Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kasiaaa

Sama w domu? Co myślicie, czy warto budować dom będąc samotną osobą?

Polecane posty

4 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Wlasny taras bez spojrzen ze wszystkich stron jest bezcenny. A koszty utrzymania duzego mieszkania w bloku moga byc porownywalne do kosztow utrzymania sredniej wielkosci domu

1. Domy jednorodzinne buduje się zazwyczaj na wsi, tam ludzie wiedzą o tobie znacznie więcej niż nie jeden sąsiad z bloku dla której jest co prawda znajoma twarzą ale jedna z setek. Na wsi nawet jak Ci nie zaglądają na taras to wiedzą wszystko.

2. Nie chodzi tylko o rachunki.  Pamiętam jak za nowy trawnik wydałem 6 tysiakow a miałem to co jest w każdym parku w Warszawie. Do tego remonty itp. Nie wspomnę o tym że zmiana wystroju czy lekkie odnowienie 2 pokojowego mieszkania jest znacznie tańsze niż zmiana wystroju całego domu. Chyba że ktoś lubi mieszkać cały życie w tym samym. O wydatkach na taksówki itp nie wspomnę. Ja widziałem duża różnicę a mieszkam 20km od pałacu kultury. A co mają powiedzieć tacy co mieszkają jeszcze dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Qwerty82 napisał:

ad. 1 nie mam nic do ukrycia. Grilla na balkonie w bloku nie zrobię a uwielbiam przyjmować przyjaciól na tzw. garden party

ad. 2 trawnik można w sprytny sposób zmniejszyć do minimum, remonty można robić etapami, ja mam wszędzie do 15 minut autem, za ubera płacę najwyżej 25 zł (no ale nie mieszkam w stolicy, tam jest prawdopodobniej wszystko droższe)

Akurat o grillu to mógłbym napisać bardzo dużo.  Mieszkając w bloku chcąc zrobić grilla dzwonisz do znajomych umawiasz się w tym i w tym miejscu, jedziesz sobie metrem autobusem fajnie się bawicie, po wszystkim placisz rachunek i do widzenia. Każdy jedzie do swojego domu.  Grill w domu.  Zaczyna się problem na samym początku bo ktoś przyjedzie samochodem to nie będzie mógł pić a jak chce pić to musi przejechać taksówką a to dalekom Robisz mnóstwo jedzenia które jest niezjedzone czyli  kasa wyrzucona w błoto, a na koniec zostajesz z sterta brudnych naczyń do zmywania. Po dwóch latach mieszkania w domu moja żona skończyła robić Garden party.:)

Wszystko można w taki czy inny sposób uprościć czy zmniejszyc. Prosta droga do zostania "lezaczkiem" z tego forum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Kasiaaa napisał:

Będę mieszkać tam sama. Mam obawy głównie dotyczące mojego samopoczucia i strachu, wiecie sama w domu w nocy…

Mam dom. Od ponad roku mieszkam w nim tylko z papugą. Na początku było ciężko. Dom to ludzie nie ściany. Aura jaką w nim stworzysz zależy od Ciebie. Nie bój się. Jeżeli chcesz mieć dom to go zbuduj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Niby normalny napisał:

Ja mieszkam sam i nie polecam, jest to naprawdę przybijające, niby jest się niezależnym nikt ci w domu nie marudzi,ale co chwile myśli że jest się samemu w domu ,nie ma się do kogo odezwać,przytulić ,pocałować do tego tego koszmary w nocy powodują że zdrowie psychiczne coraz bardziej na tym cierpi.

  

w mieszkaniu w bloku miałbyś  to samo. To akurat nie zależy gdzie mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo długo mieszkałam sama i było mi z tym naprawdę źle. Myślałby kto, że człowiek do tego przywyka. Przez wiele lat pracowałam na nocki, a po zmienieniu pracy na taką od 8 do 16 byłam w domu sama nocami i nie mogłam sobie poradzić ani z strachem przed ciemnością, ani przed koszmarami. Miewałam ataki paniki. Słabo to wspominam - gorszy okres w moim życiu, ale da się to pokonać. Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że to taki lęk nie jest do końca normalny i musi się z czegoś brać. Udałam się na terapię. Tak - po prostu do psychologa. W Psychologgii przyjmuje pani Urszula Podsiadło i jest bardzo sympatyczną terapeutką z podejściem do osób wyjątkowo wrażliwych. Poświęciłam sporo czasu na konfrontację ze swoimi wspomnieniami i lękami, ale udało mi się dojść ze sobą do ładu. 🙂 Grunt to uświadomić sobie, że w byciu szczęśliwym nie chodzi o to, czy żyjemy sami czy z kimś w jednym domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Nemetiisto napisał:

Kurde, od 15 lat nie mam TV.🥴

Ja mam naziemną DVB-T. Ale przyznaję szczerze, że więcej radości sprawiło mi przeciąganie przewodu antenowego, instalacja anteny zewnętrznej i zaciskanie końcówek niż potem oglądanie tej telewizji. Chociaż czasem jakiś film się zobaczy. No i w nocy jak pracuję, to czasem też brzęczy, stąd wiem o nowym prowadzącym 997

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2020 o 17:17, Hellies napisał:

Może z tym rozsądkiem to trochę przesadziłem. Szczególnie jeżeli autorka miała już bolesne przeżycia przez jakichś facetów i po prostu chce być sama.

Obym nie wywołał wilka z lasu. Można się łudzić dopóki człowiek jest w miarę młody, ale niestety z roku na rok się starzejemy i tak po 40-tce jak ktoś czuje się samotny i mu z tym ciężko żyć to dlaczego nie próbować oprzeć potencjalnego związku na przyjaźni i zrozumieniu. Może z czasem przerodzi się to w coś więcej. To tylko rozważania. 😉 

To faktycznie dopadły Cię rozważania życiowe.Myślisz o czymś takim teraz?  Nie wiem może to takie rozwiązanie ostateczna ostatecznosc, dla osoby która naprawdę cierpi z samotności. Ale czy to naprawdę da szczęście. Ja na ten moment takiej relacji sobie nie wyobrażam. Wolę już samotność niż taki swego rodzaju układ. Bo w sumie co będzie jeśli ta druga strona się zauroczy kimś innym albo ja? I co wtedy? Znów samotność? Związek oparty jedynie na dobrej relacji przyjaciół ... Hmmm slabe. Według mnie autorka może realizować marzenie o domu bez potrzeby bycia z kimś. Kto wie co jeszcze przyniesie życie i kogo spotka na swojej drodze.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Zależy jakie ma się środki. Może lepiej zacząć od przejrzenia ofert i kupić coś gotowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, KKeira napisał:

To faktycznie dopadły Cię rozważania życiowe.Myślisz o czymś takim teraz?  Nie wiem może to takie rozwiązanie ostateczna ostatecznosc, dla osoby która naprawdę cierpi z samotności. Ale czy to naprawdę da szczęście. Ja na ten moment takiej relacji sobie nie wyobrażam. Wolę już samotność niż taki swego rodzaju układ. Bo w sumie co będzie jeśli ta druga strona się zauroczy kimś innym albo ja? I co wtedy? Znów samotność? Związek oparty jedynie na dobrej relacji przyjaciół ... Hmmm slabe. Według mnie autorka może realizować marzenie o domu bez potrzeby bycia z kimś. Kto wie co jeszcze przyniesie życie i kogo spotka na swojej drodze.. 

Fakt, może za dużo rozważań przez tego koronawirusa i izolację połączoną z robieniem większości rzeczy zdalnie. 😉 Chyba faktycznie to nie byłoby w porządku żeby wchodzić w coś takiego "na przeczekanie" i jakoś bez większych emocji przetaczać się przez życie. Takie coś to może być dobre dla osób na emeryturze które czują się samotne i nie mają z kim pogadać.

A autorka jak najbardziej może realizować swoje marzenie budowy domu bez potrzeby bycia z kimś.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hellies napisał:

Fakt, może za dużo rozważań przez tego koronawirusa i izolację połączoną z robieniem większości rzeczy zdalnie. 😉 Chyba faktycznie to nie byłoby w porządku żeby wchodzić w coś takiego "na przeczekanie" i jakoś bez większych emocji przetaczać się przez życie. Takie coś to może być dobre dla osób na emeryturze które czują się samotne i nie mają z kim pogadać.

A autorka jak najbardziej może realizować swoje marzenie budowy domu bez potrzeby bycia z kimś.

 

Bo już myślałam że chcesz  dołączyc do grona emerytów 😉 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, KKeira napisał:

Bo już myślałam że chcesz  dołączyc do grona emerytów 😉 

Jeszcze mi dużo brakuje. 🙂 Oby tylko ten koronawirus się już skończył. 😕 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---?---
Dnia 18.10.2020 o 22:42, Kasiaaa napisał:

Będę mieszkać tam sama. Mam obawy głównie dotyczące mojego samopoczucia i strachu, wiecie sama w domu w nocy…

Warto, kwestia przyzwyczajenia, samotność nie jest wieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×