Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

11 minut temu, Marzycielka_Monika napisał:

to jest kwestia wychowania

Nie. Przecież rodzeństwo wychowuje się razem,tak samo.Synowie nigdy nie podeszli i nie powiedzieli,że chcą pomoc mi w kuchni albo rozwieszac pranie.A córka sama przychodzi i pyta czy może mi pomóc.Zawsze odmawiam mówiąc Ty się jeszcze w życiu napracujesz,odpoczywaj.Tak samo mówiła moja Mama do mnie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Mahinka napisał:

Nie. Przecież rodzeństwo wychowuje się razem,tak samo.Synowie nigdy nie podeszli i nie powiedzieli,że chcą pomoc mi w kuchni albo rozwieszac pranie.A córka sama przychodzi i pyta czy może mi pomóc.Zawsze odmawiam mówiąc Ty się jeszcze w życiu napracujesz,odpoczywaj.Tak samo mówiła moja Mama do mnie.

I czemu to niby dowodzi? Ja mam koleżankę, która ma trójkę dzieci i to chłopiec jest tym, który pomaga odkurzać i sprzątać, jest synusiem mamusi, a córka ma to gdzieś. Wszystko zależy od wychowania i charakteru dziecka, nie od płci.

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Iwna napisał:

I czemu to niby dowodzi? Ja mam koleżankę, która ma trójkę dzieci i to chłopiec jest tym, który pomaga odkurzać i sprzątać, jest synusiem mamusi, a córka ma to gdzieś. Wszystko zależy od wychowania i charakteru dziecka, nie od płci.

 

Dokładnie o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Icoteraz napisał:

Tak tylko ja już mam 5 letniego synka i on nie jest grzecznym dzieckiem, robi ciągle bałagan, ciągle ryczy, rozwala zabawki jest niegrzeczny wobec mnie i mojego męża, a dziewczynki są grzeczne, sprzątają, pomagają mamusi, itp. 

Ha ha ha. Ha ha ha ha. Ha ha ha ha ha. Poplakalam sie. Ostatnie zdanie calkowicie mnie rozbroilo. Gratuluje prowokacji. Kilka osob dalo sie nabrac.😀

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Mahinka napisał:

Nie. Przecież rodzeństwo wychowuje się razem,tak samo.Synowie nigdy nie podeszli i nie powiedzieli,że chcą pomoc mi w kuchni albo rozwieszac pranie.A córka sama przychodzi i pyta czy może mi pomóc.Zawsze odmawiam mówiąc Ty się jeszcze w życiu napracujesz,odpoczywaj.Tak samo mówiła moja Mama do mnie.

Cóż powiedzieć... Każdy ma inny pomysł na życie i wychowanie. Mi Córka nie raz pomagała w kuchni... Ostatnio zrobiła rewelacyjne ciasto naleśnikowe z moją niewielką pomocą... Zaczynała mi już "pomagać" jak była malutka... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Skb napisał:

Cóż powiedzieć... Każdy ma inny pomysł na życie i wychowanie. Mi Córka nie raz pomagała w kuchni... Ostatnio zrobiła rewelacyjne ciasto naleśnikowe z moją niewielką pomocą... Zaczynała mi już "pomagać" jak była malutka... 

Tak, bo najpierw się odmawia z hasłem "jeszcze się napracujesz w życiu", a później pozostaje tylko wielkie zdziwienie, że dziecko po sobie nie sprząta, nastolatek NIC nie robi w domu, a dorosły nie potrafi wrzucić ubrań do pralki czy ugotować sobie obiadu. Jak ktoś lubi być matką polką i całe życie skakać koło dziecka to spoko, ale przy okazji robi też krzywdę temu dziecku.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Iwna napisał:

Tak, bo najpierw się odmawia z hasłem "jeszcze się napracujesz w życiu", a później pozostaje tylko wielkie zdziwienie, że dziecko po sobie nie sprząta, nastolatek NIC nie robi w domu, a dorosły nie potrafi wrzucić ubrań do pralki czy ugotować sobie obiadu. Jak ktoś lubi być matką polką i całe życie skakać koło dziecka to spoko, ale przy okazji robi też krzywdę temu dziecku.

Lepiej tego nie można było ująć. Znam sporo osób, które zostały wychowane przez rodziców na kaleki życiowe... 30, 40 czy 50 lat... i mamusia dalej biega wokół "dzidziusia".

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

Lepiej tego nie można było ująć. Znam sporo osób, które zostały wychowane przez rodziców na kaleki życiowe... 30, 40 czy 50 lat... i mamusia dalej biega wokół "dzidziusia".

Odruch naśladowania rodziców to naturalna rzecz u małego dziecka. Myślę, że trzeba to wykorzystywać. Moja córka ma ponad 1,5 roku i najlepszą zabawą dla niej jest wyciąganie prania z pralki, podawanie mi gdy wieszam, przesypywanie makaronu jak gotuje, ostatnio zabrała mi odkurzacz i próbowała odkurzać. Do głowy by mi nie przyszło, żeby jej na to nie pozwolić 😄 żeby za dziesięć lat tak samo chętnie chciała to wszystko robić 😅

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Iwna napisał:

Tak, bo najpierw się odmawia z hasłem "jeszcze się napracujesz w życiu", a później pozostaje tylko wielkie zdziwienie, że dziecko po sobie nie sprząta, nastolatek NIC nie robi w domu, a dorosły nie potrafi wrzucić ubrań do pralki czy ugotować sobie obiadu. Jak ktoś lubi być matką polką i całe życie skakać koło dziecka to spoko, ale przy okazji robi też krzywdę temu dziecku.

Bardzo dobrze napisałaś. Moja córka ma 2 latka, w tym roku kończy 3, i jak chce mi pomóc to jej tego nie zabraniam. Bardzo lubi pomagać. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Iwna napisał:

Odruch naśladowania rodziców to naturalna rzecz u małego dziecka. Myślę, że trzeba to wykorzystywać. Moja córka ma ponad 1,5 roku i najlepszą zabawą dla niej jest wyciąganie prania z pralki, podawanie mi gdy wieszam, przesypywanie makaronu jak gotuje, ostatnio zabrała mi odkurzacz i próbowała odkurzać. Do głowy by mi nie przyszło, żeby jej na to nie pozwolić 😄 żeby za dziesięć lat tak samo chętnie chciała to wszystko robić 😅

Moja jak miała półtora roku to już zaczynała pomagać mi w kuchni... Bardzo dzielnie i z wielką pasją kroiła różne składniki jedzenia... ( w miarę miękkie, tępym nożykiem). Mając 4 latka wyrabiała mięso na kotlety mielone czy też rozbijała mięso na kotlety... Nie wspomnę już o rozbijaniu jajka do panierowania... Ile ona miała pasji w oczach... Cały czas z zainteresowaniem patrzy co ja robię i jak to robię... czym skorupka za młodu... 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny chciałam powiedzieć wam, że zachowałam się głupio, i jest mi trochę wstyd. Ale już wszystko opanowałam i nie mogę doczekać się sierpnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wpisz w google “ zbiorki dla dzieci chorych na bialaczke”

tam zobaczysz co to znaczy miec powody do bycia zrozpaczonym 

 

kobieto wiem ze hormony ci sie buzuja ale nie mysl w ten sposob. Dziecko to czysta milosc zmaterializowana w malej kulce. Pozdrawiam.

Edytowano przez Einefremde
Blad
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Einefremde napisał:

Wpisz w google “ zbiorki dla dzieci chorych na bialaczke”

tam zobaczysz co to znaczy miec powody do bycia zrozpaczonym 

wspolczuje twoim synom, trafila im sie matka ...ka

Zobacz wyższy post autorki 🙂 Ale fakt to co napisała jest okrutne. Ważne że zdrowe, tym bardziej teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Lili7531 napisał:

Zobacz wyższy post autorki 🙂 Ale fakt to co napisała jest okrutne. Ważne że zdrowe, tym bardziej teraz. 

Wiem zmienilam, nerwy mnie wziely bo wlasnie odkrylam na forum p.....( podciaga wszystkie stare tematy o masturbacji dzieci) I mnie nosi 

a autorke przepraszam, w ciazy to rozne mysli I emocje przychodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Einefremde napisał:

Wiem zmienilam, nerwy mnie wziely bo wlasnie odkrylam na forum p.....( podciaga wszystkie stare tematy o masturbacji dzieci) I mnie nosi 

a autorke przepraszam, w ciazy to rozne mysli I emocje przychodza

A widziałam jakiś wątek o masturbacji...

Tak hormony buzują, ale ważne że autorka zrozumiała swój błąd. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A to że dziewczynki są grzeczniejsze to jest najgorszy mit. Moja koleżanka ma synka, ma prawie 2 latka. Bardzo grzeczny pogodny chłopiec, lubi pomagać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2021 o 16:16, Bimba napisał:

""W wywiadzie dla “Naszego Dziennika”, metropolita poznański ostrzegł przed upadkiem tradycyjnej rodziny. Według hierarchy, szczególnie groźna dla prawidłowego wypełniania ról kobiety i mężczyzny w rodzinie, jest “lansowana pod płaszczykiem programu równościowego – ideologia genderyzmu”.

Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki. Pociągające jest również hasło, że wszyscy ludzie są sobie równi i mają prawo do szczęścia – grzmiał abp. Gądecki.""

No, to już wiecie kto ma sprzątać?

Nie wierze , on to naprawde powiedzial

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×