Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Stopomysłów

Stereotypowa rola kobiety vs związek z mężczyzna

Polecane posty

4 minuty temu, Bimba napisał:

Dokładnie, rodzi się dziecko i codziennie wychodzi dziesięć sytuacji o których nie miałaś pojęcia nie mając dziecka i nie ma w twoim ustalonym podziale  nic na ten temat i co wtedy?

Wtedy przy mocnych podstawach nie masz większego problemu. Wstawanie do dziecka co drugą noc. 

Gdy nie masz wyrobionych wcześniejszych nawyków- to tak jakby wymagać od kogoś kto nie zna tabliczki mnożenia, działań poprawnych na całkach.

 

Edytowano przez Kobietka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kobietka napisał:

Jeżeli NIC nie jest wymagane przed ślubem. To co oczekujesz po?

Gdy ludzie się nie znają, nie mieszkają że sobą, nie wiedzą o sobie praktycznie nic - A potem wielki hałas- bo on prania nie umie włączyć.

Nie umie- trudno, ale może się "naumieć"

Gdzie ja napisałam że nic się nie wymaga przed ślubem?

I Co ty ciągle z tym praniem?

Temat dotyczy ogólnego zaniedbania obowiązków przez faceta po urodzeniu dziecka  nie tylko włączania pralki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
7 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Mądre na to wpadają.

Poza tym to nie jest jakiś nowy zamysł tylko pochodzi ze starożytnego prawa muzułmańskiego ..

no to mało mądrych 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Trzeba być w życiu twardym. Jak ci faceci mają być ojcami skoro matki im dzieci zabierają! To jest egoizm by uważać że wszystko robi się najlepiej 

Twojemu chyba ex dzieci nie zabrała skoro twierdzisz że bierzesz udział w ich wychowaniu i masz pojęcie o czym tu rozmawiamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bimba napisał:

Gdzie ja napisałam że nic się nie wymaga przed ślubem?

I Co ty ciągle z tym praniem?

Temat dotyczy ogólnego zaniedbania obowiązków przez faceta po urodzeniu dziecka  nie tylko włączania pralki

Takie przykłady tu padały, na takich bazuję.

 

Przed ślubem nie ustaliłaś, jak dla mnie, akceptowanych przez Ciebie ram związku. 

Nie mieszkaliście wcześniej że sobą, prawda?

 

Edytowano przez Kobietka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bolek napisał:

A mam pytanie czy ten facet hoduje zwierzątko? Czy ta kobieta nie ma mózgu? Sama to wszystko robi, z własnej woli siedzi z tym facetem. Nie wiem - chcecie ustawowo wprowadzić podział obowiązków czy co?

Nie, chcemy tyko żeby mężczyźni byli odpowiedzialni za rodzinę którą założyli i żeby czasem pomyśleli że kobietą to nie robot.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
7 minut temu, Qwerty82 napisał:

Bo na samą myśl że nie będziesz ich widzieć codziennie, nie będziesz ich kłaść do snu, przytulać, budzić, całować, rozmawiać z nimi o tym kto był dzisiaj w przedszkolu rośnie Ci gula w gardle a oczy są pełne łez. Urodź, pogadamy

no wlasnie egoizm i tu tkwi wiekszosc problemow. ja cos chce a inni mi maja pomagac, pozniej problem jak nie pmagaja. traktujesz dzieci jakby byly wylacznie twoje to nie dziw sie ze i obowiazki sa wylacznie twoje. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
8 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Trzeba być w życiu twardym. Jak ci faceci mają być ojcami skoro matki im dzieci zabierają! To jest egoizm by uważać że wszystko robi się najlepiej 

dokladnie dziecko potrzbuje tez ojca zeby nie musialo codziennie gadac tylko o tym kto gdzie byl i jak byl ubrany 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Ja nie mieszkałam przed ślubem z mężem ale spędzaliśmy każdy weekend razem, jak był w moim mieszkaniu to w sobotę rano razem sprzątaliśmy, razem gotowaliśmy, razem robiliśmy zakupy, razem planowaliśmy co będziemy robić, jeść, jak będziemy spędzać czas. On w swoim mieszkaniu też sprzątał, prał, gotował, żył normalnie. Nie wpadłam na pomysł że po urodzeniu się dzieci zapomni jak się nastawia pranie, prasuje, że zrzuci wszystko na mnie, tym bardziej że od ślubu i zamieszkania razem do urodzenia dziecka upłynął kolejny czas. To się po prostu w głowie nie mieści że tak się stanie, mi przynajmniej się nie mieściło i wielu moim koleżankom też. Jeden dalej sobie jeździ w góry co weekend jak jeździł przed ślubem, inny spędza czas na graniu tak jak grał. Tak wyglądają realia

Mój przyjaciel też jeździ w góry, tylko teraz na 2-4 dni z małymi synkami, a moja przyjaciołka wtedy odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

Ja nie mieszkałam przed ślubem z mężem ale spędzaliśmy każdy weekend razem, jak był w moim mieszkaniu to w sobotę rano razem sprzątaliśmy, razem gotowaliśmy, razem robiliśmy zakupy, razem planowaliśmy co będziemy robić, jeść, jak będziemy spędzać czas. On w swoim mieszkaniu też sprzątał, prał, gotował, żył normalnie. Nie wpadłam na pomysł że po urodzeniu się dzieci zapomni jak się nastawia pranie, prasuje, że zrzuci wszystko na mnie, tym bardziej że od ślubu i zamieszkania razem do urodzenia dziecka upłynął kolejny czas. To się po prostu w głowie nie mieści że tak się stanie, mi przynajmniej się nie mieściło i wielu moim koleżankom też. Jeden dalej sobie jeździ w góry co weekend jak jeździł przed ślubem, inny spędza czas na graniu tak jak grał. Tak wyglądają realia

Wekeendowy chłopak - nie mogłaś wiedzieć za dużo o nim. O nawykach, o podejściu do spraw codziennych. Jak dla mnie tu tkwi główny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
6 minut temu, Qwerty82 napisał:

Ja nie mieszkałam przed ślubem z mężem ale spędzaliśmy każdy weekend razem, jak był w moim mieszkaniu to w sobotę rano razem sprzątaliśmy, razem gotowaliśmy, razem robiliśmy zakupy, razem planowaliśmy co będziemy robić, jeść, jak będziemy spędzać czas. On w swoim mieszkaniu też sprzątał, prał, gotował, żył normalnie. Nie wpadłam na pomysł że po urodzeniu się dzieci zapomni jak się nastawia pranie, prasuje, że zrzuci wszystko na mnie, tym bardziej że od ślubu i zamieszkania razem do urodzenia dziecka upłynął kolejny czas. To się po prostu w głowie nie mieści że tak się stanie, mi przynajmniej się nie mieściło i wielu moim koleżankom też. Jeden dalej sobie jeździ w góry co weekend jak jeździł przed ślubem, inny spędza czas na graniu tak jak grał. Tak wyglądają realia

no są jacy byli nie wiem co cie tak dziwi. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kobietka napisał:

Takie przykłady tu padały, na takich bazuję.

 

Przed ślubem nie ustaliłaś, jak dla mnie, akceptowanych przez Ciebie ram związku. 

Nie mieszkaliście wcześniej że sobą, prawda?

Mieszkaliśmy trzy lata.

Był pełen podział, każdy dużo robił, każdy pracował, pełne partnerstwo, wyjazdy i imprezy razem.

Po ślubie u niego zwrot totalny, dom to sprawa żony, on chce wychodzić z kolegami, on musi mieć czas dla siebie i do tego alkohol.

Po roku był rozwód.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
4 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Mój przyjaciel też jeździ w góry, tylko teraz na 2-4 dni z małymi synkami, a moja przyjaciołka wtedy odpoczywa.

wielle matek na to nie pozwoli bo wieje bo dziecko moze spasc itd. 😄 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Co Ty gadasz w ogóle skad takie wnioski? Ja byłemu w ogóle nie ograniczam kontaktów, bierze tyle razy ile chce, na tak długo jak chce, oczywiście z uwzględnieniem moich wyjazdów czy wyjść w gości z dziećmi. Chętnie dawałabym mu dzieci częściej bo chcę normalnie chodzić na randki i mieć więcej prywatności. Odpisałam tylko korposzynszyli na prowokacyjny post czemu się zajmuję dziećmi po rozwodzie, czemu ich nie zostawiłam żeby iść w tango z lepszym partnerem. Bo je kocham nad życie, po prostu, jak nie masz dzieci to nie zrozumiesz. Były też się nie palił do opieki naprzemiennej więc o czym Ty w ogóle do mnie rozmawiasz??

Pozwoliłam sobie do ciebie napisać na priv. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
4 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Co Ty gadasz w ogóle skad takie wnioski? Ja byłemu w ogóle nie ograniczam kontaktów, bierze tyle razy ile chce, na tak długo jak chce, oczywiście z uwzględnieniem moich wyjazdów czy wyjść w gości z dziećmi. Chętnie dawałabym mu dzieci częściej bo chcę normalnie chodzić na randki i mieć więcej prywatności. Odpisałam tylko korposzynszyli na prowokacyjny post czemu się zajmuję dziećmi po rozwodzie, czemu ich nie zostawiłam żeby iść w tango z lepszym partnerem. Bo je kocham nad życie, po prostu, jak nie masz dzieci to nie zrozumiesz. Były też się nie palił do opieki naprzemiennej więc o czym Ty w ogóle do mnie rozmawiasz??

moim zdaniem jej posty nie sa prowokacyjne i ona zwykle broni dzieci kiedys mnie zjechałą za uzycie slowa gowniak wy po prosty jestescie istotami stadnymi i jak jedna baba ma inne zdanie to ja chcecie zadziobać a może spróbujcie jej podejscia. wezcie pod uwage ze to wam cos nie wyszlo wiec moze wasz tok rozumowania nie jest dobry a wlasnie jej. zebralyscie sie w x osob i atakujecie kazdego kto ma odmienne zdanie a juz zwlaszcza kobiete 😄 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana

no wlasnei nie pali sie to odpuszczasz do sp[rzatania i wstawiania tez sie nie palil 😄 narobił dzieciorów to czy się pali czy nie ma sie zajmowac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Warto było powalczyć z moderatorami strony aby utrzymać ten wątek jestem dumny z siebie i z Was wszystkich bo mega fajna dyskusja tutaj się toczy - dziękuję Wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
5 minut temu, Qwerty82 napisał:

Jak czytam Twoje posty to w ogóle mi się wydaje że Ty żyjesz w jakimś innym, lepszym świecie niż ja, w którym nikt nie ma problemu w stawianiu granic, a mężczyźni są partnerami swoich kobiet a nie tylko roszczeniowymi pseudopartnerami. Może te kilka lat które nas dzieli już robi taką różnicę a może masz więcej szczęścia do ludzi. Zazdroszczę tej przyjaciółce, dla takiego męża chciałoby mi się starać walczyć o związek

ludzie zwykle nie opowiadaja o tym co nie gra innym wiec z boku czesto wyglada ze wszystko ok poza tym agent pisze jak rzecznik prasowy w kazdym temacie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, dobra zmiana napisał:

moim zdaniem jej posty nie sa prowokacyjne i ona zwykle broni dzieci kiedys mnie zjechałą za uzycie slowa gowniak wy po prosty jestescie istotami stadnymi i jak jedna baba ma inne zdanie to ja chcecie zadziobać a może spróbujcie jej podejscia. wezcie pod uwage ze to wam cos nie wyszlo wiec moze wasz tok rozumowania nie jest dobry a wlasnie jej. zebralyscie sie w x osob i atakujecie kazdego kto ma odmienne zdanie a juz zwlaszcza kobiete 

Nikt jej nie atakuje.

Dziewczyna nie ma dzieci i nie rozumie pewnych kwestii związanych z tym, dlatego u niej w teorii wszystko jest proste, łatwe, czarno białe,  zero jedynkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

Jak czytam Twoje posty to w ogóle mi się wydaje że Ty żyjesz w jakimś innym, lepszym świecie niż ja, w którym nikt nie ma problemu w stawianiu granic, a mężczyźni są partnerami swoich kobiet a nie tylko roszczeniowymi pseudopartnerami. Może te kilka lat które nas dzieli już robi taką różnicę a może masz więcej szczęścia do ludzi. Zazdroszczę tej przyjaciółce, dla takiego męża chciałoby mi się starać walczyć o związek

Mam 31 lat i moje koleżanki nie chcą żyć tak, jak ich mamy. Mało która pozwala sobie wcisnąć domowe obowiązki, ponieważ obawia się, że jeśli się postawi, to jej partner odejdzie do innej. Związki nieformalne nie są już tak piętnowane. One sobie po prostu nie pozwalają na bycie traktowane jak osoby gorszej kategorii. Nie wiem, jak mogę to inaczej określić.

Co do tej konkretnej przyjaciółki, to też nie zawsze było w jej związku różowo, bo np. z początku ona miała więcej pieniędzy, gdyż z uwagi na sytuację rodzinną poszła do pracy po szkole średniej, on studiował. Teraz sytuacja się odwróciła, zresztą i ona ukończyła studia. Ale oboje się kochają, dlatego się wspierają.

Przyjaciół i znajomych mam naprawdę fantastycznych, czego nie mogę powiedzieć o związkach - ale tu muszę przyznać, że jedyna nierównowaga wynikała z moich własnych błędów, czyli z faktu, że wychodziłem ze skóry, by pokazać jaki jestem fajny, zamiast określić granice, co jest chyba problemem też wielu opisanych przez Was problemów.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bimba napisał:

Mieszkaliśmy trzy lata.

Był pełen podział, każdy dużo robił, każdy pracował, pełne partnerstwo, wyjazdy i imprezy razem.

Po ślubie u niego zwrot totalny, dom to sprawa żony, on chce wychodzić z kolegami, on musi mieć czas dla siebie i do tego alkohol.

Po roku był rozwód.

 

Czyli zły "materiał" Ci się trafił, raz na jakiś czas się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, dobra zmiana napisał:

ludzie zwykle nie opowiadaja o tym co nie gra innym wiec z boku czesto wyglada ze wszystko ok poza tym agent pisze jak rzecznik prasowy w kazdym temacie 😄

Polityk, rzecznik prasowy, negocjator - co jeszcze?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
5 minut temu, Qwerty82 napisał:

No dobra czyli jeśli moje koleżanki co weekend były na imprezie to po urodzeniu dziecka też mają tak robić? Ty w ogóle nie rozumiesz o co chodzi w tej dyskusji. Nowa sytuacja życiowa wymaga zmiany podejścia, podziału obowiazków, a mężczyźni jadą na stereotypach że kobieta się zajmuje domem i udają że problemy domowe ich nie dotyczą. Tu tkwi problem i to nie jest normalne dla mnie, może dla Ciebie tak

nie napisałem że tak maja robić ale jakby tak robiły to by mnie nie dziwło. 

nie mężczyźni nie jadą na stereotypach tylko są leniwi poza tym jak mam od czegoś ludzi to tego nie robię bo sa ciekawsze rzeczy do robienia w tym czasie. 

problem początkowym moim zdaniem jest zwykle to że kobieta chce dziecko a mężczyzna niekoniecznie i cala reszta problemów to następstwa tego. problem np. z bimba moim zdaniem jest taki ze ona sie zmienila moze stala wymagajaca roszczeniowa i nagle facet tez sie zmienil watpie zeby ktos sam z siebie nagle po slubie przestal robic wszystko co robnil dotychczas to musi byc jakis katalizator. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
4 minuty temu, Bimba napisał:

Nikt jej nie atakuje.

Dziewczyna nie ma dzieci i nie rozumie pewnych kwestii związanych z tym, dlatego u niej w teorii wszystko jest proste, łatwe, czarno białe,  zero jedynkowe.

wy macie dzieci podejscie takie samo tylko ci wszyscy zli faceci 😄 no nie ma sie co zamykac na argumenty kogos pod pretekstem ze nie ma dzieci bo jak widac wy wszystkei sie zgadzaciewszystko robicie jak nalezy a cos nie zagrało 😄

chyba z echodzi o to zeby zebrac kólko w ktorym wszystkie beda narzekac na facetów i to im poprawia humor, być może u kobiet to nawet pewnie tak działa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
6 minut temu, agent of Asgard napisał:

Przyjaciół i znajomych mam naprawdę fantastycznych, czego nie mogę powiedzieć o związkach - ale tu muszę przyznać, że jedyna nierównowaga wynikała z moich własnych błędów, czyli z faktu, że wychodziłem ze skóry, by pokazać jaki jestem fajny, zamiast określić granice, co jest chyba problemem też wielu opisanych przez Was problemów.

mam swoją koncepcję i niewyparzony jezor wiec wtrące swoje 3 grosze. moim zdaniem ty jesteś zbyt rózowy, poprawny i przez to nijaki. masz cechy typowego pedanta to sie idealnie sprawadz w korpo ale w zyciu wiele osob irytuje. jestes koncyliacyjny, spokojny, zrownoważony, odpowiedzialny idealnie byś pasował do jakiejś kobiety której z męzem nie wyszło bo nie prał skarpet 😄 serio tak myślę on by odczuła ulgę po poprzedniku a ty byś mógl na drzwiach powiesić grafik kto kiedy pierze kto z dziecmi wychiodzi itd. 

kobiety bierzcie agenta młody, rozsądny, założe się że sprząta i skarpet nie zosatwia gdziekolwiek same plusy. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
10 minut temu, Qwerty82 napisał:

Ale ja nikogo nie atakuję, tłumaczę tylko moje motywy. Nie wyobrażam sobie zrezygnować z dzieci dla jakiegoś gacha, choć znam przypadki że kobiety tak zrobiły. Może korposzynszyla należy do tej drugiej grupy, ale zanim dziecka nie urodzi to się o tym nie przekona. Poza tym przyznałam Ci wyżej rację, zgadzam się że źle oceniłam partnera przed założeniem rodziny i do końca życia się to będzie za mną ciągnąć. A że mam odmienne zdanie w innych kwestiach to przecież po to jest forum żeby bronić swojego zdania

no ok odebrałem to jako zmasowany atak na biednego szczura ktory mial inne zdanie. no zawsze tez mozna powiedziec nie znasz sie bo nie masz dzieci ale ten kij ma dwa konce ktos moze powiedziec nie znasz sie dlatego masz faceta jakiego masz albo juz nie masz to prowadiz do nikad. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
11 minut temu, agent of Asgard napisał:

Polityk, rzecznik prasowy, negocjator - co jeszcze?!

nie wiem co jeszcze ale wyobrazam sobie ciebie jako takieog rozowego chlopca z instagrama 😄 oczywiscie jak z rzecznikiem moge byc w bledzie ja dopuszczam ze sie moge mylic 😄 poza tym ty to chyba negatywnie odbierasz a to sa pozytywne cechy. ceni sie ludiz kulturalnych, wyważonych etc. jakbys był gburem jak ja to moglbys sie martwic 😄

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
6 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Wtedy nie było pińcet plus a babka wybrała bardziej rozrywkowe życie, dzieci nie były jej najwidoczniej do niczego potrzebne 🙂 i bardzo dobrze ...

to ty jestes matka teresa 😄 rzadko sie zdarza zeby kobieta zajmowala sie "cudzymi" dziecmi. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana

 

3 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Ja bym zaryzykowała tylko po co idealnemu Agentowi nieidealna samotna matka 😉

on ma dobre serce przygarnie matkę, ważne żeby sprzątała codziennie 😄 zaraz pewnie sam cos napisze nie bede odpowiadal za rzecznika 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, dobra zmiana napisał:

mam swoją koncepcję i niewyparzony jezor wiec wtrące swoje 3 grosze. moim zdaniem ty jesteś zbyt rózowy, poprawny i przez to nijaki. masz cechy typowego pedanta to sie idealnie sprawadz w korpo ale w zyciu wiele osob irytuje. jestes koncyliacyjny, spokojny, zrownoważony, odpowiedzialny idealnie byś pasował do jakiejś kobiety której z męzem nie wyszło bo nie prał skarpet 😄 serio tak myślę on by odczuła ulgę po poprzedniku a ty byś mógl na drzwiach powiesić grafik kto kiedy pierze kto z dziecmi wychiodzi itd. 

kobiety bierzcie agenta młody, rozsądny, założe się że sprząta i skarpet nie zosatwia gdziekolwiek same plusy. 

Sprzątam, skarpety wieczorem zawsze lądują w pralce albo w koszu na pranie. Ale nie tyle „jestem spokojny”, a „jestem opanowany”. Nie nadaję się do korpo, nienawidzę, gdy ktoś mną rządzi. Uwaga, to nie jest ogłoszenie matrymonialne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×