Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Ewlaa

Co się zmienia w małżeństwie z biegiem lat?

Polecane posty

Mam wrażenie, ze małżeństwo zmienia się z biegiem lat. Jak jest u was - na jakim etapie jesteście? U mnie 20 lat po ślubie, dzieci nastoletnie... i myślałam ze teraz możemy pobyć ze sobą i spełniać to co kiedyś było nie możliwe. Niestety jakby w tym biegu ciągłym widze ze to tylko moja wizja - mąż jest jakby inny. Nie poznaje go. A może udawałam ze nie widze zmian  które się pojawiły. Próbuje patrzeć na inne związki - cześć osób pokazuje swoje cudne życie na fb ale czy prawdziwe ? Czy to normalne ze osoby w małżeństwie oddalają się od siebie ? Żyją poprostu tak razem -mieszkają bo tak wygodnie ale nic między nimi nie ma ... czy tak ma to wyglądać ? Jak u was to wyglada? Czy oddalanie się to normalna kolej rzeczy ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
18 minut temu, Ewlaa napisał:

Mam wrażenie, ze małżeństwo zmienia się z biegiem lat. Jak jest u was - na jakim etapie jesteście? U mnie 20 lat po ślubie, dzieci nastoletnie... i myślałam ze teraz możemy pobyć ze sobą i spełniać to co kiedyś było nie możliwe. Niestety jakby w tym biegu ciągłym widze ze to tylko moja wizja - mąż jest jakby inny. Nie poznaje go. A może udawałam ze nie widze zmian  które się pojawiły. Próbuje patrzeć na inne związki - cześć osób pokazuje swoje cudne życie na fb ale czy prawdziwe ? Czy to normalne ze osoby w małżeństwie oddalają się od siebie ? Żyją poprostu tak razem -mieszkają bo tak wygodnie ale nic między nimi nie ma ... czy tak ma to wyglądać ? Jak u was to wyglada? Czy oddalanie się to normalna kolej rzeczy ? 

Na pewno, to nie jest ten sam mężczyzna, który był na początku małżeństwa, nic w tym dziwnego. Każdy w jakiś sposób ewoluuje, co ma swoje złe i dobre strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Ewlaa napisał:

Mam wrażenie, ze małżeństwo zmienia się z biegiem lat. Jak jest u was - na jakim etapie jesteście? U mnie 20 lat po ślubie, dzieci nastoletnie... i myślałam ze teraz możemy pobyć ze sobą i spełniać to co kiedyś było nie możliwe. Niestety jakby w tym biegu ciągłym widze ze to tylko moja wizja - mąż jest jakby inny. Nie poznaje go. A może udawałam ze nie widze zmian  które się pojawiły. Próbuje patrzeć na inne związki - cześć osób pokazuje swoje cudne życie na fb ale czy prawdziwe ? Czy to normalne ze osoby w małżeństwie oddalają się od siebie ? Żyją poprostu tak razem -mieszkają bo tak wygodnie ale nic między nimi nie ma ... czy tak ma to wyglądać ? Jak u was to wyglada? Czy oddalanie się to normalna kolej rzeczy ? 

A to nie jesteś po rozwodzie, bo we wrześniu pisałaś cyt: "Jak w temacie ... jestem po rozwodzie i bardzo brakuje mi kogoś kto przytuli pocieszy No i może seks .... ale nie Potrzebuje związku przynajmniej teraz na początku świeżo po rozwodzie  gdy wszystko świeże ... jakiś pomysł ? Oczywiście żeby było bezpieczne i na jakimś poziomie " 

To jak to w końcu jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak oficjalnie jestem. Napisałam tak ponieważ mieszkamy razem a to nie ułatwia ... jestem ciagle w etapie przemyśleń i rozważań. Przyglądam się innym relacjom - gdzie zrobiłam błąd. Może mam złe wyobrażenie o małżeństwie, może zbyt wysokie oczekiwania.  Boje się stawić czoła temu rozwodowi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Ewlaa napisał:

Tak oficjalnie jestem. Napisałam tak ponieważ mieszkamy razem a to nie ułatwia ... jestem ciagle w etapie przemyśleń i rozważań. Przyglądam się innym relacjom - gdzie zrobiłam błąd. Może mam złe wyobrażenie o małżeństwie, może zbyt wysokie oczekiwania.  Boje się stawić czoła temu rozwodowi. 

Bylas juz ze swoim problemem na netkobiety? Tamto forum jest znacznie wieksze:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ewlaa napisał:

Tak oficjalnie jestem. Napisałam tak ponieważ mieszkamy razem a to nie ułatwia ... jestem ciagle w etapie przemyśleń i rozważań. Przyglądam się innym relacjom - gdzie zrobiłam błąd. Może mam złe wyobrażenie o małżeństwie, może zbyt wysokie oczekiwania.  Boje się stawić czoła temu rozwodowi. 

I będziecie tak cały czas mieszkać? - mało komfortowa sytuacja moim zdaniem.  

W moim małżeństwie nie ma oddalenia i nie jest tak, że tylko ze sobą mieszkamy. Przy nastoletnich dzieciach możemy sobie pozwolić na wyjścia i jakieś wyjazdy we dwoje - teraz niestety covid, ale czekamy aż znowu będzie normalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ewlaa napisał:

Tak oficjalnie jestem. Napisałam tak ponieważ mieszkamy razem a to nie ułatwia ... jestem ciagle w etapie przemyśleń i rozważań. Przyglądam się innym relacjom - gdzie zrobiłam błąd. Może mam złe wyobrażenie o małżeństwie, może zbyt wysokie oczekiwania.  Boje się stawić czoła temu rozwodowi. 

Oficjalnie jesteś rozwiedziona. A nie oficjalnie? Rozumiem, że przez 20 lat też się nie zmieniłaś, ani fizycznie, ani emocjonalnie ani z poglądami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kasspej napisał:

to babom palma odwala, za dużo wolności

tobie od grania i siedzenia w piwnicy nie tylko palma jak widzę, nieuku

Edytowano przez Santee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Santee napisał:

tobie od grania i siedzenia w piwnicy nie tylko palma jak widzę, nieuku

bystry jesteś jak ślepa kura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, kasspej napisał:

bystry jesteś jak ślepa kura

Ty bystry nie jesteś wcale, zatem twoje osądy są warte tyle samo co wysrywy które tu produkujesz Wonski

 

LUUUUUUUUUBISZZ TO!!!😂

Edytowano przez Santee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.12.2020 o 22:37, Ewlaa napisał:

mąż jest jakby inny. Nie poznaje go

Każdy z nas z wiekiem zmienia się. Nie można oczekiwać, że będzie inaczej. Natomiast gdybyście byli blisko przez cały czas, rozmawiali ze sobą, a nie żyli obok siebie nie zauważyłabyś tego. Patrzyłabyś rozczulona na jego zmarszczki, na wasze duże dzieci jako namacalny dowód jaki wielki kawał wspólnego, cudownego życia jest za Wami, a zły nastrój tłumaczyłabys żartobliwie, że na starość troszkę Ci zmarudniał. Kiedy nie ma rozmowy, bliskości to obok Ciebie żyje ktoś obcy, irytujący, a Ty wspominasz pierwsze lepsze lata jak zaklęcie, które ma dowodzić, że nie jest wcale dramatycznie.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
12 godzin temu, Electra napisał:

Każdy z nas z wiekiem zmienia się. Nie można oczekiwać, że będzie inaczej. Natomiast gdybyście byli blisko przez cały czas, rozmawiali ze sobą, a nie żyli obok siebie nie zauważyłabyś tego. Patrzyłabyś rozczulona na jego zmarszczki, na wasze duże dzieci jako namacalny dowód jaki wielki kawał wspólnego, cudownego życia jest za Wami, a zły nastrój tłumaczyłabys żartobliwie, że na starość troszkę Ci zmarudniał. Kiedy nie ma rozmowy, bliskości to obok Ciebie żyje ktoś obcy, irytujący, a Ty wspominasz pierwsze lepsze lata jak zaklęcie, które ma dowodzić, że nie jest wcale dramatycznie.

Elektra - marnujesz się😄 Naprawdę tam u ciebie nie ma chłopa, który zasługiwałby na ciebie?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, pari napisał:

Elektra - marnujesz się😄 Naprawdę tam u ciebie nie ma chłopa, który zasługiwałby na ciebie?🙂

No coś Ty. Ostatnio tylko schyliłam się bucik zasznurować i już robila się kolejka do mnie 😉

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Electra napisał:

No coś Ty. Ostatnio tylko schyliłam się bucik zasznurować, a już robila się kolejka do mnie 😉

No dobrze, ale ja pytałam o coś innego🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

No dobrze, ale ja pytałam o coś innego🙂

Przecież Żartowałam. Zasługiwałby na mnie? A dlaczego ja mam nie zasługiwać na kogoś? To ma działać w dwie strony, co nie?🙃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×