Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kitsune

Praca i małe dzieci- jak sobie radzicie?

Polecane posty

Hej,

Pytanie do mam małych dzieci (do 7 l.-8l.). Jak sobie radzicie z łączeniem życia rodzinnego i pracy na cały etat? Co/ kto(oprócz partnera) wam pomaga? 

Ja mam 2,5 latkę i 5,5 latkę i jest b. ciężko- mam teraz mega kryzys i muszę się wygadać

Na co dzień, nikt mi nie pomaga, ciągła gonitwa praca-dom-przedszkole i żłobek. Mąż pomaga ile może ale też pracuje, wraca późno i to głównie z jego pensji się utrzymujemy. Nie zarabiam jakoś szałowo, lubię swoją pracę ale pracuję głównie po to żeby nie mieć dziury w CV i dla ciągłości zawodowej. Jak zrobiłabym sobie przerwę to miałabym problemy z znalezieniem  fajnej (nie chcę jakiejkolwiek!) pracy albo musiałabym zaczynać od zera za np. 3-4 lata kiedy dzieci będą już mniej mnie potrzebowały. Mam znajomą co chciała wrócić do pracy jak dziecko pójdzie do przedszkola a efekt jest taki że 6 rok siedzi w domu i perspektyw na zmianę mimo jej starań a czas leci dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie radzę sobie 😊 generalnie to jade na oparach, dzieci w domu bo szkoly zamknięte,ja sobie optymistycznie podjęłam druga prace,maz poza domem i już mam tiki nerwowe 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może wez sobie jakąś kobietę do sprzątania raz na jakiś czas lub opiekunke chociaż dorywczo jeśli macie możliwość finansową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zmeczona i niedospana. Syn 2.5 roku, corka 4.5. Pracujemy na pelen etat, po pracy biegiem odbieramy dzieciaki, w tej chwili od babci i lecimy do domu. Wtedy maz idzie po zakupy, a ja szykuje jedzenie, piore, sprzatam i staram sie poswiecic choc chwile by poprzytulac dzieci, a nie tylko wydzierac sie na nie, ze nie maja sie bic, wrzeszczec, biegac i rozwalac wszystkiego w chwili gdy tylko odwroce sie do nich plecami. Pozniej kapiemy je, czytam im bajki i dobranoc. Chwila na rozmowe z mezem i padam na twarz by podniesc sie o 5. Ogarnac co sie da od rana, wypic kawe, obudzic dzieci o 6, ubrac je i zaprowadzic, wczesniej do przedszkola, a teraz z powodu pandemii do babci, pozniej galopem do pracy i tak kazdego dnia. Ogolnie jest dobrze, lubie moje zycie tylko czasem chcialabym sie wyspac i nic nie musiec. 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłam sobie pięcioletnią przerwę na odchowanie dziecka.

Robiłam w tym czasie tylko prace zlecone w domu ale nie za wiele.

Wiem że mniej kasy ale nie zmieniłabym tego czasu z dzieckiem na żadne pieniądze, tym bardziej ze mam jedynaka.

Oczywiście nasłuchałam się od ludzi że jestem nierobem i pasożytem, ale były też glosy typu "jeszcze się w życiu napracujesz, korzystaj jeśli możesz" i ci drudzy mieli rację.

Jak mi dziecko podrosło to czasem pracowałam po 14 godzin dziennie.

Także chyba się wyrównało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Bimba napisał:

Ja zrobiłam sobie pięcioletnią przerwę na odchowanie dziecka.

Robiłam w tym czasie tylko prace zlecone w domu ale nie za wiele.

Wiem że mniej kasy ale nie zmieniłabym tego czasu z dzieckiem na żadne pieniądze, tym bardziej ze mam jedynaka.

Oczywiście nasłuchałam się od ludzi że jestem nierobem i pasożytem, ale były też glosy typu "jeszcze się w życiu napracujesz, korzystaj jeśli możesz" i ci drudzy mieli rację.

Jak mi dziecko podrosło to czasem pracowałam po 14 godzin dziennie.

Także chyba się wyrównało. 

Tak się zastanawiam kiedy pracujesz? Jak cały czas tutaj piszesz...🤷‍♀️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Bimba napisał:

Robiłam w tym czasie tylko prace zlecone w domu ale nie za wiele.

Heh, ja robię tak samo. Dzięki temu nie dziczeję, głową nie rdzewieje i nie będzie takiej typowej luki w CV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, madalene1711 napisał:

Tak się zastanawiam kiedy pracujesz? Jak cały czas tutaj piszesz...

Nie każdy pracuje na akord przy maszynie czy pod kontrolą każdego kroku w amazonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość_2 napisał:

Heh, ja robię tak samo. Dzięki temu nie dziczeję, głową nie rdzewieje i nie będzie takiej typowej luki w CV

Ja będąc z małym dzieckiem w domu nauczyłam się dwóch języków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Bimba napisał:

Ja będąc z małym dzieckiem w domu nauczyłam się dwóch języków. 

Szacun. Ja zdobywam nowy zawód. Chcę teraz zbudować sobie portfolio, wyrobić jakieś kontakty, stałe współprace i chciałabym to rozwijać do własnej działalności. Mimo wszystko mam większy komfort psychiczny niż pracując na etacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest dobry czas na naukę czy szkolenie się. 

Ale trzeba mocno się wziąć za siebie, bo "siedzenie z dzieckiem" rozleniwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość_2 napisał:

Chcę teraz zbudować sobie portfolio, wyrobić jakieś kontakty, stałe współprace i chciałabym to rozwijać do własnej działalności.

Ciężko to robić w dzisiejszych niepewnych czasach, ale staraj się. 

U mnie język mocno po wyjeździe zaprocentował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam jeden kurs, ale potem zmieniłam koncepcję, częściowo przez pandemię i na razie go zarzuciłam (chociaż może go dokończę dla samej satysfakcji). Wzięłam się za pracę, trochę doczytałam o przepisach i prawie podatkowym. Ogólnie chyba znalazłam w końcu niszę dla siebie, widzę, że to ma potencjał i jeśli wgryzę się bardziej w marketing to ma to spore szanse wypalić.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

Ciężko to robić w dzisiejszych niepewnych czasach, ale staraj się. 

Na szczęście moja branża opiera się głównie na pracy zdalnej, więc pod tym względem jestem wygrana 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Gość_2 napisał:

Wzięłam się za pracę, trochę doczytałam o przepisach i prawie podatkowym. Ogólnie chyba znalazłam w końcu niszę dla siebie, widzę, że to ma potencjał i jeśli wgryzę się bardziej w marketing to ma to spore szanse wypalić.

Super.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, Gość_2 napisał:

Zaczęłam jeden kurs, ale potem zmieniłam koncepcję, częściowo przez pandemię i na razie go zarzuciłam (chociaż może go dokończę dla samej satysfakcji). Wzięłam się za pracę, trochę doczytałam o przepisach i prawie podatkowym. Ogólnie chyba znalazłam w końcu niszę dla siebie, widzę, że to ma potencjał i jeśli wgryzę się bardziej w marketing to ma to spore szanse wypalić.

Też czekam na rozpoczęcie kursu, mam wrażenie, że to trwa lata. Mam nadzieję, że najpozniej w marcu będą pierwsze zajęcia, bo już głupieje. Celowałam w taki zawód, żeby móc pracować zdalnie, a po nabyciu praktyki, w przyszłości, zacząć działalność na własną rękę. 

Powodzenia!

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Ja jestem zmeczona i niedospana. Syn 2.5 roku, corka 4.5. Pracujemy na pelen etat, po pracy biegiem odbieramy dzieciaki, w tej chwili od babci i lecimy do domu. Wtedy maz idzie po zakupy, a ja szykuje jedzenie, piore, sprzatam i staram sie poswiecic choc chwile by poprzytulac dzieci, a nie tylko wydzierac sie na nie, ze nie maja sie bic, wrzeszczec, biegac i rozwalac wszystkiego w chwili gdy tylko odwroce sie do nich plecami. Pozniej kapiemy je, czytam im bajki i dobranoc. Chwila na rozmowe z mezem i padam na twarz by podniesc sie o 5. Ogarnac co sie da od rana, wypic kawe, obudzic dzieci o 6, ubrac je i zaprowadzic, wczesniej do przedszkola, a teraz z powodu pandemii do babci, pozniej galopem do pracy i tak kazdego dnia. Ogolnie jest dobrze, lubie moje zycie tylko czasem chcialabym sie wyspac i nic nie musiec. 😀

Bardzo sie z wami identyfikuje 🙂

My nie mamy nikogo do pomocy. Z rana przygotowuje jedno dziecko do przedszkola, drugie do zlobka, maz rozwozi, ja ogarniam troche dom i siadam do pracy. W tej chwili pracuje z domu, to przynajmniej dojazdy mi odpadaja. Potem odbieram dzieciaki, kontynuuje jeszcze troche prace, potem pranie, gotowanie etc. Maz wraca o 19tej, kolacja, jakies czytanie dzieciom, kapanie ich i kladzenie spac. Mamy dla siebie godzine relaksu zanim pojdziemy spac my i kolejnego dnia od nowa. Nie ma wolnych przebiegow niestety, dzieci mam bardzo energiczne, nie ma ze sobie spokojnie usiade. Bogu dzieki, ze tu gdzie jestem, szkoly od wrzesnia funkcjonuja normalnie, bo w zeszlym roku pracowalam 8h i jeszcze sie moja mala dwojka przez caly dzien sama zajmowalam (maz musial z biura) - bylam na granicy zalamania nerwowego....

Duzo rzeczy staram sie robic w weekend, zeby w tyg bylo latwiej no i co 2 tyg przychodzi pani do sprzatania, w tyg kiedy nie przychodzi ogarniam na biezaco o trochu. Maz zmywa, robi zakupy i czasem gotuje. 

Wszystko zalezy od tego, czy dzieciaki wspolpracuja, bo jak maja zly dzien a ja padam ze zmeczenia, to kazde marudzenie wyprowadza mnie z rownowagi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Bimba napisał:

To jest dobry czas na naukę czy szkolenie się. 

Ale trzeba mocno się wziąć za siebie, bo "siedzenie z dzieckiem" rozleniwia.

Zgadzam się. Być może aktualna sytuacja i perspektywa na "normalność" nie jest zbyt bliska, ale gdy się wszystko zacznie tak na serio otwierać może się okazać, że zostało się z tyłu i nie ma się żadnych, ciekawych kwalifikacji.

Polecam robić kursy nawet dla samego posiadania rytmu pracy no i stymulowania mózgu do pracy 🙂 Tyle tych ogłupiaczy jest wokół nas teraz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Iwna napisał:

Też czekam na rozpoczęcie kursu, mam wrażenie, że to trwa lata. Mam nadzieję, że najpozniej w marcu będą pierwsze zajęcia, bo już głupieje. Celowałam w taki zawód, żeby móc pracować zdalnie, a po nabyciu praktyki, w przyszłości, zacząć działalność na własną rękę. 

Powodzenia!

Wzajemnie 🙂

Mój to kurs online, także siadam i robię kiedy chcę, nic mi nie przepada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość_2 napisał:

Wzajemnie 🙂

Mój to kurs online, także siadam i robię kiedy chcę, nic mi nie przepada.

Mój też jest online, ale w konkretnych dniach i godzinach, muszę mieć frekwencję, żeby podejść do egzaminu. Jakoś się to zorganizuje 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Iwna napisał:

Mój też jest online, ale w konkretnych dniach i godzinach, muszę mieć frekwencję, żeby podejść do egzaminu. Jakoś się to zorganizuje 😀

Powodzenia 😄 właśnie dlatego przeszło mi koło nosa kilka fajnych webinarów, za to typowy e-learning jeszcze daje radę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Bimba napisał:

Nie każdy pracuje na akord przy maszynie czy pod kontrolą każdego kroku w amazonie.

Aha. A to tylko na produkcji trzeba pracować. W biurach, aptekach, sklepach już nie. 

Wszyscy wiedzą, że nie pracujesz, bo kiedy, a twoje jedyne zajęcie to kafeteria. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Owszem, teraz pracuję mało, ludzi zatrudniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam troje dzieci. 8, 3,5 i 1,5. Tez mi się zachciało " do ludzi ". Pracuję od listopada i już nie daję rady. Podjelam decyzję, że się  zwalniam.  Nie ogarniam. Dzieci szkoła, przedszkole i żłobek.  Rano zwykle ja przygotowuje, mąż zawozi. Nie mamy nikogo do pomocy, żeby chociaż odebrał w awaryjnej sutuacji. Ciągły pospiech, stres i zmęczenie.  W domu wszystko leży i kwiczy. Jak wracamy grubo po 16, to najmłodszy wisi na mnie i nie jestem w stanie nic zrobić bez płaczu.  U mnie  niestety nie  wyszlo.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Bimba napisał:

Owszem, teraz pracuję mało, ludzi zatrudniam.

Tak, tak, oczywiście 🤥 🤣

Chyba tutaj 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.02.2021 o 07:58, madalene1711 napisał:

Tak się zastanawiam kiedy pracujesz? Jak cały czas tutaj piszesz...🤷‍♀️

Bimba napisała ostatnio, że w Pl ma dwie DG. Trudno, żeby chodziła do roboty w Pl mieszkając w UK. Ważne, że zarabia. Poza tym napisała, że pracowała po 14 godzin, jak dziecko podrośnie, a nie, że pracuje. 

Dnia 2.02.2021 o 08:41, Bimba napisał:

Nie każdy pracuje na akord przy maszynie czy pod kontrolą każdego kroku w amazonie.

Na akord to można pracować tam, gdzie można zrobić zdecydowanie większość produkcji ręcznie. Jak sama napisałaś nie każdy pracuje w fabryce, albo Amazonie, to dlaczego z góry zakładasz, że ktoś pracuje na pewno w fabryce i to jeszcze na akord, albo Amazonie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Unlan napisał:
Dnia 2.02.2021 o 07:41, Bimba napisał:

Nie każdy pracuje na akord przy maszynie czy pod kontrolą każdego kroku w amazonie.

Na akord to można pracować tam, gdzie można zrobić zdecydowanie większość produkcji ręcznie. Jak sama napisałaś nie każdy pracuje w fabryce, albo Amazonie, to dlaczego z góry zakładasz, że ktoś pracuje na pewno w fabryce i to jeszcze na akord, albo Amazonie

Chodziło mi o to że są ludzie którzy nie mogą w pracy używać telefonu, są kontrolowani, nie mogą sobie robić przerw kiedy chcą, mają wyznaczoną robotę "odtąd dotąd".

Niczego nie zakładam, po prostu napisałam że ja nawet pracując mam czas na pisanie, bo sama sobie rządzę moim czasem.

Do niektórych nie dociera że można mieć nienormowany czas pracy. Że można sobie popracować trochę rano, troche wieczorem, ze dwie godziny w południe.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
9 minut temu, Bimba napisał:

Chodziło mi o to że są ludzie którzy nie mogą w pracy używać telefonu, są kontrolowani, nie mogą sobie robić przerw kiedy chcą, mają wyznaczoną robotę "odtąd dotąd".

Niczego nie zakładam, po prostu napisałam że ja nawet pracując mam czas na pisanie, bo sama sobie rządzę moim czasem.

Do niektórych nie dociera że można mieć nienormowany czas pracy. Że można sobie popracować trochę rano, troche wieczorem, ze dwie godziny w południe.

 

Tylko widzisz w jednej fabryce nie wolno używać telefonów, a w innej można. Praca od do, to jest bardzo dobra rzecz. W jednej jesteś kontrolowana, a w innej masz luz, byle by było zrobione. 

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Unlan napisał:

Praca od do, to jest bardzo dobra rzecz.

Nie dla mnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×