Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

12 minut temu, MamaMai napisał:

W życiu nie przypuszczałam, jeszcze 2 tygodnie temu ze jedzenie późnych śniadań tak lekko mi przyjdzie. W sumie jem tak zazwyczaj 3 godziny od wstania, ale dzięki temu porządne, nawet do 600 kcal. Dzięki temu nie muszę jeść 2 śniadania, a jeśli już to baaaaaaaaardzo delikatne. A rozbijanie wcześniej tych kalorii do dwóch porannych posiłków powodowało ze po żadnym nie byłam najedzona i w głowie tylko miałam mysl ze cos bym jeszcze zjadla, i ostro ze sobą musiałam walczyć żeby nie jeść nadprogramowo. Aż jestem ciekawa czy ten system przyniesie jakieś wymierne korzyści na wadze. Bo narazie innych zmian poza tym nie wprowadziłam. Skrycie liczę na spadek. Regularny spadek. Niestety nie cwicze nic i tylko tego się obawiam, zezeto to może wpłynąć na wyniki. Po okresie się zwaze i już będę mogła wyciągnąć wnioski.

Ja sobie na ra dziś podałam 1350 😋 o godzinie 11 i do tej pory głodna nie jestem. Jeszcze 1.5 litra wody muszę wypić bo inaczej zauważyłam że jak nie wypiję tego w dzień to wieczorem jestem bardzo spragniona. Chyba się juz mój organizm przyzwyczaił do tej większej ilości wody.😁

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, bezbrzeżnysmutek napisał:

Hej Dziewczynki 😍 długo nie pisałam, bo mam .....bana i serio nie wiem za co ? 😣

Ban mam chyba na IP, bo nawet nie mogę czytać.

Teraz piszę z laptopa męża.

U mnie z wagą ok, a nawet lepiej, bo jest 59 kg. a plan był 60  ❤️

Dalej piję sok z cytryny i słodkości tylko w niedzielę i to nie zawsze

Doczytam Was, jak mąż da mi na dłużej sprzęcik

Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki 😘

To kurczysz się nam Smuteczku 😊 Wow, kilogram poniżej planu. Ode mnie brawka. Super że z nami jesteś, i dalej trwasz w postanowieniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ileONKA napisał:

Ostatnim moim odkryciem jest kakao kuloodporne: mleko migdałowe bez cukru + 2 łyżeczki kakao +  1 łyżka erytrolu + łyżeczka oleju kokosowego. Bajka. Jak dla mnie zamiast kawy idealna. 

Ja piłam ostatnio podobne kakao tylko dodałam pół łyżeczki przyprawy do piernika ( albo szczyptę cynamonu i szczyptę mielonego anyżu ) fajnie rozgrzewa, szczególnie jak ostatnio byłam przeziębiona.. 

jutro chce zrobić domowa nutella, znalazłam przepis idealny.. robiłam już raz, poszła  w ekspresowym tempie, znalazlam przepis na Pinterest.. 

mleko kokosowe z puszki ( tylko ta gesta biala czesc) podgrzac w malym garnku, dodac do tego tabliczke gorzkiej czekolady ( u mnie 70%) mieszac do rozpuszczenia , masa powoli zgestnieje.. sciagnac z ognia, dodac lyzeczke lub 2 oleju kokosowego, wymieszac, wlozyc do lodowki az stwardnieje.. gotowe 😊 pyszne i zdrowe 

mozna doslodzic ( Np. Syropem z agawy Czy syropem klonowym) jesli Ktos woli slodszy smak lub dodac laske wanilii dla lepszego aromatu … zajadam sie tym Bez wiekszych wyrzutow sumienia😋 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat miałam maliny ale sporo osób robi z żurawinowym sosem. Ja znowu chora, po basenie nie susze włosów i wychodzą efekty. 

Ja beż śniadanie nie mogę, ale za to bez kolacji jak najbardziej, kończę jeść kolo 16 i kolo 21-21.30 Idę spać dzisiaj czytalam fajne badania, że podzielili grupy na te śpiące 8.5h i 5.5h i ci pierwsi chudli dużo więcej niż ci drudzy mając to samo menu. Wiem ze sen jest ważny dlatego będę teraz pilnować żeby spać dłużej 🙂

poza tym woda. Jak pije 1.5l to dużo mniej mi leci lub stoi niż jak pije 3l. Bo do mojej wagi na keto właśnie 3l powinno sie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, ileONKA napisał:

    Też mam takie spostrzeżenia... Był czas, że rano na czczo kilka miesięcy piłam szklankę wody przegotowanej przed śniadaniem i potem jak raz się spieszyłam do kościoła to nie wypiłam wody przed śniadaniem i potem przyszłam do domy z pustynią w ustach 😉 

Rzeczywiście organizm się przyzwyczaja do danej ilości wody.

     A ja ostatnio od poniedziałku w pracy wypijam 1,5 l wody mineralnej Muszynianki bo ma dużo magnezu. I myślę co by wypijać dwie takie 1,5 litrowe wody ale nie mam pomysłu jak to zrobić 😉  Póki co pić 1,5 litra mineralki rozpoczęłam bo zauważyłam, że na tym keto to rzeczywiście sporo susiam... mam nadzieję, że tylko na początek tak jest. Dodaję sobie soli kamiennej do tej wody żeby uzupełnić sód bo serce mi jakoś przyspiesza dziwnie. Czytałam, że na początku tak jest, że nerki wraz z wodą usuwają sporo sodu. A ja po poście miałam sód i potas przy niskich zakresach normy. A przed postem miałam przy wysokich zakresach normy ale nie uzupełniam sodu stąd po bezsolnym poście taki spadek. Czytałam też, że jak serce b. mocno przyspiesza (miałam takie akcje) to wystarczy wziąć sól pod język i przechodzi. U mnie zaraz po poście kiedy miałam takie akcje to się sprawdziło.  

  Potas to uzupełniam w postaci soku z pokrojonych  1 kg pomidorów ( 2 duże szklanki wychodzą) i ugotowanych z 2 łyżkami oliwy z oliwek. Pyszota na wieczór. Super rozgrzewa. Do tego pomidory mają likopen, który wzmacnia serce i w trakcie gotowania jest łatwiej przyswajalny. Piję 1 szkl. na dzień bo mają sodu 237 mg w 100 g. A ja wypijam prawie 1/2 kg na raz 😉  

Czy ty patrzysz na to zalecane makro którego trzeba się trzymać ???? 1kg pomidorów to 41g węglowodanów 😱 a zalecane jest 20 maksimum 30 g.

Dla potraw które robię dla domowników używam soli Kłodawskiej i jest bez ty substancji przeciwzbrylajacych tak zwane E, + jeszcze zakupiłam sobie sól himalajska różową ona ma bardzo potasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja używam właśnie himalajskiej. Ja patrzę na zalecenia, nie jem więcej niż 20g netto, bo z błonnikiem wychodzi więcej. Ale 1kg pomidorów bym nie zjadła, u mnie to maks 1 pomidor dziennie, najczęściej pół właśnie do leczo albo do sałatek. Dzisiaj i wczoraj mam leczo.

Sniadania nie miałam ochoty smażyć/gotować więc talerz przękąsek typu nadziewany papryczki, rolsy, kabanosy, ser żółty. Obiad leczo z kiełbasą. A kolacja nie wiem jeszcze ale mam ochotę na słodkie więc może mascarpone ze śmietaną, erytrolem i kakao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, ileONKA napisał:

    Zapytaj fizjoterapeutę o to czy możesz ćwiczyć maleństwu naprzemienne ruchy rączkami i nóżkami. Z tego co wiem to właśnie te ruchy budują połączenia neuronowe w mózgu co jest ważne dla rozwoju dziecka. Nawet u dorosłych również te ruchy naprzemienne budują połączenia neuronowe. Mam przypadek taki w rodzinie, że jedna dziewczynka ominęła etap raczkowania tzn. od razu była wsadzana w tzw. chodzik na kółkach i zaczęła b. szybko chodzić i potem w szkole b. brzydko pisała "jak kura pazurem" i jej to zostało na dorosłość i w ogóle nie ma zdolności manualnych ani nie szła jej nauka. Za to jej starsza siostra bardzo długo raczkowała i późno nauczyła się chodzić i ładnie rysowała i ma zdolności manualne i dobrze się uczyła. Dopiero po latach czytając wpływ ruchu na mózg skojarzyłam, że u mnie w rodzinie dokładnie to się sprawdziło. 

   ja też nie wiem kiedy ten czas zleciał... w sumie cieszę się, że zaraz święta bo potem już styczeń luty i wiosna 😄  

  zazdroszczę męża... też bym chciała takiego mieć co sobie wędzarnie wymyśli... sama o tym myślałam żeby zrobić na balkonie 😉

  w tamtym roku przed listopadem jadłam boczek taki prawdziwy kupiony i wyjęty ciepły prosto z wędzarni i w całym samochodzie pachniało mimo, że był zapakowany w bagażniku. Cała lodówka potem pachniała. Co za aromat i smak... Marzę o wędzarni ale mój by się nie wziął za to bo by się zmęczył... ehhh

 

Mój starszy syn zaczął chodzić w wieku 9 miesięcy, On jedyny nie raczkował a teraz uczy się b.dobrze i ładnie maluję. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, spalamsie napisał:

Ja akurat miałam maliny ale sporo osób robi z żurawinowym sosem. Ja znowu chora, po basenie nie susze włosów i wychodzą efekty. 

Ja beż śniadanie nie mogę, ale za to bez kolacji jak najbardziej, kończę jeść kolo 16 i kolo 21-21.30 Idę spać dzisiaj czytalam fajne badania, że podzielili grupy na te śpiące 8.5h i 5.5h i ci pierwsi chudli dużo więcej niż ci drudzy mając to samo menu. Wiem ze sen jest ważny dlatego będę teraz pilnować żeby spać dłużej 🙂

poza tym woda. Jak pije 1.5l to dużo mniej mi leci lub stoi niż jak pije 3l. Bo do mojej wagi na keto właśnie 3l powinno sie. 

A mi nie sprawdza się jedzenie śniadań do południa. Wczoraj zjadłam o 11  i o 16 byłam już bardzo głodna 😋 i przez to przekroczyłam i kalorie i węglowodany☹️ Dziś już nie popełnię tego błędu . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, spalamsie napisał:

A to ty jesz raz dziennie? Rozumiem, że o 16 był kolejny posiłek, czyli źle?

Chciałam spróbować 1 dziennie ale się nie udało. Posiłek był i to spory. A chciałam już tak bardziej z deficytem jeść. No cóż może dziś się uda.

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aaaa czyli OMAD tak zwany, mi się nigdy nie udało. Za to 3 posiłki a czasami dwa duże udaje mi się. Wydaje mi się, że może lepiej spróbuj od dwóch dziennie. Będzie łatwiej, powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś znowu mam ten dyżur telefoniczny, ble. Nie lubię tego, doradzamy różnym podmiotom i dzwonią jak poparzeni. Dosłownie. To jest najgorszy aspekt mojej pracy, poza tym jest w porządku. Za to mój mąż ma takie teraz zawirowania w pracy, chcą przenieść jego dział na jakieś wy...ziejewo co dosłownie nasze życie wywróci do góry nogami, jedno z nas nie da rady ogarnąć dzieci w takim ukladzie, w sensie przedszkola i żłobka, dowóz, odbiór itp.. Dzielimy sie A potem to nawet nie chce myśleć co będzie. Czarny scenariusz zakłada moja rezygnację z pracy lub zmianę pracy przez męża, choc bedzie jemu ciężko znaleźć gdzies blisko, nierealne wrecz, w tej branzy nie ma więcej u nas takich miejsc pracy więc żadna opcja nie rozwiąże problemu. Stresuje mnie to bardzo ale staram sie nie zajadać stresu, narazie mi wychodzi. Wiem ze jak.pójdę w tango to po mnie. Mąż tez sie denerwuje, ale przez on malo je,ma odwrotną reakcję na stres niż ja.

U mnie zaraz na śniadanie płatki gryczane na mleku i 3 mandarynki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, MamaMai napisał:

Dziś znowu mam ten dyżur telefoniczny, ble. Nie lubię tego, doradzamy różnym podmiotom i dzwonią jak poparzeni. Dosłownie. To jest najgorszy aspekt mojej pracy, poza tym jest w porządku. Za to mój mąż ma takie teraz zawirowania w pracy, chcą przenieść jego dział na jakieś wy...ziejewo co dosłownie nasze życie wywróci do góry nogami, jedno z nas nie da rady ogarnąć dzieci w takim ukladzie, w sensie przedszkola i żłobka, dowóz, odbiór itp.. Dzielimy sie A potem to nawet nie chce myśleć co będzie. Czarny scenariusz zakłada moja rezygnację z pracy lub zmianę pracy przez męża, choc bedzie jemu ciężko znaleźć gdzies blisko, nierealne wrecz, w tej branzy nie ma więcej u nas takich miejsc pracy więc żadna opcja nie rozwiąże problemu. Stresuje mnie to bardzo ale staram sie nie zajadać stresu, narazie mi wychodzi. Wiem ze jak.pójdę w tango to po mnie. Mąż tez sie denerwuje, ale przez on malo je,ma odwrotną reakcję na stres niż ja.

U mnie zaraz na śniadanie płatki gryczane na mleku i 3 mandarynki.

 

To macie teraz troche stres.. zmiana pracy lub rezygnacja z niej To zawsze jest jakas rewolucja w zyciu.. Szczegolnie Jak sa male dzieci  

wierze, Ze znajdziecie jakies rozwiazanie, dobre dla wszystkich❤️

My przechodzilismy podobna sytuacje do waszej 8 lat temu, Firma meza zamykala swoja dzialalnosc w miescie gdzie mieszkalismy..wtedy dostal propozycje pracy w niemczech na tym samym stanowisku .. Ale w gre wchodzila przeprowadzka calej  rodziny.. Wiec tez mielismy mala rewolucje w zyciu i duze zmiany.. latwo nie bylo, Ale wspieramy sie i trzymamy razem, To jest najwazniejsze ❤️
WY tez dacie rade😊 w rodzinie sila👍
 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, ileONKA napisał:

   Moja Mama kiedyś piła sok z cytryny rozcieńczony pół na pół z ciepłą wodą rano na czczo kilka miesięcy rano codziennie i ładnie jej się włosy zagęściły i rozjaśniła Jej się cera na twarzy. Po za tym była wtedy w wieku menopauzalnym i nie miałam żadnych uderzeń gorąca ani innych akcji tego czasu. Dodawała sobie wcześniej do wody wieczorem łyżeczkę miodu do szklanki na noc i rano dodawała sok z 1/2 cytryny i trochę ciepłej wody.

To jest też świetne rozwiązanie na podciągnięcie odporności!!! Plus można włączyć profilaktycznie jakiś naturalny suplement, betaglukan - bardzo dobry Imunoglukan. Szczególnie trzeba się moim zdaniem na tym skupić przy odchudzaniu i w tym czasie jesienno-zimowym. Organizm może rożnie reagować, a lepiej zapobiegać niż leczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takich momentach ciesze się, że mam prace zdalna, gdzieby się moaj firma nie przenosiła, a w ciągu 6 lat 3 razy to robiła, ja i tak jestem w domu. Co więcej nigdy na oczy nie widziałam mojego pracodawcy jedynie przez Skype. Chociaż brakuje mi takiej interakcji z pracownikami... ech wszędzie minusy. Ja też mam dzieci przedszkolne i wiem co to znaczy plus zajecia pozaszkolne. Sama chodzę na kursy języka obcego i dużo pracy. Dlatego ten system jedzenia do 16 na mnie działa. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@jasminka bardzo mi przykro z powodu taty :(

 

 

@ileOnka (twojego nicku nie można oznaczać.) w tabletkach biorę Vigantoletten. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Molly010 napisał:

@jasminka bardzo mi przykro z powodu taty 😞

 

 

@ileOnka (twojego nicku nie można oznaczać.) w tabletkach biorę Vigantoletten. 

 

 

Witaj Molly💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗Cieszę się ze się odezwałaś. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ileONKA napisał:

   Płatki gryczane to świetny wybór. Mają niski IG.

Trzeba uważać na mleko krowie przy odchudzaniu ponieważ ma wysoki indeks insulinowy, który mocno podnosi insuline i uniemożliwia chudnięcie.

A jeśli czasem mieszam mleko z wodą w stosunku 1:1, to myślisz ze coś to daje? W tym tygodniu jadłam już 2 razy śniadania na mleku, więc chyba wyczerpałam tym limit, i jutro musze coś innego wykombinować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, MamaMai napisał:

A jeśli czasem mieszam mleko z wodą w stosunku 1:1, to myślisz ze coś to daje? W tym tygodniu jadłam już 2 razy śniadania na mleku, więc chyba wyczerpałam tym limit, i jutro musze coś innego wykombinować. 

Kochana ja jadlam na diecie codziennie prawie platki owsiane z mlekiem ( 1,5%) i chudlam

 tylko musi byc deficyt kaloryczny, zeby chudnac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, ileONKA napisał:

   No niestety nie dla każdego. Dla insulinoopornych inaczej działa mimo deficytu kalorycznego. Inasulina potrafi bardzo zahamować odchudzanie a mleko mimo niskiego IG to właśnie ten indeks insulinowy ma bardzo wysoki niezależnie czy ma 1,5% czy 3,2% czy 0% tłuszczu to tak samo podnosi insulinę. 

No dobrze To jest Tak w twoim przypadku, Ale mamamai nie jest diabetykiem i nie musi uwazac tu na mleko Bo laktoze raczej toleruje… nie popadajmy w skrajnosci, nie wszyscy maja insulinoopornosc. Poza tym To powinien stwierdzic lekarz i dopasowac wtedy odpowiednia diete do tego… Czy sie myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IleOnka biorę właśnie w żelowych kapsułkach Vigantoletten. Mi wyszedł niedobór mimo jedzenia jaj, warzyw, owoców. 

Zawsze miałam z tym problem. 

A ta marka pewnie jest jedną z lepszych bo już drugi endokrynolog mi poleca, poprzedni 6 lat temu gdy leżałam w szpitalu w Piekarach Śląskich, na badaniach wyszedł mi niedobor. Brałam 3 lata Vigantoletten, unormowalam vitamine D. No i w sierpniu znów niedobor. 

Widocznie za mało jem produktow zawierających witaminę D. 

Edytowano przez Molly010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, ileONKA napisał:

 

   

    Przepis podałam na 1 kg pomidorów no i w nawiasie napisałam  >> 2 duże szklanki wychodzą << a na końcu, że wypijam prawie 1/2 kg na raz. Prawie 1/2 kg to nie 1 kg 😉   Jedną szklankę piję ja i drugą moja Mama. W jednym dniu nie zjadam dwóch porcji.

    Przeliczyłam: 100 g = 3,9 g węglowodanów 

     To niech max będzie 5 x 100 g = 19.5 g węglowodanów 

    Niech nawet będzie po 4 g / 100g to wypijałabym max 20 g węglowodanów. I mnie to pasuje ponieważ przeszłam na ketozę w trakcie 2 tygodniowego postu płynnego i 3 dniowego postu wodnego i teraz mogę zjadać więcej węgli bo adaptację - pobór energii z tłuszczu (swojego) przeszłam tych postach właśnie. 

    Poza tym mam bardzo ograniczone teraz pole jedzeniowe ze względu właśnie na wychodzenie z postu i na dietę na jelita.

Sok pomidorowy mi daje dużo potasu bo z innych źródeł nie mam go na ten moment a po poście muszę uzupełnić jego niedobory.

  Ściśle nie będę teraz po postać trzymać 20-30 g węglowodanów i ani grama więcej bo już chudnąć teraz po postach nie chcę,    

A skąd wiesz że jesteś zaadoptować ??

Powiem ci że mi ta dieta chyba nie służy 😞 jestem ciągle po niej głodna. Miałam zjeść 1500 kcal wczoraj a zjadłam 2500 dziś tak samo. No umiem się tych tłuszczach nasycić ☹️ po warzywach i owocach byłabym bardziej najedzona. Jak zjem jabłko jestem dłużej nasycona niż po takiej jajecznicy z boczkiem i 50 czy nawet 100g miksu sałat lub czegoś innego. 

I co najgorsze przez to że jestem nienasycona  więcej jem i ważę 73 Kg i to rano po WC.  Ja od stycznia kiedy zaczęłam się odchudzać nigdy tyle kcal dziennie nie zjadłam.Jak nie stosowałam tej diety to przynajmniej wagę miałam w miarę stabilną , najmniej już miałam 67.7 a dziś już 73kg to porażka.  

Ogólnie mówiąc ja z tej diety rezygnuję bo w takim tempie przyrostu wagi do końca roku będę miała 80kg😞 A czuje sama po sobie też że mam przybrane , spodnie i kurtka już się gorzej zapina.  Wszystko jest opięte, tak być nie może zbyt dużo mnie to kosztowało wysiłku żebym teraz to spieszyła. Ale tobie życzę powodzenia.

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Milkyway38 napisał:

No dobrze To jest Tak w twoim przypadku, Ale mamamai nie jest diabetykiem i nie musi uwazac tu na mleko Bo laktoze raczej toleruje… nie popadajmy w skrajnosci, nie wszyscy maja insulinoopornosc. Poza tym To powinien stwierdzic lekarz i dopasowac wtedy odpowiednia diete do tego… Czy sie myle?

Oki, Dziewczyny, jak tylko skończy mi się @ zważę się. Myślę że we wtorek. Zobaczę czy trzymając dietę, jedząc późniejsze śniadania, nie jedząc słodyczy (w weekend byly jedynie te domowe muffiny o których pisalam i nic więcej) a przy tym nie wykluczając mleka, waga mi zejdzie. Jeśli nie, to mogę zrobić sobie eksperyment kolejny z tym mlekiem i przez tydzień, dwa z niego zrezygnować, żeby przekonać się czy i jaki to może mieć wpływ na moją wagę. Jeśli z kolei wagą mi mimo to zejdzie do wtorku, to nie będę wymyslac. Rozumiem jedną i drugą z Was, jestem też otwarta na sugestie i wprowadzanie zmian, udoskonalanie diety, ale też jeśli będą spadki wagi to będę się trzymała dotychczasowych zasad. Szczerze, liczę że te modyfikacje w diecie które stosuję od 1,5 tyg. wystarczą i przyniosą skutki.

Super że się tu wspieramy, doradzamy sobie, opisujemy swoje doświadczenia, dziędzi Dziewczyny!!!!!.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, ileONKA napisał:

    Myślę, że niewiele bo i tak insulina będzie podbijana a to zawsze hamuje odchudzanie. Całkiem smaczne są mleka roślinne. Moje ulubione to z biedronki migdałowe bez cukru. Do kakao dosypuję do smaku erytrol, który ma 0 kcal i nie ponosi insuliny w ogóle. I do tego ma minerały i witaminki i w dobrej ilości wapń dla kości. 

Chciałam dziś zakupić erytrol myślałam że może w Biedronce dostanę , niestety nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Majax123 napisał:

Chciałam dziś zakupić erytrol myślałam że może w Biedronce dostanę , niestety nie było.

W Biedrze ciężko o takie rzeczy. Już szybciej w Zabce, Lidlu. Na pewno był w Carerefurze. Ostatnio nawet widziałam w aptece.

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, MamaMai napisał:

W Biedrze ciężko o takie rzeczy. Już szybciej w Zabce, Lidlu. Na pewno był w Carerefurze. Ostatnio nawet widziałam w aptece.

O kurcze o Żabce nie pomyślałam. W sumie przeszła mi przez myśl apteka alee nie zapytałam się. Drogie to jest bo przyznam że nigdy nie kupowałam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Majax123 napisał:

A skąd wiesz że jesteś zaadoptować ??

Powiem ci że mi ta dieta chyba nie służy 😞 jestem ciągle po niej głodna. Miałam zjeść 1500 kcal wczoraj a zjadłam 2500 dziś tak samo. No umiem się tych tłuszczach nasycić ☹️ po warzywach i owocach byłabym bardziej najedzona. Jak zjem jabłko jestem dłużej nasycona niż po takiej jajecznicy z boczkiem i 50 czy nawet 100g miksu sałat lub czegoś innego. 

I co najgorsze przez to że jestem nienasycona  więcej jem i ważę 73 Kg i to rano po WC.  Ja od stycznia kiedy zaczęłam się odchudzać nigdy tyle kcal dziennie nie zjadłam.Jak nie stosowałam tej diety to przynajmniej wagę miałam w miarę stabilną , najmniej już miałam 67.7 a dziś już 73kg to porażka.  

Ogólnie mówiąc ja z tej diety rezygnuję bo w takim tempie przyrostu wagi do końca roku będę miała 80kg😞 A czuje sama po sobie też że mam przybrane , spodnie i kurtka już się gorzej zapina.  Wszystko jest opięte, tak być nie może zbyt dużo mnie to kosztowało wysiłku żebym teraz to spieszyła. Ale tobie życzę powodzenia.

 A skoro nie zależy ci już na tym żeby coś jeszcze schudnąć to faktycznie nie ma co za bardzo trzymać się tego makro z węglami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Jestem załamana ☹️😞😭 dzisiejsza waga 73.8kg. porażka. 

Dobrze że chociaż synowi zaczęła spadać waga,  chociaż 0.3 kg co prawda nie za dużo ale lepsze to niż wcale. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Majax123 napisał:

Witajcie. Jestem załamana ☹️😞😭 dzisiejsza waga 73.8kg. porażka. 

Dobrze że chociaż synowi zaczęła spadać waga,  chociaż 0.3 kg co prawda nie za dużo ale lepsze to niż wcale. 

No To rzeczywiscie lepiej przerwij ta diete i rob ta wczesniejsza, ktora na Ciebie dzialala .. a chodzisz jeszcze codziennie na biezni?? Moze masz Za malo ruchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Milkyway38 napisał:

No To rzeczywiscie lepiej przerwij ta diete i rob ta wczesniejsza, ktora na Ciebie dzialala .. a chodzisz jeszcze codziennie na biezni?? Moze masz Za malo ruchu?

Nie byłam już tydzień. To też może mieć wpływ. Ale mnie najbardziej wkurza to że jestem ciągle głodna. Ja już zacznie jeść to za chwilę znów czuję głód ☹️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×