Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Pospieszny

Za dużo myśli w głowie

Polecane posty

Cześć wszystkim! Poznałem na internecie dziewczynę. Mieszka po drugiej stronie Polski. Przez pierwsze 2/3 miesiące pisaliśmy dosłownie codziennie i to całymi dniami. Z początku traktowałem to jako internetową znajomość, ale i tak jakoś wyszło, że postanowiliśmy się spotkać. Wsiadłem w auto i pojechałem. Niestety spotkanie w moim mniemaniu poszło średnio. Byłem bardzo zestresowany i małomówny. Zapytała mnie o to, a potem odpowiedziała, że przy niej nie muszę się stresować. Na koniec spotkania się przytuliliśmy. Jak wróciłem do domu, dostałem wiadomość z pytaniem, czy bezpiecznie dojechałem do domu. Odpisałem twierdząco i podziękowałem za miło spędzone popołudnie. Szczerze mówiąc wracałem do domu z wrażeniem, że to koniec, a przynajmniej koniec jeżeli chodzi o coś więcej niż internetowy kolega. Jednak pisaliśmy dalej codziennie i zdecydowanie wyglądało to inaczej niż przed spotkaniem. Zaczęła mi dawać słodkie przezwiska, wysyłać serduszka, buziaczki, obiecywaliśmy sobie, że pójdziemy tu albo tu jak będzie okazja itd.

I tutaj zaczyna się mój problem, z czasem takiej rozmowy zaczęło mi na niej serio zależeć. Wiem, że to głupie bo tak naprawdę to tylko piszemy a widzieliśmy się raz. Możliwe, że to przez tą całą pandemie i brak bliskości jakichkolwiek osób tak spotęgował to co się teraz dzieje w mojej głowie. Mimo tego wszystkiego, ostatnio, nagle zaczęła dawać mi zupełnie sprzeczne znaki. Jednego dnia pisze do mnie tak, że najchętniej wsiadłbym w auto i jeszcze tego samego dnia do niej pojechał ją zobaczyć, a drugiego robi mi małą awanturę o byle co po czym nie piszemy chwilę, a potem to ja piszę pierwszy. Z jednej strony uważam, że jest odważną kobietą, ale z drugiej nie zaczyna sama rozmów, raczej stosuje trick, że nie odpisuje na ostatnią moją wiadomość danego dnia i odpisuje następnego jako kontynuacja rozmowy. Wielokrotnie pisała, że się nie narzucam bo pytałem. Umówiliśmy się na kolejne „spotkanie”, bo słowo „randka” się nigdzie nie pojawiło. Mam zamiar kupić jej czerwoną różyczkę, żeby widziała, że mi na niej zależy.

Mam teraz do was pytanie drogie Panie, choć wiem, że jest trochę głupie. Czy sam fakt jeżdżenia do niej na drugi koniec Polski, nie powinien być dla niej znakiem, że zależy mi na czymś więcej? Wiem, że takie rzeczy się zdarzają, że to przyjaźń, ale no nie wierzę w to, że ona myśli, iż gość przyjechał taki kawał, żeby pójść na spacer i wypić kawę 2 godziny w środku pandemii jako kolega z neta. Czy uważacie, że powinienem ją zapytać o to, czy jestem materiałem na jej chłopaka? Co o tym sądzicie? Każda kolejna wiadomość z nią lub kolejna podróż bez świadomości, że walczę o coś więcej to okropna katorga dla mnie i boję się, że jak powie nie to będę zmuszony zerwać z nią kontakt, ponieważ na ten moment tak mi siedzi w głowie, że nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2020 o 17:59, Qwerty82 napisał:

Związek na odległość to kiepski pomysł. Zapytaj wprost czego ona oczekuje i jak to widzi. Może się dogadacie a jak nie to szkoda Twojego czasu i zaanngażowania 

Czy pytanie o konkrety jeszcze przed drugim spotkaniem mimo, że tyle się "znamy" ma jakikolwiek sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Pospieszny napisał:

Czy pytanie o konkrety jeszcze przed drugim spotkaniem mimo, że tyle się "znamy" ma jakikolwiek sens?

Roza czerwona jest wymowna. A takze, ze chlop sie stara. Kitek tez taki wlasnie byl dlatego sie udalo, a juz mialam dac sobie siana bo obskakiwali mnie whackos jak kozy na pochyle drzewo i nie chcialo mi sie zadawac bo czulam repulsion. Ale Kitek tymi slodkimi rozami i staraniami mnie rozczulil ❤

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Pospieszny napisał:

Czy pytanie o konkrety jeszcze przed drugim spotkaniem mimo, że tyle się "znamy" ma jakikolwiek sens?

Nie pytaj o deklaracje tylko działaj. Deklaracje nic nie zmienią. Tylko to co dzieje się między Wami.

Jedź, przytul ją czule na dzień dobry. Reszta potoczy się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2020 o 17:50, Pospieszny napisał:

[...] Czy sam fakt jeżdżenia do niej na drugi koniec Polski, nie powinien być dla niej znakiem, że zależy mi na czymś więcej?  [...]

Powinien. Niemniej, często jest też oznaką, że facet wytypował sobie łatwą ofiarę i chce ją wykorzystać. Każda rozsądna kobieta będzie ostrożna w takiej sytuacji. Szczególnie, kiedy adorator mieszka daleko i wiadomo o nim tylko tyle, ile sam powie.  

Dnia 17.11.2020 o 17:50, Pospieszny napisał:

[...] Czy uważacie, że powinienem ją zapytać o to, czy jestem materiałem na jej chłopaka? [...]

Zamiast wymagać od niej deklaracji zapytaj lepiej samego siebie, czy ona jest materiałem na Twoją dziewczynę. Rozmowy przez sieć nie wystarczą, by dobrze poznać drugą osobę, a na tym etapie właśnie jesteście - poznawania się. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o czymkolwiek więcej, uważam. Teraz jest czas na luźne spotkania i weryfikację słów. 

Dnia 17.11.2020 o 17:50, Pospieszny napisał:

[...] Każda kolejna wiadomość z nią lub kolejna podróż bez świadomości, że walczę o coś więcej to okropna katorga dla mnie i boję się, że jak powie nie to będę zmuszony zerwać z nią kontakt [...]

Cóż, musisz się liczyć z tym, że ona może zawsze powiedzieć 'nie'. To normalne ryzyko wchodzenia w relację. Ciesz się chwilą, doceniaj, że możesz porozmawiać, spędzić miło czas w towarzystwie. Jeśli ma być z tego coś więcej, to będzie, jeśli nie, to nie - takie podejście warto sobie wypracować, by nie męczyć się i mimowolnie nie wywierać na drugą stronę zbędnej presji. 

Dnia 17.11.2020 o 17:50, Pospieszny napisał:

Za dużo myśli w głowie

A więc zajmij ją czymś innym. 

Edytowano przez Nenesh
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2020 o 16:50, Pospieszny napisał:

Cześć wszystkim! Poznałem na internecie dziewczynę. Mieszka po drugiej stronie Polski. Przez pierwsze 2/3 miesiące pisaliśmy dosłownie codziennie i to całymi dniami. Z początku traktowałem to jako internetową znajomość, ale i tak jakoś wyszło, że postanowiliśmy się spotkać. Wsiadłem w auto i pojechałem. Niestety spotkanie w moim mniemaniu poszło średnio. Byłem bardzo zestresowany i małomówny. Zapytała mnie o to, a potem odpowiedziała, że przy niej nie muszę się stresować. Na koniec spotkania się przytuliliśmy. Jak wróciłem do domu, dostałem wiadomość z pytaniem, czy bezpiecznie dojechałem do domu. Odpisałem twierdząco i podziękowałem za miło spędzone popołudnie. Szczerze mówiąc wracałem do domu z wrażeniem, że to koniec, a przynajmniej koniec jeżeli chodzi o coś więcej niż internetowy kolega. Jednak pisaliśmy dalej codziennie i zdecydowanie wyglądało to inaczej niż przed spotkaniem. Zaczęła mi dawać słodkie przezwiska, wysyłać serduszka, buziaczki, obiecywaliśmy sobie, że pójdziemy tu albo tu jak będzie okazja itd.

I tutaj zaczyna się mój problem, z czasem takiej rozmowy zaczęło mi na niej serio zależeć. Wiem, że to głupie bo tak naprawdę to tylko piszemy a widzieliśmy się raz. Możliwe, że to przez tą całą pandemie i brak bliskości jakichkolwiek osób tak spotęgował to co się teraz dzieje w mojej głowie. Mimo tego wszystkiego, ostatnio, nagle zaczęła dawać mi zupełnie sprzeczne znaki. Jednego dnia pisze do mnie tak, że najchętniej wsiadłbym w auto i jeszcze tego samego dnia do niej pojechał ją zobaczyć, a drugiego robi mi małą awanturę o byle co po czym nie piszemy chwilę, a potem to ja piszę pierwszy. Z jednej strony uważam, że jest odważną kobietą, ale z drugiej nie zaczyna sama rozmów, raczej stosuje trick, że nie odpisuje na ostatnią moją wiadomość danego dnia i odpisuje następnego jako kontynuacja rozmowy. Wielokrotnie pisała, że się nie narzucam bo pytałem. Umówiliśmy się na kolejne „spotkanie”, bo słowo „randka” się nigdzie nie pojawiło. Mam zamiar kupić jej czerwoną różyczkę, żeby widziała, że mi na niej zależy.

Mam teraz do was pytanie drogie Panie, choć wiem, że jest trochę głupie. Czy sam fakt jeżdżenia do niej na drugi koniec Polski, nie powinien być dla niej znakiem, że zależy mi na czymś więcej? Wiem, że takie rzeczy się zdarzają, że to przyjaźń, ale no nie wierzę w to, że ona myśli, iż gość przyjechał taki kawał, żeby pójść na spacer i wypić kawę 2 godziny w środku pandemii jako kolega z neta. Czy uważacie, że powinienem ją zapytać o to, czy jestem materiałem na jej chłopaka? Co o tym sądzicie? Każda kolejna wiadomość z nią lub kolejna podróż bez świadomości, że walczę o coś więcej to okropna katorga dla mnie i boję się, że jak powie nie to będę zmuszony zerwać z nią kontakt, ponieważ na ten moment tak mi siedzi w głowie, że nie wytrzymam.

Jeśli laska jest inteligentna to powinna sie domyśleć, że ci zależy. Wg mnie to za wcześnie na takie pytania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Pospieszny napisał:

Czy pytanie o konkrety jeszcze przed drugim spotkaniem mimo, że tyle się "znamy" ma jakikolwiek sens?

Mam pytanie o czym można gadać całymi dniami z dziewczyną i na jakim komunikatorze gadacie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

90% tzw LDR ,, Long distance relationship,, rozpada się w ciągu roku ale pozostałe 10 według badań to jedne z najszczęśliwszych par które są razem do końca. Wszystko dzięki wzmożonej komunikacji ciężko wypracowanym mechanizmom porozumienia, wypracowania specyficznej więzi, oraz chęci spędzania każdej chwili razem chodź na odległość. Zastanów się czy ty  i twoja dziewczyna jesteście w stanie zrezygnować z tej gry interpersonalnej stworzyć połączenie bazujące na szczerości. I tu wraca podstawową kwestią  w takich relacjach czyli prosta rozmowa spytajcie siebie dokąd to zmierza i czy macie oboje dość siły i determinacji by przejąć przez przez ten proces rozłąki samotność i czas odliczany od telefonu do telefonu, nim będzie za późno i ktoś na tym ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nenesh napisał:

Cóż, musisz się liczyć z tym, że ona może zawsze powiedzieć 'nie'. To normalne ryzyko wchodzenia w relację. Ciesz się chwilą, doceniaj, że możesz porozmawiać, spędzić miło czas w towarzystwie. Jeśli ma być z tego coś więcej, to będzie, jeśli nie, to nie - takie podejście warto sobie wypracować, by nie męczyć się i mimowolnie nie wywierać na drugą stronę zbędnej presji. 

Właśnie mam już parę związków za sobą, ale były to dziewczyny z mojego miasta i jak chciałem się spotkać to spotykaliśmy się czasami jeszcze tego samego dnia przez co w miarę szybko wiedziałem na czym stoję. Tutaj mam pierwszy raz taką sytuację z odległością i boję się , że przerasta mnie sama tęsknota. Z drugiej jednak strony sam fakt tego, że po zaledwie jednym spotkaniu tak mi dziewczyna siedzi w głowie jest niezwykle fascynujący i chciałbym spróbować takiej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Whisper napisał:

90% tzw LDR ,, Long distance relationship,, rozpada się w ciągu roku ale pozostałe 10 według badań to jedne z najszczęśliwszych par które są razem do końca. Wszystko dzięki wzmożonej komunikacji ciężko wypracowanym mechanizmom porozumienia, wypracowania specyficznej więzi, oraz chęci spędzania każdej chwili razem chodź na odległość. Zastanów się czy ty  i twoja dziewczyna jesteście w stanie zrezygnować z tej gry interpersonalnej stworzyć połączenie bazujące na szczerości. I tu wraca podstawową kwestią  w takich relacjach czyli prosta rozmowa spytajcie siebie dokąd to zmierza i czy macie oboje dość siły i determinacji by przejąć przez przez ten proces rozłąki samotność i czas odliczany od telefonu do telefonu, nim będzie za późno i ktoś na tym ucierpi.

Wiesz, wiadomo, że nie będę na każde jej zawołanie bo to nierealne, ale spokojnie mogę jej obiecać jedno spotkanie tygodniowo. Ja jestem za i chciałbym próbować, jednak bez jakiegoś wyraźniejszego znaku z jej strony lub deklaracji zaczynam się czuć jakbym się ośmieszał. Też z tym mieszkaniem po drugiej stronie Polski odrobinę skłamałem bo ona mieszka jakieś 20km ode mnie, ale studiuje jakieś 200 km ode mnie. Więc czasami przyjeżdża do rodziny, ale na dwa dni i to raz w miesiącu. Wtedy mówi, że chciałaby spędzić ten czas z bliskimi bo jednego dnia późno przyjeżdża, a drugiego wraca do domu. Niby mogłaby znaleźć chociaż godzinę dla mnie na jakiś spacer, ale z drugiej może serio jest zmęczona po podróży i chce spędzić te paręnaście godzin z rodziną. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Czerwone korale napisał:

Mam pytanie o czym można gadać całymi dniami z dziewczyną i na jakim komunikatorze gadacie? 

Totalnie o wszystkim i o niczym. Zazwyczaj zaczyna się od zwykłego "Co robisz?" "Miłego dnia" a kończy się na tym, że albo wysyła mi ubranka jakie chce sobie kupić i żebym jej doradził lub zaczyna się jakiś zupełnie nowy temat o którym gadamy przez parę dni. Oglądamy też te same seriale i programy telewizyjne w większości, to czasami o nich gadamy. A czasami zupełnie serio wysyłamy sobie zdjęcie, że idziemy do spożywczego. Jesteśmy w stałym kontakcie. Raz nawet pomyślałem, że serio się narzucam mimo, że ona też zaczyna rozmowy czasami, więc postanowiłem dać jej odsapnąć i napisałem "Życzę miłego weekendu" na co ona odpisała, że mam się tak nie żegnać i jak jutro wstanę to mam do niej od razu napisać. Było to mega miłe, ale za każdym razem kiedy napiszę jej czułe przezwisko lub umówimy na spotkanie to nagle zaczynamy pisać już tylko wieczorami chwilę i ogólnie widzę, że coś się zmienia. Parę dni takich cichszych i cyk - zabawa od nowa, aż znowu nie palnę czegoś 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Pospieszny napisał:

Totalnie o wszystkim i o niczym. Zazwyczaj zaczyna się od zwykłego "Co robisz?" "Miłego dnia" a kończy się na tym, że albo wysyła mi ubranka jakie chce sobie kupić i żebym jej doradził lub zaczyna się jakiś zupełnie nowy temat o którym gadamy przez parę dni. Oglądamy też te same seriale i programy telewizyjne w większości, to czasami o nich gadamy. A czasami zupełnie serio wysyłamy sobie zdjęcie, że idziemy do spożywczego. Jesteśmy w stałym kontakcie. Raz nawet pomyślałem, że serio się narzucam mimo, że ona też zaczyna rozmowy czasami, więc postanowiłem dać jej odsapnąć i napisałem "Życzę miłego weekendu" na co ona odpisała, że mam się tak nie żegnać i jak jutro wstanę to mam do niej od razu napisać. Było to mega miłe, ale za każdym razem kiedy napiszę jej czułe przezwisko lub umówimy na spotkanie to nagle zaczynamy pisać już tylko wieczorami chwilę i ogólnie widzę, że coś się zmienia. Parę dni takich cichszych i cyk - zabawa od nowa, aż znowu nie palnę czegoś 😕 

Na czym wy gadacie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2020 o 17:50, Pospieszny napisał:

 

Mam teraz do was pytanie drogie Panie, choć wiem, że jest trochę głupie. Czy sam fakt jeżdżenia do niej na drugi koniec Polski, nie powinien być dla niej znakiem, że zależy mi na czymś więcej? Wiem, że takie rzeczy się zdarzają, że to przyjaźń, ale no nie wierzę w to, że ona myśli, iż gość przyjechał taki kawał, żeby pójść na spacer i wypić kawę 2 godziny w środku pandemii jako kolega z neta. Czy uważacie, że powinienem ją zapytać o to, czy jestem materiałem na jej chłopaka? Co o tym sądzicie? Każda kolejna wiadomość z nią lub kolejna podróż bez świadomości, że walczę o coś więcej to okropna katorga dla mnie i boję się, że jak powie nie to będę zmuszony zerwać z nią kontakt, ponieważ na ten moment tak mi siedzi w głowie, że nie wytrzymam.

pytanie czy jej zależy tak jak Tobie? bo jeśli tak?! to ona powinna też do Ciebie pojechać 🙂 jest PKP PKS auto, znajomi, blablacar, taxi, samolot, są możliwości tylko pytanie czy korzysta z tego że przyjezdzasz bo jest jej wygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jeśli spotkaliście się tylko raz, to lepiej nie pytać o szansę na bycie jej potencjalnym chłopakiem. Dziewczyna może się przestraszyć i wycofać, bo pewnie chce cię najpierw lepiej poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z mojej obserwacji wynika, że domniemana dziewczyna nie jest tobą zainteresowana na poważnie i po prostu tracisz czas na coś co nigdy się nie wydarzy. W sensie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Czerwone korale napisał:

Na czym wy gadacie? 

Messenger, ale też czasami dzwonimy do siebie wieczorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Girl napisał:

Myślę, że jeśli spotkaliście się tylko raz, to lepiej nie pytać o szansę na bycie jej potencjalnym chłopakiem. Dziewczyna może się przestraszyć i wycofać, bo pewnie chce cię najpierw lepiej poznać

Może w takim razie dam jej tą różę i powiem, że mi się podoba i chciałbym spotykać się częściej na przykład następnego tygodnia. To chyba nie jest wyznawanie miłości czy deklarowanie się. Sam jeszcze nie czuję miłości, ale czuję, że chcę spróbować poszerzyć naszą relację. Jednak nie chcę tego robić bez świadomości, że jest jakakolwiek szansa na coś więcej. Niestety jestem chłopakiem który dosyć szybko się zako...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam czego boję się najbardziej. Boję się, że ona doskonale wie, że chciałbym czegoś więcej, ale sama nie wie. Dlatego ona nie proponuje spotkania czy też zakładam, że jak zapytam ją o spotkanie następnego tygodnia to odpowie coś w stylu "Nie wiem czy będę miała czas" itd. Nie wiem czy ze względu na taką odległość nie posunę się do odpowiedzi na to srogim "Chcesz czy nie chcesz". Niby nie ma co, przecież jak nie jest pewna to najprawdopodobniej to znaczy, że nie jest zainteresowana. I tu pojawia się moje pytanie: Dlaczego wy kobiety nie możecie wprost powiedzieć chłopakowi, że to nie ma sensu? Nie chcecie nas skrzywdzić? Serio? Czy jak nie mówicie nie to znaczy, że tak? 😛 Już mi się odpalają głupie myśli haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, gaja napisał:

Z mojej obserwacji wynika, że domniemana dziewczyna nie jest tobą zainteresowana na poważnie i po prostu tracisz czas na coś co nigdy się nie wydarzy. W sensie miłość.

Cieszę się, że wreszcie ktoś napisał jednak, że może nie jest zainteresowana, ale powiedz mi bo tak to nie rozumiem. Piszesz z gościem codziennie, rozmawiasz, wysyłasz zdjęcia w czym dobrze wygląda i którą ...enkę kupić, gość przyjeżdża 200km do Ciebie, umawiasz się na kolejne spotkanie, kiedy on chce dać Ci odsapnąć to Ty piszesz, że jak tylko się obudzi to ma do Ciebie napisać, piszesz do niego kochanie, misiu ,dziubku itd. Serio myślisz, że ona to robi wszystko, żeby się dowartościować moim kosztem? Może tak być, nie mówię nie, ale powiedz mi dlaczego? Tak samo mówienie o wspólnych spotkaniach przyszłych i o kłótni jako "naszej pierwszej poważnej rozmowie" w której powiedziała, że piszę tylko ze mną i z nikim innym (nie licząc koleżanek). Mogła kłamać nie mówię nie, ale to wtedy po tym wszystkim musiałaby być serio wredna chyba 😞 bo nie wierzę, że jest takim głuptasem i myśli o tej relacji jako o przyjaźni 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Pospieszny napisał:

Powiem wam czego boję się najbardziej. Boję się, że ona doskonale wie, że chciałbym czegoś więcej, ale sama nie wie. Dlatego ona nie proponuje spotkania czy też zakładam, że jak zapytam ją o spotkanie następnego tygodnia to odpowie coś w stylu "Nie wiem czy będę miała czas" itd. Nie wiem czy ze względu na taką odległość nie posunę się do odpowiedzi na to srogim "Chcesz czy nie chcesz". Niby nie ma co, przecież jak nie jest pewna to najprawdopodobniej to znaczy, że nie jest zainteresowana. I tu pojawia się moje pytanie: Dlaczego wy kobiety nie możecie wprost powiedzieć chłopakowi, że to nie ma sensu? Nie chcecie nas skrzywdzić? Serio? Czy jak nie mówicie nie to znaczy, że tak? 😛 Już mi się odpalają głupie myśli haha

Wy faceci macie tak samo lubicie kłamać mydlić oczy, byle by nie powiedzieć prawdy, skąd to sie u Was bierze? Ja zawsze mówię wprost jak mi coś nie pasuje, by zaoszczędzisz sobie i drugiej osobie czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Czerwone korale napisał:

Wy faceci macie tak samo lubicie kłamać mydlić oczy, byle by nie powiedzieć prawdy, skąd to sie u Was bierze? Ja zawsze mówię wprost jak mi coś nie pasuje, by zaoszczędzisz sobie i drugiej osobie czasu. 

Ja raczej tez jestem z tych osób które, choć może mi nie wierzycie, mam trochę empatii i nie chcę wpuszczać kogoś na minę czy się dowartościowywać kimś na siłę i nie lubię gdy ktoś takie akcje wykonuję na mnie. A tutaj wystarczy powiedzieć "Słuchaj widzę, że tobie zależy na czymś więcej. Mnie niestety nie, przepraszam, jeżeli źle zrozumiałam twoje intencje, jesteś fajnym chłopakiem i blablabla, ale nie" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moj Kitek czesto wyjezdza, smuteczek, tesknota ale Kitek jest wyjatkowy. Na Twoim miejscu dalabym roze i powiedziala ze zauroczylam sie. Jak odpowie ze tez to jestes w domu. 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Pospieszny napisał:

Wiesz, wiadomo, że nie będę na każde jej zawołanie bo to nierealne, ale spokojnie mogę jej obiecać jedno spotkanie tygodniowo. Ja jestem za i chciałbym próbować, jednak bez jakiegoś wyraźniejszego znaku z jej strony lub deklaracji zaczynam się czuć jakbym się ośmieszał. Też z tym mieszkaniem po drugiej stronie Polski odrobinę skłamałem bo ona mieszka jakieś 20km ode mnie, ale studiuje jakieś 200 km ode mnie. Więc czasami przyjeżdża do rodziny, ale na dwa dni i to raz w miesiącu. Wtedy mówi, że chciałaby spędzić ten czas z bliskimi bo jednego dnia późno przyjeżdża, a drugiego wraca do domu. Niby mogłaby znaleźć chociaż godzinę dla mnie na jakiś spacer, ale z drugiej może serio jest zmęczona po podróży i chce spędzić te paręnaście godzin z rodziną. Nie wiem.

Jak dziewczyna nie jest w stanie poświęcić ci 2 godz. na spotkanie to ja bym odpuściła taka znajomość. Znajdziesz taka ktorej będzie zależało na tobie, a nie na tym, żebyś to ty musiał jeździć do księżniczki 200 km. Na początku znajomości to raczej ludzie chcą z soba spędzać jak najwiecej czasu. Radziłabym ci odpuścić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Pospieszny napisał:

Powiem wam czego boję się najbardziej. Boję się, że ona doskonale wie, że chciałbym czegoś więcej, ale sama nie wie. Dlatego ona nie proponuje spotkania czy też zakładam, że jak zapytam ją o spotkanie następnego tygodnia to odpowie coś w stylu "Nie wiem czy będę miała czas" itd. Nie wiem czy ze względu na taką odległość nie posunę się do odpowiedzi na to srogim "Chcesz czy nie chcesz". Niby nie ma co, przecież jak nie jest pewna to najprawdopodobniej to znaczy, że nie jest zainteresowana. I tu pojawia się moje pytanie: Dlaczego wy kobiety nie możecie wprost powiedzieć chłopakowi, że to nie ma sensu? Nie chcecie nas skrzywdzić? Serio? Czy jak nie mówicie nie to znaczy, że tak? 😛 Już mi się odpalają głupie myśli haha

Po ile macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Czerwone korale napisał:

Jak dziewczyna nie jest w stanie poświęcić ci 2 godz. na spotkanie to ja bym odpuściła taka znajomość. Znajdziesz taka ktorej będzie zależało na tobie, a nie na tym, żebyś to ty musiał jeździć do księżniczki 200 km. Na początku znajomości to raczej ludzie chcą z soba spędzać jak najwiecej czasu. Radziłabym ci odpuścić. 

Ja to rozumiem i też tak o tym myślę gdy rozważam za i przeciw, ale to dlaczego chce się spotykać w mieście w którym studiuje? Wykorzystuje mnie? Czemu nie powie, żebym nie przyjeżdżał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Lejzi napisał:

Hej. Myślę że dziewczyna widzi że Ci na niej zależy i wie że chciałbyś kontynuować tą znajomość - dałeś je już kilka sygnałów. Z drugiej strony sama się nie angażuje. Owszem, ma pewne wymagania, ale przyjęła bardziej bierną postawę  i czeka aż napiszesz/przyjedziesz/przeprosisz.. Nie musisz oczekiwać od niej żadnych deklaracji, wiadomo to świeża sprawa, ale może jej właśnie to pasuje że o nic nie pytasz, tylko jesteś, bez żadnych wymagań w stosunku do tej relacji. Myślę że warto zweryfikować jej zaangażowanie zanim wejdziesz w to głębiej.

Lejzi, jak na spokojnie o tym wszystkim myślę to wydaje mi się, że jest dokładnie tak jak myślisz. Jest to "świeża sprawa", więc przyjęła bardziej bezpieczną bierną postawę. Interesuje mnie tylko jak zweryfikować jej zaangażowanie? Szczerze wierzę, że kwiatek i powiedzenie jej, że mi się podoba i że chcę się częściej z nią spotykać, wystarczająco "zmusi" ją do jakichś kroków. Co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Lejzi napisał:

Myślę że to sprawa bardzo indywidualna i warto być tutaj sobą 🙂  Jeśli czujesz że kwiatek i propozycja bliższej relacji są dobre, to właśnie tak powinieneś to zrobić, to będzie szczere bo wyjdzie od Ciebie.

Wydaje mi się, że to będzie jasny znak z mojej strony, ale nie będzie też to wyznanie od razu miłości, a jedynie chęci poznawania jej lepiej i lepiej na żywo.

11 godzin temu, Lejzi napisał:

Zakładając pozytywny scenariusz, kolejną kwestią jest jej faktyczne zaangażowanie. Pewne rzeczy powinny zmienić się naturalnie wraz z wejściem w nową fazę związku. Jednak jeśli jej postawa dalej ograniczy się do przyjmowania Cię jako gościa, to bym się nad tym zastanowiła. O ile bierną postawę "bo jest to świeża sprawa" można przeczekać i spróbować nad nią popracować, trzeba wziąć pod uwagę czy nie uznała że w związek na odległość jednak nie opłaca się inwestować.

Wydaje mi się, że po pozytywnej reakcji i po pewnym czasie w którym być może się nic nie zmieni z jej strony, będę miał odwagę na szczerą rozmowę z nią. Już mieliśmy jedną poważną rozmowę z której wywnioskowałem, że zdecydowanie zależy jej na dalszym rozwijaniu relacji, jednak cały czas jest ta nutka niepewności czy relacji przyjacielskiej, a może coś więcej.

Wydaję mi się, że nie ma co drążyć dalej tematu. Jak się z nią zobaczę przytulę, dam różyczkę i powiem, że mi się podoba to dalej samo z siebie wyjdzie i będę wiedział w którą stronę to wszystko idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Pospieszny napisał:

24

Mysle , ze i Ty i ona patrzycie na te znajomosc kazde z bardzo swojego punktu. To zupelnie normalne. To Ty i ona te znajomosc tworzycie i tylko i wylacznie od Was zalezy czy i jak sie ta znajomosc bedzie rozwijac.

Roza to ladny kwiat ale tylko kwiat. Jesli tak czujesz to daj jej te roze. Ale nie uzaleznialabym od tego calego dalszego ciagu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×