Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość BennieAndTheJets1

Ja to chyba jednak głupi dzieciak jestem.

Polecane posty

Gość BennieAndTheJets1

Nie wiem czy warto jest dać ponieść się emocjom. Warto czy nie warto? 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1

Chłodna i zbyt dokładna analiza rzeczywistości nie daje mi normalnie żyć ale nie chcę wpadać ze skrajności w skrajność. Doradźcie jako starsi i bardziej doświadczeni ludzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
Przed chwilą, Coś Ci napisze napisał:

Czasami tak czasami nie 

To mi nie ułatwia oceny sytuacji ale dawno nic porządnego nie czułem. Może warto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
1 minutę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Ja nie umiem dać się ponieść emocjom, a pewnie czasem chciałbym.

Mam podobnie aczkolwiek widzę, że sam siebie blokuję. Potrafię wyłapać mechanizm, to trochę pomaga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem warto 🙂 

Czym byłoby życie bez emocji? Były kiedyś takie dwa fajne filmy EQUILIBRIUM oraz taki bardziej młodzieżowy, którego tytułu nie pamiętam. Życie bez emocji wydaje się wręcz absurdalne, nieludzkie, pozbawione życia w życiu 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BennieAndTheJets1 napisał:

Mam podobnie aczkolwiek widzę, że sam siebie blokuję. Potrafię wyłapać mechanizm, to trochę pomaga. 

Pewnie pomaga  zrozumieć siebie, ale czy umożliwi złamanie mechanizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
1 minutę temu, Słodki listopad napisał:

Czasem warto 🙂 

Czym byłoby życie bez emocji? Były kiedyś takie dwa fajne filmy EQUILIBRIUM oraz taki bardziej młodzieżowy, którego tytułu nie pamiętam. Życie bez emocji wydaje się wręcz absurdalne, nieludzkie, pozbawione życia w życiu 🙂

 

Jest pozbawione życia w życiu, tym bardziej gdy samemu tworzysz sobie taką rzeczywistość. Nie pamiętam kiedy ostatnio porwałem się na coś większego względem relacji międzyludzkiej, raczej zdarza mi się uciekać emocjonalnie. Czuję czasem, że jestem w kropce i krzywdzę własną postawą. No trudno, kiedyś tę granicę trzeba przekroczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
Przed chwilą, ToBezZnaczenia napisał:

Pewnie pomaga  zrozumieć siebie, ale czy umożliwi złamanie mechanizmu?

Myślę, że to jest cienka granica. No chyba, że skamieniałeś już doszczętnie, do tego trzeba kopa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Może... 

 

Ja daje się ponieść za często i to jest bardzo złe

Dlaczego? Oprócz tego, że często żałujesz, że powiedziałaś za dużo pod ich wpływem, domyślam się. Zazwyczaj jest to do naprawienia, gdy emocje już opadną. Na coś jeszcze może bym wpadł, ale na razie tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BennieAndTheJets1 napisał:

Myślę, że to jest cienka granica. No chyba, że skamieniałeś już doszczętnie, do tego trzeba kopa. 

Mi się wydaje, że skamieniałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie dając sobie prawa do emocji, do pójścia za nimi, zamykasz serce. Stajesz się zbyt racjonalna/y, zatracasz spontaniczność, radość. Emocje są nieokiełznaną siłą, potrafią doprowadzić na dno, ale unikanie ich to unikanie życia, nie warto przejść ostrożnie z zamkniętym sercem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
6 minut temu, Coś Ci napisze napisał:

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Może... 

 

Ja daje się ponieść za często i to jest bardzo złe

Zgadzam się, skrajne postawy nie mają przyszłości, gdyby można było się dzielić takimi zjawiskami to chętnie obdarowałbym Ciebie chłodnym spojrzeniem względem rzeczywistości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
1 minutę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Mi się wydaje, że skamieniałem.

W takim razie życzę Ci kopa ale nie możesz liczyć na to, że życie napisze za Ciebie scenariusz. Zajmij się własnym wnętrzem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, BennieAndTheJets1 napisał:

Nie wiem czy warto jest dać ponieść się emocjom. Warto czy nie warto? 🤔

Już bliżej do emerytury niż do zerówki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
5 minut temu, Słodki listopad napisał:

Nie dając sobie prawa do emocji, do pójścia za nimi, zamykasz serce. Stajesz się zbyt racjonalna/y, zatracasz spontaniczność, radość. Emocje są nieokiełznaną siłą, potrafią doprowadzić na dno, ale unikanie ich to unikanie życia, nie warto przejść ostrożnie z zamkniętym sercem. 

Kiedyś jeszcze sporo czułem, nawet nie takie kiedyś, bo zaledwie kilka lat temu. Teraz wszystko wydaję się być jedną wielką pustką, jak łapię się na 'zachwycie' to zaczynam analizować sytuację. Nie pozwalam sobie na to, czuję, że na to nie zasługuję. 

Edytowano przez BennieAndTheJets1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BennieAndTheJets1 napisał:

W takim razie życzę Ci kopa ale nie możesz liczyć na to, że życie napisze za Ciebie scenariusz. Zajmij się własnym wnętrzem. 

Jak ostatnio dostałem kopa, to tylko wzmocnił barierę. Wnętrze? Co przez to rozumiesz? Czasem pisze, zresztą mi już od dawna wszystko jedno. W sumie chciałbym nie czuć nic, skoro i tak tego nie okazuje. Byłoby prościej w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W życiu mamy różne fazy. Jeżeli masz faktyczny problem, to pomyśl o specjalistycznej pomocy. Jeżeli nie, to relacje z ludźmi rozwijają, pozwalają wzrastać emocjonalnie. Samemu czy na forum tego nie osiągniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
1 minutę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Jak ostatnio dostałem kopa, to tylko wzmocnił barierę. Wnętrze? Co przez to rozumiesz? Czasem pisze, zresztą mi już od dawna wszystko jedno. W sumie chciałbym nie czuć nic, skoro i tak tego nie okazuje. Byłoby prościej w środku.

Nie wiem czy powinienem być tym, który daje rady na takie tematy. Myślę, że głębokie zastanowienie się nad tym z czego to wynika może być odpowiedzią. Musiałbyś przeżyć jeszcze raz wszystkie smutki, upadki i żenujące sytuacje, które zaprowadziły Cię na to miejsce, w którym teraz tkwisz. Nie uciekać i nie zapominać. To chyba najgorsze co można sobie zrobić w takiej sytuacji. Dopiero wtedy gdy przyjdą emocje związane z dawnymi bólami, będziesz mógł ponownie coś poczuć. W moim przypadku to nawet działa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
1 minutę temu, Słodki listopad napisał:

W życiu mamy różne fazy. Jeżeli masz faktyczny problem, to pomyśl o specjalistycznej pomocy. Jeżeli nie, to relacje z ludźmi rozwijają, pozwalają wzrastać emocjonalnie. Samemu czy na forum tego nie osiągniesz.

Nie każda istota jest w stanie pobudzić emocjonalnie, człowiek, który zapomniał jak czuć będzie zwyczajnie grał. Ja przynajmniej tak miałem. Starałem się ale było trudno. Teraz jestem w sytuacji, która jest dla mnie kolejnym przełamaniem barier. Z tego co widzę moja droga się prostuje ale to nie zmienia faktu, że strach przed emocjami jeszcze siedzi. Boję się, że znów nawiążę relacje i zwyczajnie ucieknę ze strachu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Cisza napisał:

Bez emocji, to człowiek byłby jak zombi... 

Niektórzy tacy są, nic nie poradzisz kiedy dusza umarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam zadać sobie emocjonalny ból? Terapia szokowa? Powiedzmy, że chcąc, nie chcąc, dostałem coś takiego (o tym kopie mówię) i oprócz prawie stryczka i problemów psychicznych nic mi to nie dało, zostałem jeszcze bardziej martwy, dawny ja (też zdeformowany) nigdy już nie powrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Solero napisał:

Niektórzy tacy są, nic nie poradzisz kiedy dusza umarła.

Tak sama z siebie to chyba raczej nie.. 

Może trzeba dobrze sprawdzić i okaże się że chętnie wróci do żywych... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
1 minutę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Mam zadać sobie emocjonalny ból? Terapia szokowa? Powiedzmy, że chcąc, nie chcąc, dostałem coś takiego (o tym kopie mówię) i oprócz prawie stryczka i problemów psychicznych nic mi to nie dało, zostałem jeszcze bardziej martwy, dawny ja (też zdeformowany) nigdy już nie powrócił.

Nie mówię o kopie ze strony innych, tylko powrocie do tego co było i zestawieniu sytuacji z własnym stanem emocjonalnym. Może lepiej żebyś sam tego nie robił. Przydałby Ci się specjalista. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
Przed chwilą, BennieAndTheJets1 napisał:

Nie mówię o kopie ze strony innych, tylko powrocie do tego co było i zestawieniu sytuacji z własnym stanem emocjonalnym. Może lepiej żebyś sam tego nie robił. Przydałby Ci się specjalista. 

Dodatkowo póki nie będziesz chciał i nie będziesz czuł, że chcesz zmiany to nawet nie masz co próbować. Wychodzenie z łajna jest długotrwałym i bolesnym procesem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BennieAndTheJets1 napisał:

Nie mówię o kopie ze strony innych, tylko powrocie do tego co było i zestawieniu sytuacji z własnym stanem emocjonalnym. Może lepiej żebyś sam tego nie robił. Przydałby Ci się specjalista. 

Wszystkie traumy już przerobiłem i dlatego już nie wzbudzają u mnie emocji. Nie będę kombinował na razie. Jakoś pozostanę sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
Przed chwilą, ToBezZnaczenia napisał:

Wszystkie traumy już przerobiłem i dlatego już nie wzbudzają u mnie emocji. Nie będę kombinował na razie. Jakoś pozostanę sobą.

W takim razie najlepszego Ci życzę, z tego co wiem też jesteś młody. Jak to mówią nadzieja matką głupich. (a z drugiej strony dzięki niej Ci głupcy jakoś przeżywają) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BennieAndTheJets1 napisał:

W takim razie najlepszego Ci życzę, z tego co wiem też jesteś młody. Jak to mówią nadzieja matką głupich. (a z drugiej strony dzięki niej Ci głupcy jakoś przeżywają) 

Ja Tobie również. Może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Cisza napisał:

Tak sama z siebie to chyba raczej nie.. 

Może trzeba dobrze sprawdzić i okaże się że chętnie wróci do żywych... 

Sama z siebie to nie, to raczej długi proces. Pewnie chętnie by wróciła ale czy jest to możliwe to niewiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×