Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Nonamek

Życiowa rozterka.

Polecane posty

Cześć, jestem 27-letnim facetem. 

Prowadzę stabilne życie, mieszkam z partnerka od 3 lat która ma dziecko w aktualnym wieku 5 lat. 

Sytuacja jest stabilna, stała praca z obu stron, plany przyszłościowe, ślub zaplanowany na połowę tego roku (2021).

Problem zaczą się gdy trafiłem do szpitala ok półtorej roku temu. 

Poznałem wtedy pielęgniarkę która odbywała praktyki, kobieta w wieku mojej partnerki. Nie miałem z nią jakiegokolwiek wielkiego kontaktu ale w moim mniemaniu to było to, to jest kobieta z którą chciałbym spędzić resztę życia. Nie miałem odwagi ani czasu aby spotkac się z nią prywatnie. Zamienionych kilka wiadomości w podzience za opiekę się nie liczy. 

Największy problem się zaczyna teraz. Ślub za pasem, nie jestem pewny uczuć do swojej narzeczonej a od półtorej roku nie jestem przestać myśleć o niej (o pielęgniarce która odbywała praktyki). 

Nie wiem co powinienem zrobić, skontaktować się z nią czy zapomniec? Pisze chaotycznie z racji sytuacji. Liczę na rzetelna odpowiedź. 

Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Transgression napisał:

Biedaku.

Również poznałem kobietę, z którą mógłbym spędzić resztę życia. Chyba... Tak mi się wydaje. Problem w tym, że jest mężatką z trójką dzieci. Wybudowali właśnie dom. I co teraz? Co mam zrobić. Doradz mi. 

Ja nie jestem w stanie postawić się w Twojej sytuacji.

Piszac tutaj z własnym "problemem" licze na podpowiedz kogoś kto jest przezywal taka sytuację lub zna to z autopsji.

Nie licz że w jakikolwiek sposób Tobie odpowiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Transgression napisał:

Biedaku.

Również poznałem kobietę, z którą mógłbym spędzić resztę życia. Chyba... Tak mi się wydaje. Problem w tym, że jest mężatką z trójką dzieci. Wybudowali właśnie dom. I co teraz? Co mam zrobić. Doradz mi. 

Znam przypadek podobny do Twojego. Po kilku latach z nowym facetem babka wróciła z dziećmi do męża. Ja bym nie radziła w tak skomplikowanej sytuacji rodzinnej.

I teraz odpowiedz sobie:

Po co Ci wychowywać dzieci innego i to aż troje? Czy ona jest tego aż tak warta?

Nie ma wolnych kobiet tylko musisz się brać za mężatkę z trójką(!!!) dzieci? Upadłeś chyba na głowę, ale Twoja sprawa co z tym dalej zrobisz.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Transgression napisał:

Biedaku.

Również poznałem kobietę, z którą mógłbym spędzić resztę życia. Chyba... Tak mi się wydaje. Problem w tym, że jest mężatką z trójką dzieci. Wybudowali właśnie dom. I co teraz? Co mam zrobić. Doradz mi. 

jak to co? szukać inną kobiete życia, mało ich?

Nie kumam ludzi którzy się uwieszą na danej jednostce i mają jakiś nałóg co do tej osoby, jakby nie było innych. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Nonamek napisał:

Ja nie jestem w stanie postawić się w Twojej sytuacji.

Piszac tutaj z własnym "problemem" licze na podpowiedz kogoś kto jest przezywal taka sytuację lub zna to z autopsji.

Nie licz że w jakikolwiek sposób Tobie odpowiem. 

Nie zadziałałeś gdy była okazja, a teraz okazja minęła. To dziecko 5 letnie to twoje? Po prostu musisz się jeszcze wyhasać, ponać różne inne laski, coś popróbować, aż trafisz taką która pasuje. Nie jesteś gotowy się ustatkować widać. Pozatym to że tamta ci wpadła w oko nie znaczy że ty jej. Może też być zajęta, a ty fantazjujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie do autora.

Co w tej pielęgniarce było takiego, że się nią zainteresowałeś?

Edytowano przez PasjoNatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Czytając Wasze odpowiedzi i je analizując stwierdzam że nie ma sensu starać się zaangażować w tą "znajomość". 

Ona ma chłopaka a którym jest od półtorej roku i nie będę wchodzić miedzi du*e a papier. 

Dzieki za odpowiedź i życzę Wam dobrego dnia. 

Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Transgression napisał:

Nie miał z nią dobrego kontaktu. Po prostu przeszyła go strzała amora. Może ma na nią ochotę i już.  Miesiąc intensywnego romansu z pielęgniarka i wróciłby do żony z radością. 

Piękne życiowe porady , brawo 👏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Nonamek napisał:

Największy problem się zaczyna teraz. Ślub za pasem, nie jestem pewny uczuć do swojej narzeczonej a od półtorej roku nie jestem przestać myśleć o niej (o pielęgniarce która odbywała praktyki). 

Z jednej strony ślub i wspólne życie, nie wymaga wielkiego uczucia, ważne, żeby się rozumieć, jednak jeśli myślisz i marzysz o innej, to w obecnej kobiecie wszystko będzie Ci coraz bardziej przeszkadzało i to nie będzie udane małżeństwo.
Po co brać ślub jak rozglądasz się za inną kobietą, co zwiastuje rozwód w bardzo krótkim czasie.

Ja bym w to nie wchodził.

Skoro zauroczyła Cię pielęgniarka, to inna tez zauroczy, tylko trzeba poszukać. Niestety obecna narzeczona tego nie zrobi i chyba oboje będziecie nieszczęśliwi po tym ślubie.
Z drugiej strony, możesz mieć coś nie tak z emocjami i nigdy nie będziesz w stanie na dłużej utrzymać uczuć przy jednej kobiecie i na koniec zostaniesz sam, ale mając 27 lat warto jednak być uczciwym i nie brać ślubu z kobietą, której się nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Nonamek napisał:

Poznałem wtedy pielęgniarkę która odbywała praktyki, kobieta w wieku mojej partnerki. Nie miałem z nią jakiegokolwiek wielkiego kontaktu ale w moim mniemaniu to było to, to jest kobieta z którą chciałbym spędzić resztę życia. Nie miałem odwagi ani czasu aby spotkac się z nią prywatnie. Zamienionych kilka wiadomości w podzience za opiekę się nie liczy. 

Nie znasz tak naprawdę kobiety, więc skąd takie przeświadczenie?

 

18 godzin temu, Nonamek napisał:

Największy problem się zaczyna teraz. Ślub za pasem, nie jestem pewny uczuć do swojej narzeczonej a od półtorej roku nie jestem przestać myśleć o niej (o pielęgniarce która odbywała praktyki). 

Ślub został zaplanowany jeszcze nim trafiłeś do szpitala? Nie jesteś pewny uczyć do narzeczonej to po ci ten ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2021 o 23:59, Nonamek napisał:

Cześć, jestem 27-letnim facetem. 

Prowadzę stabilne życie, mieszkam z partnerka od 3 lat która ma dziecko w aktualnym wieku 5 lat. 

Sytuacja jest stabilna, stała praca z obu stron, plany przyszłościowe, ślub zaplanowany na połowę tego roku (2021).

Problem zaczą się gdy trafiłem do szpitala ok półtorej roku temu. 

Poznałem wtedy pielęgniarkę która odbywała praktyki, kobieta w wieku mojej partnerki. Nie miałem z nią jakiegokolwiek wielkiego kontaktu ale w moim mniemaniu to było to, to jest kobieta z którą chciałbym spędzić resztę życia. Nie miałem odwagi ani czasu aby spotkac się z nią prywatnie. Zamienionych kilka wiadomości w podzience za opiekę się nie liczy. 

Największy problem się zaczyna teraz. Ślub za pasem, nie jestem pewny uczuć do swojej narzeczonej a od półtorej roku nie jestem przestać myśleć o niej (o pielęgniarce która odbywała praktyki). 

Nie wiem co powinienem zrobić, skontaktować się z nią czy zapomniec? Pisze chaotycznie z racji sytuacji. Liczę na rzetelna odpowiedź. 

Pozdrawiam. 

Boże, jakim cudem osoby tak niezdecydowane co do swoich uczuć kogokolwiek mają?

 

Dnia 14.02.2021 o 00:36, PasjoNatka napisał:

Teraz pytanie do autora.

Co w tej pielęgniarce było takiego, że się nią zainteresowałeś?

Pewnie feromony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co ci szkodzi spróbować skontaktować się z nią? Powiedzieć I zobaczyć jak zareaguje, jaką ma sytuację w życiu? Przecież nie musisz od razu odwoływać ślubu a przynajmniej miałbyś jasną sytuację. Jsk tego nie zrobisz kolejne miesiące będziesz myślał o niej jak o księżniczce z bajki i wzdychał do wyobrażeń o niej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2021 o 23:59, Nonamek napisał:

[...] Poznałem wtedy pielęgniarkę która odbywała praktyki, kobieta w wieku mojej partnerki. Nie miałem z nią jakiegokolwiek wielkiego kontaktu ale w moim mniemaniu to było to, to jest kobieta z którą chciałbym spędzić resztę życia. Nie miałem odwagi ani czasu aby spotkac się z nią prywatnie. Zamienionych kilka wiadomości w podzience za opiekę się nie liczy. [...]

Chwila... nie znasz kobiety, nie wiesz, jaka jest, jak się zachowuje na codzień, czy w ogóle byś z nią wytrzymał i wystarcza Ci jej powierzchowność, by w jednej chwili przekreślić swoją partnerkę i całe dotychczasowe życie i plany? Cóż, bardzo to dojrzałe i rozsądne. Trzeba nauczyć się odróżniać pociąg seksualny od prawdziwego uczucia, inaczej realia bardzo szybko sprowadzą Cię na ziemię. A jeśli jest coś, czego w Twojej relacji brakuje, to albo nad tym pracuj z partnerką, albo się z nią pożegnaj. Bo nie ma nic bardziej krzywdzącego dla drugiej osoby, jak być z nią dla własnej wygody i z tymczasowego braku lepszych perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×