Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
UnregistredUser

Dziwna sprawa...

Polecane posty

Cześć wszystkim. Jestem R. mam 34 lata, jestem w 10 letnim związku i chciałbym wam opowiedzieć co mi się ostatnio. Otóż kobieta z którą jestem jak już pisałem 10 lat, mamy dwójkę dzieci poznała w pracy kolesia że tak łagodnie go nazwę i nic nie było w tym dziwnego gdyby relacja przeniosła się na fb. Do tego wszystkiego on ma żonę :) Przyznała mi się że pisała z nim miesiąc czasu jak wychodziłem wieczorem do pracy i to codziennie, nie wiem o czym i raczej się nie dowiem bo korespondencja została usunięta. Cały czas mi powtarza że jestem dla niej ważny itd i nagle mi wyjeżdża podczas lekkiej kłótni że jest przystojny i czy to chciałem wiedzieć :) Też fajnie się poczułem bo mi nigdy nic takiego mi nie powiedziała. Poprosiłem ją żeby zablokowała go na Fb żeby nie miała z nim kontaktu to sie broni że dziwnie tak będzie w pracy widzieć a na fb zablokowany. Najgorsze jest to że w pracy znajdzie zawsze czas na rozmowe z nim bo jeszcze mi sie chwaliła. Powiedzcie mi co mam zrobić z tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też sobie ubarwij życie i znajdź kochankę do pisania. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, UnregistredUser napisał:

Powiedzcie mi co mam zrobić z tym wszystkim?

Nic, na pewno nie oczekiwać usuwania na FB. Nawet nie będziesz wiedział co się dzieje a skoro piszą publicznie to raczej nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Niepotrzebnie panikujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Co innego jak gadali na messenger. Jak kobieta widząc faceta w pracy, pisze z nim jeszcze codziennie po pracy, kiedy jej facet wychodzi a potem usuwa te wiadomości to coś jest na rzeczy.

Coś jest ale nie wiadomo jeszcze co. Blokowanie tylko utrudni panowanie nad sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, robięjaklubię napisał:

Masz rację, jak będzie chciała oszukać to to zrobi. Jednak stanowcza rozmowa by się przydała, bo przymykanie oka do niczego dobrego nie doprowadzi.

Po prostu szczera rozmowa. O ile będzie chciała rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, UnregistredUser napisał:

Powiedzcie mi co mam zrobić z tym wszystkim?

Wyciągnąć wnioski z postawy żony i zauważyć, czego brakuje w Waszej relacji, po czym zacząć nad tym pracować. I nad sobą samym także, a przede wszystkim. Zakazy, nakazy i presja nie pomogą, tak samo, jak dziecinna manipulacja, że też sobie kogoś znajdziesz. Porozmawiajcie spokojnie, jak na dojrzałych ludzi przystało, i wspólnie poszukajcie rozwiązania problemów. Kryzysy w związkach są normalne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Nenesh napisał:

Wyciągnąć wnioski z postawy żony i zauważyć, czego brakuje w Waszej relacji, po czym zacząć nad tym pracować. I nad sobą samym także, a przede wszystkim. Zakazy, nakazy i presja nie pomogą, tak samo, jak dziecinna manipulacja, że też sobie kogoś znajdziesz. Porozmawiajcie spokojnie, jak na dojrzałych ludzi przystało, i wspólnie poszukajcie rozwiązania problemów. Kryzysy w związkach są normalne. 

Tutaj najbardziej ranią słowa wiecie, mowić o kim że jest przystojny a przez 10 lat nie usłyszec nic takiego w swoją strone.....jakbyście sie czuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W wieloletnim związku z czasem wkrada się nuda. Partner powszednieje.

Nagle na Twojej drodze staje ktoś, kto Cię adoruje, mówi miłe słowa, daje sygnały, że się podobasz. Słyszysz to, czego od dawna nie mówi partner. Czujesz się atrakcyjną kobietą.

Świat staje się piękniejszy i myślisz tylko o NIM i żadna siła nie jest w stanie tego odmienić.

Autorze, to może być zwykły flirt. Porozmawiaj z żoną tak na poważnie. Niczego nie zabraniają, bo to zazwyczaj tylko pogarsza sytuację.

Jeżeli będzie chciała ułożyć sobie życie z tamtym, zrobi to i nie jesteś w stanie jej powstrzymać.

Awantury, tylko przyspieszą sytuację. Radzę opracować zupełnie inną strategię a wtedy może wszystko się ułoży.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Żebrak napisał:

Mogę teraz ja Tobie dać stówę za ten post? Poniedziałek to dzień, w którym rozdaję, najczęściej siebie, ale bywa, że i forsę. 

Jeżeli mam do wyboru, to wolę Ciebie🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Przemyśl to jeszcze raz. Rollercoaster przy takim wyborze to zabawa dla niewinnych. 

Może lubię ryzyko i ekstremalne przeżycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Ok. 

Już wiem. Mówisz i masz. Jakby to powiedzieć? Jesteśmy jakby wstępnie umówieni😉

Na to wygląda.🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Ok. 

Już wiem. Mówisz i masz. Jakby to powiedzieć? Jesteśmy prawie wstępnie umówieni😉

Z naciskiem na wstępnie, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, UnregistredUser napisał:

Cześć wszystkim. Jestem R. mam 34 lata, jestem w 10 letnim związku i chciałbym wam opowiedzieć co mi się ostatnio. Otóż kobieta z którą jestem jak już pisałem 10 lat, mamy dwójkę dzieci poznała w pracy kolesia że tak łagodnie go nazwę i nic nie było w tym dziwnego gdyby relacja przeniosła się na fb. Do tego wszystkiego on ma żonę 🙂 Przyznała mi się że pisała z nim miesiąc czasu jak wychodziłem wieczorem do pracy i to codziennie, nie wiem o czym i raczej się nie dowiem bo korespondencja została usunięta. Cały czas mi powtarza że jestem dla niej ważny itd i nagle mi wyjeżdża podczas lekkiej kłótni że jest przystojny i czy to chciałem wiedzieć 🙂 Też fajnie się poczułem bo mi nigdy nic takiego mi nie powiedziała. Poprosiłem ją żeby zablokowała go na Fb żeby nie miała z nim kontaktu to sie broni że dziwnie tak będzie w pracy widzieć a na fb zablokowany. Najgorsze jest to że w pracy znajdzie zawsze czas na rozmowe z nim bo jeszcze mi sie chwaliła. Powiedzcie mi co mam zrobić z tym wszystkim?

Porozmawiać z żoną szczerze i spokojnie. Powiedzieć co myślisz i czujesz, jak wpływa ta sytuacja na Ciebie. Dać jej się wypowiedzieć, otworzyć. Sprawdź, czy w ogóle zdecyduje się na taką rozmowę. Rozumiem Cię, też nie chciałbym, by moja partnerka miała przede mną tajemnice oraz podejrzanie bliskie relacje z innym facetem. Z drugiej strony nic nie jest przesądzone, bez rozmowy nie będziesz miał nigdy pewności, a jedynie przypuszczenia. Najgorsze w życiu są niedomówienia. 

Edytowano przez immortal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Szybko załapałaś! 

Bardzo wstępnie wstępnie. 

Spoko, wiem co tak naprawdę o mnie myślisz? Nie siedzę cały czas przy laptopie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Takiej kwestii nie ma w scenariuszu😎

Nie umiem improwizować. Widzę, że z wstępnej randki od razu przejdziemy do kłótni. A nie mówiłem, że rollercoaster? 

Jestem daleka od kłótni! Pozostańmy na magii, wstępnej randki🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Żebrak napisał:

Ok. 

Już wiem. Mówisz i masz. Jakby to powiedzieć? Jesteśmy prawie wstępnie umówieni😉

Prawie robi dużą różnicę.To tak jakby wystawić sztukę Szekspira pt:"Romeo i Julia" bez np. Julii. Niby jest grana sztuka,ale to nie to itd. 

albo inny przykład widziany oczyma faceta. Prawie ją całuję, ale jednak to nie całus, bo lekko musnąłem jej warg. Moja rada:albo iść na całość albo sobie darować. 😎

Edytowano przez Greatpetla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Greatpetla napisał:

Prawie robi dużą różnicę.To tak jakby wystawić sztukę Szekspira pt:"Romeo i Julia" bez np. Julii. Niby jest grana sztuka,ale to nie to itd. 

albo inny przykład. Prawie ją całuję, ale jednak to nie całus, bo lekko musnąłem jej warg. Moja rada:albo iść na całość albo sobie darować. 😎

My tu tylko gramy🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Żebrak napisał:

Ok. W kuluarach "dopieścimy" scenariusz. 

Dobry pomysł, wolę bez świadków.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Żebrak napisał:

Na publicznym kanale jesteśmy. A w czasach Szekspira tylko faceci grali na deskach teatru😎

No.. tak zapomniałam, że wtedy grali głównie mężczyźni i to chyba w rajtuzach. Dzięki za przypomnienie. Moja amnezja ostatnio trochę jest większa niż zwykle przez zarobienie😎

Kurczę, muszą zatem schować się gdzieś, bo istatnio publika mnie denerwuje. Cenię sobie zacisze w samotności..i smak dobrego trunku albo zapach dobrej książki. 

Edytowano przez Greatpetla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Żebrak napisał:

....i smak mnie. Dodaj. 

Gdybym to dodała wyszłabym na przewidywalną kobietę. 😉Wiesz, że im bardziej jestem tajemnicza i nieprzewidywalna tym bardziej będziesz pragnął poznać mój smak.😎. Zatem pozostanę tajemnicza niczym ciemna noc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, immortal napisał:

Porozmawiać z żoną szczerze i spokojnie. Powiedzieć co myślisz i czujesz, jak wpływa ta sytuacja na Ciebie. Dać jej się wypowiedzieć, otworzyć. Sprawdź, czy w ogóle zdecyduje się na taką rozmowę. Rozumiem Cię, też nie chciałbym, by moja partnerka miała przede mną tajemnice oraz podejrzanie bliskie relacje z innym facetem. Z drugiej strony nic nie jest przesądzone, bez rozmowy nie będziesz miał nigdy pewności, a jedynie przypuszczenia. Najgorsze w życiu są niedomówienia. 

Wciąż nie mam reakcji, więc krótko się ustosunkuję 😉

Coraz więcej słyszę takich historii... wśród znajomych bliższych i dalszych, czytam kolejną podobną już na tym forum. I zastanawiam się co jest z ludźmi nie tak, w czym jest problem? Odpowiedź wydaje się banalna. Brakuje rozmowy, dostrzegania czegoś poza czubkiem własnego nosa, zainteresowania... 

Autorze, porozmawiaj z żoną, nie odkładaj tego, bo może być za późno...

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:

Wciąż nie mam reakcji, więc krótko się ustosunkuję 😉

Coraz więcej słyszę takich historii... wśród znajomych bliższych i dalszych, czytam kolejną podobną już na tym forum. I zastanawiam się co jest z ludźmi nie tak, w czym jest problem? Odpowiedź wydaje się banalna. Brakuje rozmowy, dostrzegania czegoś poza czubkiem własnego nosa, zainteresowania... 

Autorze, porozmawiaj z żoną, nie odkładaj tego, bo może być za późno...

A ja mam, ale chyba przeszkadzamy tu w jakichś romansach, nie sądzisz? 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, immortal napisał:

A ja mam, ale chyba przeszkadzamy tu w jakichś romansach, nie sądzisz? 😎

Sądzę, że lepiej pozostawić to bez komentarza, przynajmniej z mojej strony.

17 minut temu, lex napisał:

takich jak Ty są tysiące i nic nie zrobisz, one tak maja. Wyższa gałąź w hierarchi spolecznej jej pachnie. Zrob to samo, moze sie przestraszy. 

Serio? Nie wiadomo jeszcze tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi... ale nawet zakładając, że żona autora ma "coś" za uszami, to on ma teraz zachowywać się tak samo? Bardzo dojrzałe podejście 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, irukangi napisał:

A może Pani nie ma nic "za uszami" ? Może po prostu chce zwrócić uwagą męża ? Może tylko gra rolę ?

Tak czy siak powinni porozmawiać bo problem się "rozrośnie".

Oczywiście, to jest bardzo prawdopodobne. Nie lubię tego typu podchodów, bo dla mnie jest to niepoważne. Wiem jednak, że nie każdy potrafi rozmawiać szczerze i otwarcie, zresztą mogły też nagromadzić się między nimi nieporozumienia i problemy, o których autor nie wspomniał. 

Tak, czy inaczej podstawą jest rozmowa. Inicjatywa tym razem bez wątpienia po stronie autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, lex napisał:

słuchaj laska, to jest forum gdzie nie musimy pokazywac id, nikt ze znsjomych nas nie oceni, rodzina nie przeczyta co tak naprawde mamy w glowie. Ja pisze co mysle, a nie co powinieniem byl napisac bo lata mi koło jajec, co inni o mnie myślą. Ten gostek ma życiowy problem i chce prawdy a nie słodkiego piedrolenia, że miłosc przenosi góry itd itp. Wy takie jestescie i gotowe by pogonic typa po 10 latach i naciągnc na alimenty. Podejrzewam, ze on nie ma swiadomosci jak to wygląda z hipergamia niewiast. Zwiaxal sie majac 24lata, zatem to jedna z pierwszych milosci, moze nie mial jak poprobowac kobiet i sie nauczyc postepowania w takich syt. 

Nie dostosuję wypowiedzi do zaprezentowanego przez Ciebie poziomu, wybacz. Powtorzę natomiast jeszcze raz, że jeśli autor "chce prawdy" to świetnie, tylko to nie forum mu ją da, lecz jego własna żona. Nikt z nas nie wie, o co w tym wszystkim chodzi. Powodów jej zachowania może być mnóstwo i nie można wykluczyć, że jest wobec niego nie fair. Natomiast Ty wysuwasz wg mnie zbyt daleko idące wnioski i tak naprawdę nie masz ku temu podstawy. 

Powtórzę też, że Twoja rada jest po prostu nie na miejscu i może zrobić więcej złego niż dobrego. Dorośli - dojrzali ludzie załatwiają swoje problemy rozmową. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, irukangi napisał:

A może Pani nie ma nic "za uszami" ? Może po prostu chce zwrócić uwagą męża ? Może tylko gra rolę ?

Tak czy siak powinni porozmawiać bo problem się "rozrośnie".

Trochę tak to wygląda jak próba zwrócenia na siebie uwagi bo jak by było z tym kolegą coś na rzeczy to raczej by nie wspominała o nim partnerowi w taki sposób . Chociaż nigdy nic nie wiadomo więc jedynym słusznym rozwiązaniem w tej sytuacji jest szczera rozmowa .

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MysteriousGirl1985 napisał:

Sądzę, że lepiej pozostawić to bez komentarza, przynajmniej z mojej strony.

Dobrze, zostawmy to 🙂

57 minut temu, lex napisał:

Rozumiem, solidarność jajników zawsze i wszędzie. Widzisz kobieto na wyźszym poziomie, prawda was wyzwoli. Jak spadniecie z chmurek na ziemie to może cos zobaczycie poza swoim interesem. Ale ok, wzrost rozwodow w ostatnich latach to problem braku rozmowy. No patrz, tutaj na moim poziomie ludzie kuhwa nie łumieją mówic i to nasza męska wina, no nie? Nie idzie o hajs, o lepsze auto u sąsiada, o wyższe zarobki kolegi z pracy czy po prostu o to że mąż ma brzuch a adorator ładnie nawija bajere i zew vaginy sie odzywa. Na 100% masz racje, ja gupi. Aha no i to wina faceta ze nie rozmawia, bo laska nie musi nic mówić. Czemu nie ona powinna rozpocząc dialog? 

A Ty czytasz ze zrozumiem, co było napisane? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lex napisał:

aty simpie? 

"Laska" nie pisała o niczyjej winie, czy racjach, a o rozmowie, która jest niezbędna. Też o tym pisałem i kilka innych osób przede mną i po mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×