Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
mamawsieci33

Rozstac sie czy dac szanse?

Polecane posty

2 godziny temu, Bimba napisał:

Może Ty się wyprowadz

Widać że nie czytasz od początku. Mieszkam u moich rodziców 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obcy facet, niezameldowany mieszka w domu twoich rodziców i nie chce się wyprowadzić?

Wzywasz policję i wyprowadzają delikwenta skoro nie chce wyjść dobrowolnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

Obcy facet, niezameldowany mieszka w domu twoich rodziców i nie chce się wyprowadzić?

Wzywasz policję i wyprowadzają delikwenta skoro nie chce wyjść dobrowolnie.

 

Taki szczegół, że to mąż nie ma żadnego znaczenia... Niech skorzysta ze sposobu mojej ex!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jaki mąż???

19 godzin temu, magdusika25 napisał:

Może macie sposób jak wytłumaczyć partnerowi żeby się wyprowadził.

Wyraźnie napisała PARTNER.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

jaki mąż???

Wyraźnie napisała PARTNER.

Moj maz jest uzalezniony od marichuany. Niestety nie potrafi palic w malych ilosciach. Pali jak ma wolne ale duuuzo. Mamy male dziecko. Szanse juz dawalam. Kocham go ale to za malo. 

Czy ktos mial podobna sytuacje

xxxxx

Chyba autorka sama nie wie czy ma męża czy też partnera... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

jaki mąż???

Wyraźnie napisała PARTNER.

Strzeliłem gafę... Miałem na myśli autorkę... a nie dziewczynę która się podpięła do wątku. Przepraszam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moj maz narazie nie pali, pieknie opiekuje sie dzieckiem. Cos czuje ze to ja mam.problem, chyba od tego siedzenia w domu dostaje na mozg. Moja praca jeszcze sie nie otworzyla, zaczelam szukac innej. Mysle ze jestem tym sflustrowana i troche sie tez na nim wyzywam.ale z drugiej strony nie potrafie wymazac z pamieci tych pierwszych 6mc od narodzin dziecka kiedy sie nim nie zajmowal i palil.

Narazie jest jak jest. Wciaz czekamy na mediatora wiec najblizsze mc sa kluczowe dla naszego zwiazku.

Tylko mnie sie nawet nie chce starac. W ogole mam awersje do facetow ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, mamawsieci33 napisał:

Mysle ze jestem tym sflustrowana 

Nie flustruj się 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, mamawsieci33 napisał:

Moj maz narazie nie pali, pieknie opiekuje sie dzieckiem. Cos czuje ze to ja mam.problem, chyba od tego siedzenia w domu dostaje na mozg. Moja praca jeszcze sie nie otworzyla, zaczelam szukac innej. Mysle ze jestem tym sfrustrowana i troche sie tez na nim wyzywam.ale z drugiej strony nie potrafie wymazac z pamieci tych pierwszych 6mc od narodzin dziecka kiedy sie nim nie zajmowal i palil.

Narazie jest jak jest. Wciaz czekamy na mediatora wiec najblizsze mc sa kluczowe dla naszego zwiazku.

Tylko mnie sie nawet nie chce starac. W ogole mam awersje do facetow ehh

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26/11/2020 o 11:08, LoveSexOrgasm napisał:

Czyli kolko zamkniete znowu dalas mu ostatnia szanse i znowu za pare  dni bedziesz go z domu wyganiac. Bo chyba nie sadzisz ze facet od teraz przestanie cpac. No ale sama jestes kowalem  twojego losu 

Tu mialas /miales racje. Szanse dalam. I znalazlam ziolo w domu, w szafce gdzie niemowle moglo siegnac bo otwiera szafki. Tatus zjarany na maksa..

Chce odejsc bardzo. On blaga , placze mowi ze pojdzie na terapie  ( z wczesniejszej zrezygnowal mowil ze to glupota). Ja mu ze go nie kocham, ze sie wypalilam

Smutne ze dziecko nie bedzie wychowywane przy ojcu ale na co komu taki tatus.

No bo ile szans mozna dawac osobom uzaleznionym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochani kontynuuje tutaj bo juz zaczelam temat dawno. I czytam czytam ten temat i rzeczywiscie tyle szans i kazda zmarnowana.

Maz opiekowal sie przez caly czas dzieckiem przykladnie ale w dzien wolny szedl palic. Raz na tydzien albo dwa, roznie bywalo. Bylo miedzy nami dobrze, a tu bec rzucil haslo ziolo i  mnie otrzasnelo.

 

Nasza kolej na mediatora nadeszla, za miesiac powinnismy zaczac spotkania ku separacji (2 lata trwa). Teraz nie bylo go w domu 5 dni. Raz zapytal o syna.

To juz nawet nie o to jego jednorazowe palenie chodzi ale ze nasza milosc wygasla, wypalila sie. Boje sie byc sama z dzieckiem ze sobie finansowo nie poradze, boje sie ze bede tesknic za nim, ale chce sie rozstac, bo moze w koncu znajde tego wariata jak ja kochajacego zycie. Kiedys, nie od razu. 

Tylko czemu tak smutno? Teraz ma byc w domu 2 dni, kiedy ma wolne, reszte gdzies tam, gdziekolwiek jest ( moze u matki?) I szukac mieszkania. Ja jutro wracam do pracy. 

Wiem ze i tak wyszlam juz na ...ke ale powiedzcie czemu tak smutno kiedy wiem ze rozstanie to dobre rozwiazanie? Czemu on zniszczyl rodzine? Dom, na ktory tyle lat oszczedzalismy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, mamawsieci33 napisał:

Najgorsze jest to, ze ja mysle ze to moja wina, ze rozwalam rodzine 😞

Potrzebujesz psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Skb napisał:

Potrzebujesz psychologa...

Wina jest zawsze po obu stronach. Moze ten bol kiedys minie. Moze moje dziecko nie bedzie mnie obwiniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, mamawsieci33 napisał:

Wina jest zawsze po obu stronach. Moze ten bol kiedys minie. Moze moje dziecko nie bedzie mnie obwiniac.

Tak win leży po dwóch stronach.. Tylko teraz próbujesz całą winę wziąć na siebie... Dziecko pewnie będzie obwiniać rodziców za dzieciństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, mamawsieci33 napisał:

Wina jest zawsze po obu stronach.

Nie, nie zawsze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Skb napisał:

Dziecko pewnie będzie obwiniać rodziców za dzieciństwo. 

Nie, nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

Nie, nie będzie.

Jesteś tego pewna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Skb napisał:

Jesteś tego pewna?

Tego nikt nie wie. 

Moze tak powinno byc. Moje wyobrazenie o naszym malzenstwie niestety odbiega od rzeczywistosci. I choc nie bylo wyzwisk to w sumie nic nie bylo ( zero prawie spedzania czasu ze mna) no i trawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, mamawsieci33 napisał:

Tego nikt nie wie. 

Moze tak powinno byc. Moje wyobrazenie o naszym malzenstwie niestety odbiega od rzeczywistosci. I choc nie bylo wyzwisk to w sumie nic nie bylo ( zero prawie spedzania czasu ze mna) no i trawa

Tego nie wie nikt... Jak do tego podejdzie Twoje dziecko... Ja mogę tylko mówić o tym, jak widziałem to swoimi oczami... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2020 o 09:25, mamawsieci33 napisał:

Moj maz jest uzalezniony od marichuany. Niestety nie potrafi palic w malych ilosciach. Pali jak ma wolne ale duuuzo. Mamy male dziecko. Szanse juz dawalam. Kocham go ale to za malo. 

Czy ktos mial podobna sytuacje

 

 

 Długie zażywanie takich środków przyczynia się do zaniku komórek myślących, taki osobnik cofa w rozwoju. Towarzystwie osób izoluje się, staje się tępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, duży ogórek napisał:

 Długie zażywanie takich środków przyczynia się do zaniku komórek myślących, taki osobnik cofa w rozwoju. Towarzystwie osób izoluje się, staje się tępy.

No moj maz pali od 16 roku zycia. Ma 38. To prawda, ma dwoch znajomych i koniec. Nie lubi imprez, barow, woli posiedziec w ogrodzie i palic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mamawsieci33 napisał:

No moj maz pali od 16 roku zycia. Ma 38. To prawda, ma dwoch znajomych i koniec. Nie lubi imprez, barow, woli posiedziec w ogrodzie i palic.

Jak możesz z nim żyć, sobie tego nie wyobrażam?

Ani znajomych nigdzie  o czym będzie rozmawiał jest na stałe przymulony?

Nawet z tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, duży ogórek napisał:

Jak możesz z nim żyć, sobie tego nie wyobrażam?

Ani znajomych nigdzie  o czym będzie rozmawiał jest na stałe przymulony?

Nawet z tobą?

Pytam sie siebie 6 lat o to. To prawda malo robimy razem, nawet baaaardzo bo maz przez 5 lat pracowal na nocko wiec w dzien spal. Nie ma w nim zycia a ja kocham dlugie spacery, podroze. Nie wychodzimy do znajomych, nie trzymamy sie za rece, kochamy raz na ruski rok. Tyle argumwntow przeciw a jak patrze na niego to serce peka. Ja pier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, mamawsieci33 napisał:

Pytam sie siebie 6 lat o to. To prawda malo robimy razem, nawet baaaardzo bo maz przez 5 lat pracowal na nocko wiec w dzien spal. Nie ma w nim zycia a ja kocham dlugie spacery, podroze. Nie wychodzimy do znajomych, nie trzymamy sie za rece, kochamy raz na ruski rok. Tyle argumwntow przeciw a jak patrze na niego to serce peka. Ja pier...

Niczym nie pogadasz chyba że o skrętach no bo o czym, bidulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, duży ogórek napisał:

Niczym nie pogadasz chyba że o skrętach no bo o czym, bidulka.

Mielismy tematy zyciowe. Kupilismy razem dom, duzo oszczedzalismy. No nic. Decyzja i tak w moich rekach😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, mamawsieci33 napisał:

Pytam sie siebie 6 lat o to. To prawda malo robimy razem, nawet baaaardzo bo maz przez 5 lat pracowal na nocko wiec w dzien spal. Nie ma w nim zycia a ja kocham dlugie spacery, podroze. Nie wychodzimy do znajomych, nie trzymamy sie za rece, kochamy raz na ruski rok. Tyle argumwntow przeciw a jak patrze na niego to serce peka. Ja pier...

Przez takie coś można wpaść w depresję w razie czego przynajmniej tutaj możemy pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, duży ogórek napisał:

Przez takie coś można wpaść w depresję w razie czego przynajmniej tutaj możemy pisać.

To prawda dlatego probuje isc na przod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mamawsieci33 napisał:

To prawda dlatego probuje isc na przod.

Na przód a kredyty do spłacenia, łatwo nie eksmitujesz. Będzie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×