Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

1 godzinę temu, MamaMai napisał:

Hej, 

Muszę przyznać że wczoraj gorzej mi poszło z dietą. Tzn. dla jasności nie było żadnych śmieci, natomiast przekroczyłam limit o 195 kcal. Czyli wyszło prawie 1700 kcal. Kiepsko z uwagi ze przecież nie ćwiczyłam. Dziś powinno być lepiej.

Nie wiem kiedy mam się teraz ważyć, w sobotę owulacja, dzień przed chyba nie za bardzo skoro i tak jestem jak balon. A w niedzielę z kolei będzie dzień po, ale jeszcze w czasie płodnych i pytanie czy odpuchne???

A ja swojej diety nawet nie zaczełam 😔 dlaczego ....???? A no dlatego że jestem już 3 dzień bez WC i nawet głodu nie czuję. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Majax123 napisał:

A ja swojej diety nawet nie zaczełam 😔 dlaczego ....???? A no dlatego że jestem już 3 dzień bez WC i nawet głodu nie czuję. 😭

To może nabiał przyblokował cie w tym zakresie. Coś mi świta ze chyba ma takie właściwości. Poczytaj zresztą co i jak bo może herezje opowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, MamaMai napisał:

To może nabiał przyblokował cie w tym zakresie. Coś mi świta ze chyba ma takie właściwości. Poczytaj zresztą co i jak bo może herezje opowiadam.

Doczytałam, i tylko nabial pelnotlusty, jakies tłuste sery itp.mogą tak działać, natomiast jogurty naturalne, kefiry, sery kozie i podobne dobrze działają na perystaltyke jelit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, MamaMai napisał:

Doczytałam, i tylko nabial pelnotlusty, jakies tłuste sery itp.mogą tak działać, natomiast jogurty naturalne, kefiry, sery kozie i podobne dobrze działają na perystaltyke jelit.

No tez tak od razu pomyślałam 😁 . będę musiała mniej tego twarogu w przyszłości zjadać bo dziś już za późno 😔 zjadłam trochę pomidorowej i oczywiście 250 g twarogu półtłustego.🤣🤣🤣😋😋😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Codziennie przed wyjściem do pracy, w przedpokoju zadzieram bluzke w górę i w lustrze oglądam swój brzuch. Nie widać żeby coś tu się zmieniło na korzyść😢😥😢😥😢 Gdzieś tłumaczę sobie ze przeciez teraz spuchlam, "Nie patrz, ten brzuchol nie wygląda tak w rzeczywistości, za kilka dni się zmieni". Bo czy może być inaczej? "Przecież kiedyś schudnę, muszę, bo się tak staram...codziennie od tygodnia o tym myślę, codziennie sobie to powtarzam. Tylko szkoda ze teraz wypadła ta owulacja, bo bym się zważyła, chciałam zobaczyć czy tydzień stania na głowie😂 coś dał, może już coś schudłam??? Tak to teraz u mnie wygląda, ale odbieram to za dobry znak, nie zadną schizę. Po prostu nie daję przyzwolenia na to jak wyglądam, w myślach widzę siebie szczupła sprzed kilku........nastu😂 lat. Chcę żeby to wrocilo, tylko czy starczy siły, konsekwencji, samozaparcia, wytrwałości?. Czy znowu w weekend nie zaprzepaszcze starań z 5 ostatnich dni? Naprawdę czuję że jestem na dobrych torach, tylko żeby jeszcze wrócić do regularnych ćwiczeń i byłoby git. I wykreślić z kalendarza weekendy😂 Wieczory w sumie też😛Pomyślę nad realnym celem. Takie gadanie schudnie to za mało, trzeba wiedzieć do czego się dąży. Tak jak Terry określiła swój cel, ehh szkoda że nie pisze, to ja też tak zrobię, w weekend się zastanowię pora...ę, dodam odejmę, pomnoże, podzielę i zsumuje😂 i napiszę bo z celem jest łatwiej...choć w sumie trudniej😛😉😛😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny,

U mnie na wadze 66,3 kg czyli  wzrost o 0,4 kg. Nie dziwie sie bo byl tydzien na slodyczach, kanapkach z majonezem itd.

Czyam Was na biezaco i dopinguje, trzymam kciuki!!!

U mnie starszak ma kaszel, na szczescie oskrzela czyste. Dostal inhalacje z Nebbudu i Berodualu plus PectoDrill. Mlodszy ma katar, jemu zawsze siedzi taki gesty az w zatokach i ciezko mu sie dmucha nos. Ale poza tym ok, nie goraczkują a to najważniejsze bo dzis wieczorem wyjezdzamy na pogrzeb. Zmarla Babcia mojego meza. Teściowa jest załamana bo w kwietniu zmarła jej siostra, teraz Mama i w zasadzie nie ma więcej rodziny oprocz nas i tescia. Dlatego tez u mnie z dieta tragicznie. Ale slodycze dawaly łatwa energie i poprawialy humor.

Wy sie trzymajcie i uszy do gory!!! Mama brzuch jeszcze bedzie fajnie wygladal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, E-MIŚKA napisał:

Czesc dziewczyny,

U mnie na wadze 66,3 kg czyli  wzrost o 0,4 kg. Nie dziwie sie bo byl tydzien na slodyczach, kanapkach z majonezem itd.

Czyam Was na biezaco i dopinguje, trzymam kciuki!!!

U mnie starszak ma kaszel, na szczescie oskrzela czyste. Dostal inhalacje z Nebbudu i Berodualu plus PectoDrill. Mlodszy ma katar, jemu zawsze siedzi taki gesty az w zatokach i ciezko mu sie dmucha nos. Ale poza tym ok, nie goraczkują a to najważniejsze bo dzis wieczorem wyjezdzamy na pogrzeb. Zmarla Babcia mojego meza. Teściowa jest załamana bo w kwietniu zmarła jej siostra, teraz Mama i w zasadzie nie ma więcej rodziny oprocz nas i tescia. Dlatego tez u mnie z dieta tragicznie. Ale slodycze dawaly łatwa energie i poprawialy humor.

Wy sie trzymajcie i uszy do gory!!! Mama brzuch jeszcze bedzie fajnie wygladal!!!

E-mis, współczuję przeżyć. Odejście kogoś bliskiego z rodziny jest zawsze przytłaczające, tym bardziej ze od nas niezależne. Nie dziwię się że dieta kuleje, teraz masz ważniejsze rzeczy na głowie. Wrócisz do tematu jak się trochę sytuacja informuje. Trzeba mieć wolną głowę od przykrych przeżyć i wiadomo, też czas, by móc się skupić na odchudzaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MamaMai napisał:

Codziennie przed wyjściem do pracy, w przedpokoju zadzieram bluzke w górę i w lustrze oglądam swój brzuch. Nie widać żeby coś tu się zmieniło na korzyść😢😥😢😥😢 Gdzieś tłumaczę sobie ze przeciez teraz spuchlam, "Nie patrz, ten brzuchol nie wygląda tak w rzeczywistości, za kilka dni się zmieni". Bo czy może być inaczej? "Przecież kiedyś schudnę, muszę, bo się tak staram...codziennie od tygodnia o tym myślę, codziennie sobie to powtarzam. Tylko szkoda ze teraz wypadła ta owulacja, bo bym się zważyła, chciałam zobaczyć czy tydzień stania na głowie😂 coś dał, może już coś schudłam??? Tak to teraz u mnie wygląda, ale odbieram to za dobry znak, nie zadną schizę. Po prostu nie daję przyzwolenia na to jak wyglądam, w myślach widzę siebie szczupła sprzed kilku........nastu😂 lat. Chcę żeby to wrocilo, tylko czy starczy siły, konsekwencji, samozaparcia, wytrwałości?. Czy znowu w weekend nie zaprzepaszcze starań z 5 ostatnich dni? Naprawdę czuję że jestem na dobrych torach, tylko żeby jeszcze wrócić do regularnych ćwiczeń i byłoby git. I wykreślić z kalendarza weekendy😂 Wieczory w sumie też😛Pomyślę nad realnym celem. Takie gadanie schudnie to za mało, trzeba wiedzieć do czego się dąży. Tak jak Terry określiła swój cel, ehh szkoda że nie pisze, to ja też tak zrobię, w weekend się zastanowię pora...ę, dodam odejmę, pomnoże, podzielę i zsumuje😂 i napiszę bo z celem jest łatwiej...choć w sumie trudniej😛😉😛😉

Oj MamaMai nie jesteś sama. Ja się zważyłam chcę widzieć swoją porażkę bo inaczej w ogóle nie będą miała nad tym kontroli i za chwilę będzie 80 kg😭 A na dzień dzisiejszy jest 71.4kg i to już po WC bo wczoraj wzięłam środki przeczyszczające. Ty też powinnaś się zważyć i nie patrzeć na to jakie to są dni, płodne czy nie płodne. My kobiety przecież cały miesiąc mamy złe dni bo albo owulacja dni płodne, albo miesiączką zaledwie tylko kilka dni w miesiącu może jest ok. 

A zacznij ważyć się zawsze w te dni płodne też i zapisuj wagę, co się zmienia z miesiąca na miesiąc. Bo u mnie nic się nie zmieniło 😭 miesiąc temu też miałam w połowie września 71 kg. A najmniej było 68kg, patrząc na mojej postępy a raczej ich brak jestem na +3kg😭😭😭 to jest dopiero porażka.

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MamaMai napisał:

Milky, a co w końcu wyszło z tą fizjoterapia? Coś juz wiesz?

Hej

byłam w środę, sprawdziła ja jeszcze raz i wzostowo i wagowo jest ok.. główka za to za mała wg niej ( niecałe 44cm) za mc mamy znowu kontrole i jesli parametry się nie poprawia to zleci nam jakieś badania.. co do fizjoterapii to tez kazała jeszcze mc odczekać … niby ma jeszcze czas i na sile nie ma co przyspieszać „ rozwoju” jesli w ciągu mca nie zacznie się podnosić to da nam skierowanie .. z jednej strony trochę mnie uspokoiła a z drugiej dalej mam obawy ze i tak skończy się na fizjoterapii… zobaczymy.. 

mną wszystkich świętych jedziemy do polski 😊 cieszę się ze spędzę pare dni z rodzina.. oby pogoda tylko dopisała .. dziadki die cieszą ze zobaczą wnuki, bo niestety w tym roku to ostatni wyjazd do polski.. święta spędzimy tutaj, prawdopodobnie teściowie będą u nas 😅 już się boje😉 

Wczoraj dostalam okres, Kapec Ze mnie straszny, robie dzisiaj tylko To Co Najwazniejsze .. pieke wlasnie ciastka Ze slonecznikiem a pozniej robie dzieciom pizze Ze szpinakiem i serem feta😋

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka wszystkim!! 

Wczoraj się ważyłam 61.1. Dziś się ważyłam 60.1 😳 

Jutro dla pewności 3 razy stanę na wadze bo już jestem po śniadaniu. 

❤️

 

 

Edytowano przez Molly010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Molly no to nieźle. Ale żeby aż taki spadek w ciągu jednego dnia? Zważysz się jutro kontrolnie i zobaczysz. Oby jednak pokazała się znowu ta mniejsza waga. Tego Ci życzę. 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja jednak dalej jestem spuchnięta. Aż zaczynam się zastanawiać czy jednak nie utyłam. Wczoraj gumka od leginsów w pasie mi się werżnęla w ciało i zrobiły wałeczki😱😕😡. Totalna załamka. Nie wychodzi mi to jakoś. Mam limit 1500 kcal a zmian żadnych a nawet wizualnie jest gorzej. Bony w poniedziałek najpóźniej we wtorek się zważę. Przysięgam że nawet w najczarnieszych myślach nie sądziłam ze ta końcówka bedzie tak ciężka do zrzucenia. Zostały raptem 2 kg a to jest wręcz dla mnie awykonalne. Te wszystkie mądrości z neta, żeby jeść regularnie 4-5 posiłków dziennie, nie przekraczać limitu się juz nie sprawdzają, o kant d.... Nawet nie wiem jak nazwac co czuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet próbowałam znaleźć w necie czy i dlaczego puchnie się w trakcie owulacji ale na ten temat są tylko śladowe informacje. Wychodzi że należę do jakiś wyjątków, których na palcach obu rąk można policzyć. Normalnie jestem jakimś ewenementem😒😕😒😕😒

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MamaMai napisał:

Nawet próbowałam znaleźć w necie czy i dlaczego puchnie się w trakcie owulacji ale na ten temat są tylko śladowe informacje. Wychodzi że należę do jakiś wyjątków, których na palcach obu rąk można policzyć. Normalnie jestem jakimś ewenementem😒😕😒😕😒

Przecież ja też tak mam. 😭 20kg fajne spadło ,teraz 10 zgubić nie mogę 😭😭😭. Jestem też tym załamana. Temu też mam czasami myśli żeby to zakończyć bo to nie ma sensu. Potem znowu chcę zacząć itak w kółko. Będę wypijać od dziś minimum 3 litry wody dziennie , może jak będę się lepiej wypróżniać to waga będzie lepiej spadać bo też ma chyba jakiś wpływ. ach😞 załamać się można, ty chcesz tylko 2 kg a ja mam aż 10. To się chyba nie udało. Dziś dalej 71.3

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Majax123 napisał:

Przecież ja też tak mam. 😭 20kg fajne spadło ,teraz 10 zgubić nie mogę 😭😭😭. Jestem też tym załamana. Temu też mam czasami myśli żeby to zakończyć bo to nie ma sensu. Potem znowu chcę zacząć itak w kółko. Będę wypijać od dziś minimum 3 litry wody dziennie , może jak będę się lepiej wypróżniać to waga będzie lepiej spadać bo też ma chyba jakiś wpływ. ach😞 załamać się można, ty chcesz tylko 2 kg a ja mam aż 10. To się chyba nie udało. Dziś dalej 71.3

Majax a udaje Ci się trzymać dietę teraz na płodnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasminka chyba mocno zajęta obowiązkami przy tacie bo w ogóle nie pisze...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MamaMai napisał:

Majax a udaje Ci się trzymać dietę teraz na płodnych?

Nie😞 Dziś zjadłam bigos i ciastka. W weekend dam już sobie spokój , od poniedziałku postaram się zacząć dietę keto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,  zważyłam się 3x. I ta sama waga 60.1. 

Tak mi skacze dziennie waga 🙄

Edytowano przez Molly010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Molly010 napisał:

Hej,  zważyłam się 3x. I ta sama waga 60.1. 

Tak mi skacze dziennie waga 🙄

Molly gdzieś kiedyś czytałam ze z dnia na dzień może być różnica nawet 2 kg, w jedną lub drugą stronę. Czujesz? Dobrze ze pokazała mniejszy pomiar😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no faktycznie gdyby pokazała 62  abo 63 kg to by było :P hehe 

jak wam mija dzien? i ogólnie weekend? ja siedze w domu odpoczywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Molly010 napisał:

no faktycznie gdyby pokazała 62  abo 63 kg to by było 😛 hehe 

jak wam mija dzien? i ogólnie weekend? ja siedze w domu odpoczywam 🙂

Ja też w domu, tylko gotować i jeść 😁 od jutra dalsza dieta bo dziś już 73kg😁

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny tak czytam i czytam i podziwiam, że same dajecie radę :classic_rolleyes: ja niestety musiałam skorzystać z pomocy nie dawałam rady ale dziś już jestem zadowolona - 15 kg w 4 miesiące :classic_biggrin: i nie odpuszczę zostało mi jeszcze 3 kg Trzymam za Was kciuki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Majax123 napisał:

Ja też w domu, tylko gotować i jeść 😁 od jutra dalsza dieta bo dziś już 73kg😁

Owulacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ŻMIJA napisał:

Cześć dziewczyny tak czytam i czytam i podziwiam, że same dajecie radę :classic_rolleyes: ja niestety musiałam skorzystać z pomocy nie dawałam rady ale dziś już jestem zadowolona - 15 kg w 4 miesiące :classic_biggrin: i nie odpuszczę zostało mi jeszcze 3 kg Trzymam za Was kciuki ❤️

Dzięki. Kciuki się przydadzą bo tu zaraz Sylwester i wypadałoby coś zgubić do tego czasu. Gratuluję Ci takiego spadku. A zarazem powiedzenia w dalszej walce. 3 kg to niedużo. Aczkolwiek końcówka schodzi najtrudniej. U mnie na pewno, hehe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MamaMai napisał:

Owulacja

I obżarstwo,a także brak WC od 2dni.  Chciałam sobie dziś kupić babkę płesznik ale akurat w aptece nie było, muszę w czwartek pójść do innej apteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, ŻMIJA napisał:

Cześć dziewczyny tak czytam i czytam i podziwiam, że same dajecie radę :classic_rolleyes: ja niestety musiałam skorzystać z pomocy nie dawałam rady ale dziś już jestem zadowolona - 15 kg w 4 miesiące :classic_biggrin: i nie odpuszczę zostało mi jeszcze 3 kg Trzymam za Was kciuki ❤️

Ja też gratuluje. Pewnie korzystałaś z dietetyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Majax123 napisał:

I obżarstwo,a także brak WC od 2dni.  Chciałam sobie dziś kupić babkę płesznik ale akurat w aptece nie było, muszę w czwartek pójść do innej apteki.

Powiem Ci że przy płodnych i owulacji mam problem z zaparciamii i podobnie jak Ty teraz miałam przerwę 3 dniową od WC, mimo że jadłam m.in. otręby żytnie, warzywa, jogurty. Mam nadzieję że teraz wrócą mi przerwy 2dniowe bo niestety ale u mnie to nie jest codziennie. Tyle ze odkąd pamiętam tak zawsze mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, MamaMai napisał:

Powiem Ci że przy płodnych i owulacji mam problem z zaparciamii i podobnie jak Ty teraz miałam przerwę 3 dniową od WC, mimo że jadłam m.in. otręby żytnie, warzywa, jogurty. Mam nadzieję że teraz wrócą mi przerwy 2dniowe bo niestety ale u mnie to nie jest codziennie. Tyle ze odkąd pamiętam tak zawsze mialam.

Ja też od zawsze miałam z tym problem, dlatego chcę spróbować tej babki płesznik ewentualnie siemię lniane ten taki kisiel jeść. Tylko że siemię lniane bardziej kaloryczne ale muszę jeszcze porównać wartości odżywcze. Wczoraj po ratowałam się środkami przeczyszczającymi  które zadziałały dopiero dzisiaj rano i na dobry początek zeszło mi 1.2kg ale to jeszcze nie koniec. Rano na wadze było 73.6kg ,teraz 72.4 kg. Dziś robię sobie sobie dzień postny żeby  to wszystko że mnie wyszło i ciekawe ile będzie na wadze wieczorem .  Mój mąż i starszy syn ledwie coś zjedzą i już lecą do łazienki. Nie raz im mówię" "Jak ja wam tego zazdroszczę" 

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyznaczam cel, do końca listopada waga ma pokazać 57,5 kg. Teoretycznie realny cel, choć po tym jak od dłuższego czasu stoję w miejscu z chwilowymi tendencjami do przybierania 1 -1,5 kg, pewnie będzie ciężko, może się nie udać, ale przynajmniej nie zarzucę sobie ze się poddałam. Dziewczyny walczymy? Wyznaczcie cel i przyłączcie się. To jest nasz czas!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×