Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
RL9_XD

Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała

Polecane posty

29 minut temu, Dawny fetyszysta napisał:

Ale do jasnej cholery facet chyba ma prawo wiedzieć, czy kobieta nie była prostytutką lub byłym partnerom dochowywała wierności? Poza tym, czy nie miała przygód z totalnymi prymitywami lub panami z półświatka?

Ok to odpowiem Ci.

1. Nie

2. Zdrada mnie nie interesowala nigdy

3. Nie mialam

I skad mozesz wiedziec czy to prawda, ale bedziesz zadowolony z siebie, bo sie dowiedziales. 

Spoko, skoro uwazasz to za dobry sposob. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdzie kłopot by odpowiedzieć na pytanie "kim jesteś? Powiedz mi, nie będę oceniać, pozwól zrozumieć." Żadne  wszystko, ogółem. Nie interesuje mnie związek tylko na dobre tak jak nie interesuje mnie tylko dobra strona faceta. Nie wyobrażam sobie nie powiedzieć facetowi, że nie jestem idealna, że tu popełniłam błąd, bo... a tu bo... Akceptujesz czy nie? Zaufasz czy nie? Chcesz mnie taką czy nie? Nie? Z Bogiem. Tak? Stwórzmy coś pięknego o mocnych fundamentach.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Electra napisał:

Wyskakiwać z nagą prawdą jak już jest uczucie jest bez sensu. To takie wyrachowane przeczekanie "poczekam aż nie będzie odwrotu to powiem". Nie wiem o jakim zaufaniu ponad miarę mówisz, żeby powiedzieć ogólnie o swoim życiu.

Nigdy nie interesowaly mnie rozmowy pt: opowiem Ci o swojej ex. I facet gledzil gledzil, im wiecej mi gledzil tym bardziej mnie odrzucalo. A jeszcze przy tym wszystkim stawial siebie z pozycji ofiary. I skad niby mam to wszystko wiedziec ze byl ofiara? Tak po prostu mu uwierzyc i zaufac? Juz to, ze tyle o niej gadal dalo mi do myslenia...i ewakuowalam sie pospiesznie. To bylo widac ze ma nieprzepracowany problem i szuka plastra a ja raczej nie bede nr 2 wiec podziekowalam. A On byl zdziwiony i ze chce sie spotykac. Takie rozmowy sa meczace i niepotrzebne jak dla mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Nigdy nie interesowaly mnie rozmowy pt: opowiem Ci o swojej ex. I facet gledzil gledzil, im wiecej mi gledzil tym bardziej mnie odrzucalo. A jeszcze przy tym wszystkim stawial siebie z pozycji ofiary. I skad niby mam to wszystko wiedziec ze byl ofiara? Tak po prostu mu uwierzyc i zaufac? Juz to, ze tyle o niej gadal dalo mi do myslenia...i ewakuowalam sie pospiesznie. To bylo widac ze ma nieprzepracowany problem i szuka plastra a ja raczej nie bede nr 2 wiec podziekowalam. A On byl zdziwiony i ze chce sie spotykac. Takie rozmowy sa meczace i niepotrzebne jak dla mnie. 

Jeśli spotykasz kogoś z zamkniętą przeszłością to powie Ci ogólnie, bez zbędnych szczegółów, kilkoma zdaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Gdzie kłopot by odpowiedzieć na pytanie "kim jesteś? Powiedz mi, nie będę oceniać, pozwól zrozumieć." Żadne  wszystko, ogółem. Nie interesuje mnie związek tylko na dobre tak jak nie interesuje mnie tylko dobra strona faceta. Nie wyobrażam sobie nie powiedzieć facetowi, że nie jestem idealna, że tu popełniłam błąd, bo... a tu bo... Akceptujesz czy nie? Zaufasz czy nie? Chcesz mnie taką czy nie? Nie? Z Bogiem. Tak? Stwórzmy coś pięknego o mocnych fundamentach.

Nie interesuje mnie gadka lelum polelum tylko FAKTY. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Jeśli spotykasz kogoś z zamkniętą przeszłością to powie Ci ogólnie, bez zbędnych szczegółów, kilkoma zdaniami.

I o to wlasnie chodzi. Tak wlasnie ma byc. Wtedy jest szansa na przyszlosc bo nie siedzi w zgnilych tematach i jest gotowy na cos nowego, ma energie i potencjal. To po co to rozgrzebywac? Nie udalo sie i tyle, jedziemy dalej. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Nie interesuje mnie gadka lelum polelum tylko FAKTY. 

Mnie też. W szczerej rozmowie bez domysłów. Myślę, że każda normalna para ma taką za sobą. A jak chcesz wiedzieć to znam parę, w której facet przeszedł z kobietą przez cały rozwód, słuchał i wspierał. Kochał ją i trwał przy niej. Są piękną parą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

I o to wlasnie chodzi. Tak wlasnie ma byc. Wtedy jest szansa na przyszlosc bo nie siedzi w zgnilych tematach i jest gotowy na cos nowego, ma energie i potencjal. To po co to rozgrzebywac? Nie udalo sie i tyle, jedziemy dalej. 

Znam takie brzydkie, ale bardzo mądre powiedzenie... NIE PAMIĘTA GÓ.WNO JAK W DUPIE BYŁO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedys poznalam goscia, ktory przedstawial ex w czarnych barwach jaka to ona niedojrzala i ze nie panowala nad swoim zyciem, ale nie jestem z tych latwowiernych i postanowilam rozejrzec sie troche i przetrzymac goscia na dystans, az w koncu sie zniecirpliwil i zachowal jak male rozkapryszone dziecko. I wyszlo szydlo z wora. Nie musial mi opowiadac jaki jest dojrzaly i powazny, a ex taka niedobra. Sam sie z czasem pieknie zdemaskowal. Wystarczylo poczekac i nie robic nic. 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Mnie też. W szczerej rozmowie bez domysłów. Myślę, że każda normalna para ma taką za sobą. A jak chcesz wiedzieć to znam parę, w której facet przeszedł z kobietą przez cały rozwód, słuchał i wspierał. Kochał ją i trwał przy niej. Są piękną parą

Ok. Ja jednak mam w żopie czyjas prawde. Opieram sie na faktach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Znam takie brzydkie, ale bardzo mądre powiedzenie... NIE PAMIĘTA GÓ.WNO JAK W DUPIE BYŁO...

Ok jak lubujesz sie w roztrzasaniu czyjejs przeszlosci to nie widze problemu. Znajdziesz kogos kogo tez to inspiruje i bedziecie razem roztrzasac. 

Ja raczej dzialam niz bawie sie w "gadki" i mam osobe, ktora dziala, a nie bawi sie w "gadki". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ok. Ja jednak mam w żopie czyjas prawde. Opieram sie na faktach. 

Nie ma nic piękniejszego od zrozumienia. Niektórzy go nie mają. Bo ja to bym... Taaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie ma nic piękniejszego od zrozumienia. Niektórzy go nie mają. Bo ja to bym... Taaa.

Alez przeciez doskonale Cie rozumiem ze masz potrzebe sie wygadac i tego oczekujesz? Czy napisalam gdzies ze to cos zlego? Napisalam tylko, ze do zgranego duetu trzeba we dwoje zmierzac w tym samym kierunku i lubowac w tym razem.

Ja akurat sie nie lubuje w tym, wiec mam kogos kto tez az tak sie w tym nie lubuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

Ok jak lubujesz sie w roztrzasaniu czyjejs przeszlosci to nie widze problemu. Znajdziesz kogos kogo tez to inspiruje i bedziecie razem roztrzasac. 

Ja raczej dzialam niz bawie sie w "gadki" i mam osobe, ktora dziala, a nie bawi sie w "gadki". 

Cieszę się Twoim szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ja akurat sie nie lubuje w tym, wiec mam kogos kto tez az tak sie w tym nie lubuje.  

To bardzo ważne dobrze dobrać się. Miałaś szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Cieszę się Twoim szczęściem.

Kitek tez lubi sie czasem roztworzyc i nagadac sie jak Ty i chetnie tego wyslucham, w milczeniu i z pelna uwaga oraz kiwne glowa, ze rozumiem, lecz szczerze mowiac nie mam ochoty sie roztwierac i odwzajemnic roztwarciem i tez oczekuje ze to zrozumie. Na tym polega symbioza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

To bardzo ważne dobrze dobrać się. Miałaś szczęście.

I tak i nie. Nasza sytuacje znasz wiec sa plusy i minusy. 😎 dasz rade, jestes fajna, cool babka z energia ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Cieszę się Twoim szczęściem.

Ogolnie jestem zadowolona. Ale to tez nie przypomina pieknej bajki o Kopciuszku 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ogolnie jestem zadowolona. Ale to tez nie przypomina pieknej bajki o Kopciuszku 😎

Czasem Kitek jest wilkiem z "Czerwonego kapturka", a czasem bestią z "Pięknej i bestii"? Pięknie. Przekrój przez wszystkie bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Czasem Kitek jest wilkiem z "Czerwonego kapturka", a czasem bestią z "Pięknej i bestii"? Pięknie. Przekrój przez wszystkie bajki.

Jak sama dobrze wiesz ma swoje wady jak ja i Ty. Ale nie sa to takie wady, ktore popsulyby smak calej relacji az tak, zeby sie skrzywic z grymasem. 😎bilansuje sie z zaletami wiec cool ☺

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

RL9_XD porozmawiaj z nią. Męczy cię to, więc wyjaśnij, bo będzie cię to męczyło cały czas i wracało. 

Generalnie to nie tak, że powinieneś wiedzieć wszystko z detalami - przeszłość to przeszłość i rozdrabnianie się na drobne może mieć tylko negatywny wpływ. Niemniej ona sama wyszła z rozmową, stąd obstawiam, że wyjaśni ci twoje wątpliwości. To czy otwarty związek oznaczał seks z wieloma mężczyznami czy spotykanie się z jednym lofelasem, który chciał otwartego związku by się nie angażować, tego nie wiesz. W obu przypadkach nie skupiaj się na tym z kim i jak uprawiała seks, tylko na powodach. Czyli np. niskiem poczuciu wartości, potrzebie dowartościowania się, dużym libido itp. - bo to są rzeczy które są istotne.  Analizowanie statystyk partnerów z przeszłości to droga do nikąd - a wręcz droga do destrukcji, bo zaczniesz jej wypominać przeszłość - co jest mega oznaką niedojrzałości. Jeżeli dziewczyna tak się otwiera i sama opowiada o przeszłości, staraj się zrozumieć ją i zaakceptować ją - taki jest cel, ona otwiera się, bo chce byś kochał ją taka jaka jest, a nie taką jaką sobie ją wyobraziłeś. 

Druga rzecz, to oczekiwanie, że w przeszłości nie była taka czy owaka, z czego ono wynika? Z wychowania? Z własnych kompleksów? Pomyśl sobie, dlaczego jest to dla ciebie takie ważne. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A moze po prostu miala na mysli to, ze faceci latali za nia jak wsciekle bizony i mieli wygorowane oczekiwania i juz uwazali ze im sie cos nalezy bo powiedzieli jestes fajna i mi zalezy, a jej sie w to wierzyc nie chcialo i miala ich wszystkich w zopie, zeby zrobic kariere i miec w zopie bycie zaleznym od nich wszystkich to nazwala to "nie wierze w stale zwiazki" az spotkala kogos kto wierzy w milosc to ona tez. Moglo tak byc ? Ale skoro zakladasz ten pierwszy wariant to ja bym pomyslala: moze On byl w otwartych zwiazkach bo czemu to jako pierwsze przyszlo mu do glowy?? Musze mu sie dokladnie przyjrzec bo nie podoba mi sie ten gosc 😎

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Albo moze Cie bierze pod wlos co na to powiesz? A moze byc milion innych powodow a Ty doszukujesz sie od razu nie wiadomo czego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, RL9_XD napisał:

Moja dziewczyna jest miła i słodka, uwielbiam ją i planujemy się pobrać w przyszłości.

Ale wyznała mi dziś coś strasznego.... Spotkaliśmy się przez portal randkowy ale natychmiast usunęła konto i przenieśliśmy się na FB zanim zaczęliśmy się spotykać, nie raz płakała przy mnie bo się bała czy ją zaakceptuję więc wiem że naprawdę mnie kocha ale przeraziło mnie co mi dziś powiedziała.

Ona ma 25 lat, znamy się dopiero od początku tego roku ale powiedziała mi że przed poznaniem mnie zawszę myślała że otwarte związki są w porządku bo nie wierzyła w miłość do końca życia dlatego bo nie wierzyła że można ufać jakiemukolwiek chłopakowi. A mówi że teraz jak mnie spotkała to chce mieć mnie całego dla siebie i byśmy zawszę byli ze sobą i tylko my, powiedziała tylko że ma nadzieje że to nie jest złe że życzy sobie lojalność do końca życia.

Oczywiście bardzo dobrze ale co mam o tym myśleć? czy to znaczy że była w otwartym związku? że sypiała z wieloma przed mną? no nie wiem, po prostu się martwię, nie wydaję się być taką typu osobą, bardziej miłą i opiekuńczą ale nie wiem, po prostu nie wiem co mam teraz o niej myśleć. 

ja ja rozumiem w tych obawach, sama mialam typa, ktory mnie zdradzal i dalam sobie wmowic, ze to przeze mnie

i po tym zwiazku tez balam sie, ze wszyscy faceci tak maja, ze kazdy zdradza

ale w otwartym nigdy nie byylam i nikogo nie zdradzalam

POGADAJ Z NIA zamiast rozkminiac problem w internecie

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2020 o 08:26, Nenesh napisał:

Mogło tak być. Jeśli chcesz poznać prawdę, po prostu zapytaj, porozmawiaj. A wcześniej zastanów się, czy faktycznie chcesz i czy warto. Przeszłość ma ogromne znaczenie, jeśli wywiera wpływ na teraźniejszość, w tym przypadku np.... 

Objaw niskiej samooceny i niestabilności emocjonalnej. 

Być może pierwsze objawy zaborczości. W późniejszym czasie mogą się pojawić podejrzenia, nadmierna zazdrość i kontrola. Szczególnie, że wyraźnie jej zależy na Tobie. 

To 'czarny scenariusz', ale jeśli dziewczyna jest po przejściach, Wasza relacja może okazać się niełatwa. Obserwuj i reaguj w porę.

Emocje robią swoje, ale naprawdę lepiej przystopować z wielkimi planami i skupić się na poznawaniu i doświadczaniu siebie nawzajem. 

Na pewno ona jest o mnie zazdrosna i to czasami nawet bardzo i kompletnie bez powodu, często uważa że kiedyś znajdę inną i ją rzucę co jest całkowicie nie prawdą bo nie jestem kimś takim.

Ale z tą jej przeszłością to przeraża mnie bo co jeśli była w takich związkach co niby z kimś była i jednoczenie była z kimś innym czy coś takiego, nie wydaje się być taką typu osobą dlatego bardzo mnie to przeraża bo co jeśli jednak tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2020 o 06:10, Electra napisał:

Jej wzrok zatrzyma się przez chwilę  na innym, a autor wypali "Nie jesteś w otwartym związku". Jak to ma być taka akceptacja to daruj sobie i jej. 

Na pewno jej ufam, i ja i ona jesteśmy o siebie zazdrośni, ona nawet bardziej ale nie potrafię zrozumieć ani trochę czemu myślała dawniej że  bycie w otwartym związku jest w porządku, i co miała na myśli mi to mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, RL9_XD napisał:

nie wydaje się być taką typu osobą 

Czas na konfrontacje Twojego wrażenia z rzeczywistością.

6 minut temu, RL9_XD napisał:

przeraża bo co jeśli jednak tak było 

Zaakceptujesz lub nie. Chyba nie ma więcej opcji do wyboru. Aaaa jest trzecia- złudna akceptacja, a potem przyprdalanie się co rusz do tego co boli Cię.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, RL9_XD napisał:

bycie w otwartym związku jest w porządku

Musiał jej pasować taki układ jeśli w ogóle był. Ciągle gdybamy.

7 minut temu, RL9_XD napisał:

co miała na myśli mi to mówiąc

Na pewno zaufała mówiąc Ci coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Musiał jej pasować taki układ jeśli w ogóle był. Ciągle gdybamy.

Na pewno zaufała mówiąc Ci coś takiego.

masakra kariera 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie różnie na siebie wpływają. Mało to jest historii, gdzie para była latami w narzeczeństwie, nie spieszyło się do ślubu i ostatecznie rozeszli się, a po rozejściu któreś z nich bezproblemowo ustatkowalo się dość szybko? Ktoś kto nigdy nie chciał mieć dzieci nagle przy kimś chce. Ktoś kto nie chciał ślubu nagle go chce. Wcześniej kobiecie było ciężko przeprowadzić się 50km, a spotyka kogoś i zmienia kontynent. Wcześniej facet wolał swoje pasje niż czas z kobietą, a spotkał taką, że zapomniał o całym świecie. Nie robiłabym z podejścia stałej niezmiennej, ile ludzi i związków tyle działań, reakcji, wyborów, decyzji czasem mało standardowych.

Edytowano przez Electra
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×