Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Lilipa30

Mieszkanie zajmuje tesciowa, co robić??

Polecane posty

Z chłopakiem mieszkamy z moimi rodzicami ok 2 lat. On ma mieszkanie w innym mieście ok 30 km od Nas, ale niestety mieszka tam Jego Mama. Ma Swoje mieszkanie w tym samym bloku, ale maja wspolny kredyt ktory razem placa za drugie mieszkanie. Rozmawialam wiele razy z Nim, niestety on nie widzi problemu. Mam stala prace tu u Nas i niestety dojazdu nie ma zebym mogla się tu dostać a prawa jazdy jeszcze nie mam. Myslalam ze chociaz na weekendy byśmy mogli tam jezdzic powoli sie urzadzac ale na jej głowie? Wydaje mi sie ze on boi sie z nią o tym porozmawiać i boi sie ją urazić. Kłótnie są tylko o to coraz gorsze. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Lilipa30 napisał:

Z chłopakiem mieszkamy z moimi rodzicami ok 2 lat. On ma mieszkanie w innym mieście ok 30 km od Nas, ale niestety mieszka tam Jego Mama. Ma Swoje mieszkanie w tym samym bloku, ale maja wspolny kredyt ktory razem placa za drugie mieszkanie. Rozmawialam wiele razy z Nim, niestety on nie widzi problemu. Mam stala prace tu u Nas i niestety dojazdu nie ma zebym mogla się tu dostać a prawa jazdy jeszcze nie mam. Myslalam ze chociaz na weekendy byśmy mogli tam jezdzic powoli sie urzadzac ale na jej głowie? Wydaje mi sie ze on boi sie z nią o tym porozmawiać i boi sie ją urazić. Kłótnie są tylko o to coraz gorsze. Co robić?

Nie bardzo zrozumiałam - to jego mieszkanie jest na kredyt, gdzie kredytobiorcami jedt on i jego mama? Chcesz się wprowadzać do tego mieszkania w innym mieście pisząc,  że nie masz jak z tego mieszkania dojeżdżać do pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kredyt jest na Mame, on na pol placi. Chcialam przepisac kredyt na Nas ale ona stwierdziła że chce nam niby pomoc. Jesli bym miala zielone światło to bym zmienila prace, tylko gdzie mam mieszkać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O drugie ona jesli by chciala toby sie wyprowadziła ale stwierdziła ze co ma puste stać. Dopoki nie będę miała prawa jazdy to chociaż bysmy przewieźli rzeczy itp. Weekendy mamy wolne to bysmy tam jezdzili. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Lilipa30 napisał:

O drugie ona jesli by chciala toby sie wyprowadziła ale stwierdziła ze co ma puste stać. Dopoki nie będę miała prawa jazdy to chociaż bysmy przewieźli rzeczy itp. Weekendy mamy wolne to bysmy tam jezdzili. 

A kto jest wpisany jako właściciel w księdze wieczystej nieruchomości? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może niech twoi rodzice przepiszą wam mieszkanie i  się wyprowadzą?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Lilipa30 napisał:

Z chłopakiem mieszkamy z moimi rodzicami ok 2 lat. On ma mieszkanie w innym mieście ok 30 km od Nas, ale niestety mieszka tam Jego Mama. Ma Swoje mieszkanie w tym samym bloku, ale maja wspolny kredyt ktory razem placa za drugie mieszkanie. Rozmawialam wiele razy z Nim, niestety on nie widzi problemu. Mam stala prace tu u Nas i niestety dojazdu nie ma zebym mogla się tu dostać a prawa jazdy jeszcze nie mam. Myslalam ze chociaz na weekendy byśmy mogli tam jezdzic powoli sie urzadzac ale na jej głowie? Wydaje mi sie ze on boi sie z nią o tym porozmawiać i boi sie ją urazić. Kłótnie są tylko o to coraz gorsze. Co robić?

Ewidentnie maminsynek! Dać mu kopa w zad bo bedzie jeszcze gorzej. Słucha sie mamusi i ona jest dla niego guru a nie Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym ze tak na prawdę to mieszkanie nie będzie nasze. On splaca z Mama kredyt i to duzy. Nie mieszkamy tam bo ona tam siedzi. Są jej rzeczy i wszystko a ma mieszkanie w tym samym bloku. On nie widzi problemu, jeszcze wyzywa sie na mnie ze tu mieszkamy a nie tam tylko Ja sie go pytam czy na jej głowie mamy mieszkać? On stwierdza ze mam sama ją wyrzucić jak tak mi przeszkadza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Lilipa30 napisał:

Rozmawialam wiele razy z Nim, niestety on nie widzi problemu.

No to jesli on nie chce nic zmieniać to czemu masz pretensje do jego matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Lilipa30 napisał:

Mama Jego 

Czyli mieszkanie jest jego mamy, na który wzięła kredyt, a on jej połowę raty miesięcznej spłaca. Tak to wygląda, że on nie jest właścicielem tego mieszkania tylko matka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lilipa30 napisał:

Wiem o tym ze tak na prawdę to mieszkanie nie będzie nasze. On splaca z Mama kredyt i to duzy. Nie mieszkamy tam bo ona tam siedzi. Są jej rzeczy i wszystko a ma mieszkanie w tym samym bloku. On nie widzi problemu, jeszcze wyzywa sie na mnie ze tu mieszkamy a nie tam tylko Ja sie go pytam czy na jej głowie mamy mieszkać? On stwierdza ze mam sama ją wyrzucić jak tak mi przeszkadza. 

🦵🦵🦵🦵Tak jak pisałem wczesniej!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lilipa30 napisał:

Wiem o tym ze tak na prawdę to mieszkanie nie będzie nasze.

To akurat święta prawda.

Twoje będzie mieszkanie tylko to które sama kupisz i spłacisz.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Lilipa30 napisał:

On splaca z Mama kredyt i to duzy.

Czyli fakty są takie, że Twój facet nie ma żadnego mieszkania. Pomaga matce spłacić kredyt na jej drugie mieszkanie. Problemem nie jest to, że ona tam mieszka tylko to, że Ty sobie wymyśliłaś żeby się wprowadzić do jej mieszkania. Pracuj nad sobą.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pretensje do Jego matki bo ona juz opowiada ze sie wyprowadza a jakos tego nie widac przez rok czasu. Stwierdzila ze nie mieszkamy tam wiec ona tam moze mieszkać. Bo nie bedzie puste stac mieszkanie. On stwierdził ze nie wygna jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co z jej pierwszym mieszkaniem?

Przecież w dwóch na raz nie mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Lilipa30 napisał:

Co robić?

Mieszkacie z Twoimi rodzicami i okej, ale teściowej już byś nie mogła "siedzieć na głowie". Dyskredytujesz matkę swojego partnera i część jego irytacji podświadomie stąd może brać się. Kolejna sprawa, dlaczego od razu nie wzięliście wspólnie kredytu, tylko pozwoliliście wmieszać się teściowej? Jeśli chciała być pomocna, mogła tak czy siak dokładać się, nie będąc w papierach. Teraz sytuacja oficjalnie wygląda tak, że mieszkanie jest po prostu jej, a Twój partner pomaga je spłacać. Należało to przewidzieć i już zawczasu ustalić, kiedy i na jakich zasadach będziecie mogli się wprowadzić. Skoro teściowa zamieszkuje lokum z argumentem, że "nie będzie stało puste", to na logikę wystarczy jej oznajmić, że chcecie już się wprowadzić. Jeśli posiada drugie, własne mieszkanie i do niego nie wraca, a syn ma opory, by o to poprosić, to podejrzewam, że może tu być jakieś drugie dno, o którym nie wiesz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oba mieszkania sa w tym samym bloku i zajmuje je obydwa. Nie mam co pracować nad sobą bo umowa byla inna. Jak zaczelam sie z nim spotylac to juz mial ten kredyt z Mama. Chciał am ją splacic i kredyt przepisac na nas i rozciągnąć na mniejsze raty. Nie zgodzila sie bo powiedziała ze ona chve nam pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więc podejrzewam ze chciala miec dwa mieszkania a ze nie stac ja na kredyt zeby w krotkim czasie to splacic wkręciła Mojego Chłopaka a on sie zgodził. Ja nie mialam wplywu na kredyt bo jeszcze się nie spotykaliśmy. Wprowadzić sie na stale nie moge na razie bo mam dobra prace a moj chlopak niestety ciagle zmienia i nie namy tej stabilizacji. Powiedziałam mu kiedys ze ja bede szukac pracy innej i moge zwolnic sie z dnia na dzień zeby si3 wyprowadzić ale musi mnie utrzymac jesli tak mh sie spieszy to stwierdził ze dobrze sobie to wymyśliłam. Niestety on patrzy tylko na Mame mam wrażenie, ona tez byłaby zadowolona jakby synek Sam wrocil. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Lilipa30 napisał:

Powiedziałam mu kiedys ze ja bede szukac pracy innej i moge zwolnic sie z dnia na dzień zeby si3 wyprowadzić ale musi mnie utrzymac jesli tak mh sie spieszy to stwierdził ze dobrze sobie to wymyśliłam. Niestety on patrzy tylko na Mame mam wrażenie, ona tez byłaby zadowolona jakby synek Sam wrocil. 

Mysl3 że tym stwierdzeniem sama sobie odpowiedziałaś jak wygląda sytuacja.

A skoro mama jest najważniejsza to nie wiem na co liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie - 

Skoro masz pieniądze (pisałaś że chcesz, spłacić jego matkę) i dobra pracę czemu sama nie weźmiesz kredytu na własne mieszkanie a chcesz się wpychać w cudzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Bimba napisał:

A tak na marginesie - 

Skoro masz pieniądze (pisałaś że chcesz, spłacić jego matkę) i dobra pracę czemu sama nie weźmiesz kredytu na własne mieszkanie a chcesz się wpychać w cudzy?

Chcialam z nin mieszkać a dwoch kredytow nie damy rade spłacać a prawie całą jego pensja idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama chłopaka pewnie miała wcześniej jakiś wkład w to mieszkanie, oprócz kredytu. Poza tym kredyt może być pod zastaw drugiego mieszkania. A w drugim kto mieszka bo nie wyjaśnione? Może jest wynajmowane komuś i kredyt spłaca z tego wynajmu? 

Jak masz tyle wkładu ze sama możesz wziąść kredyt to kup sama mieszkanie. A nie wpychać się w cudze. Może już większość spłacone a nawet nie masz takiej kasy żeby jej to wyrównać. A wyglada jakbyś ty tylko czychala na czyjaś kasę, w takim się stawiasz świetle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Lilipa30 napisał:

Chcialam z nin mieszkać a dwoch kredytow nie damy rade spłacać a prawie całą jego pensja idzie

Co z 2 mieszkaniem? Może je wynajmywac i z tego spłacać kredyt a Twoj facet będzie wolny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mieli obydwoje wklad, mieszkanie i jedno i drugie uzytkowane jest  przez Mame, sa jej rzeczy i wszystko i czasem jest w jednym raz w drugim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Lilipa30 napisał:

Chcieliśmy wynajmowac to nie zgodzila się. 

Oj to mi się już nie za bardzo podoba jej zachowanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Lilipa30 napisał:

Chcialam z nin mieszkać a dwoch kredytow nie damy rade spłacać a prawie całą jego pensja idzie

Czyli co?

Facet mieszka sobie u twoich rodziców na ich koszt a ze swojej pensji spłaca kredyt który ma z mamą???

I do tego napisałaś że on nie chce nic zmieniać w tym układzie?

W co ty wpakowałaś siebie i swoich rodziców?

 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie skończy sie na Tym ze on sie wyorowadzi bo Ja nie wytrzymam. Ile mozna czekac. A on uwaza ze wszystko jest ok, i ze musze prawko zrobić, wiec jestem w trakcie robienia. Ale te jego dogaduszki ze on tu mieszkać nie chce, ze on ma gdzue mieszkać, że prac ma gdzie i nie musze mu prac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy on dokłada twoim rodzicom do rachunków, kupuje jedzenie?

Jak się rozliczacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×