Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
beata7

Depresja a egoizm

Polecane posty

18 minut temu, beata7 napisał:

Przykro mi, że masz takie ograniczone myślenie 🙂 Wszelka dyskusja z tobą będzie bezowocna, dlatego ci nie odpowiadam na jedno z twoich pytań i teraz przestanę pisać ci jak działają filmy

Masz rację , lepiej nic nie pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłam test na depresję. Wystarczy go wypełnić w ujowym momencie życia i diagnoza bita jak ta lala. Wystarczy, że sprdoli Ci się na głowę milion problemów, ciągle dochodzą nowe, masz wrażenie że to będzie niekończąca się opowieść, ludzie na których chciałaś liczyc zawiedli i pyk- psychotropy masz jak tik taki. Jeśli znam źródło swojego obniżonego nastroju, a beznadzieja jaką odczuwam wiąże się z byciem w dupie to czy psychotropy pomogą? Nie umniejszam depresji (!!!!), natomiast nie bawcie sie w samodiagnozę.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Sprawdziłam test na depresję. Wystarczy go wypełnić w ujowym momencie życia i diagnoza bita jak ta lala. Wystarczy, że sprdoli Ci się na głowę milion problemów, ciągle dochodzą nowe, masz wrażenie że to będzie niekończąca się opowieść, ludzie na których chciałaś liczyc zawiedli i pyk- psychotropy masz jak tik taki. Jeśli znam źródło swojego obłożonego nastroju, a beznadzieja jaką odczuwam wiąże się z byciem w dupie to czy psychotropy pomogą? Nie umniejszam depresji, natomiast nie bawcie sie w samodiagnozę. 

No właśnie nie. Tu się zgadzam. Lekarze wypisują antydepresanty po zwykłej rozmowie. Ot leczenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Nie umniejszam depresji

Wystarczy być wrażliwym człowiekiem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie umniejszam depresji, natomiast nie bawcie sie w samodiagnozę. 

Dokładnie o to mi chodzi!!!

A juz na obie łopatki rozkłada mnie powoływanie się na filmy i wpisy w necie - zawsze kończy się tak samo - samozwańczy psychiatra strzela focha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

No właśnie nie. Tu się zgadzam. Lekarze wypisują antydepresanty po zwykłej rozmowie. Ot leczenie. 

To zależy co mu ktoś w rozmowie mówi. Przecież nie ma przeciwciał do sensu życia... Robi wywiad. Natomiast lekarz jest istotą rozumną i i inerpretuje nie tylko emocje i uczucia ale i sytuację w życiu. Na podstawie czego ma wypisać leki? Oblizać palec i wystawić za okno? Nie. Wiadomo, że na podstawie rozmowy. Jesli ktoś mu mówi, że nie wyrabia to... Nie wyrabia. Miałam moment, że sobie pomyślałam "ch.., znieczule się", ale realnie sobie myślę, że nic nie rozwiąże tego co powoduje mój ból dupy i ogarbe sama, bo to kwestia problemów. Pójdę jak nie wstanę po którymś szczupaku zyciowym. 

 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

To zależy co mu ktoś w rozmowie mówi. Przecież nie ma przeciwciał do sensu życia... Robi wywiad. Natomiast lekarz jest istotą rozumną i i inerpretuje nie tylko emocje i uczucia ale i sytuację w życiu. Na podstawie czego ma wypisać leki? Obliczać palec i wystawić za okno? Nie. Wiadomo, że na podstawie rozmowy. Jej ktoś mu mówi, że nie wyrabia to... Nie wyrabia. Miałam moment, że sobie pomyślałam "ch.., znieczule się", ale realnie sobie myślę, że nic nie rozwiąże tego co powoduje mój ból dupy i chcę to unosić sama. Pójdę jak nie wstanę po którymś szczupaku zyciowym. 

 

Czyli wychodzi na to, że każdy może pójść i dostać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Pocahontaz napisał:

Rozumiem.

A myślisz, że depresja może wystąpić bez tzw. subiektywnej przyczyny? NA zasadzie jakichś braków danego hormonu w ustroju, czy specyficznej "konstrukcji" układu nerwowego/mózgu?

 

Wiesz co, Pocahontaz, jak na moje nieprofesjonalne oko to tak, jak najbardziej jestem w stanie uwierzyć, że zdarzają się takie przypadki. Pewności nie mam czy nazywa się to wtedy stricte depresją. Nie każdy musi mieć tragic backstory, by z jakiegoś powodu jego mózg robił brrr i hormony czyniły cuda i dziwy. Że tak to ujmę humorystycznie, coby nie było, że smęcę.

Fajnie, że się tym interesujesz - psychologia jest absolutnie fascynująca. Zawsze chętnie się o tym uczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Niby normalny napisał:

wrażliwość czasem nie zależy od bycia zwykłym członem

Wrażliwość nie jest cechą zwykłych ludzi. Gdyby wypuścić ludzi w psychiatryku i leczących się a zamknąć zdrowych to wierz mi, że świat moze byłby normalniejszy. Nie unoszą nie istoty słabe, ale zbyt wrażliwe. Rozmawiałam kiedyś z alkoholikiem, który miał wypadek z narzeczona na motorze. Nie przeżyła go. On? Chlal. Nie poradził sobie, że zamiast żony, dzieci i rodzinnego domu ma poczucie winy, grób do ogarnięcia i pustkę po ukochanej. Każdy ma inny próg wytrzymałości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Czyli wychodzi na to, że każdy może pójść i dostać. 

Dokładnie tak jest i co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lady S napisał:

Dokładnie tak jest i co w tym dziwnego?

Jeśli nie widzisz w tym niczego dziwnego, to jest to dopiero dziwne. Zwłaszcza, że sama jesteś chora. No ale nieważne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Jeśli nie widzisz w tym niczego dziwnego, to jest to dopiero dziwne. Zwłaszcza, że sama jesteś chora. No ale nieważne. 

A może właśnie jest odwrotnie, Babciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Czyli wychodzi na to, że każdy może pójść i dostać. 

Lepiej co każdy może dostać niz ktoś kto potrzebuje nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zamiast szukać przyczyny i spróbować ją najpierw eliminować, to lepiej iść po linii najmniejszego oporu i wypisać tabletki. To jest ok? Nie sądzę. Czasem problemy hormonalne też mogą być depresjogenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Zamiast szukać przyczyny i spróbować ją najpierw eliminować, to lepiej iść po linii najmniejszego oporu i wypisać tabletki. To jest ok? Nie sądzę. Czasem problemy hormonalne też mogą być depresjogenne.

To chyba najczęstsze błędne myślenie, z jakim się niestety spotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Tak, interesuję się psychologią (i jeszcze paroma tematami ;)) , ale od strony socjotechnicznej i pod kątem programowania podświadomości. Rozległy temat.

Ojej, powiedz coś więcej, proszę. Chodzi Ci o tematy związane z AI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Lady S napisał:

To chyba najczęstsze błędne myślenie, z jakim się niestety spotykam.

Mówisz tak, bo realnie potrzebujesz takiej pomocy. Musisz dopuścić do siebie myśl, że są tacy, którzy mogą wpłynąć na swoje samopoczucie poprzez wyelimikowanie niszczącego pierwiastka, a tego nie robią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

To znaczy?

Jak ktoś bierze leki to idzie na łatwiznę.

Leki to nie rozwiązanie, to doraźna pomoc. To tak jakbyś miała przed sobą bardzo trudny szlak górski, a psychotropy stają się Twoim sprzętem, dzięki któremu możesz w ogóle iść. Droga dalej jest cholernie trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Lady S napisał:

Jak ktoś bierze leki to idzie na łatwiznę.

Leki to nie rozwiązanie, to doraźna pomoc. To tak jakbyś miała przed sobą bardzo trudny szlak górski, a psychotropy stają się Twoim sprzętem, dzięki któremu możesz w ogóle iść. Droga dalej jest cholernie trudna.

Tak nie napisałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Mówisz tak, bo realnie potrzebujesz takiej pomocy. Musisz dopuścić do siebie myśl, że są tacy, którzy mogą wpłynąć na swoje samopoczucie poprzez wyelimikowanie niszczącego pierwiastka, a tego nie robią. 

Nie rozumiem tego, co napisałaś - albo inaczej, nie wiem co mi chcesz przekazać.

Edytowano przez Lady S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, już chyba wiem. Takich osób nie oceniam, może to dla nich za trudne by sobie poradzić z problemem i nie winię ich. Skoro leki dają im ulgę i szansę na życie to śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, duży ogórek napisał:

Są skrzywdzone kobiety przez życie, nie ma czego rozumieć.

Twoje komentarze nie wnoszą nigdy dosłownie niczego. Popisujesz się byciem dėbilem czy po prostu trollujesz licząc na aplauz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, duży ogórek napisał:

Tobie już nic nie pomorze , ona chciała wyleczyć.

To żałosne, że czerpiesz satysfakcję z pisania takich rzeczy. Mnie to nie rusza, ale jesteś totalnym odpadem dla mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, duży ogórek napisał:

Mylisz mnie z sobą,  twoje teksty mają tylko cel dyskryminacji.

Niczego nie mylę. I myślę, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Niby normalny napisał:

tragedia

Czasem wystarczy sytuacja w której ktoś naszymi uczuciami wytrze sobie dupe, a na odchodne doda jakimi jesteśmy tępymi, brzydkim, grubymi, toksycznymi wariatkami. Rozqrwi Ci serce tak, że zwyczajnie je tracisz. Myślałaś, że będziesz mieć wszystko, a masz pustkę nie tylko po tej osobie, ale jeszcze po wszystkim co zaorałaś dla Was. Trzeba przyznać, że upadek ze wszystkiego na nic jest najbardziej bolesnym przeżyciem jakiego człowiek w życiu może doświadczyć. Nie ma tego złego. Hartowanie level master. Podsumowując -rozumiem faceta. Musiał przeżyć śmierć bliskiej osoby i drugą -swoją w sobie. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Czasem wystarczy sytuacja w której ktoś naszymi uczuciami wytrze sobie dupe, a na odchodne doda jakimi jesteśmy tępymi, brzydkim, grubymi, toksycznymi wariatkami. Rozqrwi Ci serce tak, że zwyczajnie je tracisz. Myślałaś, że będziesz mieć wszystko, a masz pustkę nie tylko po tej osobie, ale jeszcze po wszystkim co zabrałaś dla Was. Trzeba przyznać, że upadek ze wszystkiego na nic jest najbardziej bolesnym przeżyciem jakiego człowiek w życiu może doświadczyć. Nie ma tego złego. Hartowanie level master. 

I co Ci po tym hartowaniu jak jesteś zniszczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

I co Ci po tym hartowaniu jak jesteś zniszczona?

Wszystko po coś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×