Jesli kobiety maja kilkaset powodow...

11 minut temu, Rescalator555 napisał:

Sorry, ale teraz zajmę się żona, której podobno nie mam.Wroce później.

Ja tez podobno nie mam narzeczonego wiec tez ide sprawdzic co u Kitka. See ya later. 

9 minut temu, Solanka napisał:

Gdyby 30 dni w miesiącu była możliwość uprawiania seksu, to mogłabym czasem pomarudzić. Ale kilka odpada na okres, kilka na nocną zmianę (a w dzień się nie zawsze da, bo dzieciaki), kilka na zabawianie ząbkującego zgredka. I nawet jeśli będę zmęczona i nie w humorze w dzień, w którym jest możliwość się kochać, to nie odmówię, bo to byłoby znęcanie się Muszę jeszcze dodać, że mąż zawsze tak się postara żebym nie żałowała "ściągania majtek"

To podejscie na 6. Widzicie dziewczyny. Wzorowy przyklad. I dla Ciebie Kirke tez bo wygladasz na mega wyposzczona

22 minuty temu, Rescalator555 napisał:

Jeśli facet w trakcie imienin teściowej, szepnie swojej żonie, że chciałby ją mieć, to nie znaczy, że oczekuje, że ona natychmiast zdejmie majtki i rozlozy do na stole, zrzucając talerze. Nawet niekoniecznie musi oczekiwać, że zaproponuje szukanie wolnego pokoju, chociaż to może być fajne. Ale to, że odszepnie, że zaraz jak wrócą do domu, albo, że wieczorem, to dosyć naturalne. Nie ma to nic wspólnego z bzykaniem się zawsze, wszędzie i w każdych okolicznościach.

Sorry Res, ale w tej chwili pier/dolisz. 

Pisales o dawaniu na zawołanie zawsze wtedy gdy facet ma ochotę. Czyli "tu i teraz".

Ba! Twierdziles, że jak żona aktualnie nie chce to trzeba ja wziąć sila (czyli zgwalcic).

Nie pisales o dawaniu dupy na zawolanie jako o umawnianiu się na seks i mówieniu "OK kochanie, może później". Może jutro albo pojutrze.

Nie odwracaj kota ogonem. Myślisz, że jak masz nowy nick to ludzie zapomną co pisałeś ze starych, rozlicznych kont? Że zapomną, że mają do czynienia że starym, zaburzonym zwyrolem z obsesja na punkcie rooochania? Pewnie parę nieświadomych gasek nabierze się na te twoje gierki i ugładzone posty z nowego konta, dopoki nie zaczniesz wyzywac ich od suk i peezd (a predzej czy pozniej zaczniesz). A reszta osob doskonale wie z kim ma do czynienia.

9 minut temu, _Kirke napisał:

Natknęłam się na jej ze dwa posty, które wyglądały tak, jakby na chwilę zapomniała o swojej kreacji na infantylną narzeczoną zmyślonego Kitka. Wyglądały normalnie. Dlatego albo to jakiś celowy projekt albo jakaś babcia-fantastka, owszem żyjąca w wyimaginowanym świecie, która chwilami jednak styka się ze skrzeczącą rzeczywistością.

Moze zajmij sie swoja glowa zamiast moja.

19 minut temu, Niburdiama napisał:

Pisac mozna tez o Kitku i rozowym pokoiku, co nie oznacza, ze doslownie wyglada jak Kot i pokoj jest rozowy, jesli wiesz co mam na mysli. 

Chyba nie chce wiedziec

11 minut temu, _Kirke napisał:

Czytałam Twoje posty o mnie, byłam w szoku, że można być tak psychiczną, by pisać o nicku, który raz się do Ciebie udzielił

Nie podoba mi sie w tobie to, ze zachowujesz sie jak gaslighterka - osoba ktora wmawia komus ze jest chory psychicznie. Uwazam ze to wykracza poza pewien poziom zabawy na forum a uzywanie wyzwisk jak cukierkow co robisz od poczatku swiadczy o braku klasy i o tym, ze szukasz ofiary. Atmosfera ktora generujesz jest toksyczna wiec wybacz, ale nie mam dla Ciebie wiecej czasu i nie pisz juz do mnie

8 minut temu, _Kirke napisał:

Nie wiedziałam kto to, gdy skomentowałam jej temat. Potem ze zdumieniem zobaczyłam, że ona pisze o mnie i że ja jej coś 10, czy 15 lat temu pisałam. Czyli już wtedy tu była. Oczywiście nie znam kobiety.

Zrozum mala nie jestes w moim typie. Odpusc

3 minuty temu, _Kirke napisał:

Nie pisz więc o mnie więcej Nie byłam świadoma, że natykam się na osobę z brakiem piątej klepki, gdy udzieliłam się na Twoim temacie. Wiesz, że dla mnie jesteś jak Annie Wilkes 

To nie zaczynaj ze mna bo ja na pewno nie stane sie twoja ofiara ktora bedziesz przesladowac na forum swoimi analizami ktorych sobie nie zycze

1 minutę temu, _Kirke napisał:

Zostawiam tę dziwną osobniczkę, szkoda przeszkadzać tym całodobowym produkcjom na forum Pewnie i za rok natknę się na jej  posty o mojej osobie

Nie jestem zainteresowana Twoimi koslawymi zalotami wiec zmien obiekt swojej obsesji ze mnie na kogos innego

5 minut temu, Edit666 napisał:

Chyba nie chce wiedziec

Ja tez nie chce wiedziec co jest wTwojej glowie i tego sie trzymajmy

1 minutę temu, _Kirke napisał:

Kobieto, przecież ty nie wychodzisz z tego forum Następnego dnia po moim pierwszym kontakcie z Tobą, ze zdumieniem zobaczyłam, że do świtu pisałaś o mnie posty Także zdaje się, że czas to jedyne, czego Ci nie brakuje

Sorry, ale nie umowie sie z toba. Nie przesladuj mnie

Ja uważam, że ten temat jest przełomowy. Dwójka czubków - mitomanów, tj. Rescalator555  i Niburdiama spotkała się w jednym miejscu i widać między nimi prawdziwe przyciąganie. Moim zdaniem jest duża szansa na romans stulecia

5 minut temu, _Kirke napisał:

Kobieto, przecież ty nie wychodzisz z tego forum Następnego dnia po moim pierwszym kontakcie z Tobą, ze zdumieniem zobaczyłam, że do świtu pisałaś o mnie posty Także zdaje się, że czas to jedyne, czego Ci nie brakuje

To że koleżanka napierrrdala postami jak messerschmitt i nawet jej dokładne tego wspołdyskutantów nie trzeba to żadna nowość

7 minut temu, Doktor Siurek napisał:

Ja uważam, że ten temat jest przełomowy. Dwójka czubków - mitomanów, tj. Rescalator555  i Niburdiama spotkała się w jednym miejscu i widać między nimi prawdziwe przyciąganie. Moim zdaniem jest duża szansa na romans stulecia

Cooool oczywiscie tylko w Twojej glowie

10 minut temu, _Kirke napisał:

Zorientowałam się już, że z tą osobą chodzi o to, żeby wygadała swoje obsesje i miała poczucie ostatniego słowa Nie wątpię, że poświęci mi kolejną nockę

Zrozum dziewczyno, nie jestes w moim typie i nie chce Cie, wybij sobie z glowy randke ze mna. Nie czepiaj sie mnie, bo nie chce miec nic wspolnego z kims tak toksycznym

10 minut temu, Doktor Siurek napisał:

To że koleżanka napierrrdala postami jak messerschmitt i nawet jej dokładne tego wspołdyskutantów nie trzeba to żadna nowość

Powiedzial facet ktory jest SAM 24/7 na forum

28 minut temu, Edit666 napisał:

Sorry Res, ale w tej chwili pier/dolisz. 

Pisales o dawaniu na zawołanie zawsze wtedy gdy facet ma ochotę. Czyli "tu i teraz".

Ba! Twierdziles, że jak żona aktualnie nie chce to trzeba ja wziąć sila (czyli zgwalcic).

Nie pisales o dawaniu dupy na zawolanie jako o umawnianiu się na seks i mówieniu "OK kochanie, może później". Może jutro albo pojutrze.

Nie odwracaj kota ogonem. Myślisz, że jak masz nowy nick to ludzie zapomną co pisałeś ze starych, rozlicznych kont? Że zapomną, że mają do czynienia że starym, zaburzonym zwyrolem z obsesja na punkcie rooochania? Pewnie parę nieświadomych gasek nabierze się na te twoje gierki i ugładzone posty z nowego konta, dopoki nie zaczniesz wyzywac ich od suk i peezd (a predzej czy pozniej zaczniesz). A reszta osob doskonale wie z kim ma do czynienia.

Nie zmyslaj Pinokio. Pisałem i to nie raz, że facet  powinien mieć seks, kiedy tego zapragnie. Skąd w twoim chorym mózgu wykluła się myśl, że będzie tego pragnął i uprawiał bez względu na miejsce i okolicznosci, na stole u teściowej na imieninach czy w tramwaju, to już nie będę się domyślał, bo jak pisałem, nie chce być psychologiem za dychę. A o tym, że jak najbardziej mozna mu powiedzieć, że później już jutro, to pisałem nawet niedawno. I nawet jedna z bab protestowała, że nie ma obowiązku niczego obiecywać. Chyba masz sklerozę pani Pinokio.

Nie pisałem też o tym, żeby brać żonę siłą, natomiast pisałem, że wyroki za gwałt tzw. małżeński są w tym kraju bardzo rzadkie. Pisałem też, że facet któremu odmawia się seksu, może się do tego posunąć.

O twoich zmysleniach i insynuacjach na mój temat nie mam zamiaru z tobą dyskutować, nie ten poziom. Mogę tylko poradzić to co Niburidiama poradziła wieczornej: pomasuj sobie muszelkę, bo strasznie się dziś spinasz. A co do wymysłów, to nigdy nie zaczynałem ich jako pierwszy, ale jeśli ktoś zaczyna wyzywać marynarza, to niech się nie dziwi, że ten potrafi mu odpowiedzieć pięknym za nadobne .

28 minut temu, Doktor Siurek napisał:

Ja uważam, że ten temat jest przełomowy. Dwójka czubków - mitomanów, tj. Rescalator555  i Niburdiama spotkała się w jednym miejscu i widać między nimi prawdziwe przyciąganie. Moim zdaniem jest duża szansa na romans stulecia

Taka myśl mogła się zrodzić tylko w organie, który służy ci do myslenia, czyli w twoim siurku, doktorze Siurku.

Ja nie jestem bialorycerzem, szukającym tu romansu, jak ty. Wprost przeciwnie, potwierdzam często, że jestem w szczęśliwym, wieloletnim związku.

1 minutę temu, Rescalator555 napisał:

A co do wymysłów, to nigdy nie zaczynałem ich jako pierwszy, ale jeśli ktoś zaczyna wyzywać marynarza, to niech się nie dziwi, że ten potrafi mu odpowiedzieć pięknym za nadobne .

Dokladnie. Wmawiaja swoje wymysly i probuja zrobic z kogos chorego. Ale kto jest chory to jest chory

Przed chwilą, Rescalator555 napisał:

Taka myśl mogła się zrodzić tylko w organie, który służy ci do myslenia, czyli w twoim siurku, doktorze Siurku.

Oto cala prawda o tym kafe'owym intelokutorze

11 minut temu, Niburdiama napisał:

Dokladnie. Wmawiaja swoje wymysly i probuja zrobic z kogos chorego. Ale kto jest chory to jest chory

Im się wydaje, że jak będą wciskać komuś goowno, to w to uwierzy. Uwierzy w to, że zmusil własną córkę do dokonania aborcji, że rozsyłał do kobiet z kafeterii zdjęcia swoich genitaliów,  że w dzieciństwie był molestowany przez wujka Arona, że ma za żonę gumowa lalkę i wychowuje dzieci listonosza i hydraulika, tak jak wszyscy marynarze. I jeszcze uwierzy jacy zaje..isci ludzie piszą na tym forum, w odróżnieniu od braci smalcow. A jak dostaną odpowiedź taka, na jaką zasługują, to podnoszą wrzask.

11 minut temu, Rescalator555 napisał:

Ja nie jestem bialorycerzem, szukającym tu romansu, jak ty. Wprost przeciwnie, potwierdzam często, że jestem w szczęśliwym, wieloletnim związku.

Bardzo dziwi mnie logika tych ludzi z tego topiku, jak gdyby zaden i zadna z nich nie byla w szczesliwym zwiazku z milosci, w ktorym zaspokojone sa potrzeby partnera i partnerki. Nie do wiary. Wyglada na to, ze my nie pasujemy do tego klimatu i stad te ataki, bo odrozniamy sie od reszty...

5 minut temu, Rescalator555 napisał:

Im się wydaje, że jak będą wciskać komuś goowno, to w to uwierzy. Uwierzy w to, że zmusil własną córkę do dokonania aborcji, że rozsyłał do kobiet z kafeterii zdjęcia swoich genitaliów,  że w dzieciństwie był molestowany przez wujka Arona, że ma za żonę gumowa lalkę i wychowuje dzieci listonosza i hydraulika, tak jak wszyscy marynarze. I jeszcze uwierzy jacy zaje..isci ludzie piszą na tym forum, w odróżnieniu od braci smalcow. A jak dostaną odpowiedź taka, na jaką zasługują, to podnoszą wrzask.

Dokladnie. Wchodza, atakuja, probuja osmieszyc, wrecz przesladuja, a jak okazujesz swoja moc, ze nie bedziesz ofiara to jest wielki raban dziwne zachowanie. I jeszcze uwazaja ze to z klasa i ze to swietna zabawa.

44 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

Ja uważam, że ten temat jest przełomowy. Dwójka czubków - mitomanów, tj. Rescalator555  i Niburdiama spotkała się w jednym miejscu i widać między nimi prawdziwe przyciąganie. Moim zdaniem jest duża szansa na romans stulecia

Podejrzewam, ze Res jeszcze długo nie będzie mógł się otrząsnąć z podniecenia i wciąż będzie przywoływał tę osobę jako wzór cnót wszelakich :-D Bo przyznała mu rację.

2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Bardzo dziwi mnie logika tych ludzi z tego topiku, jak gdyby zaden i zadna z nich nie byla w szczesliwym zwiazku z milosci, w ktorym zaspokojone sa potrzeby partnera i partnerki. Nie do wiary. Wyglada na to, ze my nie pasujemy do tego klimatu i stad te ataki, bo odrozniamy sie od reszty...

Ja tam się nie dam, mam gruba skórę. Ale Ty zastanów się, czy potrafisz zachować dystans, być pewna swojej wartości i odpowiedzieć pięknym za nadobne.

22 minuty temu, Rescalator555 napisał:

Nie zmyslaj Pinokio. Pisałem i to nie raz, że facet  powinien mieć seks, kiedy tego zapragnie. Skąd w twoim chorym mózgu wykluła się myśl, że będzie tego pragnął i uprawiał bez względu na miejsce i okolicznosci, na stole u teściowej na imieninach czy w tramwaju, to już nie będę się domyślał, bo jak pisałem, nie chce być psychologiem za dychę. A o tym, że jak najbardziej mozna mu powiedzieć, że później już jutro, to pisałem nawet niedawno. I nawet jedna z bab protestowała, że nie ma obowiązku niczego obiecywać. Chyba masz sklerozę pani Pinokio.

Nie pisałem też o tym, żeby brać żonę siłą, natomiast pisałem, że wyroki za gwałt tzw. małżeński są w tym kraju bardzo rzadkie. Pisałem też, że facet któremu odmawia się seksu, może się do tego posunąć.

O twoich zmysleniach i insynuacjach na mój temat nie mam zamiaru z tobą dyskutować, nie ten poziom. Mogę tylko poradzić to co Niburidiama poradziła wieczornej: pomasuj sobie muszelkę, bo strasznie się dziś spinasz. A co do wymysłów, to nigdy nie zaczynałem ich jako pierwszy, ale jeśli ktoś zaczyna wyzywać marynarza, to niech się nie dziwi, że ten potrafi mu odpowiedzieć pięknym za nadobne .

Czy ja pisałam o seksie na imieninach u teściowej czy tramwaju? Opanuj się Res.

Pisałeś, że powinien brać siłą jeśli nie chce dać po dobroci. Nie kłam.

Nie kłam.

I co do jasnej anielki ma do tego fakt czy ktoś jest marynarzem czy piekarzem?

1 minutę temu, Edit666 napisał:

Podejrzewam, ze Res jeszcze długo nie będzie mógł się otrząsnąć z podniecenia i wciąż będzie przywoływał tę osobę jako wzór cnót wszelakich Bo przyznała mu rację.

Co ty tam sobie podejrzewasz, to sprawa twojego chorego umysłu. Nie raz przyznawano mi rację na tym forum, tylko te tematy i wpisy podejrzanie szybko znikały.

Rescalator555

ODPOWIEM NA TWÓJE GŁÓWNE PYTANIE METAFORYCZNIE :

Masz babcię, kochasz ją i chcesz by była szczęśliwa - dlatego wybierasz się do niej w od czasu do czasu w odwiedziny - tobie tez to sprawia przyjemność. JAK SIĘ POCZUJESZ GDY BABCIA ZACZENIE OD CIEBIE WYBAGAĆ TAKICH WIZYT CODZIENNIE ALBO NA JEJ ŻĄDANIE ? 

W KOŃCU JEJ SIE TO NALEŻY!!!!!

TEMAT ZAMKNIĘTY

23 minuty temu, Rescalator555 napisał:

Taka myśl mogła się zrodzić tylko w organie, który służy ci do myslenia, czyli w twoim siurku, doktorze Siurku.

Ja nie jestem bialorycerzem, szukającym tu romansu, jak ty. Wprost przeciwnie, potwierdzam często, że jestem w szczęśliwym, wieloletnim związku.

Oj. Tak. Podkreślasz to bardzo często.

Jesteś w słodko pierdzącym związku, z kobietą, która nigdy nie miała ci nic wartościowego do zaoferowania oprócz zawartości majtek.

Gratuluję.

3 minuty temu, Edit666 napisał:

Czy ja pisałam o seksie na imieninach u teściowej czy tramwaju? Opanuj się Res.

Pisałeś, że powinien brać siłą jeśli nie chce dać po dobroci. Nie kłam.

Nie kłam.

I co do jasnej anielki ma do tego fakt czy ktoś jest marynarzem czy piekarzem?

Pisałaś, że "zawsze, wszędzie, w każdych okolicznosciach" . To są przykłady. Jak.ci się nie podobają, podaj inne.

Pisałem, że takie coś może się zdarzyć. Że jeśli nie będzie dostawał, to może wyjść z siebie i wziąć siłą

Dużo. My nie pozwalamy dmuchać sobie w przysłowiową kaszę.