Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Youdontknowme

Czy tak powinna zachować się przyjaciółka

Polecane posty

Witam, szukam porady. Mam przyjaciółkę powiedzmy, która jest dość egoistyczna, lubi być w centrum. Często mnie irytowała ale to tyle. Jednak co dzisiaj zrobiła. Podobał mi się pewien chłopak, opowiadałam jej o nim. Wsiadam dziś do autobusu i patrzę a ona siada do niego mimo innych wolnych miejsc. Zaczęła go podrywać na moich oczach. Aż zakuło mnie w sercu. Zrobiła z dwa razy kiedyś coś podobnego, zaczęła pisać z innym podobającym mi się kolegą i tłumaczyła mi się że to nie jej wina że do niej napisał (chociaż to nie prawda i ona go zaczepiała). 

To nie jest tak że ona jest ładniejsza ode mnie, bo nie jest. Ja jestem zadbana, ubrana, ona nie. Za to ona posiada coś czego ja nie mam - pewność siebie i może nawet spryt. Kontynuując ten chłopak z dzisiaj na koniec powiedział do niej, że ma nadzieję, że jeszcze ją zobaczy. Powiedziałam jej że to przecież ten co mi się podoba a ona że nie wiedziała i żebym nie przesadzała.

Najlepsze jest to, że ona ma już dwóch kolegów z którymi pisze naraz. Rzuciła się na następnego. Tylko po co? Aż tak potrzebuje atencji? Gdy wróciłam do domu poczułam się okropnie. Poleciało kilka łez. Zaczęłam pytać siebie co ze mną nie tak i czemu mi to robi.

Od liceum traktowała innych jak drugorzędnych. Prawda jest taka, że beze mnie i naszej drugiej przyjaciółki (która też nie przepada za nią) byłaby sama. Trudno jednak rzucić prawie 10-letnią przyjaźń.

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Canon cani napisał:

Nie nazwałbym tego układu przyjaźnią. 

Tyle razy przepłakane bo traktuje mnie (i drugą koleżankę) jak swoją sz**ty za przeproszeniem, chwali się ile ma chłopaków. Zastanawiam się co jest nie tak ze mną mimo, że to ja jestem ta zadbana, miła, dobrze się uczę. Ona zawsze musi być w centrum uwagi i jej się to udaję. A ja się użalam nad sobą i żałuję, bo poznanie jej sprowadziło dla mnie MNÓSTWO przykrości przez tyle lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest przyjaciółka. Radziłabym odciąć się od niej. 

31 minut temu, Youdontknowme napisał:

Zastanawiam się co jest nie tak ze mną mimo, że to ja jestem ta zadbana, miła, dobrze się uczę. Ona zawsze musi być w centrum uwagi i jej się to udaję.

Druga sprawa, więcej pewności siebie, wiem łatwo powiedzieć 🙂 Koleżanka jest śmiała i towarzyska, więc ma kolegów. Masz inną osobowość, jesteś spokojna, mniej towarzyska, więc nie ty jesteś w centrum uwagi, tak jest, to nie kwestia wartości człowieka, tylko osobowości, nie zazdrość, będąc zawziętą zazdrośnicą tylko sobie szkodzisz, przyjmij rzeczy jakie są. Co możesz zrobić, staraj się być bardziej otwartą. I jedna lekcja: bycie zadbaną czy dobre stopnie to nie są najważniejsze rzeczy - na przyjaźń, miłość nie trzeba zasłużyć, nie tak zdobywa się serca przyjaciół i buduje głębokie relacje.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Youdontknowme napisał:

Tyle razy przepłakane bo traktuje mnie (i drugą koleżankę) jak swoją sz**ty za przeproszeniem, chwali się ile ma chłopaków. Zastanawiam się co jest nie tak ze mną mimo, że to ja jestem ta zadbana, miła, dobrze się uczę. Ona zawsze musi być w centrum uwagi i jej się to udaję. A ja się użalam nad sobą i żałuję, bo poznanie jej sprowadziło dla mnie MNÓSTWO przykrości przez tyle lat. 

A ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, virriel1999 napisał:

Utnij ta znajomość i to jak najszybciej. Przyjaźnią bym tego nie nazwała.

Sytuacja jest skomplikowana i nie wiem czy potrafię to całkowicie uciąć, nie chcę komplikować naszej sytuacji (jesteśmy grupką 5 znajomych, często się spotykamy) kiedy pójdziemy na studia rozstaniemy się w końcu więc wytrzymam jakoś. Zamierzam jednak ograniczyć z nią kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Słodki listopad napisał:

To nie jest przyjaciółka. Radziłabym odciąć się od niej. 

Druga sprawa, więcej pewności siebie, wiem łatwo powiedzieć 🙂 Koleżanka jest śmiała i towarzyska, więc ma kolegów. Masz inną osobowość, jesteś spokojna, mniej towarzyska, więc nie ty jesteś w centrum uwagi, tak jest, to nie kwestia wartości człowieka, tylko osobowości, nie zazdrość, będąc zawziętą zazdrośnicą tylko sobie szkodzisz, przyjmij rzeczy jakie są. Co możesz zrobić, staraj się być bardziej otwartą. I jedna lekcja: bycie zadbaną czy dobre stopnie to nie są najważniejsze rzeczy - na przyjaźń, miłość nie trzeba zasłużyć, nie tak zdobywa się serca przyjaciół i buduje głębokie relacje.

Nie jestem też taka cicha. W dobrym towarzystwie czuje się świetnie i nie jestem ani trochę nieśmiała. I nie zazdroszczę jej, kiedyś tak było ale przestałam. Z resztą nie mam czego jej zazdrościć. Mam znajomych, dbam o siebie, swoje życie. Znam swoją wartość i nie zamierzam szukać atencji. Ona nawet tych chłopców nie chce. Robi to dla uwagi... Nie powinnam się tak skupiać nad nią. Ten post został napisany kiedy byłam jeszcze podburzona.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Comi napisał:

Po cholere sie z nia zadajesz. To nie jest przyjaciolka a twoj najwiekszy wrog. Przyciele nie istnieja.

Mamy taką grupkę znajomych i nie chcę robić jakiś konfliktów w grupie. Uważam, że powinnam ją olać. Najlepsze jest to, że łazi za mną bo każdy w klasie uważa, że jest arogancka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ona jest bardzo toksyczna. Uciekaj od niej bo skończysz tak jak ja. Zero poczucia własnej wartości i totalny brak pewności siebie. Też miałam takie "przyjaciółki" praktycznie przez całą edukację, a że mam dosyć delikatny i uległy charakter to pozwalałam im się niszczyć. Tacy ludzie szukają słabszych psychicznie od nich samych, bo wtedy karmią swoje ego. 

  • Like 1
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Youdontknowme napisał:

Nie jestem też taka cicha. W dobrym towarzystwie czuje się świetnie i nie jestem ani trochę nieśmiała. I nie zazdroszczę jej, kiedyś tak było ale przestałam. Z resztą nie mam czego jej zazdrościć. Mam znajomych, dbam o siebie, swoje życie. Znam swoją wartość i nie zamierzam szukać atencji. Ona nawet tych chłopców nie chce. Robi to dla uwagi... Nie powinnam się tak skupiać nad nią. Ten post został napisany kiedy byłam jeszcze podburzona.

Bardzo dobre podejście 🙂 Tak trzymaj. Nie zmienisz świata, fajnie, że widzisz że to ona ma problem i po prostu żyjesz z tym, akceptując że taka dziewczyna sobie istnieje. Mądrze 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam to. Przestań jej mówić kto Ci się podoba. Albo mów o kolegach, których traktujesz neutralnie, nie są do końca w Twoim typie. Jeśli chcesz się z nią dalej trzymać to to jest jedyne wyjście.  

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam wszystkim. Zdarzy się czasem, że będzie miła ale jednak 3/4 czasu rzuca mi te kłody pod nogi. Nie lubię jej towarzystwa. Zamierzam mniej się na niej skupiać bo prawda jest taka, że często się denerwuje z jej powodu. Nie jest tego warta. Zawsze traktowałam wszystkich i ją z szacunkiem nigdy nie powiedziałam jej np. że jest gruba, gdy ona mówiła mi, że jestem zbyt chuda. Muszę się nauczyć także bronić siebie i nie dawać jej na mnie wpływać.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×