Jesli kobiety maja kilkaset powodow...

13 minut temu, Rescalator555 napisał:

Ja tam się nie dam, mam gruba skórę. Ale Ty zastanów się, czy potrafisz zachować dystans, być pewna swojej wartości i odpowiedzieć pięknym za nadobne.

Wmawianie komus choroby psychicznej, uzywanie inwektyw w tym obszarze i zlosliwe przesladowanie w ten sposob to nie jest zabawa tylko forma psychologicznej manipulacji, w której osoba lub grupa osób umyślnie tworzy w osądzie ofiary watpliwosci wobec własnej percepcji, co ma na celu ja osmieszyc oraz wywołac niskie poczucie własnej wartości jest forma przemocy. Kirke chyba nie wiedziala o tym, ale juz sie dowiedziala albo wiedziala i robi to z premedytacja. Trudno stwierdzic. 

A co ja na to? Ogolnie nie chce miec do czynienia z toksycznymi ludzmi. I raczej nie mam w zwyczaju odplacac. To, ze ktos jest przemocowcem i pokazuje to na forum to nie oznacza, ze ja tez musze robic to samo. 

Raczej splywa to po mnie, ewentualnie splawiam taka osobe, co bylo widac wyzej. 

1 minutę temu, Edit666 napisał:

Oj. Tak. Podkreślasz to bardzo często.

Jesteś w słodko pierdzącym związku, z kobietą, która nigdy nie miała ci nic wartościowego do zaoferowania oprócz zawartości majtek.

Gratuluję.

Co ona miała mi do zaoferowania, to nie twoja sprawa, tak jak nie moja sprawą jest to, co ty masz do zaoferowania swoim facetom.

12 minut temu, Rescalator555 napisał:

Co ty tam sobie podejrzewasz, to sprawa twojego chorego umysłu. Nie raz przyznawano mi rację na tym forum, tylko te tematy i wpisy podejrzanie szybko znikały.

Aha. Szczególnie jak odpisywałeś sam sobie z gościa :-D

7 minut temu, Rescalator555 napisał:

 

Pisałem, że takie coś może się zdarzyć. Że jeśli nie będzie dostawał, to może wyjść z siebie i wziąć siłą

 

 

 

 

Nie pisałeś, ze "może się takie coś zdarzyć" tylko, że ma pełne prawo i że to będzie OK.

8 minut temu, Rescalator555 napisał:

Co ona miała mi do zaoferowania, to nie twoja sprawa, tak jak nie moja sprawą jest to, co ty masz do zaoferowania swoim facetom.

Skoro nie moja sprawa to trzeba było o tym nie pisać. Zawsze mogłeś milczeć.

7 minut temu, _Kirke napisał:

Widzę, że prześladowanie mnie przez Niburdiamę-Annie Wilkes się rozpoczęło

Pewnie jak ostatnio skończy o czwartej nad ranem Nigdy chyba nie spędza czasu ze swoim kitkiem, choć to zrozumiałe, skoro kitek istnieje tylko w jej głowie i postach na forum

Dodam, że w samym tym temacie się nie wypowiedziałam i nie mam opinii. To przypadkowy temat, na którym zobaczyłam prześladującą mnie Annie Wilkes

Zachowujesz sie jak gaslighterka. Zaczelas wyzywac mnie bez powodu. Napisalam tylko prawde o Tobie bo to ty jestes agresorem i atakujesz mnie inwektywami. Mowilam ci zebys sie odczepila i nadal nie przyjmujesz tego do wiadomosci. W kolko piszesz jedno i to samo a nie rozumiesz, ze nie chce miec z toba nic wspolnego. Nie chce kontaktu wiec spadaj. Zachowujesz sie jak typowy przemocowiec. 

5 minut temu, _Kirke napisał:

Doszłyśmy więc do konkretnego punktu. Nie pisz o mnie więcej postów, np. przez całą noc, jak to miało miejsce, choć mnie nawet na forum nie ma, bo ja w nocy mam co innego do roboty A ja nie będę komentować Twoich zmyśleń i zachowam dla siebie, co uważam o Tobie i wszystkich Twoich fantazjach.

To ty sie do mnie przyczepilas bo slowo Kitek ci nie pasowalo. Innymi slowy - bo zupa byla za slona. A teraz zegnam. 

1 godzinę temu, Niburdiama napisał:

Powiedzial facet ktory jest SAM 24/7 na forum

To mocne słowa jak na osobę, która w zasadzie sama do siebie napierrrdala postami na forum do 4 nad ranem, bo wszyscy już dawno wyszli

Przed chwilą, Doktor Siurek napisał:

To mocne słowa jak na osobę, która w zasadzie sama do siebie napierrrdala postami na forum do 4 nad ranem, bo wszyscy już dawno wyszli

Nic mi o tym nie wiadomo

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Nic mi o tym nie wiadomo

Może wtedy leki już przestają działać...

3 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

Może wtedy leki już przestają działać...

Nastepny gaslighter? 

Czy jest na sali lekarz? moze podalby Kirke i Dr Siurkowi cos na uspokojenie 

Przed chwilą, _Kirke napisał:

Zaciekawił mnie ewidentnie zmyślony temat i włączyłam się w niego, na zasadzie, czy ktoś się bawi konwencję i o co chodzi, bo widziałam wcześniej podobne Twoje. Za chwilę było jednak już całkowicie jasne, że brak Ci niestety klepki. Natomiast - tak jak mówię - nie będę o tym więcej wspominać, fantazjuj do woli. Tylko nie zarywaj dla mnie więcej nocek

I ty uwazasz sie za normalna? 

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

I ty uwazasz sie za normalna? 

Ej, już się żegnałaś. Może dotrzymasz słowa?

Przed chwilą, Edit666 napisał:

Ej, już się żegnałaś. Może dotrzymasz słowa?

Moze zabierz w kaftanie swa kolezanke bo odczepic sie nie chce

3 minuty temu, _Kirke napisał:

Zaciekawił mnie ewidentnie zmyślony temat i włączyłam się w niego, na zasadzie, czy ktoś się bawi konwencję i o co chodzi, bo widziałam wcześniej podobne Twoje. Za chwilę było jednak już całkowicie jasne, że brak Ci niestety klepki. Natomiast - tak jak mówię - nie będę o tym więcej wspominać, fantazjuj do woli. Tylko nie zarywaj dla mnie więcej nocek

1 minutę temu, Edit666 napisał:

Ej, już się żegnałaś. Może dotrzymasz słowa?

Nie bójcie się dziewczyny, ona jeszcze wyprodukuje z 50 postów do was, w każdym zaznaczając, jak to już się właśnie żegna i już się do was więcej nie odezwie ani słowem

1 minutę temu, _Kirke napisał:

Miałaś zdaje się iść sprawdzić, co u kitka

Natomiast widzę i zdaję sobie sprawę, że Twój czas i energia na to forum są nieograniczone, więc "zajedziesz" postami każdego dyskutanta, bo po prostu nigdy nie kończysz, w przeciwieństwie do nich.

Ty najwyrazniej chcesz zajezdzic gaslightingiem tylko ze trafilas na niewlasciwa jednostke  

2 minuty temu, Doktor Siurek napisał:

 

Nie bójcie się dziewczyny, ona jeszcze wyprodukuje z 50 postów do was, w każdym zaznaczając, jak to już się właśnie żegna i już się do was więcej nie odezwie ani słowem

Licze ze Ty zrobisz to za mnie a potem wmowisz wszystkim ze to byla Kirke

Jak na poszkodowana jestes wyjatkowo natarczywa wiec watpie ze ktos ci w to uwierzy w te twoja niewinnosc. 

5 minut temu, _Kirke napisał:

Widzę, jak mocno prosisz o moją dalszą obecność, ale w tej chwili to ja idę na naleśniczki, a potem film w realnym towarzystwie (takim z krwi i kości), także do niezobaczenia (mam nadzieję)

Stabilnych psychicznie pozdrawiam

Pocieszaj sie dalej masz nature przemocowca i lubisz sie znecac tak ze chyba raczej tylko nalesnik jest tym Twoim zywym towarzystwem. a Siurek ci wtoruje bo jest taki SAM

48 minut temu, Edit666 napisał:

Aha. Szczególnie jak odpisywałeś sam sobie z gościa

Hahahaha .

1 godzinę temu, bizonka napisał:

Rescalator555

ODPOWIEM NA TWÓJE GŁÓWNE PYTANIE METAFORYCZNIE :

Masz babcię, kochasz ją i chcesz by była szczęśliwa - dlatego wybierasz się do niej w od czasu do czasu w odwiedziny - tobie tez to sprawia przyjemność. JAK SIĘ POCZUJESZ GDY BABCIA ZACZENIE OD CIEBIE WYBAGAĆ TAKICH WIZYT CODZIENNIE ALBO NA JEJ ŻĄDANIE ? 

W KOŃCU JEJ SIE TO NALEŻY!!!!!

TEMAT ZAMKNIĘTY

Nie, temat wcale nie jest zamknięty. Bo pozostając przy przykładzie babci: jeśli zawrzesz z nią umowę, że będzie ją odwiedzała, babcia zainwestuje w ciebie swój czas i pieniądze, ty później stwierdzisz, że już nie masz ochoty robić tego tak często jak ona potrzebuje ale jeśli odwiedzi ja ktoś inny, to ty wyrzucisz ją ze swojego życia, być może z domu a w dodatku będzie musiała płacić tobie alimenty, to wtedy babcia znajdzie się w sytuacji meza. Uważasz, że będziesz wobec niej w porządku? 

13 minut temu, kaspej ban napisał:

wrodzone egoistki

Myślę, że wychowane. 

4 godziny temu, Rescalator555 napisał:

A czego poza seksem powinien jeszcze chcieć, abyś wdała sie w taki związek?

Ciekawe, że Kulfon nie odpowiedziała na to pytanie?  Obawiam się, że żadna nie potrafi na to odpowiedzieć. 

2 minuty temu, Rescalator555 napisał:

Ciekawe, że Kulfon nie odpowiedziała na to pytanie?  Obawiam się, że żadna nie potrafi na to odpowiedzieć. 

Kulfon umie tylko dogryzac i reaguje na slowo Kitek, wiec gdybys to wpisal do tematu to efekt mialbys murowany

12 minut temu, Rescalator555 napisał:

Nie, temat wcale nie jest zamknięty. Bo pozostając przy przykładzie babci: jeśli zawrzesz z nią umowę, że będzie ją odwiedzała, babcia zainwestuje w ciebie swój czas i pieniądze, ty później stwierdzisz, że już nie masz ochoty robić tego tak często jak ona potrzebuje ale jeśli odwiedzi ja ktoś inny, to ty wyrzucisz ją ze swojego życia, być może z domu a w dodatku będzie musiała płacić tobie alimenty, to wtedy babcia znajdzie się w sytuacji meza. Uważasz, że będziesz wobec niej w porządku? 

Kazda strona moze tez zmienic zdanie. Ale fakt faktem do milosci kogos nie zmusisz wiec jak juz nie ma co zbierac to moze lepiej zaczac od nowa z kims, kto patrzy w tym samym kierunku. 

2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Kazda strona moze tez zmienic zdanie. Ale fakt faktem do milosci kogos nie zmusisz wiec jak juz nie ma co zbierac to moze lepiej zaczac od nowa z kims, kto patrzy w tym samym kierunku. 

Można zmienić zdanie. Ale moim zdaniem osoba która zdanie zmienia, powinna sama wziąć "na klatę" konsekwencje tej zmiany, a nie przerzucic ja na drugą osobę. Czyli jeżeli mąż przestał ja pociągać to mówi to jasno i albo próbuje to w jakiś sposób zmienić droga terapii, albo bierze na siebie winę w sprawie rozwodowej, albo też pozwala mężowi na seks "na mieście". Ale jeśli udaje, że wszystko jest w porządku, a robi uniki od seksu, to zasługuje na wszystko najgorsze, ze strony męża. Bo to on jest ofiarą. Oczywiście to co pisze stosuje się symetrycznie, do obu płci.

1 minutę temu, Rescalator555 napisał:

Można zmienić zdanie. Ale moim zdaniem osoba która zdanie zmienia, powinna sama wziąć "na klatę" konsekwencje tej zmiany, a nie przerzucic ja na drugą osobę. Czyli jeżeli mąż przestał ja pociągać to mówi to jasno i albo próbuje to w jakiś sposób zmienić droga terapii, albo bierze na siebie winę w sprawie rozwodowej, albo też pozwala mężowi na seks "na mieście". Ale jeśli udaje, że wszystko jest w porządku, a robi uniki od seksu, to zasługuje na wszystko najgorsze, ze strony męża. Bo to on jest ofiarą. Oczywiście to co pisze stosuje się symetrycznie, do obu płci.

Proponuje polubowne zalatwienie przez postawienie sprawy jasno: nie pociagasz mnie, rozstajemy sie. Tak cywilizowani ludzie zalatwiaja sprawy.

A jezeli ktos jest zwodzony to proponuje nie dawac sobie mydlic oczu, czyli kolejny unik skwitowac pytaniem: ok nie pociagam Cie, w takim razie rozwod? 

2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Proponuje polubowne zalatwienie przez postawienie sprawy jasno: nie pociagasz mnie, rozstajemy sie. Tak cywilizowani ludzie zalatwiaja sprawy.

A jezeli ktos jest zwodzony to proponuje nie dawac sobie mydlic oczu, czyli kolejny unik skwitowac pytaniem: ok nie pociagam Cie, w takim razie rozwod? 

Problem polega niestety na tym, by poznać kiedy mamy do czynienia z unikiem, a kiedy z jakimś rzeczywistym, uzasadnionym powodem odmowy. Bo to źle się czuje, to zmęczona w pracy, to zachorował ulubiony piesek, to mamusia prosiła bym do niej wpadła. Tylko odmawiająca osoba zna prawdziwe powody, druga osoba myśli, że może nie powinien nalegać, że przecież nie jest moją własnością, że ma prawo nie mieć chęci. Dlatego moim zdaniem powinna być regula, że nie ma odmawiania, chyba, że na zasadzie, że dziś naprawdę nie mogę, ale nadrobimy jutro. Inaczej przyjmij, że jesteś oszukiwany. Oczywiście nie znaczy to, że na stole u teściowej, to bzdura wymyślona przez hejterki.

5 minut temu, Rescalator555 napisał:

Problem polega niestety na tym, by poznać kiedy mamy do czynienia z unikiem, a kiedy z jakimś rzeczywistym, uzasadnionym powodem odmowy. Bo to źle się czuje, to zmęczona w pracy, to zachorował ulubiony piesek, to mamusia prosiła bym do niej wpadła. Tylko odmawiająca osoba zna prawdziwe powody, druga osoba myśli, że może nie powinien nalegać, że przecież nie jest moją własnością, że ma prawo nie mieć chęci. Dlatego moim zdaniem powinna być regula, że nie ma odmawiania, chyba, że na zasadzie, że dziś naprawdę nie mogę, ale nadrobimy jutro. Inaczej przyjmij, że jesteś oszukiwany. Oczywiście nie znaczy to, że na stole u teściowej, to bzdura wymyślona przez hejterki.

Ale tak czasem moze tez byc jak opisujesz, ze jest to rzeczywisty powod. Wszystko zalezy od przyzwolenia drugiej osoby, biedny jest ten, ktory czeka na przyzwolenie...