Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Nowal

Jak zapomnieć o pierwszej miłości?

Polecane posty

Z pierwszym facetem byłam dwa lata byłam młoda zaczynając związek miałam może 17lat. Był to mój czas buntu szukania siebie swoich pasji itd. Ex wciągnął mnie w swoje życie był bardzo pracowity często mu pomagałam w prowadzeniu firmy itd. Zaraził mnie pasją która trwa do dziś. Po dwóch latach na krótki czas przed rozstaniem oświadczył mi się. Przyjęłam pierścionek byłam szczęśliwa chociaż miałam w głowie mnóstwo wątpliwości. Związek niestety rozpadł się dzieliła nas różnica 10lat. Wydaje mi się że byliśmy na innych etapach swojego życia. Wydawało mi się że potrzebuje czegoś więcej że mało rzeczy w życiu spróbowałam sama. On tez zaczął robić różne problemy ostateczne wydarzenie kiedy ze mną zerwał po pijaku doprowadziło do definitywnego końca. Było mi ciężko chociaż patrząc z perspektywy czasu na początku i tak radziłam sobie lepiej niż kiedy to wszystko zaczęło do mnie docierać. Po pół roku poznałam nowego chłopaka z którym jestem do teraz. Bardzo chciałam z nim być ponieważ jestem jego pierwszą dziewczyną pomógł mi w czasie w którym byłam totalnie potłuczona. Miałam nadzieję że poczuje do niego coś równie silnego co czułam do ex niestety czas mijał a zbytniej poprawy nie było. Z czasem zaczęłam unikać tematów które go denerowowaly. Który facet chciałby słuchać o byłych... Myślałam że nie mówiac o tym co czuje emocje same znikną. Z perspektywy czasu wiem że za szybko odpuscilam poprzedni związek i za szybko wpakowalam się w kolejny myśląc że jeśli przerzucę na inną osobę moje uczucia do byłego to zadziała. Myliłam się jestem z obecnym dwa lata sama nwm kiedy ten czas minął. Wiem że nie chce go skrzywdzić jest dobrą osobą która mnie kocha. W między czasie dużo się w moim życiu zmieniło. Zaczęłam prowadzić działalność. Mam pasje itd stalam się bardziej pełnowartościowym człowiekiem. Mój obecny facet jest przeciwieństwem ex jest bardziej spokojny ma inne wartości w życiu itd. Nie wciąga mnie tak bardzo w swoje życie nie ma między nami takich fajerwerkow jak bywa to przy niestety pierwszej miłości. Ostatnio będąc na zakupach z chłopakiem wpadłam na byłego z jego nową dziewczyną. Poczułam jakby cała miłość była tylko żartem. Nie dałam odczuć że ta sytuacja miała na mnie jakiś wpływ. Jednak jest mi cholernie ciężko. Wiem że nie ma już szans odbudować tego co było. Obydwoje jestemy innymi ludźmi mamy inne życia itd. Jednak czuje sie nieszczęsliwa będąc z obecnym facetem myśląc o byłym lub kiedy mi się sni albo gdy pojawiają się flashbacki z przeszłości. Było już lepiej ale teraz po tych dwóch latach znów stało się tak ciężko chociaż wydawałoby się że z czasem uczucia powinny słabnąć. Wiem że pewnie zbyt idealizuje przeszłośc strasznie tęsknię za tym brakiem bagażu emocjonalnego jaki miałam w pierwszym związku. Wydaje mi się jakby wszytsko w tamtym życiu było prostsze. Teraz przyszła rutyna i życie w Pogoni za kasą i samorealizacja. Czy jeszcze kiedyś będę umiała kochać czymś więcej niż siłą woli? Przepraszam że tak się rozpisalam ale nie mam z kim porozmawiać o tych wszytskich emocjach. A czasem jest ich tak dużo że aż się same wylewają. Bardzo chciałabym nie zranić obcecnego faceta ale chciałabym też czuć się szczęśliwa bo póki co jest strasznie ciężko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nowal napisał:

Czy jeszcze kiedyś będę umiała kochać czymś więcej niż siłą woli?

Wydaje się, że tak. Mi zdarzyło się to w sumie dwa lub trzy razy. Życie przed Tobą. Jeśli tylko spotkasz właściwego faceta to może nawet pokochasz go jeszcze bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Nemetiisto napisał:

Wydaje się, że tak. Mi zdarzyło się to w sumie dwa lub trzy razy. Życie przed Tobą. Jeśli tylko spotkasz właściwego faceta to może nawet pokochasz go jeszcze bardziej?

Nie wiem czy chce znowu kogokolwiek poznawać i przyzwyczajać się na nowo a później to tracić i się rozczarowywac niby jestem młoda a czuje jakbym już miała 40 na karku albo i więcej eh.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nad pierwszą miłością ubolewałem ~5 lat, więc spokojnie. To przeminie. Wielu ludzi ma problem z puszczaniem przeszłości i zajmuje im to różny okres czasu. Musisz sobie uświadomić pewne fakty, które obecnie jedynie widzisz. Już w tym tekście napisałaś kilka spostrzeżeń. Na każdego też co innego działa. Jeśli jesteś osobą racjonalną, to sobie musisz to odpowiednio zracjonalizować, jeśli jesteś osobą emocjonalną, to musisz przede wszystkim pogodzić się z faktem, że życie płynie nieuchronnie dalej i uczucia innych ludzi się zmieniają (w tym przypadku, że były znalazł już sobie kogoś). Każda ze ścieżek sprowadza się mimo wszystko do tego, że musisz zaakceptować bieg wydarzeń, bo jest on w mniejszym lub większym stopniu niezależny od nas. Uważaj też żeby jednak w tym procesie nie przejść do nienawiści, bo jak sama napisałaś, te lata nie były złe, bo masz teraz pasję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapomnieć się nie da. Możesz tylko zaakceptować że to już przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, panonim napisał:

Ja nad pierwszą miłością ubolewałem ~5 lat, więc spokojnie. To przeminie. Wielu ludzi ma problem z puszczaniem przeszłości i zajmuje im to różny okres czasu. Musisz sobie uświadomić pewne fakty, które obecnie jedynie widzisz. Już w tym tekście napisałaś kilka spostrzeżeń. Na każdego też co innego działa. Jeśli jesteś osobą racjonalną, to sobie musisz to odpowiednio zracjonalizować, jeśli jesteś osobą emocjonalną, to musisz przede wszystkim pogodzić się z faktem, że życie płynie nieuchronnie dalej i uczucia innych ludzi się zmieniają (w tym przypadku, że były znalazł już sobie kogoś). Każda ze ścieżek sprowadza się mimo wszystko do tego, że musisz zaakceptować bieg wydarzeń, bo jest on w mniejszym lub większym stopniu niezależny od nas. Uważaj też żeby jednak w tym procesie nie przejść do nienawiści, bo jak sama napisałaś, te lata nie były złe, bo masz teraz pasję.

Dziękuję to bardzo mądra rada i podpowiedź na ogół staram się o tym pamiętać ale czasem zdarzają się takie momenty zwątpienia i przeladowania. Mam nadzieję że będą coraz rzadziej wystepowac i mniej intensywnie. Idealizowanie przeszłości pełnej wad nie jest też niczym zdrowym. Muszę żyć teraźniejszością żeby kiedyś nie mieć takich żalow co do obecnej relacji. Zebrałam się na odwagę i porozmawialam o tym co mnie męczy z chłopakiem okazał mi wsparcie nie był też bardzo zły itd. Chyba rozumie w pewnym stopniu że naprawdę nie chcę już cierpieć z powodu przeszłości i że zależy mi na nim mimo tej niezręcznej sytuacji chociażby dzieląc się tak problematycznymi i delikatnymi rzeczami mam nadzieję że przejście przez to razem tylko nas do siebie bardziej zbliży. Bo obydwoje zasługujemy na szczęście. Jeszcze raz dziękuję 🙂

Edytowano przez Nowal
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka Mi
Dnia 20.09.2020 o 18:51, Hellies napisał:

Zapomnieć się nie da. Możesz tylko zaakceptować że to już przeszłość.

Wszystko się da zapomnieć, zapewniam. Trzeba, tylko dobrze poukładać w głowie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Malutka Mi napisał:

Wszystko się da zapomnieć, zapewniam. Trzeba, tylko dobrze poukładać w głowie 🙂

Pewnie chodzi Ci o zapomnienie emocji które tym wydarzeniom towarzyszyły a nie zapomnienie samych wydarzeń? Nie wiem, chyba musiałbym cierpieć na jakąś chorobę objawiającą się zaburzeniami pamięci żeby wymazać tak ważne wydarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka Mi
18 godzin temu, Hellies napisał:

Pewnie chodzi Ci o zapomnienie emocji które tym wydarzeniom towarzyszyły a nie zapomnienie samych wydarzeń? Nie wiem, chyba musiałbym cierpieć na jakąś chorobę objawiającą się zaburzeniami pamięci żeby wymazać tak ważne wydarzenia.

Nie rozpamiętuję niczego, miałam tak duży żal do tej osoby, że nie pamiętam, nawet nie staram się przypominać niczego. Cierpiałabym   dużo bardziej gdybym przypominała, rozmyślała, wspominała... po co? Idę naprzód i nie oglądam się za siebie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Malutka Mi napisał:

Nie rozpamiętuję niczego, miałam tak duży żal do tej osoby, że nie pamiętam, nawet nie staram się przypominać niczego. Cierpiałabym   dużo bardziej gdybym przypominała, rozmyślała, wspominała... po co? Idę naprzód i nie oglądam się za siebie 🙂

Co nie znaczy że zapomniałaś. No ale dobrze można odciąć się od wspomnień jednocześnie nie zapominając o nich.

Edytowano przez Hellies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka Mi
20 godzin temu, Hellies napisał:

Co nie znaczy że zapomniałaś. No ale dobrze można odciąć się od wspomnień jednocześnie nie zapominając o nich.

Zapomniałam i jest mi dobrze  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Malutka Mi napisał:

Zapomniałam i jest mi dobrze  🙂

Ok, no dobrze. Nie pozostaje mi nic innego jak uwierzyć. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×