, nie wykluczam "szczęścia", wyjątków od reguł - ja lubię pomagać swojemu szczęściu zamiast liczyć na los:).

No tak, wiesz lepiej. Ludzie bardzo lubią przeceniać swoją świadomość, ale to normalne. Jak jest się zauroczonym, to każdy facet może się wydawać Adonisem złotoustym.

W każdym razie, powodzenia.

Ostrożność to rzecz normalna. Ludzie tutaj piszą do mnie jak do ...ki. Jakbym byli najmądrzejsi. Myślisz, że to co piszesz to jakaś nowość?:) Każda sytuacja jest inna, nie rozumiem jak można pisać w taki sposób aby osoba pytająca czuła się pouczana. Pytam osób, które mają doświadczenie. Proszę Żeby napisały coś o swoim związku. A Ty co mi dajesz?:) To co wiem? Dziękuję za dobre chęci, ale nie pomogłaś.

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, sylwik97 napisał:

Ostrożność to rzecz normalna. Ludzie tutaj piszą do mnie jak do ...ki. Jakbym byli najmądrzejsi. Myślisz, że to co piszesz to jakaś nowość?:) Każda sytuacja jest inna, nie rozumiem jak można pisać w taki sposób aby osoba pytająca czuła się pouczana. Pytam osób, które mają doświadczenie. Proszę Żeby napisały coś o swoim związku. A Ty co mi dajesz?:) To co wiem? Dziękuję za dobre chęci, ale nie pomogłaś.

Ja pisałam z autopsji niestety... A mnie też byłaś...

Uważam, Że na tym.etapie związku, na każdą radę niezgodną z założeniem będziesz reagowała źle...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, sylwik97 napisał:

Ostrożność to rzecz normalna. Ludzie tutaj piszą do mnie jak do ...ki. Jakbym byli najmądrzejsi. Myślisz, że to co piszesz to jakaś nowość?:) Każda sytuacja jest inna, nie rozumiem jak można pisać w taki sposób aby osoba pytająca czuła się pouczana. Pytam osób, które mają doświadczenie. Proszę Żeby napisały coś o swoim związku. A Ty co mi dajesz?:) To co wiem? Dziękuję za dobre chęci, ale nie pomogłaś.

Pytałaś i kontynuowałaś rozmowę, to odpisałam, może trochę ton niemiły, faktycznie. To co napisałam dotyczy wszystkich mężczyzn, a starszych szczególnie. Zrobisz, jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Dziewczyna_złota napisał:

Ja pisałam z autopsji niestety... A mnie też byłaś...

Uważam, Że na tym.etapie związku, na każdą radę niezgodną z założeniem będziesz reagowała źle...

 

Reaguję źle tylko na "rady" mówiące o tym co myśli i czym się kieruje mój partner albo ja.:)

Bo uważam, że nie znając mojej sytuacji nie można jej oceniać. I też nie po to utworzylam ten temat.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2020 o 19:59, sylwik97 napisał:

Co myślicie o związkach z dużą różnica wieku? Może ma ktoś jakieś doświadczenie...

ja mam faceta 12 lat starszego. i tego nie czuć, to zależy od faceta, a nie od wieku... chodzi o to że ja się czuje na 25, a on na 30, pomijajac to że ma syna i że jest odpowiedzialny za nas, to poza tym szalony i z fajnym charakterem, młody duchem, i to jest najważenisze, no i po 30sce ta różnica się zaciera.. gorzej jak laska ma 20, a on 37 to widać, mogłby być jej ojcem, ale np 33, a 50 lat? to już inaczej.. no i jeszcze zależy czy ma włosy i jak się stażeje? jeśli jest sexi... to super 😄 jeśli to miłość na prawdę, a nie tylko on leci na ciebei bo młoda jesteś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, ania H99 napisał:

ja mam faceta 12 lat starszego. i tego nie czuć, to zależy od faceta, a nie od wieku... chodzi o to że ja się czuje na 25, a on na 30, pomijajac to że ma syna i że jest odpowiedzialny za nas, to poza tym szalony i z fajnym charakterem, młody duchem, i to jest najważenisze, no i po 30sce ta różnica się zaciera.. gorzej jak laska ma 20, a on 37 to widać, mogłby być jej ojcem, ale np 33, a 50 lat? to już inaczej.. no i jeszcze zależy czy ma włosy i jak się stażeje? jeśli jest sexi... to super 😄 jeśli to miłość na prawdę, a nie tylko on leci na ciebei bo młoda jesteś? 

Mój partner ma córkę, która to z nim mieszka. Jest odpowiedzialnym facetem i nie mam żadnych powodów do tego żeby myśleć, że chce się zabawić. Jak trafiliśmy na siebie na czacie podkreślił od razu, że nie szuka przygód, bo ma już tam jakieś doświadczenie i bagaż życiowy. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2020 o 21:40, takinickjakimam napisał:

Radzę każdej kobiecie, że należy się kierować rozsądkiem i nie być naiwnym. Lekka podejrzliwość, podpatrzenie i sprawdzenie to jedne z głównych rzeczy jak się kogoś poznaje - chyba, że rzucasz się na kogoś i mu bezgranicznie ufasz, bo tak? I nie postuluje tutaj, że trzeba być paranoikiem, tylko osobą rozsądną, dostosować do sytuacji, zerknąć na rzeczywistość. A co do "cieszenia się chwilą", to dla mnie to żenujące, ale to kto jak woli. A zauroczenie i szczęście to dwie różne płaszczyzny.

Nic takiego nie napisałam. 2 miesiące to żenująco krótki czas jak dla związku. Pozory pozorami, życie życiem. Życzę Ci dobrze, nie wykluczam "szczęścia", wyjątków od reguł - ja lubię pomagać swojemu szczęściu zamiast liczyć na los:).

No tak, wiesz lepiej. Ludzie bardzo lubią przeceniać swoją świadomość, ale to normalne. Jak jest się zauroczonym, to każdy facet może się wydawać Adonisem złotoustym.

W każdym razie, powodzenia.

Nie jestem zauroczona. Czy Pani wie lepiej?:)

Widzę jego wady i właśnie w tym rzecz. Akceptuję je. Dzięki niemu pracuję nad sobą. Stałam się cierpliwa, spokojna i wiem co czuję. Tutaj widzę wielu psychologów, którzy nie czytają ze zrozumieniem. Pytałam co myślicie o takich związkach i czy macie doświadczenie. Nie prosiłam o zgadywanie jaka jest moja sytuacja. Pisanie, że 2 czy 7 miesięcy to śmieszny czas... Czas leci moja droga, a my cały czas tak samo dobrze się dogadujemy i czujemy ze sobą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, sylwik97 napisał:

Nie jestem zauroczona. Czy Pani wie lepiej?:)

Widzę jego wady i właśnie w tym rzecz. Akceptuję je. Dzięki niemu pracuję nad sobą. Stałam się cierpliwa, spokojna i wiem co czuję. Tutaj widzę wielu psychologów, którzy nie czytają ze zrozumieniem. Pytałam co myślicie o takich związkach i czy macie doświadczenie. Nie prosiłam o zgadywanie jaka jest moja sytuacja. Pisanie, że 2 czy 7 miesięcy to śmieszny czas... Czas leci moja droga, a my cały czas tak samo dobrze się dogadujemy i czujemy ze sobą.:)

Myślę,że chodziło jej o to,że jesteś w fazie tzw. "różowych okularów ", jak każdy na początku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Izaiza napisał:

Myślę,że chodziło jej o to,że jesteś w fazie tzw. "różowych okularów ", jak każdy na początku związku.

 

1 godzinę temu, Izaiza napisał:

Myślę,że chodziło jej o to,że jesteś w fazie tzw. "różowych okularów ", jak każdy na początku związku.

Wiem, że o to jej chodziło. Ale nie jestem, bo dostrzegam jego wady i problemy jakie nas czekają. Nasza relacja nie różni się niczym od związków z małą różnicą wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, sylwik97 napisał:

Nasza relacja nie różni się niczym od związków z małą różnicą wieku.

Niestety różni się i to właśnie przez tę różnicę pokoleniową

Poczekaj 3-5 lat, wtedy możemy wymienić się doświadczeniami 😉.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może masz poważniejsze myślenie i ci się to sprawdzi, zresztą z moich obliczeń wynika, że sama masz 23 lata a on 40, on nie jest stary, a ty nie jesteś gówniarą.

córkę począł jak był w twoim wieku i ta przestrzeń czasu jest zabawna, bo dzieli was tyle samo lat ile ona ma.

widocznie znalazł sobie w postaci ciebie odnogę do swojej młodości... 😄

Edytowano przez Machu Picchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, sylwik97 napisał:

 

Wiem, że o to jej chodziło. Ale nie jestem, bo dostrzegam jego wady i problemy jakie nas czekają. Nasza relacja nie różni się niczym od związków z małą różnicą wieku.

Różni się,ale nie mam zamiaru Cie o tym przekonywać. Ty przecież wszystko wiesz lepiej . Niby chcesz wiedzieć coś od osób bardziej doświadczonych.. ale... Dostrzegasz jego wady i problemy , taaaaaaaaa...trochę więcej pokory. Życie Cię samo nauczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Izaiza napisał:

Różni się,ale nie mam zamiaru Cie o tym przekonywać. Ty przecież wszystko wiesz lepiej . Niby chcesz wiedzieć coś od osób bardziej doświadczonych.. ale... Dostrzegasz jego wady i problemy , taaaaaaaaa...trochę więcej pokory. Życie Cię samo nauczy .

Tak, chcę żeby osoby doświadczone coś o tym napisały. I takie osoby wiedzą, że ta relacja jest normalna. Bo co zmienia wiek, nie rozumiem?:)

Jeśli facet jest o naście lat starszy to z góry jest ustalone, że to nie jest normalny związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, sylwik97 napisał:

 Bo co zmienia wiek, nie rozumiem?:)

Jeśli facet jest o naście lat starszy to z góry jest ustalone, że to nie jest normalny związek?

Nie. To jest związek tylko że rzadko kiedy dasz/ dacie radę na dłuższą metę go kontynuować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2020 o 21:17, Hellies napisał:

Nie żebym był złośliwy, ale mi się wydaje że ich związek tak długo nie potrwa.

Tego nie wiesz ile potrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2020 o 13:22, sylwik97 napisał:

No właśnie wychodzi na to, że myślimy podobnie i mamy praktycznie takie same potrzeby. Zdaję sobie sprawę, że ma doświadczenie i posiada spory bagaż chociażby w postaci 6 lat młodszej ode mnie córki... Ale oboje wiemy w co się pakujemy i planujemy wspólną przyszłość. Problem jest tylko w tym, że dookoła słyszę same odradzania no i też nie wiem jak mam powiadomić o naszym związku rodzinę. Boję się trochę ich reakcji....

lej na otoczenie, jak ci pasuje to ignoruj wszystkich wokoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2020 o 23:43, sylwik97 napisał:

Znamy się 7 miesięcy. Poznaliśmy się na przez internet, na czacie. Mi się nudziło, bo jestem za granicą w pracy. On od razu tam pisał, że szuka czegoś na poważnie, opowiedział o swoim "bagażu życiowym". Spotykamy się od 2 miesięcy i nie zawiodłam się. Jest taki sam jak go sobie wyobrażałam, jaki był kiedy pisaliśmy.

Daj szanse, myśle że będzie dobrze, szczęściara jesteś że trafiłaś kogoś z kim się dogadujesz, niektórzy nigdy nie trafiają, a wiek jest mało istotny, naprawde. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×