Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kejtred

Czy nie przeszkadzałoby wam gdy wasz facet miał "bliską" przyjaciółkę i wychodził z nią na spotkania ?

Polecane posty

2 minuty temu, Bolek napisał:

Ale jedno nie wyklucza drugiego, ma dziewczyny  a nawet parę dziewczyn, nic nie znaczących epizodów zamiast życiowej partnerki. Nie daje ci to do myślenia?

czyli teraz wmawiasz mi że mój kumpel na mnie leci? 😛 jak ostatnio nawet o tym gadaliśmy, i przy stole jak poznaliśmy nowych znajomych sam to podkreślał. 

 

druga sprawa, mamy totalnie inne spojrzenie na świat, on chce mieć co najmniej 3/4 dzieci a ja ani jednego i on dobrze o tym wie

Edytowano przez jula6274

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2020 o 20:03, jula6274 napisał:

czyli teraz wmawiasz mi że mój kumpel na mnie leci? 😛 jak ostatnio nawet o tym gadaliśmy, i przy stole jak poznaliśmy nowych znajomych sam to podkreślał. 

Bardzo możliwe. Faceci potrafią latami tkwić w friendzonie i nie być szczerzy co do ich prawdziwych intencji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, jula6274 napisał:

Czyli faceci nie umieją się zaprzyjaźnić? Twoim zdaniem

Z atrakcyjna kobieta ? Nie, udaja kolegow I czekaja na okazje. Moga sie zaprzyjaznic z nieatrakcyjna, ktora ich nie pociaga, to byloby mozliwe tylko dziwnym trafem chca sie "kolegowac" z ladnymi laskami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem już młoda może dlatego patrzę na to inaczej ale rozumiem każdą osobę tu piszącą bo tez kiedyś nie akceptowałam przyjaźni damsko-męskich. Mam dwóch męskich przyjaciół, oboje są w związkach małżeńskich, ja tez mam partnera. Jeden był moim chłopakiem na studiach a drugiego poznałam jakieś 10 lat temu. Miedzy mną a oboma przyjaciółmi nie ma nic zdrożnego. Żadnych podtekstów, żadnych buziek, serduszek w SMS-ach. Sytuacja nie jest do końca jasna bo ja się tylko domyślam ale póki to nie wychodzi poza pewne granice to z tych przyjaźni nie zrezygnuje. Na szczęście moj partner nie jest chorobliwie o mnie zazdrosny, ufa mi i daje wolna rękę. Nigdy go nie zdradziłam choć okazji było wiele z innymi mężczyznami. Co do okazji z tymi dwoma przyjaciółmi tez były ale nigdy nie pozwoliłabym na zepsucie naszych relacji, ich związków oraz mojego związku. Moj partner miał przyjaciółkę, byłą dziewczynę, która bardzo chciała jego powrotu. Byłam o nią zazdrosna ale na szczęście ich przyjaźń była tylko na odległość. Jak tylko wyszła za mąż usunęła mojego partnera z przyjaciół. Ma tez inne przyjaciółki-koleżanki i nic do nich nie mam. Z tym, ze moj partner nie lubi za bardzo wychodzić z domu wiec czasami z nimi pisze a o czym tam pisze to mnie już to nie interesuje. 

Osobiscie nie mam nic do przyjaźni damsko-męskich ale wiem, ze często albo czasami te relacje nie są czysto przyjacielskie.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kejtred napisał:

Z atrakcyjna kobieta ? Nie, udaja kolegow I czekaja na okazje. Moga sie zaprzyjaznic z nieatrakcyjna, ktora ich nie pociaga, to byloby mozliwe tylko dziwnym trafem chca sie "kolegowac" z ladnymi laskami...

Nieprawda.

3 godziny temu, AntyBazyl napisał:

Z takim nastawieniem to nawet nie marnuj czasu żadnej dziewczynie xD 

Może niech Twoja przyszła laska chodzi co chwilę na kawkę z przystojniakami. 

Przecież to jest normalne nastawienie.

Jeśli znaliby się od dawna, to nie miałbym z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.12.2020 o 10:29, Sakura napisał:

Co do okazji z tymi dwoma przyjaciółmi tez były ale nigdy nie pozwoliłabym na zepsucie naszych relacji

Sama okazja powinna sprawić, że kończysz znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.12.2020 o 12:53, Electra napisał:

Sama okazja powinna sprawić, że kończysz znajomości.

Kończysz wszystkie znajomosci gdy znajdziecie się w sytuacji sam na sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Sakura napisał:

Kończysz wszystkie znajomosci gdy znajdziecie się w sytuacji sam na sam?

Dla mnie okazją nie jest bycie z kimś sam na sam. To normalna sytuacja. Myślałam o wartkiej akcji, a nie byciu z innym mężczyzną (kumplem, przyjacielem) sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój ulubiony temat... Żadnych bliskich relacji z kobietą/kobietami. Nie jestem torebką, żeby być dodatkiem. Na szczęście nikt na siłę nie musi zrywać z nikim kontaktu, jeśli te przyjaźnie z płcią przeciwną są tak ważne to szukajcie sobie partnera/partnerkę lubiących harem.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale nie wiem czy wierzyłbym swojemu mężczyźnie, że jest to tylko przyjaźń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, anonimkanimka20 napisał:

potrzeby kontrolowania i

Jesteś niesprawiedliwa mówiąc, że każdy kto nie zgadza się na takie przyjaźnie jest zaborczym kontrolującym. Mój facet może wszystko (impreza zakładowa, piwo z kumplami, wypad solo na ryby/narty/koncert) - teoretycznie też tam może zdradzić, więc o jakiej kontroli i zawładnięciu mówimy? Nie węszę jak pies myśliwski kiedy z kimś będzie pisać czy rozmawiać dopóki nie będę mieć wrażenia, że żyje w trójkącie (ja, on, telefon/komp). Nie drążę, nie węszę, nie szpieguje, ale żadnych przyjaciółek. Potrzebuje ich to nie potrzebuje mnie. Mam być wyróżniona, bo na kilka przyjaciółek pociska właśnie mnie? Nie dziękuję.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czekam na urlop cały rok, fajny czas, odpoczynek we dwoje, a tu Anka dzwoni i pisze. Święta, rodzinny czas, a tu Kaśka z nim ćwierka. Sylwester, wchodzimy w nowy rok, a tu Basia ma z nim do pogadania. Cóż... Godzicie się na to Wasza sprawa, ale proszę nie potępiać kobiet nie lubiących trójkątów, czworokątów i innych wieloboków.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, anonimkanimka20 napisał:

15

Nie chodzi o czas. Chyba da wyczuć się czy facet od czasu do czasu prowadzi rozmowę z innymi czy jest to życie wszystkim wkoło. Gdybym miała wrażenie, że żyje w trójkącie albo haremie to odpuściłabym.

10 minut temu, anonimkanimka20 napisał:

spotkania z przyjaciółką

Starałam Ci się to wytłumaczyć, że to nie kwestia zdrady. Zdradzić może na spotkaniach firmowych, a z domu wychodząc rzekomo na piwo może skończyć z jakąś dupą. Nie wyobrażam sobie, że jest inna kobieta tak bardzo ważna w jego życiu. Tak samo jakbym nie godziła się na ingerowanie w zwiazek teściów, dostosowywanie się pod ich plany np. mamy swoje, a dzwoni teściowa z bzdurą i on wszystko rzuca, bo mamunia (nie ma zdrady z matką). W innym wątku pisałam, że szlag jasny trafiłby mnie, że mój facet tańczy z innymi kobietami, a mam nie być zazdrosna o przyjaźń z kobietą, gdzie nie ma bliskości fizycznej, ale jest ta mentalna? Nie kontrolowałaby go. Wyszedłby na takie spotkanie tylko raz 🤷‍♀️

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Electra wyobraża sobie, że tylko z kimś, kto myśli identycznie i mając pełną kontrolę nad cudzymi zachowaniami, będzie szczęśliwa 😈

Edytowano przez agent of Asgard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kulfon napisał:

Jak na moje to panicznie boi się zranienia. I z tego wychodzą jakieś nierealistyczne marzenia-dziwolągi.

Owszem, boi się. Nie da się mieć kontroli nad wszystkim. Nie ma w niej zaufania do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Electra napisał:

Nie wyobrażam sobie, że jest inna kobieta tak bardzo ważna w jego życiu. 

Córka, matka, siostra lub przyjaciółka traktowana jak siostra...
To nie są identyczne uczucia, ale ważne osoby. Nikt nie powinien nas stawiać w takiej sytuacji, że rezygnujemy z bliskich na żądanie partnera.
Jeśli relacje są zdrowe, nie powinna mieć miejsca walka o wpływy. Moi przyjaciele rozumieją, że jestem w związku i druga połówka jest dla mnie ważna. Starają się ją poznać i polubić, dobrze traktować. I tego samego oczekuję też z drugiej strony, a nie podejrzliwości i przyjmowania pozycji obronnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, anonimkanimka20 napisał:

To świadczy raczej o tym, że ty nie masz nic poza chłopakiem, żadnych pasji i własnych znajomych. Ileż można spędzać czas z tylko jedną osobą, jak huba...

wybiórczo czytałaś mój wpis...pisałam, że jak jestem w związku to nie mam potrzeb spotykać się z innymi facetami ale koleżanki a nawet przyjaciółki jak najbardziej mam i to jest zdrowe koleżeństwo.

5 godzin temu, anonimkanimka20 napisał:

Ludzie mają różne potrzeby, te społeczne także. 

wiem, niektórzy lubią  seks z dziećmi, zwierzętami itd. Oni też mogą powiedzieć, że mają takie potrzeby 🙂  Potrzeba spotykania się z innymi kobietami w sytuacji jak ma się swoją kobietę jest zachowaniem - co najmniej nieetycznym choćbym nie wiem  jak w ładne słowa próbowałabyś to ubrać. NIE MA PRZYJAŹNI DAMSKO-MĘSKIEJ.

 

2 godziny temu, agent of Asgard napisał:

Córka, matka, siostra lub przyjaciółka traktowana jak siostra...

Agent, nie obrażaj mojej inteligencji...jest oczywiste, że NIE PISZEMY tutaj o matce, córce, siostrze, kuzynkach czy innych kobietach z rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kejtred napisał:

NIE MA PRZYJAŹNI DAMSKO-MĘSKIEJ.

 

Agent, nie obrażaj mojej inteligencji...jest oczywiste, że NIE PISZEMY tutaj o matce, córce, siostrze, kuzynkach czy innych kobietach z rodziny. 

Electra pisze o relacjach z jakimikolwiek kobietami. 
Moje przyjaciółki to dla mnie rodzina. Traktuję je jak siostry. Są mi bliższe, niż kuzynki.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, agent of Asgard napisał:

Electra pisze o relacjach z jakimikolwiek kobietami. 
Moje przyjaciółki to dla mnie rodzina. Traktuję je jak siostry. Są mi bliższe, niż kuzynki.

Tak. Elektra pisala ze mialaby problem gdyby jej facet przyjaznil sie 70 letnia pania Jadzia z przeciwka, I wpadal do niej na cherbatke malinowa i na plotki o zyciu...😁🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, anonimkanimka20 napisał:

A kiedy jesteś poza związkiem? Czy spotykasz się z mężczyznami wyłącznie w celach romantyczno-erotycznych? Jeśli tak, to chcę cię poinformować, że nie każdy tak robi 😉

Ty sobie nie do końca zdajesz sprawę z tego, że nawet jeżeli Ty się z nimi w takich celach nie spotykasz to nie znaczy, że oni się z Tobą w takich celach nie spotykają.

Nie masz bladego pojęcia o psychice faceta... Żaden facet nie napiera na spotkania z kobietą jeżeli ona mu się nie podoba. 

I nie mówię tu o "firmowych" spotkaniach znajomych z pracy w gronie gdzie wiadomo, że przewijają się i faceci i kobiety. 

mówię tu o spotkaniach SAM na SAM. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kejtred napisał:

Żaden facet nie napiera na spotkania z kobietą jeżeli ona mu się nie podoba. 

I nie mówię tu o "firmowych" spotkaniach znajomych z pracy w gronie gdzie wiadomo, że przewijają się i faceci i kobiety. 

mówię tu o spotkaniach SAM na SAM. 

To z jakich powodów geje przyjaźnią się z kobietami? 😈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

To z jakich powodów geje przyjaźnią się z kobietami? 😈

geje to wyjątek, spotykają sie z kobietami z podobnych powodów jak kobieta z kobietą. Nie ma tu ukrytych seksualnych zamiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, kejtred napisał:

geje to wyjątek, spotykają sie z kobietami z podobnych powodów jak kobieta z kobietą. Nie ma tu ukrytych seksualnych zamiarów.

Jest więcej takich wyjątków. Nawet mój były znajomy, „pies na baby”, miał koleżankę, która w ogóle mu się nie podobała, ale super się z nią gadało i mieli wiele wspólnych zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Jest więcej takich wyjątków. Nawet mój były znajomy, „pies na baby”, miał koleżankę, która w ogóle mu się nie podobała, ale super się z nią gadało i mieli wiele wspólnych zainteresowań.

ale może on się jej podobał/podoba 🙂 Nie wierzę w bezinteresowność takich znajomości.  Ktoś zawsze liczy na coś więcej choć może nie daje na pozór tego po sobie znać 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, kejtred napisał:

ale może on się jej podobał/podoba 🙂 Nie wierzę w bezinteresowność takich znajomości.  Ktoś zawsze liczy na coś więcej choć może nie daje na pozór tego po sobie znać 🙂 

On również jej się nie podobał.

Mieli wspólne hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

On również jej się nie podobał.

pewności nie masz. 

 

2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Mieli wspólne hobby.

moja koleżanka kiedyś udawał, że interesuje się piłką nożną by zaimponować chłopakowi który jej się podobał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kejtred napisał:

pewności nie masz. 

moja koleżanka kiedyś udawał, że interesuje się piłką nożną by zaimponować chłopakowi który jej się podobał. 

Mam. 😈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, kejtred napisał:

pewności nie masz. 

 

moja koleżanka kiedyś udawał, że interesuje się piłką nożną by zaimponować chłopakowi który jej się podobał. 

No to kolezanka oszukiwala tego chlopaka. Zakladasz, ze wszyscy, lacznie z twoim facetem sa oszustami? Nie jestes sobie w stanie wyobrazic uczciwej relacji miedzy dwoma osobami? 

A co do tej pewnosci... to kazdemu facetowi lub kobiecie moze sie podobac dziesiec roznych osob podczas jednego dnia, ale to nie znaczy, ze z tymi osobami chcieliby wchodzic w romantyczne relacje, szczegolnie, gdy maja juz swoja romantyczna relacje z ulubiona na swiecie kobieta/facetem. 

Jezeli podejrzewasz faceta, ze lubi sobie pogadac z jakas kumpela z przeszlosci, bo w skrytosci liczy, ze ona mu da zamoczyc, to albo sama dosc prymitywnie (wylacznie przez pryzmat seksu) pojmujesz relacje miedzyludzkie, albo ten twoj facet jest prymitywny, a ciebie ma gdzies. 

Natomiast jesli facet bedac w zwiazku z kobieta dopiero szuka sobie dodatkowych kolezanek na wieczorne rozrywki sam na sam, to juz jest inna historia i nalezaloby uzyc slowa nie "przyjaciolka", ale "kochanka". 

Edytowano przez cru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesto ta zazdrosc o bliskosc partnera/ki z inna kobieta/facetem, gdzie laczy ich przyjazn lub kolezenstwo zakorzenione w przeszlosci, polega na urazonej ambicji i obawie, ze ktos inny ma wglad do prywatnosci naszego partnera. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×