Czy facetom chodzi tylko o jedno?

Jak sie chcesz chwalić to poprosze o konkrety bo żonglować słowami to ja też potrafię.

5 minut temu, rokifeller napisał:

No to fajnie, że zyjesz w takim związku i dajesz swojemu facetowi sens życia w zamian za miłość ale to k o o r f a  nic nie znaczy.

Można  do tego  dopiąć  tysiąc scenariuszy  łącznie z    takim, w którym    trzymasz  faceta na łańcuchu  i karmisz z psiej michy

To chętnie poznam twoja wizje. Bo być może s8e nie rozumiemy

4 minuty temu, rokifeller napisał:

Jak sie chcesz chwalić to poprosze o konkrety bo żonglować słowami to ja też potrafię.

Ale co Ci dadzą konkrety jeśli nie będziesz tego czuł. Coś co dla jednego daje sens życia nie musi dawać drugiemu.

Przed chwilą, EwaWa napisał:

Ale co Ci dadzą konkrety jeśli nie będziesz tego czuł. Coś co dla jednego daje sens życia nie musi dawać drugiemu.

Co jednocześnie  wyklucza  uogólnianie   twoich metod   na wszystkich  ludzi a  tobie odbiera  tytuł cioci dobra rada

17 godzin temu, volia napisał:

Co ja mogę dać takiemu mężczyźnie? 

Sama powinnaś wiedzieć co masz do zaoferowania.  

Jesli sie kogos bardzo kocha, wiem bo to przezylem,w dodatku jest mila atmosfera. to seks a seks to dwie rozne rzeczy fetyszi prwersja to tez nie sex, pirdoxxx to tez nie sex. kocham piescic twarz, posuwac jak nakoniku na biegunach,wypowiadac czule slowka jakbardzo kocham itpitditc etc....   ps jeestem singlem

Nie ale gdy podniecicie i jest twardy jak skala ze az czasem boli to oczym mamy myslec.moj jest troooche ponad przecietnej normy polaka w dodatkuuwazamze odpowiedniogruby 

11 godzin temu, Kulfon napisał:

Na świecie jest wielu empatycznych, fajnych facetów, z którymi można stworzyć fajny związek. Nawet na tym forum widzę paru, o ile mnie oczy nie mylą.

Problem z empatycznymi, dobrymi, tzw. "porządnymi" facetami jest taki, że przeważnie albo sa obleśni z wyglądu albo są nieporadni i zdobycie choć jednej kobiety graniczy tu z cudem dlatego właśnie są "porządni" by choć tę jedną przy sobie przetrzymać bo żadna inna i tak się nie zainteresuje. 

Jest też druga kategoria - facet, przystojny, bogaty, ustatkowany, który w 99 % będzie skur***em, będzie zdradzać a kobieta będzie żyła w ciągłej presji czy nie znajdzie sobie młodszej/ładniejszej.

Wiec taki jest wybór -  albo przystojniak z kasą, pozycją społeczną który doprowadzi Cie do załamania nerwowego, albo facet porządny ale nieatrakcyjny. Tak czy inaczej każdemu chodzi o seks. 

12 minut temu, Kulfon napisał:

Mam inne doświadczenia, przystojni faceci potrafią być fajni, empatyczni i kochający. Czasem właśnie ci mniej atrakcyjni są bardziej sfrustrowani, choć to nie reguła. A seksu chce większość ludzi, nie ma w tym nic złego.

sam przystojny może tak (szczególnie jak poza wyglądem nie ma nic czytaj kasy, dobrego zawodu - to to jest właśnie kategoria porządny ale nieatrakcyjny (przez atrakcyjność mam też na myśli zarobki i status społeczny)).

ale przystojny, bogaty z pozycją społeczną ma na boku oprócz oficjalnej dziewczyny co najmniej 2 kochanki...do takiego faceta kobiety po prostu przyklejają się jak muchy, a facet jak to facet....będzie korzystać ze swojej atrakcyjności by przelecieć tą i tamtą.

niestety...im facet mniej atrakcyjny tym mniejsze szanse na to, że  zdradzi czytaj. "będzie porządny". Tylko, że co z tego, że porządny jak nie ma chemii. Takie życie  

4 minuty temu, Kulfon napisał:

Też się nie zgodzę. Faceci zdradzają i biedni i bogaci, tak samo jak facet może być bogaty i fajny. Wszystko zależy od tego, jakim jest człowiekiem.

zastanów się, którzy bardziej pociągają kobiety i czy na miejscu takiej kobiety wolałabyś/wolałbyś wskoczyć do łóżka żonatemu 1) przystojnemu-bogatemu czy 2) nieatrakcyjnemu-biednemu. Ci "porządni" bardzo często nie zdradzają bo nie mają takiej okazji po prostu  ale facetom zawsze chodzi o seks. 

Dnia 31.10.2020 o 22:31, volia napisał:

Moje zranione serce mówi, żeby nienawidzić mężczyzn, choć intuicja mówi, że mogą być normalni. Może ktoś z państwa dorosłych mi odpowie na pytania które mnie trapią. Po co mężczyzna jest z kobietą w związku? Jest samowystarczalny, kobiety niby takie złe, bo robią wyrzuty itp. To po co być w związku? Dla sexu????? Co ja mogę dać takiemu mężczyźnie? 

konkretnie to jakiemu...bo widzisz,nie wszyscy są tacy sami,tylko tych "innych" się nie szuka...jesli jednak znajdziesz, podejrzewam że wystarczy dla niego że "będziesz"..

Przemyślałam to i wydaje mi się, że mężczyznom może nie chodzić tylko o sex. Taka jest kolej rzeczy - od prastarych wieków ludzie zawierają związki, biorą śluby, bo po prostu chcą iść z kimś przez życie, żyć dla kogoś, budować coś dla kogoś, myśleć o kimś, o kimś kto na pewno  będzie, bo taka jest podstawa związku, że się jest. Kobieta jest mężczyzny, a mężczyzna kobiety. 

9 godzin temu, volia napisał:

Przemyślałam to i wydaje mi się, że mężczyznom może nie chodzić tylko o sex. Taka jest kolej rzeczy - od prastarych wieków ludzie zawierają związki, biorą śluby, bo po prostu chcą iść z kimś przez życie, żyć dla kogoś, budować coś dla kogoś, myśleć o kimś, o kimś kto na pewno  będzie, bo taka jest podstawa związku, że się jest. Kobieta jest mężczyzny, a mężczyzna kobiety. 

chyba pierwszy raz od kiedy tu jestem, ktoś wyciąga właściwe wnioski z własnego tematu..bez setki postów brzmiących jak ten w stylu "a ja miałam tak" "zrób tak" itp. to naprawdę pocieszające że są osoby które myślą że nie wszystkim mężczyznom chodzi tylko o seks.. czasami zwykła obecność drugiej połówki daje więcej przyjemności..daje poczucie że coś dla kogoś znaczymy..a to chyba ważniejsze.. przynajmniej dla mnie.

Miłego dnia.

7 minut temu, No one else napisał:

chyba pierwszy raz od kiedy tu jestem, ktoś wyciąga właściwe wnioski z własnego tematu..bez setki postów brzmiących jak ten w stylu "a ja miałam tak" "zrób tak" itp. to naprawdę pocieszające że są osoby które myślą że nie wszystkim mężczyznom chodzi tylko o seks.. czasami zwykła obecność drugiej połówki daje więcej przyjemności..daje poczucie że coś dla kogoś znaczymy..a to chyba ważniejsze.. przynajmniej dla mnie.

Miłego dnia.

 

Dzień dobry , wierz mi że takich osób jest więcej. ''Szufladkowanie'' czy ''przypinanie etykietek''  świadczy o niedojrzałości, braku własnego zdania i podatności na sugestię.

Ale Ty to wszystko wiesz.

Niech przeczytają inni też.

Miłego dnia:)

4 minuty temu, jamuonmi napisał:

Dzień dobry , wierz mi że takich osób jest więcej. ''Szufladkowanie'' czy ''przypinanie etykietek''  świadczy o niedojrzałości, braku własnego zdania i podatności na sugestię.

Ale Ty to wszystko wiesz.

Niech przeczytają inni też.

Miłego dnia:)

 

Hej

Nie mówię że nie ma takich osób, mówię tylko że ktoś zakładający temat,sam wyciąga wnioski bez masy postów z radami i przykładami, przecież wiadomo że każdy ma inne doświadczenia,i nie można sądzić że wszystko musi być tak samo w każdym przypadku.

to wszystko,..ja mało co wiem,ale nadal się uczę jak nie wiedzieć pewnych rzeczy..czasami to pomaga pozostać sobą.

2 minuty temu, No one else napisał:

Hej

Nie mówię że nie ma takich osób, mówię tylko że ktoś zakładający temat,sam wyciąga wnioski bez masy postów z radami i przykładami, przecież wiadomo że każdy ma inne doświadczenia,i nie można sądzić że wszystko musi być tak samo w każdym przypadku.

to wszystko,..ja mało co wiem,ale nadal się uczę jak nie wiedzieć pewnych rzeczy..czasami to pomaga pozostać sobą.

''nadal się uczę jak nie wiedzieć pewnych rzeczy..czasami to pomaga pozostać sobą.''

To trudna sztuka, dlatego czasem uciekam w ''małą dziewczynkę'', wiedza przychodzi sama, nie pyta czy może wejść.

1 minutę temu, jamuonmi napisał:

''nadal się uczę jak nie wiedzieć pewnych rzeczy..czasami to pomaga pozostać sobą.''

To trudna sztuka, dlatego czasem uciekam w ''małą dziewczynkę'', wiedza przychodzi sama, nie pyta czy może wejść.

masz rację..ale to my wybieramy czy chcemy aby pozostała z nami.

1 minutę temu, No one else napisał:

masz rację..ale to my wybieramy czy chcemy aby pozostała z nami.

To prawda, dlatego mam książki na których już osiadł kurz.

2 minuty temu, jamuonmi napisał:

To prawda, dlatego mam książki na których już osiadł kurz.

na wszystko jest czas i miejsce.

Miłego dnia

2 minuty temu, No one else napisał:

na wszystko jest czas i miejsce.

Miłego dnia

Dziękuję, Tobie równie miłego

11 godzin temu, volia napisał:

Przemyślałam to i wydaje mi się, że mężczyznom może nie chodzić tylko o sex. Taka jest kolej rzeczy - od prastarych wieków ludzie zawierają związki, biorą śluby, bo po prostu chcą iść z kimś przez życie, żyć dla kogoś, budować coś dla kogoś, myśleć o kimś, o kimś kto na pewno  będzie, bo taka jest podstawa związku, że się jest. Kobieta jest mężczyzny, a mężczyzna kobiety. 

W teorii tak, ale teoria na się nijak do rzeczywistości. 

12 godzin temu, jamuonmi napisał:

Dziękuję, Tobie równie miłego

zmieniłem właśnie zdanie, wszystko prowadzi do jednego,zawsze..bez względu na to co i jak robisz..kim jesteś i tak się okazuje że wszystko co wiesz .. legło w gruzach..i za cholerę się tego pozbierać nie da.

Taka kolej rzeczy..

miłego dnia zostaje jak było,niezmienne.

Dnia 31.10.2020 o 22:31, volia napisał:

Moje zranione serce mówi, żeby nienawidzić mężczyzn, choć intuicja mówi, że mogą być normalni. Może ktoś z państwa dorosłych mi odpowie na pytania które mnie trapią. Po co mężczyzna jest z kobietą w związku? Jest samowystarczalny, kobiety niby takie złe, bo robią wyrzuty itp. To po co być w związku? Dla sexu????? Co ja mogę dać takiemu mężczyźnie? 

Tak chodzi tylko o jedno - miłość

11 minut temu, kraina_przegrywu napisał:

Tak chodzi tylko o jedno - miłość

Z tym że dla niektórych miłość to tylko seks. Zależy jak kto rozumie miłość.  

15 minut temu, Hellies napisał:

Z tym że dla niektórych miłość to tylko seks. Zależy jak kto rozumie miłość.  

No może dla ciebie zboczku 

53 minuty temu, kraina_przegrywu napisał:

No może dla ciebie zboczku 

Nie znasz mnie i wysuwasz takie wnioski. Żałosne. 

1 godzinę temu, Hellies napisał:

Z tym że dla niektórych miłość to tylko seks. Zależy jak kto rozumie miłość.  

Sam seks to bardziej pożądanie.

1 minutę temu, Gretta_ napisał:

Sam seks to bardziej pożądanie.

Dokładnie. Tak powinno się to rozumieć.  

3 godziny temu, lex napisał:

tylko ty wiesz co przeżyłeś a znając polaków to NIGDY prawdy nie powiedzą jesli nie mają racji. A moze sie zakochles albo zauroczyles? Js bylem zakochany przez 2 lata i nie myle tego z miloscią, a ty? umiesz to odróznic? co to za tekst z diamentami  w smietniku? chcesz mnie obrazic czy tak do ciebie matka zawsze mowila na dobranoc

Odpowiadam, chociaż pod innym nickiem. Ja jestem zakochany przez ponad 20 lat. I możesz nazywać to uczucie jak chcesz, ja to będę nazywał miłością.

Dnia 1.11.2020 o 12:12, rokifeller napisał:

A jaką to robi różnice czy w samotności czy nie w samotności?

Różnica jest taka że w samotności przynajmniej nikt mnie nie w...ia