Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Anna_1495

Nikt nie potrafi mnie pokochać

Polecane posty

autorko pytania Anna_1495 czy masz cos od wpisu? i czy sie smieksze z nieszczesnikow nieudacznikow tutaj?

 

Edytowano przez jakawu
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Judyta_20 napisał:

Tak? Bardzo idealistyczne podejście 🙂

A co z notorycznymi kłamcami, manipulantami i udawaczami?

A co z tymi naiwnymi, którzy żyją w błogiej nieświadomości?

Wszystko się samo odfiltrowuje. Wystarczy patrzeć na czyny. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, jakawu napisał:

autorko pytania Anna_1495 czy masz cos od wpisu? i czy sie smieksze z nieszczesnikow nieudacznikow tutaj?

 

Nie śmieję się, bo sama popełniłam mnóstwo błędów, jestem tutaj nowa i to mój pierwszy wpis i szczerze mówiąc jestem w delikatnym szoku patrząc na burzliwą dyskusję jaką rozpętałam. Troszkę zaniemówiłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ahha,,, no to jak pierwszy wpis.. to nie znasz atmosfery tutaj ..tu ciekawe persony siedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niby normalny napisał:

Jak zobaczysz temat z napisem FOTO to nawet tam nie wchodź 😄 

challenge accepted 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Anna_1495 napisał:

Mam problem ze stałymi związkami. Mnóstwo facetów mnie podrywa, zaczyna jakąś poważniejszą relację, a po jakimś czasie oddala się. Nie mam pojęcia co ze mną jest nie tak, jestem bardzo pogodną i miłą osobą, wszyscy z mojego otoczenia darzą mnie sympatią i mówią, że są w szoku że jestem sama, że znowu mi w związku nie wyszło. Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek bliższej relacji jestem bardzo ostrożna mężczyźni, z którymi się spotykałam musieli zabiegać o moją uwagę i zainteresowanie. Gdy w końcu zdecyduję się pójść o krok dalej prędzej, czy później przestają się mną interesować, rzadziej się ze mną spotykają, rzadziej się odzywają, a ja jak już z kimś jestem oddaję całą siebie... a może to jest właśnie ten błąd. Przykład mojego ostatniego "związku"... znaliśmy się przez około 2 lata. Luźne rozmowy, czasem spotkanie i nic więcej.... po jakimś czasie zaczęliśmy się częściej spotykać facet bardzo uczuciowy, troskliwy z trochę specyficznym poczuciem humoru, ale mi to akurat odpowiadało. Z racji obowiązków i pracy spotykaliśmy się tylko w weekendy. Czekałam na te nasze "momenty" cały tydzień, było nam ze sobą cudownie, przynajmniej mi, śmialiśmy się, słuchaliśmy muzyki, czasem spotkania ze znajomymi, no a później wiadomo.... w sobotę postanowiłam z nim szczerze porozmawiać, bo darzyłam, a właściwie dalej tak jest bardzo silnym uczuciem. Zadałam pytanie, czy jest pewien naszego związku, czy chce abyśmy się częściej widywali itd. Jego odpowiedź.... nie wiem i popłakał się. Jestem w szoku, nie mam pojęcia skąd taka reakcja już dalej nie drążyłam tematu, bo nie chciałam go dobijać. 2 dni później napisałam do niego z pytaniem, czy myślał o naszej rozmowie, a on na to, że nie.... Więc ja powiedziałam mu, że skoro nie jest pewien to dla mnie jest jasne, że nic z tego nie będzie i musimy przestać się spotykać.... nie nalegał przyjął to nadzwyczaj dobrze, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że mu na mnie nie zależy. Ale wiem, że wystarczyłby chociaż jeden sygnał z jego strony, że jest choć cień szansy i bym pobiegła... tak znowu zostałam sama ze złamanym sercem. Nie chcę księcia z bajki tylko kogoś, kto mnie szczerze pokocha na dłużej:(

Zaznaczyłem ten błąd, który sprawia, że mężczyżni tracą Tobą zainteresowanie. Czy znane jest Ci określenie PEOPLE PLEASER? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, agent of Asgard napisał:

Zaznaczyłem ten błąd, który sprawia, że mężczyżni tracą Tobą zainteresowanie. Czy znane jest Ci określenie PEOPLE PLEASER? 

Tak, faktycznie myślałam już nad tym wcześniej i wiem, że teraz myślę trochę więcej o sobie, ale być może jeszcze za mało. Taki mam charakter od zawsze lubię jak inni są szczęśliwi, pomaganie ludziom sprawia mi ogromną przyjemność, ale nie do końca chyba widzę własne potrzeby.

Edytowano przez Anna_1495

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie jeszcze co sądzicie o jego reakcji, to był szczery płacz nie myślałam, że takie coś może mieć miejsce.... macie pomysły dlaczego?🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
50 minut temu, AntyBazyl napisał:

A dlaczego pracowita, wykształcona, szczupła kobieta ma się wiązać z bezrobotnym i lysym? Na jej poziomie jest pracujący i z włosami. 

a gdzie ja napisałem że ma ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Anna_1495 napisał:

Interesuje mnie jeszcze co sądzicie o jego reakcji, to był szczery płacz nie myślałam, że takie coś może mieć miejsce.... macie pomysły dlaczego?🤔

w takim razie problem lezy w tym jak dobierasz ludzi, dobieraj takich o podobnym poziomi wrazliwosci do Twojej, taki ktos bedzie pewnie sluchal podobnej muzyki, mial podobny stosunek jak ty do natury, zycia, itd kwestie pogladowe i rekacje ludzi na drobne rzeczy duzo mowia.

Jak widzisz nie latwo jest trafic na kogos kto by pasowal wlasnie do Ciebie i chcial tego samego co ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
6 minut temu, Kulfon napisał:

Co to znaczy brzydka? Jest bardzo malo brzydkich kobiet, a moze i taka sie komus spodoba. Nie tylko piekni ludzie sie lacza w pary, a piekny wyglad nie gwarantuje milosci i szczescia, wystajrzy spojrzec na slawnych ludzi.

jest cała masa brzydkich koiet jak i facetów, więcej brzydkich niż ładnych ludzi na świecie i to normalne. 

problemem bazyla jest chyba to że jest odpowiednikiem łysego, grubego i biednego ale ona tego nie widzi skoro ma te same problemy co on to coś ich musi łaczyć. zawsze mogą sie związać w parę i wspólnie narzekać :d ale zadne z nich nie chce bo jedno i drugie przecenia swoje szanse 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Niby normalny napisał:

A ja właśnie to doceniam u kobiet i przez to nie chciałbym tym bardziej takiej zostawić.

Deklaratywnie pewnie tak, a wiążesz się z takimi, które okazują Ci chłód i dystans.

8 minut temu, Anna_1495 napisał:

Interesuje mnie jeszcze co sądzicie o jego reakcji, to był szczery płacz nie myślałam, że takie coś może mieć miejsce.... macie pomysły dlaczego?🤔

Pewnie zrobiło mu się szczerze przykro, bo miał nadzieję na bezterminowe ciągniecie związku w obecnej formie, a tu jakieś oczekiwania deklaracji, a może nawet jego zakończenie. 
 

Czytałem niedawno fajne porównanie People Pleasera do kanapy. Otóż jak oddasz na OLX najbardziej wypasioną kanapę: luksusową, nie używaną, blogerską, z najlepszych materiałów i diablo kosztowną, raczej nikt tego nie doceni. Natomiast można spodziewać się pytań w w stylu „A zapewnia Pan transport?”, „Dlaczego pozbywa się Pan takiej kanapy? Pewnie ktoś na niej umarł albo kot ją obsikał”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
4 minuty temu, AntyBazyl napisał:

Hmm nie siedzę całymi dniami. Wejdę z doskoku, napisze i wychodzę żyć. W przeciwieństwie do ciebie. I w przeciwieństwie do ciebie ja spałam z facetami, którzy mi sie podobali. Nie musiałam zachowywać się jak niewyzyte zwierzę i bzykac kogoś kto mnie nie kręci. Dla mnie zerem jest facet, który nie umie pogodzić się z tym, ze piękności nie dla niego. Wykorzystuje i sypia z kobietami, które mu się nie podobają a potem płacze na kafe. 

ty jako kobieta masz w sferze sexu łatwiej bo wśród facetów łatwiej o amatora kobiecych wdziękow nawet jak ona mu sienie podoba, to nie powó żeby się czuć lepiej od twojego odpowiednika czyli meskiego desperata to ze ci sie jakis sex udal z przystojnym to naprawde nic nie oznacza. 

 

Edytowano przez dobra zmiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Niby normalny napisał:

No właśnie nie, takich nie lubie a niestety na takie trafiam.

Nie trafiasz, tylko wybierasz - wprawdzie podświadomie, ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
5 minut temu, Kulfon napisał:

Brzydki to subiektywna ocena. Moim zdaniem wiekszosc ludzi jest przecietna, jakis tam maly procent jest piekny lub brzydki. Natomiast w prawie kazdym jest cos ladnego, do tego dochodzi charakter, gdy ktos ma paskudny charakter to i wyglad nie pomoze. A jak ktos nam pasuje z charakteru to i wyglad wydaje sie milszy.

ja popadam w skrajności dla mnie albo brzydki albo ładny jak mnie się podoba to ładny jakl nie to brzydki 😄 ogolnie masz racje ale tez tych przeciętnych tak wiele nie ma jakby ladnych rozbic na przecietnych i ladnych to bym powiedzial ze z 60% ludzi to brzydcy, 30% przecietni i 10% ładni. masz racje jak ktos ma charakter na 10 a wyglad na 5 to mu wyjdzie 15, zwykle jednak jak ktos ma wyglad na 2 to i charakter na 2 wiec zostaje wejście na kafeterie i codzienne narzekanie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
6 minut temu, AntyBazyl napisał:

Ty jesteś chory i nie wiesz co piszesz. Z takimi osobami w dyskusje nie wchodzę. Ja sie sobie podobam, odpowiednim facetom również. A Facet może być goownem z wyglądu, ale jak ma rozum i kasę to obraca najlepsze niunie. Więc jajis spi3rdolem trzeba być, żeby nie moc obracać takiej, która się podoba? 

może jestem chory i nic nie wiem, nie wykluczam ty za to wykluczasz coś na co wszystkio wskazuje czyli ze wcale jakimś bóstwem nie jesteś. 

nie wiem nie pytaj mnie ja też tego nie rozumiem i co więcej ja bym jeszcze powiedział ze ten facet ma lepiej bo baba jak ma kase to sobie przystojnego nie kupi a facet moze 😄 to niesprawiedliwe ale tak jest jak piszesz 😄 dziwie sie tym facetom jak sie mecza z jakimi matronami albo utrzymuja pasozyta zamiast sobie nowa kupić 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niby normalny napisał:

No tak ale takich nie chce. z resztą nie wiem czy wybieram skoro dla innych były zupełnie inne

Aby wejść w rolę Kata, trzeba trafić na Ofiarę. Nie ciągnie Cię do osób, które nie odgrywają takich ról.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Niby normalny napisał:

NIe ciągnie mnie do tego by być katem ani do tego by być ofiarą 

Wobec tego wyjaśnij mi, czemu nawet na Kafeterii zachowujesz się jak stereotypowa Ofiara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, AntyBazyl napisał:

Po prostu tak wygląd życie kobiet, które nie sa modelkami. Wiem coś o tym sama. Przykre, ze wartościowe wrażliwe kobiety rzadko doświadcza tego, ze facet świata poza nimi nie widzi z tak blahego powodu jak brak wyglądu Jessici Alby. Na dłuższą metę jest to jednak problem tych spi3rdolonych gości. 

Myślę że nie ma znaczenia czy kobieta jest modelką, czy nie. Modelki też są zdradzane i porzucane często dla kobiet o bardziej przeciętnej urodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niby normalny napisał:

okej ugodłeś mnie tym, ale powiedzmy że tak jest.

bo to portal uważam za miejsce do wyżalenia się co kogo boli. 

Tu nie chodzi tylko o żalenie, a o odpowiedzialność za własne postępowanie. Ofiara źródeł niepowodzeń szuka w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Anna_1495 napisał:

Interesuje mnie jeszcze co sądzicie o jego reakcji, to był szczery płacz nie myślałam, że takie coś może mieć miejsce.... macie pomysły dlaczego?🤔

Nie wiem, ale mama zawsze mi powtarzała, że jak facet płacze (w sytuacjach niejasnych, błahych) to mam od niego uciekać 😂

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Niby normalny napisał:

Przez bardzo długi czas szukałem winy w sobie i eliminowałem te błędy które popełniałem. ale natrafiłem na ściane i ciężko mi jest się już za to obwiniać.

Myślę, a właściwie to wiem, że z nami musi być coś nie tak i potrzeba czasu żeby popracować nad sobą i przez jakiś czas bie pakować się w związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Niby normalny napisał:

Przez bardzo długi czas szukałem winy w sobie i eliminowałem te błędy które popełniałem. ale natrafiłem na ściane i ciężko mi jest się już za to obwiniać.

Nie rozumiesz. Nie masz szukać w sobie winy, tylko powodów tego, dlaczego zachowujesz się tak, a nie inaczej i sposobów, jak to zmienić. Szukanie w sobie winy to wchodzenie w rolę Ofiary. Masz nie obwiniać nikogo!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Niby normalny napisał:

Sam niedawno mówiłeś że poprostu na takie zołzy trafiam 

Każdy trafia na zołzy, chodzi o to, aby to szybko zauważyć i uciąć znajomość z takimi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Niby normalny napisał:

Spotykając się z kimś  jestem zupełnie inny niż tutaj jestem. 

Jestem zdecydowanie bardziej pozytywny 

Problem polega na tym, że Ty to odgrywasz, a nie odczuwasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Niby normalny napisał:

No sorry ale nie raz sie przekonałem że pokazując smutek i rozżalenie odpychałem potencjalne kandydatki, więc czasem lepiej niektóre tematy przemilczeć 

Z tym oczywiście masz rację, ale niektóre osoby potrafią wyczuć Twoje emocje. Zwłaszcza kobiety, są do tego ewolucyjnie przystosowane. Podrzucę Ci na priv coś do przeczytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Nemetiisto napisał:

Po co? Nie lepiej cieszyć się tym co jest naprawdę? Deklaracje nic nie znaczą a ich oczekiwanie może zepsuć to co jest. Jak to szło? Carpe diem?🤔

Jakie carpe diem skoro dziewczyna chce kogoś na poważnie żeby w przyszłości z kimś zamieszkać to jakie carpe diem? Przecież kobiety z czasem się zako...ą więc ma racje,że zapytała i nie marnowała czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, kardulaki napisał:

Jakie carpe diem skoro dziewczyna chce kogoś na poważnie żeby w przyszłości z kimś zamieszkać to jakie carpe diem? Przecież kobiety z czasem się zako...ą więc ma racje,że zapytała i nie marnowała czasu...

Tak się kończy wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×