Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

Mama zdrowia zycze, byle to nie covid. Swoja droga u nas w przedszkolu sporo dzieci chorych.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja nie oglądam filmików, o diecie keto wiem już od dawna i tylko ona na mnie działa jeśli chodzi o chudnęcie, bo na innych szybko się łamię. Ale nie uważam, że jest dla każdego, Zdecydowałam się na nią dla schudnięcie, ale mam epilepsję dodatkowo. A dieta keto jest przede wszystkim na epilepsję 🙂 także u mnie dwa w jednym i pod względem właśnie chorobowym to jest lepiej. Także jest lecznicza dla mnie i wskazana. Co do lekarzy, jak powiedziałam mojemu neurologowi, że idę na keto (a przecież keto wymyślono właśnie żeby leczyć epilepsję) to mi powiedział, a po co, po co się męczyć, tyle wyrzeczeń, bierzesz leki i jest ok. No jest ok, ale z keto jest lepiej, mikro ataki drastycznie się zmniejszają. Także nawet lekarze neurolodzy jej nie polecają, bo po co się męczyć jak można brać leki, a co już mówiąc zwykły internista. Po prostu są to tematy, które ich nie interesują, albo nie mają czasu, bo mają wiele innych rzeczy to roboty. Dlatego właśnie się czyta i weryfikuje wiedzę w książkach. Innemu neurologowi jak wspomniałam o keto to nie miał pojęcia co to jest. Także lekarze nie koniecznie wiedzą.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, spalamsie napisał:

Hej, ja nie oglądam filmików, o diecie keto wiem już od dawna i tylko ona na mnie działa jeśli chodzi o chudnęcie, bo na innych szybko się łamię. Ale nie uważam, że jest dla każdego, Zdecydowałam się na nią dla schudnięcie, ale mam epilepsję dodatkowo. A dieta keto jest przede wszystkim na epilepsję 🙂 także u mnie dwa w jednym i pod względem właśnie chorobowym to jest lepiej. Także jest lecznicza dla mnie i wskazana. Co do lekarzy, jak powiedziałam mojemu neurologowi, że idę na keto (a przecież keto wymyślono właśnie żeby leczyć epilepsję) to mi powiedział, a po co, po co się męczyć, tyle wyrzeczeń, bierzesz leki i jest ok. No jest ok, ale z keto jest lepiej, mikro ataki drastycznie się zmniejszają. Także nawet lekarze neurolodzy jej nie polecają, bo po co się męczyć jak można brać leki, a co już mówiąc zwykły internista. Po prostu są to tematy, które ich nie interesują, albo nie mają czasu, bo mają wiele innych rzeczy to roboty. Dlatego właśnie się czyta i weryfikuje wiedzę w książkach. Innemu neurologowi jak wspomniałam o keto to nie miał pojęcia co to jest. Także lekarze nie koniecznie wiedzą.

 

Albo nie wiedzą , albo wiedzieć nie chcą. Biją się straty pracy 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprzedałam g....wno synkowi, ma biegunkę bez wymiotow, więc odwrotnie niż ja. Nie mam siły na nic, mama idzie do pomocy bo ja nie dam rady. Mąż tez wróci dziś wcześniej. Nawet obiadu im nie zrobię.

Mam więc post przumusowy. Choć wolałabym nie miec

  • Sad 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć kobietki 😊 dziękuję za słowa wsparcia🥰

Powoli dochodzimy do siebie i wracamy do smutnej rzeczywistości 😪

Siostra została na tydzień po pogrzebie żeby trochę wspomóc mamę. Ja chodzę do nowej pracy w tym tygodniu na popołudniu. 

Z dietą źle ale waga stoi w miejscu na poziomie 72,5 kg. Myślę że będzie lepiej bo w nowej pracy i w domu robię teraz około 19 tysięcy kroków dziennie. Muszę tylko zapanować nad apetytem. 

Ogólnie to najgorszy rok od wielu lat... 

Małe podsumowanie to 3 nieudane transfery w tym jedno poronienie, strata pracy i odejście Taty... Oby już się skończył a następny przyniósł lepsze

Witam nowe koleżanki 😊

Mama życzę Ci żeby szybko przeszło i staraj się pić żebyś się nie odwodnila 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@mamamai

Ojoj!!! Wracaj do zdrówka i zdrowia dla całej rodziny 

 

@jasminka jak się trzymasz? A mama jak??

U nas jest tak że ja rozpaczam gorzej niż mama z powodu śmierci taty 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Molly , Tata miał 80 lat i przeżył je w dobrym zdrowiu nie licząc ostatnoch 2,5 miesiąca. Wychował piątkę dzieci, doczekał 12 wnuków i 6 prawnuków. Miał dobre życie choć czasem trudne. Bylam w szpitalu kilka razy przed śmiercią, zdążyłam się pożegnać , przyjął sakrament chorych i pokuty. Mial spokojną śmierć we śnie😪. Taka jest kolej rzeczy, jest już wśród bliskich którzy odeszli i wiem że jeszcze się spotkamy bo czeka tam na nas🥰

I choć ja nie bardzo wierzę że zmarli do nas przychodzą to w dniu pogrzebu zegar  w domu zatrzymał się o godzinie kiedy opuszczano trumnę do grobu. Kiedy mama go dotknęła zaczął chodzić. Wiem że on jest z nami🥰

Mama dużo się modli i jakoś daje radę. Ma też duże wsparcie od nas. 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

Mamamai Jak sie czujesz??

przeszlo? Czy jeszcze Cie meczy?

Milky, szału nie ma, nadal mnie trzyma, choć może trochę mam więcej siły. Przez 3 dni nie wstawiłam z łóżka nie dawałam po prostu rady. Dziś już trochę chodzę. Ale objawy dalej są i nie tracą na sile i częstotliwości. Mąż mówi że jak do jutra nie przejdzie pojedziemy na SOR, boi się ze się odwodnię. U syna wczoraj było już dobrze, a dziś rano był już wyszykowany do żłobka a okazało się, że znów luźna kupka z wyciekiem więc też go jeszcze trzyma. 

Zważyłam się dzisiaj i na wadze jest 58,1 kg i brzuch się spłaszczył, taki miałam bodajze na drugim roku studiów.

 

 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MamaMai napisał:

Milky, szału nie ma, nadal mnie trzyma, choć może trochę mam więcej siły. Przez 3 dni nie wstawiłam z łóżka nie zdawałam rady. Dziś już trochę chodzę. Ale objawy dalej są i nie tracą na siłę i częstotliwości. Mąż mówi że jak do jutra nie przejdzie pojedziemy na SOR, boi się ze się odwodnię. U syna wczoraj było już dobrze, a dziś rano był już wyszykowany do żłobka a okazało się, że znów luźna kupka z wyciekiem więc też go trzyma. 

Zważyłam się dzisiaj i na wadze jest 58,1 kg i brzuch się spłaszczył, taki miałam bodajze na drugim roku studiów.

 

Efekt uboczny choroby😊

biedna Ty, Mam nadzieje Ze Moze Jutro Juz bedzie lepiej i nie bedzie musiala nigdzie jechac.. To kuruj sie i zdrowiej ! Bo Bez Ciebie tu smutno 😘

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

A co tu taka cisza??? Widzę że nie tylko ja byłam w stanie agonalnym, ale nasz topik prawie też......Dziewczyny meldować się! Co z Wami? Czekam na wytłumaczenie? Jak tam zmagania i co słychać???? Liczę do trzech😂 Milky jak po fizjoterapiii???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

A ja powoli chyba wracam do żywych. W końcu dziś rano zjadłam coś co się zatrzymało i nie przeleciało przeze mnie błyskawica😂 Bony oby już było teraz dobrze, trzymajcie kciuki, bo dłużej już chyba bym nie wytrzymała takich męczarni. Z bezsilności wyć mi się chcialo. Ale wierzę że już najgorsze za mna. Pamiętajcie Dziewczyny zdrowie jest najważniejsze!!!! Więc dbajcie o siebie! 🌸🌸🌸🌸🌸

Molly, Jasminka 💗💗💗💗💗💗💗 

Do milego..... paaaaa🌻

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej🌞

ciesze sie Ze juz Ci lepiej❤️ 
ja caly czas powtarzam - zdrowie Najwazniejsze !!! 
wracasz wkoncu do żywych i będziesz tu na topiku dzielnie dalej walczyć 😊

tak byłam wczoraj i tak jak się spodziewałam, fizjoterapeutka kazała się z nią zgłosić do neurologa dziecięcego, bo ma dosyć sztywne nóżki ( od kolan w dół) i ciagle ściąga stopy a jak staje to na paluszkach.. 

wczoraj dzwoniliśmy do dziecięcego bo potrzebujemy skierowanie do neurologa, oczywiście lekarka chciała najpierw rozmawiać z fizjoterapeutka zanim nam wystawi to skierowanie.. takze całe popołudnie widziałam na telefonie.. w poniedziałek mamy przyjść po skierowanie i będę dzwonić i załatwiać termin dalej.., 

wczoraj dostałam mocnego bólu głowy z tego wszystkiego, bo martwi się człowiek co dalej ..😔 mam nadzieje tylko ze będzie chodzić … 

trzeba najpierw postawić diagnozę i leczyć … i tak już jest późno, powinni to wyłapać szybciej ale ciagle mnie lekarka zbywała … czyli matka wie lepiej , ze coś jest nie tak.. a lekarz ehhhh szkoda słów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MamaMai napisał:

Hej,

A co tu taka cisza??? Widzę że nie tylko ja byłam w stanie agonalnym, ale nasz topik prawie też......Dziewczyny meldować się! Co z Wami? Czekam na wytłumaczenie? Jak tam zmagania i co słychać???? Liczę do trzech😂 Milky jak po fizjoterapiii???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

A ja powoli chyba wracam do żywych. W końcu dziś rano zjadłam coś co się zatrzymało i nie przeleciało przeze mnie błyskawica😂 Bony oby już było teraz dobrze, trzymajcie kciuki, bo dłużej już chyba bym nie wytrzymała takich męczarni. Z bezsilności wyć mi się chcialo. Ale wierzę że już najgorsze za mna. Pamiętajcie Dziewczyny zdrowie jest najważniejsze!!!! Więc dbajcie o siebie! 🌸🌸🌸🌸🌸

Molly, Jasminka 💗💗💗💗💗💗💗 

Do milego..... paaaaa🌻

 

 

Ja się z niczym już nie zmagam , bo i tak to nic nie da ☹️  Na dworze pada śnieg. Waga bez zmian czyli 72kg. 

Super że już ci się polepszyło, dobrze że obyło się bez szpitala. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Milkyway38 napisał:

Hej🌞

ciesze sie Ze juz Ci lepiej❤️ 
ja caly czas powtarzam - zdrowie Najwazniejsze !!! 
wracasz wkoncu do żywych i będziesz tu na topiku dzielnie dalej walczyć 😊

tak byłam wczoraj i tak jak się spodziewałam, fizjoterapeutka kazała się z nią zgłosić do neurologa dziecięcego, bo ma dosyć sztywne nóżki ( od kolan w dół) i ciagle ściąga stopy a jak staje to na paluszkach.. 

wczoraj dzwoniliśmy do dziecięcego bo potrzebujemy skierowanie do neurologa, oczywiście lekarka chciała najpierw rozmawiać z fizjoterapeutka zanim nam wystawi to skierowanie.. takze całe popołudnie widziałam na telefonie.. w poniedziałek mamy przyjść po skierowanie i będę dzwonić i załatwiać termin dalej.., 

wczoraj dostałam mocnego bólu głowy z tego wszystkiego, bo martwi się człowiek co dalej ..😔 mam nadzieje tylko ze będzie chodzić … 

trzeba najpierw postawić diagnozę i leczyć … i tak już jest późno, powinni to wyłapać szybciej ale ciagle mnie lekarka zbywała … czyli matka wie lepiej , ze coś jest nie tak.. a lekarz ehhhh szkoda słów 

Jezu, Milky co za lekarka, nosz krew mnie zalała. To ja laik kompletny od razu skierowalabym dziecko na badania neurologiczne, od tego bym zaczla od razu a nie zwodzenie i czekanie na nie wiem co ???? Tyle Was głupi babsztyl przetrzymal, znowu czekanie, terminy A czas płynie nieubłaganie. Oby to było tylko zwykle napięcie z przykurczem do wycwiczenia. U nas też Mała podkulala duże palce u nog, zawsze badali jej te palce nawet jak przyjmowali nas z grypą do szpitala. A twoja Malutka rączki ma sprawne? obkręca się itp? A poród miałaś normalny? Bez komplikacji?  Kurczę powiem Ci że mogliście skonsultować Małą w pl ostatnio, u jakiegoś dobrego fizjoterapeuty. Moja koleżanka z Anglii ma córkę z porażeniem. Tyle co jej w pl powiedzieli na 4 prywatnych wizytach  to przez 6 lat w Anglii nie usłyszała. Podowiedzieli jakie badania zrobić, gdzie sie udać, jak pionizowac. Chyba właśnie super lekarza spotkała w Katowicach/a może w Krakowie. To niedaleko od Was w pl. On leczył u jej malej spastyczność zastrzykami z botuliny, tyle że mała nie była stąd to odpłatnie około 10 tysia ale ona ma porażenie dwukonczynowe jednostronne bo była wcześniakiem z ciąży bliźniaczej gdzie drugie dziecko zmarło. W tej Anglii rehabilitacja dziecka to koszmar. Jej dziecko ciężki przypadek i ma jedna rehablitacje na 2 tygodnie, basen raz na miesiąc, o każde badania się musi wyklocić!!!! Nasz serce pęka, jaka znieczulica!!!!! Będę trzymać kciuki za Waszą Malutka, żeby udało się szybko ogarnąć neurologa, i żeby naprawdę jakiś dobry się trafił. Bo ja już wielu w swoim życiu widziałam, i niektórych to w kosmos bym wysłała. Wyobrażam sobie co przezywasz. Ale trzeba wierzyć że bedzie dobrze💗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Milky tak podpowiem jeszcze może czekając na neurologa, zabierzacie Mała gdzieś na basen lub koniki, to dobrze jej zrobi, rozluzni, pobudzi mięśniowe, na pewno nie zaszkodzi, a pomoc moze. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

Hej🌞

ciesze sie Ze juz Ci lepiej❤️ 
ja caly czas powtarzam - zdrowie Najwazniejsze !!! 
wracasz wkoncu do żywych i będziesz tu na topiku dzielnie dalej walczyć 😊

tak byłam wczoraj i tak jak się spodziewałam, fizjoterapeutka kazała się z nią zgłosić do neurologa dziecięcego, bo ma dosyć sztywne nóżki ( od kolan w dół) i ciagle ściąga stopy a jak staje to na paluszkach.. 

wczoraj dzwoniliśmy do dziecięcego bo potrzebujemy skierowanie do neurologa, oczywiście lekarka chciała najpierw rozmawiać z fizjoterapeutka zanim nam wystawi to skierowanie.. takze całe popołudnie widziałam na telefonie.. w poniedziałek mamy przyjść po skierowanie i będę dzwonić i załatwiać termin dalej.., 

wczoraj dostałam mocnego bólu głowy z tego wszystkiego, bo martwi się człowiek co dalej ..😔 mam nadzieje tylko ze będzie chodzić … 

trzeba najpierw postawić diagnozę i leczyć … i tak już jest późno, powinni to wyłapać szybciej ale ciagle mnie lekarka zbywała … czyli matka wie lepiej , ze coś jest nie tak.. a lekarz ehhhh szkoda słów 

Ok współczuję Milkyway38 , najgorsze jak coś dziecku dolega i trzeba po tych specjalistach chodzić. 😞 Oby wszystko się dobrze skończyło. Dużo zdrówka dla was. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam że nawet w Fitatu dołożyli funkcje Post przerywany. Wszędzie tylko ketoza i posty przerywane 🤣🤣🤣

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😊

Zdrówka dla wszystkich 🍀

Milky mam nadzieję że z malutką będzie dobrze, rehabilitacja może zdziałać cuda więc nie można odpuszczać. Mama ma rację jeśli chodzi o basen czy konie. Warto spróbować. 

Majax, Marudo jedna🤦‍♀️ może do nowego roku staraj się tylko utrzymać wagę a od stycznia na spokojnie małymi kroczkami walcz dalej💪

U mnie bez zmian, diety brak ale ruchu dużo 😊

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Jasminka napisał:

Hej dziewczyny😊

Zdrówka dla wszystkich 🍀

Milky mam nadzieję że z malutką będzie dobrze, rehabilitacja może zdziałać cuda więc nie można odpuszczać. Mama ma rację jeśli chodzi o basen czy konie. Warto spróbować. 

Majax, Marudo jedna🤦‍♀️ może do nowego roku staraj się tylko utrzymać wagę a od stycznia na spokojnie małymi kroczkami walcz dalej💪

U mnie bez zmian, diety brak ale ruchu dużo 😊

To i tak już nic nie da ☹️ nie wiem co się stało że waga przestała spadać. 

Choćbym nie wiem jaką dietę podjęła i tak już nie ma żadnych efektów. Kolejny miesiąc minoł a Ja nadal tkwię w martwym punkcie 😞 Straciłam już całkiem nadzieję że jeszcze schudne bardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co zrobić żeby waga szybko spadała? 

Wyrzucić przez okno😃

Majax uznaj że na ten rok to sukces. Daj odpocząć organizmowi. Dbaj o ruch i jedz rozsądnie. Metabolizm przyspieszy i waga zacznie lecieć w dół 😊

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja żyje. Ważyłam się w sobotę i było 91.2kg czyli schudłam 0.8kg przez ostatni tydzień. Kolejne ważenie w sobotę, ale chyba będzie lepiej. Trzymam się mocno diety, keto, bo wystartowałam z nowym projektem i nie mam siły na nic innego wiec nie kombinuje 🙂 mam nadzieję że wszystko będzie ok i życzę wam również. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Jasminka napisał:

Co zrobić żeby waga szybko spadała? 

Wyrzucić przez okno😃

Majax uznaj że na ten rok to sukces. Daj odpocząć organizmowi. Dbaj o ruch i jedz rozsądnie. Metabolizm przyspieszy i waga zacznie lecieć w dół 😊

Jeśli nie ruszy waga w jeszcze w tym roku to i w przyszłym nic się nie zmieni. 😞  Raczej mogę uznać że to sukces na całe moje życie 😁

 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, spalamsie napisał:

Hej, ja żyje. Ważyłam się w sobotę i było 91.2kg czyli schudłam 0.8kg przez ostatni tydzień. Kolejne ważenie w sobotę, ale chyba będzie lepiej. Trzymam się mocno diety, keto, bo wystartowałam z nowym projektem i nie mam siły na nic innego wiec nie kombinuje 🙂 mam nadzieję że wszystko będzie ok i życzę wam również. 

Gratulacje. Dobrze że chociaż tobie keto obniża wagę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, 

Wpadłam na moment bo dziś mam ten dyżur telefoniczny i brakuje czasu na wszystko. Ja narazie wracam do równowagi po jelitówce, co oznacza że od wczoraj jem w miarę normalne posilki tyle że mniejsze porcje i narazie odpuściłam eksperyment z późniejszymi sniadaniami. Powrócę do tego jak już wszystko się do końca ureguluje. Stwierdziłam ze teraz odzyskanie sił jest piorytetem. Myślę że od przyszłego tygodnia już wrócę do eksperymentu z jedzeniem późniejszych śniadań. W piątek się zważę i zobaczę ile wróci mi po chorobie. Oby nie wszystko😒 Ale.... nie powiem fajnie było mieć spłaszczony brzuszek przez te kilka dni. Mam do czego dążyć.

Spalamsie gratuluję spadku!!!!! Nie ma co zmieniać skoro Ci ta dietka sluży.

Miłego dnia, paaaaaa

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi służy. Już widzę ładniejsze kształty w lustrze. Zaczynałam od 96kg 5.11 i dzisiaj jest 90.5kg ale wydaje mi się ze moim sekretem oprócz trzymania diety jest picie wody. Piłam mnie w ostatnim tygodniu i leciało wolniej. Jak pije 3l to mam lepsze wyniki. Ale to przy keto jest konieczne to wlewanie w siebie wody. Mam już tyle plastikowych butelek w domu że maz zamówił filtr i będzie dzisiaj montował w kuchni. Będę pić wodę z kranu żeby nie zbankrutować kupując tyle butelek, no i będę eko 😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

Witam też @spalamsie

Dziewczyny, czegoś wam nie powiedziałam - 

Od kilku lat mam zaburzenia lękowe, (panicznie boję się zawału) 

leki nie pomagają. 

 

Mam też wysoki cholesterol (ten zły) i zawsze po zjedzeniu czegoś słodkiego albo smażonego mam lęki że ten zawał dostanę. 

 

Dziś postanowiłam sobie zrobić 30 dni bez tłuszczu. 

Oczywiście mowa o takich potrawach smażonych w tłuszczu, chipsy (wczoraj kupiłam 🙄) no i... Trudno ale słodycze jak wiemy to też tłuszcze więc też przez te 30 dni muszę odstawić. 

 

Chce zobaczyć czy skończą się te lęki ale i sprawdzę w styczniu czy  zły cholesterol spadł, pójdę zrobię badanie krwi. 

 

Ktoś się przyłączy????? 😛😛😛💙💙🖤💙💙💙💙

 

Jak nie wyjdzie to nie wyjdzie ale spróbować spróbuję. 

Trzymać kciuki za mnie!! 

 

 

Dziś mam do pracy warzywa i kiwi. 

 

Kupię też sok z buraka, bo wiem że te z buraka nie mają cukru dodatkowo (niektóre firmy) 

 

 

Ciekawe czy mi się uda. 😊😊😘😘😊😘😘😊😘😊😘😊😊😘

Edytowano przez Molly010
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, spalamsie napisał:

Mi służy. Już widzę ładniejsze kształty w lustrze. Zaczynałam od 96kg 5.11 i dzisiaj jest 90.5kg ale wydaje mi się ze moim sekretem oprócz trzymania diety jest picie wody. Piłam mnie w ostatnim tygodniu i leciało wolniej. Jak pije 3l to mam lepsze wyniki. Ale to przy keto jest konieczne to wlewanie w siebie wody. Mam już tyle plastikowych butelek w domu że maz zamówił filtr i będzie dzisiaj montował w kuchni. Będę pić wodę z kranu żeby nie zbankrutować kupując tyle butelek, no i będę eko 😉

A ja właśnie tej wody ostatnio nie piłam za dużo , może dlatego ofektów nie było. ☹️ Miałam taki czas że wypisałam 3 nawet 4 litry dziennie ale to było już jakiś czas temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Majax123 napisał:

A ja właśnie tej wody ostatnio nie piłam za dużo , może dlatego ofektów nie było. ☹️ Miałam taki czas że wypisałam 3 nawet 4 litry dziennie ale to było już jakiś czas temu. 

Gdzie i jak Wy mieścicie 3-4 litry wody??? Nawet latem ciezko mi dobić do 2,5 l. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sezon na kapie mi z nosa i ogólne rozbicie uważam u mnie za otwarty 🥴

Ja też tyle wody nie piłam nawet przy pracy w polu. 

Molly może faktycznie poprawa wyników wyciszy lęk. Warto spróbować a przy okazji sylwetka na pewno na tym zyska😊 trzymam kciuki 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×