Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

Wychodzimy dziś do domku👏😊

Molly, ja osobiście radziłbym trzymać rękę na pulsie i ważyć się co tydzień. Oczywiście zrobisz jak uważasz. Ale widzę po sobie ze łatwo stracic kontrolę gdy nie wiem na czym stoję, ile wiążę. Jeśli waga,stoi pomyśl nad jakąś modyfikacją, widocznie za dużo.pokus, kalorii i mało ruchu choć wiem że akurat nie możesz tego. Organizm juz powinien zacząć współpracować, a skoro nie a postępów musisz kombinować co zrobic aby waga ruszyła. Bo oprócz slodyczy cos ograniczasz? Wychodzi ci lekkie jedzenie? Weź może spróbuj wyrywkowo policzyć spożywane kalorie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczynki 😊 

U nas pogoda letnia, powoli nabieramy wszyscy kolorow, calymi dniami siedzimy na ogrodzie 😎moj maz wyglada Juz Jak murzyn👦🏾 Tak sie opalil widac, ze robota na ogrodzie Mu sluzy i urlop niepotrzebny😜zreszta w tym roku urlopu nie będzie, za to w przyszły sobie odbijemy.. 

molly zapisuj sobie cały dzień co jesz, widocznie wpada za dużo kalorii, wtedy widac co ewentualnie trzeba wykreślić z jadłospisu ..

mamamai super Ze Juz zaraz w domku bedziecie..malutka się ucieszy a maz odpocznie od obowiązków domowych😅

ciekawe jak tam jasminka po zaślubinach 😝❤️

majax powinnaś być z siebie dumna, tyle już schudłaś 👏💪 masz poprostu więcej do zrzucenia niż tu niektóre dziewczyny, wiec idzie troszke wolniej, nie trać wiary👍


emiska zostało Ci już niedużo do zrzucenia, ale jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia😬 ja miałam tez przestać na 57kg a jest dużo mniej.. najwazniejsze to dobrze się czuć ze swoją waga☺️ 

kabanosik jaka starość 😂 od 40-taki życie zaczyna się na nowo, tak słyszałam … oby zdrowie tylko było a reszta nie ważna.. człowiek robi się bardziej świadomy i nie da sobie już w kasze dmuchać… akceptacja siebie wzrasta i zaczynamy cieszyc się życiem 😁 

ostatnio jak byłam w Polsce siostra chciała mnie pouczać w odżywianiu ( a trochę jej się przytyło, bo jej maz piecze często torty ) zrobiłam sałatkę z kaszy kuskus, to stwierdziła ze to tuczy, bo przeczytała w internecie😳 i ona jeść nie będzie, co nie przeszkadzało jej pic kawy z cukrem i mlekiem i jeść tłustej kiełbasy … ale każdy zyje według swoich zasad, ja jestem młodsza i przez to uważa mnie za „ głupsza” 😬 życie 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Molly010 napisał:

Hey wszystkim, dobrze że już gorączki nie ma 

zdrówka !!

Ja ciągle waże 60 kg. Pewnie w piątek będzie to samo. Już sie zastanawiam czy nie ważyć się raz na dwa tygodnie.. co wy na to?demotywuje mnie ta waga, ze staram się, nie jem słodkiego a tam ciagle 60 kg 🙂

Miłego dnia :))

Na pocieszenie powiem ci że u mnie przez pierwsze 3 tygodnie też nie było efektu.

Dosłownie klnełam na tę bieżnie i to całe odchudzanie ale ćwiczyłam dalej i dietę stosowałam aż wkoncu pojawił się jakiś efekt który mnie motywował do dalszej walki z nadwagą 😊Choć i tak miewam czasami chwilę rezygnacji, ale potem i tak walczę dalej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

Hej dziewczynki 😊 

U nas pogoda letnia, powoli nabieramy wszyscy kolorow, calymi dniami siedzimy na ogrodzie 😎moj maz wyglada Juz Jak murzyn👦🏾 Tak sie opalil widac, ze robota na ogrodzie Mu sluzy i urlop niepotrzebny😜zreszta w tym roku urlopu nie będzie, za to w przyszły sobie odbijemy.. 

molly zapisuj sobie cały dzień co jesz, widocznie wpada za dużo kalorii, wtedy widac co ewentualnie trzeba wykreślić z jadłospisu ..

mamamai super Ze Juz zaraz w domku bedziecie..malutka się ucieszy a maz odpocznie od obowiązków domowych😅

ciekawe jak tam jasminka po zaślubinach 😝❤️

majax powinnaś być z siebie dumna, tyle już schudłaś 👏💪 masz poprostu więcej do zrzucenia niż tu niektóre dziewczyny, wiec idzie troszke wolniej, nie trać wiary👍


emiska zostało Ci już niedużo do zrzucenia, ale jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia😬 ja miałam tez przestać na 57kg a jest dużo mniej.. najwazniejsze to dobrze się czuć ze swoją waga☺️ 

kabanosik jaka starość 😂 od 40-taki życie zaczyna się na nowo, tak słyszałam … oby zdrowie tylko było a reszta nie ważna.. człowiek robi się bardziej świadomy i nie da sobie już w kasze dmuchać… akceptacja siebie wzrasta i zaczynamy cieszyc się życiem 😁 

ostatnio jak byłam w Polsce siostra chciała mnie pouczać w odżywianiu ( a trochę jej się przytyło, bo jej maz piecze często torty ) zrobiłam sałatkę z kaszy kuskus, to stwierdziła ze to tuczy, bo przeczytała w internecie😳 i ona jeść nie będzie, co nie przeszkadzało jej pic kawy z cukrem i mlekiem i jeść tłustej kiełbasy … ale każdy zyje według swoich zasad, ja jestem młodsza i przez to uważa mnie za „ głupsza” 😬 życie 

Dobry pomysł z tym zapisywaniem co się jadło. Na bieżąco widać jakie błędy się popełnia.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1Milky ja jestem najmlodsza z rodzeństwa i mimo ze mam juz 33 lata to dalej czasem czuje ze jestem ta mała i mloda😁 chociaz to chyba moje odczucia😊 za to duuuzo zyskalam w oczach najstarszej siostry bo po utodzeniu dziecka codziennie do mnie dzwoni, opowiada o malym, pyta czy dobrze robi i sie radzi😁

Mama gratluje wyjscia do domu😊

Majax glowa do gory. Za kazdy zgubiony kilogram należą nam sie brawa, a Ty zgubilas juz ile? 16? I tym trzeba sie cieszyc. U mnie sprawdza sie metoda malych kroczkow i mniejszych celow. Poczatkowo 70 kg to bylo marzenie. Za 68 sama bilam brawo a gdy ujrzalam 66 kg to podnioslam wysoko glowe, wypielam piers i stwierdziłam ze jestem silna babeczka😁 gdybym na poczatku ustalila cel 66 kg w zyciu bym nie dotrwala, perspektywa 10 kg byla przerażająca. A tutaj sie okazuje ze moze uda sie zejsc do 64 lub nawet 62 kg😊

Ale sie uzewnetrznilam😁😂😁😂

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, E-MIŚKA napisał:

1Milky ja jestem najmlodsza z rodzeństwa i mimo ze mam juz 33 lata to dalej czasem czuje ze jestem ta mała i mloda😁 chociaz to chyba moje odczucia😊 za to duuuzo zyskalam w oczach najstarszej siostry bo po utodzeniu dziecka codziennie do mnie dzwoni, opowiada o malym, pyta czy dobrze robi i sie radzi😁

Mama gratluje wyjscia do domu😊

Majax glowa do gory. Za kazdy zgubiony kilogram należą nam sie brawa, a Ty zgubilas juz ile? 16? I tym trzeba sie cieszyc. U mnie sprawdza sie metoda malych kroczkow i mniejszych celow. Poczatkowo 70 kg to bylo marzenie. Za 68 sama bilam brawo a gdy ujrzalam 66 kg to podnioslam wysoko glowe, wypielam piers i stwierdziłam ze jestem silna babeczka😁 gdybym na poczatku ustalila cel 66 kg w zyciu bym nie dotrwala, perspektywa 10 kg byla przerażająca. A tutaj sie okazuje ze moze uda sie zejsc do 64 lub nawet 62 kg😊

Ale sie uzewnetrznilam😁😂😁😂

Jak zobaczę 69.9 to też będę zadowolona. A póki co to tak średnio 😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Staram się jeść zdrowo, nie ograniczam nic oprócz słodyczy. Jesli chodzi o liczenie kcal to nigdy nie byłam w tym dobra ale myśle ze 1600 nie przekraczam.

Skonczyła się miesiączka więc mam nadzieje ze bedzie juz ok z wagą :) Ok będę się wazyc co tydzien. :)

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

mam pomysł! zauwazylam ze jem za duzo wieczorem, może wiecej bede jadla na sniadanie lub  obiad zamiast na kolacje, bo w ciągu dnia to spalę w pracy a na noc duża kolacja to raczej zły pomysł ☺💛🌼i zobaczymy efekty.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Molly010 napisał:

Staram się jeść zdrowo, nie ograniczam nic oprócz słodyczy. Jesli chodzi o liczenie kcal to nigdy nie byłam w tym dobra ale myśle ze 1600 nie przekraczam.

Skonczyła się miesiączka więc mam nadzieje ze bedzie juz ok z wagą 🙂 Ok będę się wazyc co tydzien. 🙂

 

Z tymi kaloriami to ci się może tylko wydawać. Z pozoru nie kaloryczne rzeczy okazują się mieć tych kalorii dosyć sporo.

A tak poza tym z tym odchudzaniem to mi się już nie chce i piszę to faktycznie , tym razem już do odchudzania nie wracam ☹️ Jednak już nie dam rady , robiłam kolację dzieciom i wczoraj się znowu najadłam kanapek i słodyczy na wieczór. Dzisiejszy efekt wagowy 77 kg 😏 Super prawda. Tyle kg miałam 1 maja , to tak jakbym przez 1,5 miesiąca nic nie schudła. To nie ma sensu już .

Udało się tyle ile mogło i niżej już nie pójdzie , nie mam już nerwów na to .😠

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Molly010 napisał:

 

mam pomysł! zauwazylam ze jem za duzo wieczorem, może wiecej bede jadla na sniadanie lub  obiad zamiast na kolacje, bo w ciągu dnia to spalę w pracy a na noc duża kolacja to raczej zły pomysł ☺💛🌼i zobaczymy efekty.

No i super. Majax ma rację z tymi kaloriami. Może się tylko wydawać ze nie przekraczasz 1600 kcal, a w rzeczywistości jest więcej.  Może zapisz sobie co jadłaś w ciągu dnia dzisiaj i może jutro i na koniec policz. Będzie wszystko jasne. 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Majax123 napisał:

Z tymi kaloriami to ci się może tylko wydawać. Z pozoru nie kaloryczne rzeczy okazują się mieć tych kalorii dosyć sporo.

A tak poza tym z tym odchudzaniem to mi się już nie chce i piszę to faktycznie , tym razem już do odchudzania nie wracam ☹️ Jednak już nie dam rady , robiłam kolację dzieciom i wczoraj się znowu najadłam kanapek i słodyczy na wieczór. Dzisiejszy efekt wagowy 77 kg 😏 Super prawda. Tyle kg miałam 1 maja , to tak jakbym przez 1,5 miesiąca nic nie schudła. To nie ma sensu już .

Udało się tyle ile mogło i niżej już nie pójdzie , nie mam już nerwów na to .😠

Majax puknij się w czoło. Jedna chwila słabości nie może zaprzepaścić  efektów i Twojej wielomiesiecznej pracy. Wiesz to doskonale! Ściśnij więc poślady i walcz dalej. Bez jęczenia mi tu bo już przeginasz. Ostatnio też miałam doła bo poniżej 58 kg też u mnie nie chce zejść. Ale stwierdziłam ze jeszcze pokombinuję coś z tym odchudzaniem, może coś się jeszcze ruszy. A jak nie to przynajmniej będę wiedziała że próbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, MamaMai napisał:

Majax puknij się w czoło. Jedna chwila słabości nie może zaprzepaścić  efektów i Twojej wielomiesiecznej pracy. Wiesz to doskonale! Ściśnij więc poślady i walcz dalej. Bez jęczenia mi tu bo już przeginasz. Ostatnio też miałam doła bo poniżej 58 kg też u mnie nie chce zejść. Ale stwierdziłam ze jeszcze pokombinuję coś z tym odchudzaniem, może coś się jeszcze ruszy. A jak nie to przynajmniej będę wiedziała że próbowałam.

Pilnować się będę z jedzeniem żeby nie przytyć ale schudnąć już i tak nie dam rady.

To się już nie uda, i mała poprawka z wagą bo po WC i odliczeniu ubrań na wadze 75.4 😒 Ale to nie zmienia faktu że ostatnio z tą moją mobilizują bardzo słabo 😔 Na dzień, dwa się zmobilizuję i potem wymiekam i zaczynam się obrzerać 🥖🍞🧀🍬🥩🥪🥔wszystkim co nie zdrowie i tuczy. Normalnie nie mogę jeść bo jak zaczynam to przestać nie potrafię , nie umiem jeść po trochu. Pysk muszę sobie zakleić na 2 tygodnie to schudne inaczej nie 🤐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny!!!

U mnie na sniadanko pomidor, mozarella, kabanos, papryka i troche chlebka.

Majax moze po prostu w ciagu dnia jesz za malo rzeczy i wieczorem nie mozesz sobie odmowic. A wiadomo jak kolacja obfita to i na wadze widac. Sama czasem wpadam w taka pulapke ze wieczorem wsune coś więcej ale walcze z tym i zdarza sie to coraz rzadziej. Wydaje mi sie ze spore znaczenie ma tez psychika. Uważam ze ja zrobiłam duzą prace pod tym kontem ponieważ kiedyś bardzo często zajadalam zly humor, nude, musialam siw dowartoaciowac jedzeniem itd. Uświadomiłam to sobie, poukladalam w glowce i zdarza mi sie to juz tylko okazjonalnie. 

Na obiad chyba krupnik na kroliku. No chyba ze zdecyduje na zurek. Na drugie dla dzieci krolik z piekarnika, moze tez zjem troche. 

Milego dnia😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Majax - fakt, gdy tyjemy lub waga stoi to może to sprawic ze tracimy chęc do dalszej walki z odchudzaniem. Sama tak mam ale dzis nowy dzień i obudziiłam sie z nowym lepszym nastawieniem.

U mnie na obiad kapuśniak. I pierogi z Biedry 😛

Edytowano przez Molly010
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, E-MIŚKA napisał:

Czesc dziewczyny!!!

U mnie na sniadanko pomidor, mozarella, kabanos, papryka i troche chlebka.

Majax moze po prostu w ciagu dnia jesz za malo rzeczy i wieczorem nie mozesz sobie odmowic. A wiadomo jak kolacja obfita to i na wadze widac. Sama czasem wpadam w taka pulapke ze wieczorem wsune coś więcej ale walcze z tym i zdarza sie to coraz rzadziej. Wydaje mi sie ze spore znaczenie ma tez psychika. Uważam ze ja zrobiłam duzą prace pod tym kontem ponieważ kiedyś bardzo często zajadalam zly humor, nude, musialam siw dowartoaciowac jedzeniem itd. Uświadomiłam to sobie, poukladalam w glowce i zdarza mi sie to juz tylko okazjonalnie. 

Na obiad chyba krupnik na kroliku. No chyba ze zdecyduje na zurek. Na drugie dla dzieci krolik z piekarnika, moze tez zjem troche. 

Milego dnia😊

Wczoraj właśnie wyjątkowo zjadłam śniadanie bo nigdy nie jadłam, i nic to nie dało. Dlaczego to takie trudne, człowiek wie że źle robi jedząc wieczorem a i tak są wpadki ☹️Ah żeby zejść do tych 69 będzie bardzo ciężko 😤 Oczywiście masz rację z tą psychiką ale i wytrwałości postanowieniu jest ważna a to takie ciężkie.

 

Molly010 gdybym miała twoją wagę byłabym przeszczęśliwa 🥳

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam napisać, rano wzięłam sobie tabletki przeczyszczające żeby to wszystko ze mnie jak najszybciej wylazło i się nie poprzyklejalło na brzuch 😁🤪 Zwarze się później to się zobaczyć ile zdążyło już się przykleić tłuszczu 🤔

 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, E-MIŚKA napisał:

Czesc dziewczyny!!!

U mnie na sniadanko pomidor, mozarella, kabanos, papryka i troche chlebka.

Majax moze po prostu w ciagu dnia jesz za malo rzeczy i wieczorem nie mozesz sobie odmowic. A wiadomo jak kolacja obfita to i na wadze widac. Sama czasem wpadam w taka pulapke ze wieczorem wsune coś więcej ale walcze z tym i zdarza sie to coraz rzadziej. Wydaje mi sie ze spore znaczenie ma tez psychika. Uważam ze ja zrobiłam duzą prace pod tym kontem ponieważ kiedyś bardzo często zajadalam zly humor, nude, musialam siw dowartoaciowac jedzeniem itd. Uświadomiłam to sobie, poukladalam w glowce i zdarza mi sie to juz tylko okazjonalnie. 

Na obiad chyba krupnik na kroliku. No chyba ze zdecyduje na zurek. Na drugie dla dzieci krolik z piekarnika, moze tez zjem troche. 

Milego dnia😊

Mniam krolik😊 oj zjadłabym. 

Wróciłam z rehabilitacji córki, pierwsze zajęcia dziś były. Ale jestem zadowolona, wygląda że bardzo fajna, spokojna i kompetentna fizjoterapeuta nam się trafiła. Zmierzyła Majkę, na kolanach stopach plecach rysowania odchyły, pojezdziła po ciele jakimś jakimś dziwnym urządzeniem, jakby krzywą poziomicą😂zrobiła odciski stop. Poradziła aktywności. Jutro już ćwiczenia i basen. Warto było walczyć z pediatra o to skierowanie.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, MamaMai napisał:

Mniam krolik😊 oj zjadłabym. 

Wróciłam z rehabilitacji córki, pierwsze zajęcia dziś były. Ale jestem zadowolona, wygląda że bardzo fajna, spokojna i kompetentna fizjoterapeuta nam się trafiła. Zmierzyła Majkę, na kolanach stopach plecach rysowania odchyły, pojezdziła po ciele jakimś jakimś dziwnym urządzeniem, jakby krzywą poziomicą😂zrobiła odciski stop. Poradziła aktywności. Jutro już ćwiczenia i basen. Warto było walczyć z pediatra o to skierowanie.

To super że jesteś zadowolona 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Majax123 napisał:

Pilnować się będę z jedzeniem żeby nie przytyć ale schudnąć już i tak nie dam rady.

To się już nie uda, i mała poprawka z wagą bo po WC i odliczeniu ubrań na wadze 75.4 😒 Ale to nie zmienia faktu że ostatnio z tą moją mobilizują bardzo słabo 😔 Na dzień, dwa się zmobilizuję i potem wymiekam i zaczynam się obrzerać 🥖🍞🧀🍬🥩🥪🥔wszystkim co nie zdrowie i tuczy. Normalnie nie mogę jeść bo jak zaczynam to przestać nie potrafię , nie umiem jeść po trochu. Pysk muszę sobie zakleić na 2 tygodnie to schudne inaczej nie 🤐

Majax napisze Ci jedno, dieta to ma być styl zycia a nie ciagle odmawianie sobie wszystkiego a potem rzucanie się na jedzenie.. po pierwsze musisz jeść duże śniadania, bo wtedy więcej zjesz na kolacje.. po drugie słodycze, po co to kupujesz??? Dzieci tez ucz od małego zdrowych nawyków żywieniowych, słodycze tylko raz w tygodniu… po trzecie dużo warzyw i owoców, teraz jest sezon na arbuzy, truskawki, czereśnie zaraz będą maliny 

tez mam dni gdzie mam na coś ochotę ale staram się trzymać w ryzach a słodycze działają na mnie odrzucajaco, poprostu wiem ile tam cukru i jak to wpływa na ciało i organizm. Nawet Ronaldo wie ze cukier jest zły i nie służy ładnemu ciału 😜

Ja sobie kupuje takie batoniki proteinowe na dziale ze zdrowa żywnością, fakt są droższe ale i zdrowsze i nie maja tyle cukru w sobie..lub robię domowe słodkości, zawsze to zdrowsze

 

 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

Majax napisze Ci jedno, dieta to ma być styl zycia a nie ciagle odmawianie sobie wszystkiego a potem rzucanie się na jedzenie.. po pierwsze musisz jeść duże śniadania, bo wtedy więcej zjesz na kolacje.. po drugie słodycze, po co to kupujesz??? Dzieci tez ucz od małego zdrowych nawyków żywieniowych, słodycze tylko raz w tygodniu… po trzecie dużo warzyw i owoców, teraz jest sezon na arbuzy, truskawki, czereśnie zaraz będą maliny 

tez mam dni gdzie mam na coś ochotę ale staram się trzymać w ryzach a słodycze działają na mnie odrzucajaco, poprostu wiem ile tam cukru i jak to wpływa na ciało i organizm. Nawet Ronaldo wie ze cukier jest zły i nie służy ładnemu ciału 😜

Ja sobie kupuje takie batoniki proteinowe na dziale ze zdrowa żywnością, fakt są droższe ale i zdrowsze i nie maja tyle cukru w sobie..lub robię domowe słodkości, zawsze to zdrowsze

 

 

Fajnie pisać po co kupujesz , dzieci też chcą czasami coś słodkiego zjeść 😒A ja przy tym mam takie dni że nie potrafię sobie odmówić.

Ach. Napisze teraz jak będę miała już te chociaż 69.9kg😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ileONKA napisał:

   Cześć dziewczyny. Miałam poważny wypadek. Póki co tutaj jeszcze nie chcę pisać o szczegółach.

Wagowo z ostatnim tygodniem maja było 66,4 kg. Pierwszy tydzień czerwca zakończyłam z wagą 65,4 kg. Po prostu trzymałam się nisko indeksowego jedzenia i nie jedzenia po godz. 17-18. Nie ćwiczyłam. Włączyłam pojedyncze spacery 1-2 x w tygodniu na kijkach max 1h. 

Drugi tydzień czerwca zakończyłam z wagą 64,4 kg ale tutaj nie mam się co cieszyć ponieważ z dnia na dzień waga mi spadła ponad 1kg i  "zawdzięczam" to dużemu ubytkowi krwi w dniu wypadku a i może ze stresu też tyle wówczas spaliłam. Zauważyłam ten spadek za duży z dnia na dzień ponieważ ważę się codziennie rano na czczo po wc2 żeby mieć wiarygodną wagę.

 Póki co udaje mi się utrzymywać tą wagę w okolicach 64,4 kg. No i to tyle o mnie.  Trzymajcie się zdrowo i objadamy się tylko nisko indeksowym żarełkiem 😉 

ileONKA szybkiego powrotu do zdrowia 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IleOnka mam nadzieję że już wyszłaś na prostą i jest wszystko w porządku. Ściskam💛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IleOnka zdrowka zycze, trzymam kciuki zebys szybko wrocila do zdrowia🌷🌷🌷

Mama super ze udalo sie trafic na dobra rehabilitantke, az zazdroszcze!!!

Powiem Wam dziewczyny ze ja jakos nie kupuje slodyczy ale ciagle w domu mam😂😁😂😁 jakies urodziny, imieniny, prezenty i sie nazbiera. Na szczescie duza czesc to po prostu czekolada (szkoda ze nie gorzka). Moje dzieci jedzą slodycze ale tak bez przesady. Nawet jesli sie zdarzy pare dni po kolei ze jedza slodycze to sa to male ilosci, np 2 kostki czekolady, jeden cukierek czekoladowy czy kinderek. Nawet czasem odpakuja jajko niespodzianke i czekolada z niego lezy przez 4 dni bo ich nie ciagnie. Ale jestem przerazona jak na placu zabaw pod blokiem widze jak dzieciaki codziennie chodza z lizakami, gumy typu mamba to tutaj ida na kilogramy. W sobote gdy bylam z dziecmi na tych urodzinach to katem oka widzialam ze mama (szczuplutka babeczka, chodzi na zubme, sztangi i inne treningi) wyciągnęła z szuflady siate z 20 lizakow. W dużej mierze to co teraz jedzą nasze dzieci zależy od nas. 

Majax moze po prostu nie rób zapasów slodyczy. Jak czesto chodzisz na zakupy, raz, dwa razy w tyg? Moze za kazdym razem kupjesz np po jednej czekoladzie, jest Was 4 (Twoje malenstwo nie ma jeszcze roku tak? Dlatego dzieciątka nie licze) wiec taka czekolada pójdzie na raz, ewentualnie na dwa podejścia. A w domu nie ma więcej wiec nie kusi😊

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, E-MIŚKA napisał:

IleOnka zdrowka zycze, trzymam kciuki zebys szybko wrocila do zdrowia🌷🌷🌷

Mama super ze udalo sie trafic na dobra rehabilitantke, az zazdroszcze!!!

Powiem Wam dziewczyny ze ja jakos nie kupuje slodyczy ale ciagle w domu mam😂😁😂😁 jakies urodziny, imieniny, prezenty i sie nazbiera. Na szczescie duza czesc to po prostu czekolada (szkoda ze nie gorzka). Moje dzieci jedzą slodycze ale tak bez przesady. Nawet jesli sie zdarzy pare dni po kolei ze jedza slodycze to sa to male ilosci, np 2 kostki czekolady, jeden cukierek czekoladowy czy kinderek. Nawet czasem odpakuja jajko niespodzianke i czekolada z niego lezy przez 4 dni bo ich nie ciagnie. Ale jestem przerazona jak na placu zabaw pod blokiem widze jak dzieciaki codziennie chodza z lizakami, gumy typu mamba to tutaj ida na kilogramy. W sobote gdy bylam z dziecmi na tych urodzinach to katem oka widzialam ze mama (szczuplutka babeczka, chodzi na zubme, sztangi i inne treningi) wyciągnęła z szuflady siate z 20 lizakow. W dużej mierze to co teraz jedzą nasze dzieci zależy od nas. 

Majax moze po prostu nie rób zapasów slodyczy. Jak czesto chodzisz na zakupy, raz, dwa razy w tyg? Moze za kazdym razem kupjesz np po jednej czekoladzie, jest Was 4 (Twoje malenstwo nie ma jeszcze roku tak? Dlatego dzieciątka nie licze) wiec taka czekolada pójdzie na raz, ewentualnie na dwa podejścia. A w domu nie ma więcej wiec nie kusi😊

Na zakupy chodzę codziennie rano o 6 a do sklepu mam 2 minuty 😁 

Co do maleństwa to 29 maja skończyła roczek 🥳

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, E-MIŚKA napisał:

IleOnka zdrowka zycze, trzymam kciuki zebys szybko wrocila do zdrowia🌷🌷🌷

Mama super ze udalo sie trafic na dobra rehabilitantke, az zazdroszcze!!!

Powiem Wam dziewczyny ze ja jakos nie kupuje slodyczy ale ciagle w domu mam😂😁😂😁 jakies urodziny, imieniny, prezenty i sie nazbiera. Na szczescie duza czesc to po prostu czekolada (szkoda ze nie gorzka). Moje dzieci jedzą slodycze ale tak bez przesady. Nawet jesli sie zdarzy pare dni po kolei ze jedza slodycze to sa to male ilosci, np 2 kostki czekolady, jeden cukierek czekoladowy czy kinderek. Nawet czasem odpakuja jajko niespodzianke i czekolada z niego lezy przez 4 dni bo ich nie ciagnie. Ale jestem przerazona jak na placu zabaw pod blokiem widze jak dzieciaki codziennie chodza z lizakami, gumy typu mamba to tutaj ida na kilogramy. W sobote gdy bylam z dziecmi na tych urodzinach to katem oka widzialam ze mama (szczuplutka babeczka, chodzi na zubme, sztangi i inne treningi) wyciągnęła z szuflady siate z 20 lizakow. W dużej mierze to co teraz jedzą nasze dzieci zależy od nas. 

Majax moze po prostu nie rób zapasów slodyczy. Jak czesto chodzisz na zakupy, raz, dwa razy w tyg? Moze za kazdym razem kupjesz np po jednej czekoladzie, jest Was 4 (Twoje malenstwo nie ma jeszcze roku tak? Dlatego dzieciątka nie licze) wiec taka czekolada pójdzie na raz, ewentualnie na dwa podejścia. A w domu nie ma więcej wiec nie kusi😊

Mąż nie jada słodyczy i pewnie dlatego jest szczupły 😁 A dzieci właśnie tak jak twoje też coś tam skubią tylko że na nich to aż tak nie działa jak na mnie. Ech będę się pilnować  🤐🤭

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Girls,

Dzisiaj u mnie dzień bardzo podobny do wczoraj. Przez to że mamy tę rehabilitację dzień mija mi błyskawicznie. Wymyśliłam że spróbuję dzisiaj zrezygnować z drugiego śniadania. Normalnie jem je około 11, ale że wrócę z rehabilitacji o 12, więc może wytrzymam dodatkową godzinę i zjem od razu zupę. Na koniec dnia zobaczę jak wyjdzie mi to kaloryczne i najważniejsze czy rezygnacja z jednego posiłku nie spowoduje wilcznego głodu wieczorem. 

Molly a jak u Ciebie wyszło z wieczornym jedzeniem?

Jasminka chyba przybalowała na weselu, haha😂 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, ileONKA napisał:

    Dziewczyny, odkryłam cuudowne połączenie kawa bez kofeinową o smaku śmietanki 🙂 

 Kawa żołędziowa + mleko kokosowe = rewelacja w smaku i aromacie 🙂  Kawy nie mogę z kofeiną bo podbija insulinę i zwykłego mleka również ze względu na za duży ładunek glikemiczny, który mocno też podnosi insulinę. Także takie połączenie to dla mnie poezja smaku i aromatu 🙂   I bez kofeiny  - dla mnie super 🙂  

O brzmi ciekawie, co to za kawa? Onka a jak współpraca z tą dietetyk. Jesteś zadowolona z jej diety? Widzisz juz efekty. I w ogóle jak samopoczucie, zdrówko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie😊 no i po wszystkim. Udało się jakoś przeżyć 💪 pogoda była do kitu ale tylko to. Z dietą średnio bo mam gości cały tydzień a w sobotę kolejne wesele🙉 nogi mam w stanie agonalnym, całe w pęcherzach i obolałe ale już jest lepiej. 

Sporo się u was działo z tego co zdążyłam nadrobić. Jutro ważenie ale nie wiem czy wejdę na wagę 🤦‍♀️

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc!!!

Jasminka w koncu sie odezwalas!!! Widze ze impreza rrwa w najlepsze, swietnie😊

Ja dzisiaj bylam u fryzjera. Oczywiscie klasyczny bob, najwygodniejszy dla mnie (musze miec w miare krotkie wlosy bo mam delikatne, cienke i ostatnio wypadaja) mimo ze wiem ze w dluzszych wlosach wygladam bardziej dziewczeco, w krótszych tak statecznie. Milky tez zaplacilam 90 zl, na razie jestem zadowolona, zobaczymy czy po myciu będą sie układać.

No tak, jutro wazenie a dzisiaj przyznaje ze z jedzeniem nie bylo najgrzeczniej. O ile glowne posilki ok to dodatkowo wpadł grzesiek i pol eklerka😐 kocham eklerki😁😂😁😂

Buziaki😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×