Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

Triple ja też robię wędliny częściowo sama w szynkowarze  albo wędzone ale czasem jak nie ma apetytu na wędliny i potrzeba kilka plasterków to idę na łatwiznę ale chociaż staram się kupować te bez chemii. 

Trzymam kciuki za walkę z pokusą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny!

Glupio mi dzisiaj zaglądać na watek bo zjadłam 2 paczki, ale to juz chyba na dzisiaj koniec. Ehhh czlowiek jest slaby😂

Tez czasem robie wedliny w szynkowarze, czasem w piekarniku. Moi rodzice maja gospodarstwo wiec od czasu do czasu mam tez wiejskie wyroby, akurat dzisiaj była kiełbasa szynkowa. Ale czasem tez kupuje, szczegolnie te parowki bo sama jeszcze nie próbowałam zrobic. Ale juz od dluzszego czasu sie na nie czaje, moze kiedys otworze wlasna produkcje😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiepski dzień, musiałam mamę zawieźć do szpitala bo źle się poczuła a ma problemy z sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Jasminka napisał:

Kiepski dzień, musiałam mamę zawieźć do szpitala bo źle się poczuła a ma problemy z sercem

Jasminka współczuję, wiem co czujesz bo mam mamę z nadciśnieniem tetniczym, też byłam z nią 3 tyg. temu na sorze, tzn. odwiozłam bo mnie nie wpuścili. Trzymam kciuki, żeby z twoją mamą było wszystko dobrze💜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No młodość nie wieczność niestety. 

Ominęłam jeden posiłek o 12. Za to na obiad był indyk pieczony z purée i kawał ciacha na deser. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na kolację zjadłam sobie porcje obiadu która została bo córka nie zjadła. Na jutro zrobiłam krupnik z dużą ilością mięsa i pęczkiem🙂 no i ciacho zostało na jutro😍 miłego wieczoru dziewczyny 🍸

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jas - dużo zdrowia dla mamy!

Wygrałam - żadnego faworka, żadnego pączka a mąż zjadł trzy 🙈🙉🙊 2 litry wody przyjęte, ale wcale nie jest to takie łatwe, jak sądziłam... 

e-mis - może i człowiek bywa słaby, ale co z tego? 😉 Jutro też jest dzień, a zgrabna sylwetka to projekt, w którym nie należy za bardzo skupiać się na potknięciach 💪

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny,

przez szacunek i wzgląd na syt. Jasminki i IleOnki nie będę pisać szczegółowo jak nieprzyzwoicie wczoraj obżarłam się pączkami i faworkami. A dzisiaj? ......dalej jestem w ciągu😟 chyba tak będzie do wyczerpania zapasów......Najpewniej jutro wrócę do diety.

Dzisiaj odpuszczam ważenie, bo mam @. Ale z niecierpliwością czekam na Wasze pomiary. 

Miłego dzionka💜

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

NDzień dobry☀ 🌝⏰

Jak miło jak czasem ktoś napisze przede mną 🙂 

MamaMai jeśli o mnie chodzi to na zdrowie☺☺☺ rozumiem Cię bo w tamtym roku na nocce w pracy zjadłam 5 a w domu nawet nie wiem. Pierwszy tłusty czwartek bez pączka zaliczony. 

IleOnka współczuję 😉 ale na pewno długo nie wpadniesz na to żeby zjeść gluten. 

Moje ważenie bez szału ale do przodu. W tamtym tygodniu 73.9 a dziś 73.3 ☺

Dzięki za słowa wsparcia☺ mam nadzieję że na strachu się skończy. 

Miłego dnia🌞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! ☕

To dieta jest dla nas a nie my dla diety 😉 Istotny jest cel, który mamy gdzieś w zasięgu wzroku.

ileO - mega współczuję reakcji na gluten 😞 Ale też rozumiem - sama wiele razy skusiłam się na zjedzenie czegoś, co potwornie odchorowywałam 😞 nawet wiedząc, że to odchoruję 😞 

Mama - ja z ważeniem wstrzymam się do poniedziałku - sprawdzę, czy to nawadnianie faktycznie da efekt.

Jas - jak bez szału? Ponad 0,5 kg/tydzień - bardzo dobry, zdrowy wynik ❤️ 

Dobrego dnia Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasminka, jak bez szału? 0,6 kg to super wynik, waga idzie dół, zmiana nawyków przynosi efekty, nic nie pozostaje jak tylko się cieszyć. Bez szału to byłoby gdyby był zastój lub waga poszybowała w górę. Ode mnie masz wielkie gratki i brawa. Oby tak dalej!!!!!!!😄

Ale powiem Wam że pączki wyszły mi jak z cukierni....

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Triple panic napisał:

Dzień dobry! ☕

To dieta jest dla nas a nie my dla diety 😉 Istotny jest cel, który mamy gdzieś w zasięgu wzroku.

Święta prawda. 

Też staram się nawadniać, ale gdy tak zimno za oknem to jakoś nie idzie z tą wodą. A myślę że to b. ważna sprawa przy odchudzaniu.

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Triple masz dużo złotych myśli ☺ 

A wynik bez szału bo 2 tygodnie temu było 73.6 za tydzień 73.9(@) a dziś 73.3 czyli 0,3 kg na dwa tygodnie😞

MamaMai myślę że o niebo lepsze niż z cukierni bo tam w tłusty czwartek to jest produkcja przemysłowa. 

Z wodą u mnie też słabo i nie zanosi się na poprawę, w domu wypijam góra 2 butelki 0,33 i herbata i tyle. Będzie cieplej to będzie łatwiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry!

Moja waga 74,5 kg, normalnie szalenstwo😊 żartuje, wiem ze na początku to tylko woda schodzi, ale i tak sie cieszę bo to znak ze w koncu sie za siebie wzielam, normalnie nadal wazylabym 76 kg.

Jasminka jak Mama? Skoro jest w szpitalu to mozna sie mniej martwic poniewaz jest pod opieka lekarzy. A Twoja waga jest super, chudniesz nawet jesli sobie wyliczylas ze to 0,3 na tygdzien😁

U mnie paczki sie juz skonczyly, dzieci zjadly na sniadanie po ostatnim. Ale przyznam ze ja tez odchorowalam te paczki, w brzuchu mi jezdzilo i musialam 2 razy skorzystać z toalety. Takze IleOnka nie tylko Ty cierpialas, ja w sumie tez przez wlasna głupotę i lakomstwo. 

A teraz ciezki weekend, starszy ma we wtorek 6 urodziny i na weekend jedziemy w rodzinne strony męza, bedzie tort i obiad. We wtorek jeszcze druga impreza- przyjdzie 3 kolegow do mlodego wiec musze tez cos przygotowac, tort, jakies przekaski. A najbardziej sie boje ze dzieci beda sie nudzic - nie wiem czy ja mam im prowadzić jakies zabawy czy po prostu podsunac zabawki? Nigdy nie bylam ani nie robilam urodzin dla takiego dziecka, podpowiedzcie prosze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze zapomniałam, wczoraj rozmawiałam z mężem i tez będzie staral sie schudnac. Faktycznie brzusio mu sie ostatnio robi coraz większy. Ciesze sie bardzo bo lubi sobie wieczorem podjadac a nie ma dla mnie nic bardziej irytujacego niz zapach tostow o godzinie 23 gdy ja staram sie ograniczyc jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E-miska gratuluję spadku. I fajnie, że mąż się podłączy, będziecie mieć w domu małą grupę wsparcia😊 

Moja córa ma 5l.jak przychodzą koleżanki, wyciągam planszówki, puzzle, moja ma fioła na tym punkcie, oraz gry, ma taką fajną marchewka się nazywa, gada one robią co im każe, zbierają żetony. Czasem potańczą a jak już im się naprawdę nudzi to wymyślają zagadki lub bawią się w ciepło zimno. Możesz jeszcze kupić farbki do twarzy I coś im namalować 😵lub jakieś przyklejane tatuaże zrobić. Chłopcy lubią samichody, klocki, sami coś wymyślą. A w absolutnej ostateczności puścisz bajkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E Misia super👍 fajnie ze mąż się podpina pod dietę u mnie też chłop się stosuje i mimo większych porcji i odstępstw schudł 2 kg.  Na urodzinki coś wymyślisz 😃 MamaMai aż kipi pomysłami 👍 u mnie na urodziny to już tylko walutą dla dzieci😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak tez myślałam, przeszukuje klocki lego, autka, pilkarzyki i cos styknie. Moi tez uwielbiaja planszowki, teraz jest na tapecie Dobble i skaczace czapeczki, zeszla zima to Chinczyk i Super Farmer.

Mam wlasnie farbki do twarzy ale musze wyprobiwac czy sie latwo zmywaja i czy nie uczulają bo sie naczytalam w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mam moralniaka😥 Jeden dzień opychania się pączkami i chrustem nie robi tragedii, nawet dla psychiki u mnie wrecz wskazane, ale ja jestem w ciągu od środy wieczorem, a to już gryzie się z moimi nowymi zasadami. Rozum mi odebrało chyba. Czuję się jak kloc, dosłownie. Na nic nie mam siły. Już dawno nie byłam taka ociężała i pełna. Lampka się jednak zapaliła. Przysięgam jutro wracam na dobre tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

IleOnka dieta na indeksie jest zdrowa i na niej właśnie schudłam kiedyś ponad 20 kg ale wtedy nie był to mus tak jeść po prostu wydawała się najmniej szkodliwa i racjonalna. 

leOnka Gratulacje ☺👍 nawet jeśli pączki zaszkodziły to w sumie pomogły , zresztą i bez tego miałaś fajny spadek👍

MamaMai faktycznie czas wrócić na dobre tory👏👏👏

Ja dziś po kawusi jadę na zakupy a potem robię obiadek dla nas i dla mamy bo narzekała że nie da się jeść szpitalnego jedzenia. No i mam kolację romantiko ☺ niezbyt dietetyczne... Piersi z kaczki, pyzy dla J i sałatka z buraków, którą uwielbiam( choć nie powinnam, ale czytałam że ładunek glikemiczny ma niski więc się skuszę) no i sos grzybowy. 

No i tak na wariata będzie sobota. Muszę się ogarnąć i zacząć maszerować znowu bo totalnie odpuściłam przez te mrozy i śnieg 😠

Miłego dnia🌞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2021 o 23:11, ileONKA napisał:

     Witamy nowego kolegę? Też chcesz schudnąć? 

    O to, to się zgadza...

    Jak najbardziej te z oczyszczonych mąk to i do cukrzycy mogą prowadzić i do insulinooporności niestety. I tu nie ma znaczenia czy dana mąka jest glutenowa czy nie. Obie oczyszczone działają niestety tak samo. 

 

   Ale o niskim indeksie glikemicznym - wówczas cukier tak szybko nie rośnie i insulina tak nie skacze w górę i się nie tyje.

  Całkiem fajny przepis. Dzięki za podzieleniem się nim. Mam pytanie co to jest za mix owoców bez dodatku cukru? Jakie to są konkretnie owoce? To są jakieś owoce suszone czy liofilizowane? I czy to w ogóle jest mocno drogie? Pytam z tą ceną bo kiedyś weszłam do takiego sklepu z odżywkami i ceny białka w proszku są naprawdę powalające. 

 

Zacznę od końca, 1 kg mixu płacę 30 zł, Ja używam dosłownie dużą łyżkę,  a smaki są bardzo różne, malina, truskawka, jabłkowe etc, ma to konsystencję hmm, takiego dżemu, ale bardziej rozwodnione, nie chcę za bardzo wrzucać linków, żeby nie było że coś reklamuję , na bardzo znanym portalu 3 literowym, można kupić. Tak, próbuje chudnąć, trochę już spadło myślę że około 20 kg, od listopada 2020, Co do ceny białek fakt te lepsze jakościowo są drogie. Ja białko piję ale nie codziennie,  zazwyczaj jak przychodzi wieczór i mnie najdzie na jedzenie to głównie wtedy.  A tak to gotuję proste potrawy, głównie mięso, Poza tym mam taką możliwość że trenuje, siłowo i aerobowo. Pobodka 4.10 i do 7 mam czas dla siebie, bo później to praca, dzieci i inne obowiązki. Jeżeli mogę podzielić się jeszcze jednym spostrzeżeniem, 0 alkoholu, ale dosłownie 0, alkohol strasznie mnie rozleniwia, nawet jedna lampka wina mogła spowodować że nastepnego dnia już nie chciało mi się wstać, trenować, gotować itd. Na koniec, mam prawie 40 lat, i postanowiłem że wrócę do formy sprzed 20 lat. 

Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Szejk22254 napisał:

Zacznę od końca, 1 kg mixu płacę 30 zł, Ja używam dosłownie dużą łyżkę,  a smaki są bardzo różne, malina, truskawka, jabłkowe etc, ma to konsystencję hmm, takiego dżemu, ale bardziej rozwodnione, nie chcę za bardzo wrzucać linków, żeby nie było że coś reklamuję , na bardzo znanym portalu 3 literowym, można kupić. Tak, próbuje chudnąć, trochę już spadło myślę że około 20 kg, od listopada 2020, Co do ceny białek fakt te lepsze jakościowo są drogie. Ja białko piję ale nie codziennie,  zazwyczaj jak przychodzi wieczór i mnie najdzie na jedzenie to głównie wtedy.  A tak to gotuję proste potrawy, głównie mięso, Poza tym mam taką możliwość że trenuje, siłowo i aerobowo. Pobodka 4.10 i do 7 mam czas dla siebie, bo później to praca, dzieci i inne obowiązki. Jeżeli mogę podzielić się jeszcze jednym spostrzeżeniem, 0 alkoholu, ale dosłownie 0, alkohol strasznie mnie rozleniwia, nawet jedna lampka wina mogła spowodować że nastepnego dnia już nie chciało mi się wstać, trenować, gotować itd. Na koniec, mam prawie 40 lat, i postanowiłem że wrócę do formy sprzed 20 lat. 

Pozdrawiam 

Szejk super, brawa za determinację. Wow 20 kg w dół, mega wynik.

Dzięki za wpis i wskazówki. Zaglądaj do nas częściej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2021 o 23:11, ileONKA napisał:

     Witamy nowego kolegę? Też chcesz schudnąć? 

    O to, to się zgadza...

    Jak najbardziej te z oczyszczonych mąk to i do cukrzycy mogą prowadzić i do insulinooporności niestety. I tu nie ma znaczenia czy dana mąka jest glutenowa czy nie. Obie oczyszczone działają niestety tak samo. 

 

   Ale o niskim indeksie glikemicznym - wówczas cukier tak szybko nie rośnie i insulina tak nie skacze w górę i się nie tyje.

  Całkiem fajny przepis. Dzięki za podzieleniem się nim. Mam pytanie co to jest za mix owoców bez dodatku cukru? Jakie to są konkretnie owoce? To są jakieś owoce suszone czy liofilizowane? I czy to w ogóle jest mocno drogie? Pytam z tą ceną bo kiedyś weszłam do takiego sklepu z odżywkami i ceny białka w proszku są naprawdę powalające. 

 

Zacznę od końca, 1 kg mixu płacę 30 zł, Ja używam dosłownie dużą łyżkę,  a smaki są bardzo różne, malina, truskawka, jabłkowe etc, ma to konsystencję hmm, takiego dżemu, ale bardziej rozwodnione, nie chcę za bardzo wrzucać linków, żeby nie było że coś reklamuję , na bardzo znanym portalu 3 literowym, można kupić. Tak, próbuje chudnąć, trochę już spadło myślę że około 20 kg, od listopada 2020, Co do ceny białek fakt te lepsze jakościowo są drogie. Ja białko piję ale nie codziennie,  zazwyczaj jak przychodzi wieczór i mnie najdzie na jedzenie to głównie wtedy.  A tak to gotuję proste potrawy, głównie mięso, Poza tym mam taką możliwość że trenuje, siłowo i aerobowo. Pobodka 4.10 i do 7 mam czas dla siebie, bo później to praca, dzieci i inne obowiązki. Jeżeli mogę podzielić się jeszcze jednym spostrzeżeniem, 0 alkoholu, ale dosłownie 0, alkohol strasznie mnie rozleniwia, nawet jedna lampka wina mogła spowodować że nastepnego dnia już nie chciało mi się wstać, trenować, gotować itd. Na koniec, mam prawie 40 lat, i postanowiłem że wrócę do formy sprzed 20 lat. 

Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, MamaMai napisał:

Szejk super, brawa za determinację. Wow 20 kg w dół, mega wynik.

Dzięki za wpis i wskazówki. Zaglądaj do nas częściej. 

Tak zdeterminowany to jestem, bo od kilku lat próbuje i co roku kończyło się to klęską,noo nie było źle bo gubiłem około 10-12 kg, a później 12 w górę, ale tym razem wierzę że będzie inaczej, bo znalazłem powód corocznej klęski, 

Wiem też że zgubić kg to połowa sukcesu, bo 2 to jeszcze trzeba utrzymać. 

Jeżeli ma ktoś fajne przepisy dietetyczne to zachęcam to podzielenia się,

Ja dziś mam przygotowane:

0.4 kg indyk filet, 0,3 kg antrykot wołowy, zamarynowane był dzień wcześniej w sosie sojowym 3 łyżki plus 1 łyżka sosu gęstego teriyaki słodki, 

Fileciki i mięsko kroje bardzo ale to bardzo wasko w długie paseczki, to jest ważne., żeby były cienkie jak papier.

Obsmazam nie za długo na patelni, Patelnię wcześniej delikatnie natluszczam ręcznikiem papierowym nasączonym olejem

Po usmażeniu przekładam do miski i na patelnię wchodzi

Papryka czerwona polowa, ja daję jeszcze 2 papryczki chili czasem 3 😊 lubię ostro, cebulka polowa, czosnek, ja jestem czosnkowy więc czasem i pójdzie cała główka, ale nie trzeba aż tyle, czasami dodam cukiernie,  w czasie smażenia dodaje soki które puści mięsko z marynatą, chwilę obsmazam i dodaje mięso żeby chwilę się poddusilo,

Na koniec gotuje trochę makaronu 120 150g po ugotowaniu dodaje do reszty, 

I tak w skrócie, monotonny bo na cały dzień,  jest to na dziś mój jadłospis włącznie z kolacją.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szejk jak coś jest smaczne to można jeść cały dzień. No właśnie wielokrotnie powtarzam, że utrata wagi to tylko pół sukcesu, drugie pół to utrzymanie wagi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mąż pożarł ostatniego pączka😊 a ja powoli wracam do dietkowania. Chciałabym wyjść dzisiaj na dłuższy spacer lub kijki, dawno nie byłam. Potem jeszcze z grubsza posprzątam w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj Szejk ☺ faktycznie utrzymanie wagi jest drugą połową sukcesu, ale skoro już to wiesz to do sukcesu masz jeszcze bliżej 👍

Wydaje mi się że dieta nie powinna być monotonną bo to wzmaga naszą chęć na podjadanie no i potem na rzucanie się na jedzenie jak już skończymy redukcję. Skuteczniej chyba jest zamieniać składniki na zdrowe i ograniczyć porcje na poczet systematycznych małych posiłków ☺

U mnie dziś do kawy było ciacho z płatków owsianych po drodze indyk pieczony, kasza i surówka z kapusty pekińskiej a na kolację pierś z kaczuchy 🤩 wpadnie pewnie jeszcze jogurt i jakiś owoc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100 proc. że monotonność nie jest wskazana, i jak najbardziej popieram różnorodność,

Na dziś masz super jadłospis, ja uwielbiam kocham, kaczkę,Jak mam dzień kaczki to zawsze ja na noc marynuje w majeranku, po nocy nst dnia, nacinamy udka, piersi obsmazam po 2,3 minuty z każdej ze stron, i wkładam do brytfanny razem ze śliwkami, śliwki, muszą być duże. Smak co został na patelni zalewam wodą i do brytfanny plus dodaje jeszcze wody do brytfanny tak na 3/4 wysokości mięsa, cały sekret teraz jest taki że piekę około 6 godz czasem dłużej, temp około 110-130 stopni. 

Co do podjadania, hmmm, ja stosuje coś takiego, że jeżeli zachęcę mi się naprawdę czegoś to to jem, ale, nie jem tego dnia co mi się zachęcę 😃, tylko planuje, np. w poniedziałek zjadłbym pizzę, to ją zjem ale np w sobote.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam ze szpitala, mama miała stan przedzawałowy ale sytuacja już prawie opanowana☺ musi schudnąć... I to będzie wyzwanie... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×