In vitro 2021

Jestem również,

dziś druga weryfikacja bety, trzymajcie kciuki ❤

Nowy rok, nowe pozytywne bety jestem tez ja  

jutro punkcją, a ja już spać nie mogę 

23 minuty temu, NiskieAmH napisał:

Nowy rok, nowe pozytywne bety jestem tez ja  

jutro punkcją, a ja już spać nie mogę 

Spokojnie kochana   - ,,punkcja to bardzo przyjemny moment " - tak mi powiedział lekarz na pierwszej wizycie w klinice. Nie czytałam na czym polega wolałam ograniczyć się do tej wiedzy z pierwszej wizyty. Pomogło. Punkcja to nic strasznego, to tylko kolejny krok do bycia mamą

7 godzin temu, Emilia# napisał:

Cześć dziewczyny! Jestem i ja. Ostatnio byłam mniej aktywna, podłamana po pierwszym niepowodzeniu. Ale nowy rok to nowe nadzieje (drugi transfer miałam 5 stycznia). W najbliższy piątek testuję  i jestem pełna optymizmu Oby w tym roku wszystkim mam się udało

Trzymam kciuki

8 godzin temu, Sylwi@ napisał:

Pamiętam o Tobie. Musi być dobrze. Teraz napewno się uda. 

3 godziny temu, Martuska napisał:

Jestem również,

dziś druga weryfikacja bety, trzymajcie kciuki ❤

1 godzinę temu, NiskieAmH napisał:

Nowy rok, nowe pozytywne bety jestem tez ja  

jutro punkcją, a ja już spać nie mogę 

Będzie dobrze

1 godzinę temu, NiskieAmH napisał:

Nowy rok, nowe pozytywne bety jestem tez ja  

jutro punkcją, a ja już spać nie mogę 

Hej

Trzymam kciuki, punkcja to zawsze ogromne emocje! Daj znać po wszystkim. 

7 godzin temu, Marza napisał:

Możesz powiedzieć jak przebiega to badanie? Ja mam mieć w lutym i jestem ciekawa

Do najprzyjemniejszych nie należy, aczkolwiek trwa  bardzo krótko. Standardowo na fotelu ginekologicznym , zakładają Ci wziernik  A następnie były takie 3 nie przyjemne ukłucia. Całe badanie trwało może z 3 minuty.

Ja też dotarłam

9 godzin temu, Aga5992 napisał:

Dziewczyny jaka suplementacje  stosujecie? Oprócz witaminy d3 i kwasu foliowego. Mozecie coś polecić?

Ja zaczęłam teraz jeszcze suplementować jod, bo moje TSH zaczęło wzrastać i czekam na dodatkowe badania tarczycy Natomiast gdzieś czytałam, że jodu tak samo mamy niedobór, a jest ważny w czasie starań. 

Teraz czekam na okres, żeby umówić się na USG i zaplanować transfer, natomiast jeśli badania tarczycy wyjdą słabe, to nie podejmę się tego transferu dopóki nie wyjdziemy na prostą z tym tematem. 

10 godzin temu, MamaAniola napisał:

Cześć, 

Ja przeszłam covida na przełomie września i października - wówczas, od momentu zakończenia izolacji, zalecono mi 2 miesiące przerwy do rozpoczęcia stymulacji. Dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i rodzinki! 

Dziękuję mam nadzieję że w połowie marca już będę mogła podejść z moim ostatnim mrożaczkiem. Boję się strasznie bo rok zaczął się fatalnie i oby nie ciągnął się tak cały czas... 

Jestem i ja ❤Mama półrocznego synka. Na wiosnę jak tylko rana po cesarce pozwoli wracamy po nasza ostatnia szanse ❤

1 procedura 3 zarodki

16 minut temu, Mariolka# napisał:

Dziękuję mam nadzieję że w połowie marca już będę mogła podejść z moim ostatnim mrożaczkiem. Boję się strasznie bo rok zaczął się fatalnie i oby nie ciągnął się tak cały czas... 

My też po cichu liczymy na marzec, no ale wszystko się jeszcze okaże

31 minut temu, Mariolka# napisał:

Dziękuję mam nadzieję że w połowie marca już będę mogła podejść z moim ostatnim mrożaczkiem. Boję się strasznie bo rok zaczął się fatalnie i oby nie ciągnął się tak cały czas... 

Po nocy przychodzi dzień. Zobaczysz, że ten rok zaskoczy Cie jeszcze pozytywnie

11 godzin temu, MamaAniola napisał:

Sprawdziłam dokumentacje wszystkich transferow:

Synek 4.1.1.

Nieudane transfery: 3.2.2. i 3.1.3

Corka 3.2.3.

... Czyli dokładnie taki jaki czeka na Ciebie! Ile masz zarodków? Jakiej jakości? Miałaś już jakieś transfery? 

 

Moje nieudane transfery to 511 412 421. Zostały mi właśnie ten 432 lub 423 i dwie wczesne blastocysty bez oznaczeń bo za wczesne. To mi dałaś nadzieję:) oby te słabsze cały radę:))) dzięki!

3 godziny temu, Martuska napisał:

Spokojnie kochana   - ,,punkcja to bardzo przyjemny moment " - tak mi powiedział lekarz na pierwszej wizycie w klinice. Nie czytałam na czym polega wolałam ograniczyć się do tej wiedzy z pierwszej wizyty. Pomogło. Punkcja to nic strasznego, to tylko kolejny krok do bycia mamą

Wiem wiem już mam jedna procedurę za soba jak mnie wybudzali to miałam pretensje bo miałam fajny sen

małe boje się ze nic z tego nie będzie 

19 minut temu, MamaAniola napisał:

Po nocy przychodzi dzień. Zobaczysz, że ten rok zaskoczy Cie jeszcze pozytywnie

Obyście dziewczyny miały rację 🥰🥰

26 minut temu, NiskieAmH napisał:

Wiem wiem już mam jedna procedurę za soba jak mnie wybudzali to miałam pretensje bo miałam fajny sen

małe boje się ze nic z tego nie będzie 

Będzie dobrze, trzeba mieć nadzieję ❤

Na którą godzinę masz punkcje? 

12 minut temu, Martuska napisał:

Będzie dobrze, trzeba mieć nadzieję ❤

Na którą godzinę masz punkcje? 

Na szczęście na 8:30. Wiec mam nadzieje ze to szybko ogarnę

3 minuty temu, NiskieAmH napisał:

Na szczęście na 8:30. Wiec mam nadzieje ze to szybko ogarnę

Będziemy trzymać kciuki

48 minut temu, AsiaWin napisał:

Moje nieudane transfery to 511 412 421. Zostały mi właśnie ten 432 lub 423 i dwie wczesne blastocysty bez oznaczeń bo za wczesne. To mi dałaś nadzieję:) oby te słabsze cały radę:))) dzięki!

Asiu ja mam dokładnie tak jak Ty plus 5AA i bez 4AB. Mam tez 4 i jeden jeszcze 5BB

1 godzinę temu, AsiaWin napisał:

Moje nieudane transfery to 511 412 421. Zostały mi właśnie ten 432 lub 423 i dwie wczesne blastocysty bez oznaczeń bo za wczesne. To mi dałaś nadzieję:) oby te słabsze cały radę:))) dzięki!

Asiu, mogę sprzedać Ci ciekawostkę - bazującą na spostrzeżeniach i doświadczeniu mojej gin (nie bazuje na żadnych artykułach naukowych, tylko na opinii jednej Pani Dr). Mnie również martwiło to, że zarodek był, że tak powiem, gorszej jakości. Pytałam czy to nie grozi jakaś choroba maleństwa czy coś... Bzdura. Nic takiego. Morfologia zarodka, czyli podstawa do oceny jakości, ma się nijak do jego genetyki. Statystycznie te lepiej oceniane częściej się zagnieżdżają, ale nie można brać tego za pewnik. Według mojej Pani Dr te zarodki lepiej rozwinięte w warunkach laboratoryjnych to częściej chłopcy, a te słabiej - dziewczynki. Jak to określiła 'dziewczyny są bardziej leniwe w warunkach laboratoryjnych'. Natomiast ciąże z chłopcami są statystycznie częściej tracone, dziewczynki w brzuchu mamy są silniejsze. U mnie i moich znajomych, którzy stali się rodzicami dzięki IVF jej teoria sprawdziła się w 100 proc. Ale to tylko teoria, więc podaje to jako ciekawostkę a nie pewnik naukowy Moze uda się ją potwierdzić bądź obalić na tym forum, więcej historii

Cześć dziewczyny, jestem i ja  Będę sobie Was obserwować bo dobrze się czyta jak kolejne pozytywne bety wychodzą Życzę każdej aby się udało i żebyście cierpiały tak jak ja teraz (prawie już 15tc) a tak na poważnie to raz lepiej raz gorzej i czekam i błagam aby był już lipiec  

powodzenia

5 minut temu, MamaAniola napisał:

Asiu, mogę sprzedać Ci ciekawostkę - bazującą na spostrzeżeniach i doświadczeniu mojej gin (nie bazuje na żadnych artykułach naukowych, tylko na opinii jednej Pani Dr). Mnie również martwiło to, że zarodek był, że tak powiem, gorszej jakości. Pytałam czy to nie grozi jakaś choroba maleństwa czy coś... Bzdura. Nic takiego. Morfologia zarodka, czyli podstawa do oceny jakości, ma się nijak do jego genetyki. Statystycznie te lepiej oceniane częściej się zagnieżdżają, ale nie można brać tego za pewnik. Według mojej Pani Dr te zarodki lepiej rozwinięte w warunkach laboratoryjnych to chłopcy, a te słabiej - dziewczynki. Jak to określiła 'dziewczyny są bardziej leniwe w warunkach laboratoryjnych'. Natomiast ciąże z chłopcami są statystycznie częściej tracone, dziewczynki w brzuchu mamy są silniejsze. U mnie i moich znajomych, którzy stali się rodzicami dzięki IVF jej teoria sprawdziła się w 100 proc. Ale to tylko teoria, więc podaje to jako ciekawostkę a nie pewnik naukowy Moze uda się ją potwierdzić bądź obalić na tym forum, więcej historii

Dzięki MamoAnioła  Będę tak myśleć! W takim razie czekam na przygarnięcie moich trzech dziewczyn  Też mam taką teorię że chłopcy szybciej się dzielą (w sensie zarodki) a dziewczynki są wolniejsze! Mam nadzieję, że pomimo gorszej oceny są zdrowe i zostaną ze mną!

4 minuty temu, AsiaWin napisał:

Dzięki MamoAnioła  Będę tak myśleć! W takim razie czekam na przygarnięcie moich trzech dziewczyn  Też mam taką teorię że chłopcy szybciej się dzielą (w sensie zarodki) a dziewczynki są wolniejsze! Mam nadzieję, że pomimo gorszej oceny są zdrowe i zostaną ze mną!

Ja też trzymam za to kciuki! Kiedy planujesz transfer? 

Melduję się i ja!

21 minut temu, AsiaWin napisał:

Dzięki MamoAnioła  Będę tak myśleć! W takim razie czekam na przygarnięcie moich trzech dziewczyn  Też mam taką teorię że chłopcy szybciej się dzielą (w sensie zarodki) a dziewczynki są wolniejsze! Mam nadzieję, że pomimo gorszej oceny są zdrowe i zostaną ze mną!

Asia, ja mam w brzuchu (28tc) synka z blastki 3.2.2. w którego aż mi głupio przyznać, ale totalnie nie wierzyłam, ale tak mnie teraz ciągle kopie, że to oznaczenie blastki nie ma żadnego znaczenia tak wiec uwierz w swoje;)

3 godziny temu, Aga5992 napisał:

Do najprzyjemniejszych nie należy, aczkolwiek trwa  bardzo krótko. Standardowo na fotelu ginekologicznym , zakładają Ci wziernik  A następnie były takie 3 nie przyjemne ukłucia. Całe badanie trwało może z 3 minuty.

Miałaś robione 2x? Ja najpierw histeroskopia a potem test era. Ciekawe co wyjdzie i czy pomoże. 

Miałam raz robiony 6 dni temu , a Histeroskopie też już miałam ale to w czerwcu. Teraz czekam na wynik.  Też jesrltem bardzo ciekawa,bo jakoś w lutym będę miała już 4 transfer... 

1 godzinę temu, MamaAniola napisał:

Ja też trzymam za to kciuki! Kiedy planujesz transfer? 

Prawdopodobnie w następnym cyklu. Za ok. 2 tyg. dostane okres i zaczynam działać  Czekam jeszcze na wyniki badań i wizytę u immunologa  

Martuska to co... do 16 czekamy?