Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ASOTGrudziadz

Problem w małżeństwie

Polecane posty

Jesteśmy z żoną małżeństwem od 5 LAT. Mamy 3,5 letnią córkę. Wcześniej dużo pracowałem ale to się zmianilo. Jak dużo pracowałem to mało byłem w domu przez co nasze relacje się pogorszyły.

Ogólnie ja pracuję a w domu robię obiady, żona nie ma talentu kulinarnego i nie ma motywacji by coś ugotować no i sprzątam kuchnie a przy małym dziecku dużo robi się syfu. 

W marcu tego roku zauważyłem że żona pisze z kolegą wiadomości chowała się z nimi. Zdenerwowałem się bo zamiast spędzić czas razem to ona ciągle telefon. Albo kolega albo tiktok i tak na okrągło + słuchawki na uszach.. Dochodziło do takich kłótni, że ja chlapnąłem o rozwodzie by nią wstrząsnąć a ona jakby na to czekała. Moja reakcja na to pisanie z kolegą była dlatego taka bo kiedyś jak jeszcze nie była że mną pisała z jakimś typkiem erotyczne wiadomości aż tak perwersyjne przez co jestem na tym punkcie trochę wyczulony. JaWtedy mówiła że nie kocha mnie ze nie ma tego co było kiedyś.do tego kolegi w momencie kiedy przychodziłem do dziecka to pisała ze lokaj wrócił. Ale ją kocham izawalczylem. I znowu ją zdobyłem. Powiedziała że wszystko wróciło. Seks po tym okresie kłótliwym był dzień w dzień. Aż do czasu. Kiedy jej zabawki wibratory wróciły z gwarancji bo wcześniej były zepsute. Seks był rzadszy.. 

Żona ma rodzinę daleko i byliśmy u jej rodziców. Jednego dnia był seks. Potem po 2 dniach zaproponowała mi loda bo miała ochotę. Ja powiedziałem by dała sobie spokój bo na dworzu zimno a w domu nie było warunków. Dzień później wróciliśmy do domu. 

23:30 a ona się uśmiecha do telefonu. Zdziwiłem się i mówię z kim piszesz. Ona odpowiedziała że z nikim po czym zauważyłem że jednak pisze. Podszedłem i zabrałem jej telefon bo się zdenerwowałem ze mnie okłamuje. A ona się wkurzyła i wyrwała mi go z ręki. Oskarżyłem ja o kłamstwo bo zobaczyłem tylko że były wiadomości. Następnego dnia zrobiłem jej awanturę i kazałem pokazać telefon bo nie może być takiego ukrywania że się zarzeka że nie pisała jak widziałem. Ona mówi że pisała z kolegą ale wiadomości mi nie pokaże. I po chwili mówi ooo już usunęłam. 

Dla mnie było jasne. Albo pisze źle o mnie albo pisze erotyczne treści bo inaczej by nie chowała się z tym. Ona powiedziała że nie ma obowiązku mi się tłumaczyć. I mówi że mnie nie kocha że już nie ma tych uczuć co były że nie ma ich od 4 lat. Na co ja powiedziałem że przecież po marcu sama pisała że mnie kocha że wszystko wróciło. Seks był dzień w dzień. A ona ze ja chciałem by tak pisała dlatego pisała. Powiedziala że jej nie pozwalam odejść. Przyznaje ze ja ją kocham i się załamałem z tego powodu. Zadzwoniłem jak byłem w pracy i mówię że kocham ją i prawdziwym dowodem miłości będzie jak pozwolę jej odejść. Z racji że ona nie pracuje a jej rodzice co miesiąc nam pomagają finansowo to. Rozpłakała się i powiedziała. Już mam odejść??. Dasz mi czas bym ogarnęła wszystko? Ja powiedziałem że masz tyle czasu ile chcesz. Minęły 2 dni. Ona do mnie mówi czy ktoś wie o naszej sytuacji. Ja odpowiedziałem ze nikt nic nie wie. A ona tak się uśmiechnęła. Powiedziała to nie mów im. Ja odpowiedziałem ze czemu? A ona powiedziała to święta spędzimy razem. Ale widzę że codziennie z kimś pisze i ja już wytrzymać nie mogę z tego bólu i cierpienia. Pomyślałem że zrobię to samo i też zaczełem się odzywać do znajomych. Ubrałem się dobrze i wychodze. Na co ona się pyta że gdzie idę. A ja mowie ze nie mam obowiązku jej się tlumaczyc. Tak jak ona to przecież powiedziała. I tak rozmowa się potoczyła ze ona mówi że może zadzwonić teraz do tego kolegi ale ja mam pokazać swój telefon z kim piszę..... Powiedziałem że ona mi nie pokazała to niech teraz nie oczekuje tego samego ode mnie

 

Nie wiem co o tym myśleć czemu powiedziała bym nikomu nic nie mówił czy ona się bawi moimi uczuciami. Ja już przechodzę załamanie nerwowe. Nie wytrzymuje że ona pisze z kimś tyle. A mi nie odpisze na smsa jak w pracy jestem na nocce że życzę jej dobrej nocy. Czemu taka ciekawa z kim ja piszę zazdrosna? Nic nie rozumiem pomóżcie. Nie chcę jej stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

26 lat. Słuchajcie mówi rodzicom że jestem uzależniony od rodziców. A ja co miesiąc jadę do jej rodziców na 4 dni bo mieszkają 250 km od nas a u moich rodziców jestem do drugi dzień na 15 minut. Moi rodzice schorowani bo mają rozruszniki serca wszczepione. Są po zawałach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega mówi. To co ona w domu jak wracasz z pracy obiadu nie ugotuje??. 

No nie ugotuje. 

Nawet jej tata mówi że facet w domu nie powinien być kurą domową a ona mówi. To są wasze śmieszne tradycje że kobita ma w kuchni siedzieć.

Jak ja robiąc obiad i sprzątając kuchnie 2 godziny mi na tym schodzą. Dodam że też robię zakupy jeżdżę do apteki jej. Ona z domu na spacer z dzieckiem nie wychodzi oprócz momentów kiedy jej mama przyjedzie na 2 dni raz na kilka miesięcy. 

Ona każdemu opowiada złe rzeczy o mnie. Opierdizleajac mi tyłek. Mam Nna to dowody. A ja głupi dalej ją kocham. Powiedziałem jej że skontaktuje się z jej kolegą i przedstawię swoją wersję bo ona tylko mnie pewnie oczernia. A ona się zaśmiała po chwili mówi że kolega nie chce pisać może przez telefon pogadać że mną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
45 minut temu, ASOTGrudziadz napisał:

Mój kolega mówi. To co ona w domu jak wracasz z pracy obiadu nie ugotuje??. 

No nie ugotuje. 

Nawet jej tata mówi że facet w domu nie powinien być kurą domową a ona mówi. To są wasze śmieszne tradycje że kobita ma w kuchni siedzieć.

Jak ja robiąc obiad i sprzątając kuchnie 2 godziny mi na tym schodzą. Dodam że też robię zakupy jeżdżę do apteki jej. Ona z domu na spacer z dzieckiem nie wychodzi oprócz momentów kiedy jej mama przyjedzie na 2 dni raz na kilka miesięcy. 

Ona każdemu opowiada złe rzeczy o mnie. Opierdizleajac mi tyłek. Mam Nna to dowody. A ja głupi dalej ją kocham. Powiedziałem jej że skontaktuje się z jej kolegą i przedstawię swoją wersję bo ona tylko mnie pewnie oczernia. A ona się zaśmiała po chwili mówi że kolega nie chce pisać może przez telefon pogadać że mną. 

Jesteś dla niej za dobry. Owinęła cię dookoła palca. Moim zdaniem kobieta nudzi się (brak pracy) i jej odwala. Zbieraj dowody zdrady i szykuj sie do rozwodu. Jak będziesz miał już ich co nieco to możesz poinformować jej rodziców, jak źle jest między wami. Podejrzewam, że ona będzie znów grała na zwłokę i zapewniała, że postara się, ale to będzie kłamstwo, bo żona twoja nie kocha cię. Chcesz żyć w ułudzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie stracisz jej, bo już dawno dla niej nie liczysz się. Flirty, lokaje... Poślij 🤬 w DIABŁY. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, ASOTGrudziadz napisał:

Jesteśmy z żoną małżeństwem od 5 LAT. Mamy 3,5 letnią córkę. Wcześniej dużo pracowałem ale to się zmianilo. Jak dużo pracowałem to mało byłem w domu przez co nasze relacje się pogorszyły.

Ogólnie ja pracuję a w domu robię obiady, żona nie ma talentu kulinarnego i nie ma motywacji by coś ugotować no i sprzątam kuchnie a przy małym dziecku dużo robi się syfu. 

W marcu tego roku zauważyłem że żona pisze z kolegą wiadomości chowała się z nimi. Zdenerwowałem się bo zamiast spędzić czas razem to ona ciągle telefon. Albo kolega albo tiktok i tak na okrągło + słuchawki na uszach.. Dochodziło do takich kłótni, że ja chlapnąłem o rozwodzie by nią wstrząsnąć a ona jakby na to czekała. Moja reakcja na to pisanie z kolegą była dlatego taka bo kiedyś jak jeszcze nie była że mną pisała z jakimś typkiem erotyczne wiadomości aż tak perwersyjne przez co jestem na tym punkcie trochę wyczulony. JaWtedy mówiła że nie kocha mnie ze nie ma tego co było kiedyś.do tego kolegi w momencie kiedy przychodziłem do dziecka to pisała ze lokaj wrócił. Ale ją kocham izawalczylem. I znowu ją zdobyłem. Powiedziała że wszystko wróciło. Seks po tym okresie kłótliwym był dzień w dzień. Aż do czasu. Kiedy jej zabawki wibratory wróciły z gwarancji bo wcześniej były zepsute. Seks był rzadszy.. 

Żona ma rodzinę daleko i byliśmy u jej rodziców. Jednego dnia był seks. Potem po 2 dniach zaproponowała mi loda bo miała ochotę. Ja powiedziałem by dała sobie spokój bo na dworzu zimno a w domu nie było warunków. Dzień później wróciliśmy do domu. 

23:30 a ona się uśmiecha do telefonu. Zdziwiłem się i mówię z kim piszesz. Ona odpowiedziała że z nikim po czym zauważyłem że jednak pisze. Podszedłem i zabrałem jej telefon bo się zdenerwowałem ze mnie okłamuje. A ona się wkurzyła i wyrwała mi go z ręki. Oskarżyłem ja o kłamstwo bo zobaczyłem tylko że były wiadomości. Następnego dnia zrobiłem jej awanturę i kazałem pokazać telefon bo nie może być takiego ukrywania że się zarzeka że nie pisała jak widziałem. Ona mówi że pisała z kolegą ale wiadomości mi nie pokaże. I po chwili mówi ooo już usunęłam. 

Dla mnie było jasne. Albo pisze źle o mnie albo pisze erotyczne treści bo inaczej by nie chowała się z tym. Ona powiedziała że nie ma obowiązku mi się tłumaczyć. I mówi że mnie nie kocha że już nie ma tych uczuć co były że nie ma ich od 4 lat. Na co ja powiedziałem że przecież po marcu sama pisała że mnie kocha że wszystko wróciło. Seks był dzień w dzień. A ona ze ja chciałem by tak pisała dlatego pisała. Powiedziala że jej nie pozwalam odejść. Przyznaje ze ja ją kocham i się załamałem z tego powodu. Zadzwoniłem jak byłem w pracy i mówię że kocham ją i prawdziwym dowodem miłości będzie jak pozwolę jej odejść. Z racji że ona nie pracuje a jej rodzice co miesiąc nam pomagają finansowo to. Rozpłakała się i powiedziała. Już mam odejść??. Dasz mi czas bym ogarnęła wszystko? Ja powiedziałem że masz tyle czasu ile chcesz. Minęły 2 dni. Ona do mnie mówi czy ktoś wie o naszej sytuacji. Ja odpowiedziałem ze nikt nic nie wie. A ona tak się uśmiechnęła. Powiedziała to nie mów im. Ja odpowiedziałem ze czemu? A ona powiedziała to święta spędzimy razem. Ale widzę że codziennie z kimś pisze i ja już wytrzymać nie mogę z tego bólu i cierpienia. Pomyślałem że zrobię to samo i też zaczełem się odzywać do znajomych. Ubrałem się dobrze i wychodze. Na co ona się pyta że gdzie idę. A ja mowie ze nie mam obowiązku jej się tlumaczyc. Tak jak ona to przecież powiedziała. I tak rozmowa się potoczyła ze ona mówi że może zadzwonić teraz do tego kolegi ale ja mam pokazać swój telefon z kim piszę..... Powiedziałem że ona mi nie pokazała to niech teraz nie oczekuje tego samego ode mnie

 

Nie wiem co o tym myśleć czemu powiedziała bym nikomu nic nie mówił czy ona się bawi moimi uczuciami. Ja już przechodzę załamanie nerwowe. Nie wytrzymuje że ona pisze z kimś tyle. A mi nie odpisze na smsa jak w pracy jestem na nocce że życzę jej dobrej nocy. Czemu taka ciekawa z kim ja piszę zazdrosna? Nic nie rozumiem pomóżcie. Nie chcę jej stracić

Ale Ty już ją staciłeś... Strasznie mi się to czytało bo przechodziłam przez to co Ty teraz kilka razy... Wedle mnie tak naprawdę nie ma czego ratować. Powiedziala Ci w twarz, że 4 lata Cie okłamuje, że nic nie czuje już, że mówiła to co chcesz usłyszeć, itd... Powiem Ci czemu teraz z Tobą jest i nie odejdzie w tej chwili. Bo sobie przekalkulowała pewne kwestie; może kwestie lokalowe, może kwestie 'a co rodzina powie', może jedne i drugie, może z kochasiem mają już plan, że on zdąży uwić ich wspólne gniazdko ale dopiero po nowym roku, więc do tego czasu musi trochę pograć na zwłokę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestes dla niej za dobry i taki troche jak nie chlop. A ona widac potrzebuje faceta z wigorem i troche despotycznego, przed ktorym ma respekt. Przed toba nie go juz chyba od dawna. Nie zmienisz jej, ani siebie. Obym sie mylila ale mysle, ze to wasze malzenstwo przegra z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś chup to Ci napisze prosto z mostu. Was juz od dłuzszego czasu nie ma, ona dawno nie tyllko zdradziła ale zdradza i to romans na całego stąd masz takie jazdy w domu - jesteś całym złem do jej szczęścia. Boczniak się nie określił na przyjęcie jej z całym dobrodziejstwem bo mężatka, bo nie ma warunków, bo nie chce brac zdradliwej baby na siebie. Właśnie stąd brak jej wyprowadzki (płacz bo jeszcze nie ma gdzie  ) i po poinformowaniu go o szczęściu zostania na stałe z nim wycofał się prawdopodobnie jej pytanie czy ktoś wie bo może przeczeka z tobą jeszcze trochę a tak by musiała już podjąc decyzje. Jesteś w jej oczach tylko tym co ma mieszkanie i jakieś środki na przeżycie. Kłamie , oszukuje, kręci i nic więcej pozytywnego nie oczekuj od niej (poczytaj sobie forum zdradzeni gdzie aktualnie opisywane są 3 takie historie konczące się wyprowadzką + rozwodem. Oprzytomnij , miałeś dowody zdrady i milosnych wyznań w ręce ale wykasowała (trzeba było wziąść telefon i próbować odzyskać dane - da się ). Wyrażnie ci zasygnalizowała zdradznie. Co robić ? oprzytomnieć i zacząć działac. Kup podsłuch takie na USB i popodrzucaj w pokojach i aucie, wszelkie rozmowy z nią staraj się nagrywać może w amoku powie coś więcej. Spróbuj się dowiedziec coś o kochasiu , nazwisko, gdzie mieszka, czy ma rodzinę (możesz go powołać jako świadka przy rozwodzie). Zacznij prowadzic coś na kształt dziennika . Oczywiście wszystkie dowody pokopiuj i pochowaj . Odwiedz forum o zdradzeni gdzie zapoznaj się z 34 krokami. Ona odpłyneła i jeszcze na dodatek posrednio przyznając się do romansu pokazuje ci pogardę . POBUDKA , to nie jest już ta osoba sprzed miesięcy . Zostało tylko ciało ale umysł, psychika, wartości są inne , zmienione dla tamtej wielkiej miłości jej życia - amok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisałem do tego faceta. Jaka jest i się zdenerwowała bo chyba nie chciał jej odpisywać. W końcu się dorwałem do telefonu jej. Zobaczyłem. Serduszka wysyłała do tego faceta. Załamałem się. Zabierając jej telefon zamknąłem się w kuchni. Zaczęła krzyczeć jak ten telefon zabierałem. Zaczęła walic w drzwi wybiła szybę. Moja ręka na sorze została zszyta. Się Zalamalem. Nie widzę narazie sensu dalszego życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, ASOTGrudziadz napisał:

Mój kolega mówi. To co ona w domu jak wracasz z pracy obiadu nie ugotuje??. 

No nie ugotuje. 

Nawet jej tata mówi że facet w domu nie powinien być kurą domową a ona mówi. To są wasze śmieszne tradycje że kobita ma w kuchni siedzieć.

Jak ja robiąc obiad i sprzątając kuchnie 2 godziny mi na tym schodzą. Dodam że też robię zakupy jeżdżę do apteki jej. Ona z domu na spacer z dzieckiem nie wychodzi oprócz momentów kiedy jej mama przyjedzie na 2 dni raz na kilka miesięcy. 

Ona każdemu opowiada złe rzeczy o mnie. Opierdizleajac mi tyłek. Mam Nna to dowody. A ja głupi dalej ją kocham. Powiedziałem jej że skontaktuje się z jej kolegą i przedstawię swoją wersję bo ona tylko mnie pewnie oczernia. A ona się zaśmiała po chwili mówi że kolega nie chce pisać może przez telefon pogadać że mną. 

Was nie ma, jest rozwydrzona roszczeniowa ksiezniczka, ktora cie totalnie nie szanuje i wykorzystuje jako bankomat i sluzacego, jeszcze dzisiaj nie wyprowadza sie bo nie ma do kogo, czytales jak sie stara, i  jak tylko taki sie nawinie, ona zniknie w 15 minut, tamtego ona probuje oczarowac, ona jemu do bzykania pasuje, ale cala reszta u niej felerna, dlatego on sie nie pali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

odetnij od kasy, naucz sie jadac na miescie, ona nie szanuje ze cie momo ze dajesz jej dach na d glowa i miche, poszukaj prawnika, pomoze ci spozadzic pozew rozwodowy, daj jej do poczytania, niech zrozumie ze nie jestes cieplym misiem do wydojenia, i moze zacznie cie szanowac, za to co jej dajesz

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.

2.Nie dzwoń często.

3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.

4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.

5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.

6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz

wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.

7.Nie proś o wsparcie duchowe.

8.Nie kupuj prezentów.

9.Nie planuj wspólnych spotkań.

10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.

11.Nie mów "kocham Cię".

12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.

13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.

14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.

15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.

16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.

17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.

18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.

19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.

20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.

21.Nie trać kontroli nad sobą.

22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.

23.Nie rozmawiaj o uczuciach.

24.Bądź cierpliwy.

25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.

26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.

27.Dbaj o siebie.

28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.

29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić ,

Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.

30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.

31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.

32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.

33.Nie poddawaj się.

34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem to co powyżej zasugerować > 34 kroki . Tutaj tylko rozwód bo ona juz jego i nawet jak zostanie z tobą to na zasadzie utrzymanki aż znowu znajdzie się kolejny Alwaro. Nie jesteś pierwszy i ostatni , poprzednicy też tak reagowali. Wejdż na wyszukiwarkę i wpisz  :  zdradzeni  . Tam na forum dowiesz się co dalej robić oraz historie takich jak ty, aktualnie w tym tygodniu kończą się 3 małżeństwa bo lube znalazły miłość swojego życia w kilka miesięcy. Uważaj aby nie wrobiła ciebie w cudzego dzieciaka bo też coraz częściej są takie akcje (test DNA za 700 zł dużo powie). Zrozum to nie jest twoja żona, pozostało ciało ale mózg podmieniono i wyrzócono na śmietnik , inaczej myśli, czuje, zachowuje a ty jesteś największym wrogiem jej szczęścia i zrobi wszystko aby ciebie zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×