Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Werk13

Czy ja przesadzam?

Polecane posty

1 minutę temu, Jaaktozbyinny napisał:

Z dobroci 😆😆😆😆😆

No akurat on jest zajęty, a znamy się X lat 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Właśnie w takich sytuacjach najlepiej widać na kogo można liczyć a na kogo nie !

Człowieka trzeba poznać w każdej sytuacji, a nie tylko wtedy gdy jest dobrze i przyjemnie leżąc razem w łóżku xD

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Werk13 napisał:

No akurat on jest zajęty, a znamy się X lat 🙂

Jakby zajętość przeszkadzala w przeleceniu kolezanki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Jaaktozbyinny napisał:

Jakby zajętość przeszkadzala w przeleceniu kolezanki. 

Gościu, nie znasz sytuacji to się nie wypowiadaj XD jakbyśmy żyli w średniowieczu i nie można by było się przyjaźnić z płcią przeciwną mimo że on ani ja nigdy o związku razem nie myśleliśmy XD człowiek chce pomóc to pomaga, najwidoczniej dla kogoś to jest coś "wow" że ktoś wyciąga rękę dla drugiej osoby, bo przecież jak to tak, facet i pomoc komuś kto może faktycznie potrzebuje otuchy? Zejdź na ziemie i nie dawaj wszystkich do jednego worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
21 minut temu, Werk13 napisał:

No to tak się składa, że mój przyjaciel mieści się w tym 1% facetów którzy wyciągają pomocną dłoń z dobroci. Ale dobrze, wiem jakie to ciężkie wspierać innych, także nie będę nic oczekiwać od faceta, dla mnie temat zakończony, miłego dnia 😄

95-99% to łobuzy, kieruj się instynktem i znajdź tego co szukasz, są tacy. Nie znarnuj sobie młodości z byle kim z którym i tak się rozstaniesz. Pisałem tam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
19 minut temu, Jaaktozbyinny napisał:

Z dobroci 😆😆😆😆😆

Według badań naukowych pomocną dłoń dużo ludzi wyciąga z uczucia pożądania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Werk13 napisał:

Człowieka trzeba poznać w każdej sytuacji, a nie tylko wtedy gdy jest dobrze i przyjemnie leżąc razem w łóżku xD

Tak się dzieje tylko wtedy, kiedy dwojgu na sobie zależy, a kiedy nie to marudzenie drugiego jest na serio mega męczące 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Werk13 napisał:

Dokładnie 😂 ale samo to że facet ucieka do kolegów i traktuje to wyjście jako obowiązek podczas gdy własna kobieta mówi że ma problemy i jedyne wsparcie jakie dostaje to to, że ma depresję, to jest coś nie halo i ok chyba nie dojrzał do związku...

Widocznie uznał, że Twój problem jest przewlekły i nie ucieknie... a urodzinki są raz do roku... : )

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Dagmara 1 napisał:

Tak się dzieje tylko wtedy, kiedy dwojgu na sobie zależy, a kiedy nie to marudzenie drugiego jest na serio mega męczące 

No to jedyna sytuacja gdzie myślałam, że chociaż w nim znajdę oparcie okazała się błędnym myśleniem xD mam za sobą dwa inne związki i przyznam szczerze, że pierwszy raz się spotykam z czymś takim, że facet mówi że mu zależy i kocha a tak naprawde nie okazuje tego w żaden sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Whit napisał:

Oczekiwania budzą frustrację, co widać u, Autorki. Czekała na to, że chłopak wesprze ją, powie dobre słowo, i to nie jest ogólnie złe, ale....czy chłopak wyniósł z domu takie wartości jak empatia? Jeśli nie, to czy Ty, Autorko, powiedziałaś mu "głośno" czego oczekujesz? O swoich potrzebach, oczekiwaniach, należy nieraz mówić na głos. 

Na początku związku była rozmowa jakimi wartościami się kierujemy w życiu itp to jego jedyną wartością jest "bycie dobrym dla wszystkich", no ale mimo że facet nie wyzywa mnie, mówi głośno że mu zależy, tylko problemem jest to, że on ten związek traktuje na zasadzie "jak już zdobyłem, po co walczyć" bo tak to właśnie wygląda. Rozmów było dużo, nawet mu mówiłam, że moją potrzebą jest kontakt pomiędzy spotkaniami bo jestem taką osobą co rozmowa godzinę dziennie to za mało, wziął to do siebie, ale poprawa była krótkotrwała i parę dni pisał i dzwonił częściej (nie całymi dniami bo każdy ma swoje sprawy), a po jakimś czasie i tak wszystko wróciło na stare tory, rozmowa godzinę dziennie i to tylko wieczorem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Werk13 napisał:

No to jedyna sytuacja gdzie myślałam, że chociaż w nim znajdę oparcie okazała się błędnym myśleniem xD mam za sobą dwa inne związki i przyznam szczerze, że pierwszy raz się spotykam z czymś takim, że facet mówi że mu zależy i kocha a tak naprawde nie okazuje tego w żaden sposób

Słowa co innego, a czyny też 

Nie obiecuj, nie kłam, nie dawaj nadziei.... dał Ci nadzieję czym? Samymi słowami... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Dagmara 1 napisał:

Słowa co innego, a czyny też 

Nie obiecuj, nie kłam, nie dawaj nadziei.... dał Ci nadzieję czym? Samymi słowami... 

No właśnie wiem, nawet o głupiego kwiatka musiałam się prosić na urodziny... No ale uważam, że facet jest po prostu daremny i tyle. Samo to że jest zbyt leniwy jak dla mnie, ale musiałam trochę poczytać opinii innych żeby przejrzeć na oczy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Werk13 napisał:

No właśnie wiem, nawet o głupiego kwiatka musiałam się prosić na urodziny... No ale uważam, że facet jest po prostu daremny i tyle. Samo to że jest zbyt leniwy jak dla mnie, ale musiałam trochę poczytać opinii innych żeby przejrzeć na oczy 😄

No i byłaś zadowolona z kwiatka, który jak by wymusiłaś? 

Angażować się trzeba chcieć i wtedy się wie 

Jeśli ktoś jeszcze nie dorósł być może nigdy do tego nie dorośnie, to proszeniem go o to, będziesz dla niego mało interesująca i marudą 

Mam nadzieję że trochę pomogłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do narzekań na los znajdź sobie koleżankę i u niej się wypłakuj, może? Mężczyźni się wycofują od nadmiernego gadania o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, wariete napisał:

Do narzekań na los znajdź sobie koleżankę i u niej się wypłakuj, może? Mężczyźni się wycofują od nadmiernego gadania o niczym.

Kobiety też 🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Etam napisał:

Kobiety też 🤪

Dlatego należy umiejętnie nawijać makaron na uszy i dawkować emocje. Każdy ich rodzaj. Od tęsknoty po wściekłość, tak aby mężczyzna przychodził a nie odchodził... Rozumiesz. Domniemuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Whit napisał:

"Kluczem do porażki jest próbowanie zadowolenia wszystkich wokół". 

A jego potrzeba to...? Dziewczyny lubią i mogą" wisieć" na tele. całymi godzinami, a faceci niekoniecznie. 

On uznał, że niewiele od życia potrzebuje więc XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, wariete napisał:

Do narzekań na los znajdź sobie koleżankę i u niej się wypłakuj, może? Mężczyźni się wycofują od nadmiernego gadania o niczym.

Tyle że ja nie narzekam mu non stop, a po prostu mam cięższy okres, jeszcze jakbym mu wypisywała co do minuty wiadomości, że wszystko jest do bani i w ogóle to rozumiem, każdy by miał dość. Ale wczoraj widział, że nie jest u mnie kolorowo, a i tak to olał więc z czym do ludzi?  poza tym jak nie dostał nic a nic od 2 tygodni (bo byłam w tym czasie chora, dosyć poważnie) to uznał, że to jest frustrujące że ma kobiete a nie może, cytuje: "ru*ać", chciałabym to wszystko wymyślać i robić problemy z niczego, ale niestety czysta prawda XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Werk13 napisał:

Tyle że ja nie narzekam mu non stop, a po prostu mam cięższy okres, jeszcze jakbym mu wypisywała co do minuty wiadomości, że wszystko jest do bani i w ogóle to rozumiem, każdy by miał dość. Ale wczoraj widział, że nie jest u mnie kolorowo, a i tak to olał więc z czym do ludzi?  poza tym jak nie dostał nic a nic od 2 tygodni (bo byłam w tym czasie chora, dosyć poważnie) to uznał, że to jest frustrujące że ma kobiete a nie może, cytuje: "ru*ać", chciałabym to wszystko wymyślać i robić problemy z niczego, ale niestety czysta prawda XD

Może on ma trudniejszy okres akurat w tym momencie? A nie Ty? Skąd wiesz? Pytałaś o jego rozterki? No nie wiem jaka jest prawda. Być może sama zapracowałaś na takie traktowanie swoją roszczeniową postawą. Bo Ty chcesz. Takie zachowania są również frustrujące z perspektywy odbiorcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, wariete napisał:

Może on ma trudniejszy okres akurat w tym momencie? A nie Ty? Skąd wiesz? Pytałaś o jego rozterki? No nie wiem jaka jest prawda. Być może sama zapracowałaś na takie traktowanie swoją roszczeniową postawą. Bo Ty chcesz. Takie zachowania są również frustrujące z perspektywy odbiorcy. 

Akurat on jest człowiekiem co ma na wszystko wywalone, potwierdza to moja przyjaciółka która z nim studiuje i zna go dłużej niż ja. Niestety, ale z mojej perspektywy też to tak wygląda, na zasadzie jak jestem to jest okej, ale jak mnie nie będzie to też okej. Dla innych ludzi z internetu którzy przeczytali tylko mój wywód na temat tego, że przesadzam że mnie facet nie wspiera to jest tylko wierzchołek góry lodowej, także mniej więcej już mam rozjaśnioną sytuację i wiem co dalej robić z tym fantem. Bo bycie w związku tylko wtedy gdy jest dobrze i skowronki latają i jest cudownie, a gdy druga osoba ma problemy i ktoś się ulatnia na urodzinki i nawet nie zadzwonił do mnie, nie obiecał że porozmawiamy jak wróci no to sory,  ale co by było gdyby faktycznie moje życie się tak załamało, że nie miałabym się nawet komu wypłakać, bo np kolega ma urodziny i  to jest ważniejsze? Jak na takim etapie on daje mi takie wsparcie, to nie wiem jakby było gdybym była w naprawdę niezłym dołku. I tak jak mówię, mam dwa dłuższe związki za sobą i zawsze facet dzwonił do mnie nawet wtedy gdy nie odpisywałam godzinę na wiadomość, z pytaniem czy wszystko okej. Widać różnicę? Widać. Po prostu źle trafiłam, na chłopczyka co do szczęścia potrzebuje piwa i kolegów bo reszta "jakoś się ułoży" no cóż, mój błąd i dobrze że to trwało tylko 5 miesięcy, a nie 5 lat 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, wariete napisał:

Dlatego należy umiejętnie nawijać makaron na uszy i dawkować emocje. Każdy ich rodzaj. Od tęsknoty po wściekłość, tak aby mężczyzna przychodził a nie odchodził... Rozumiesz. Domniemuję. 

Męczydupa jest utrapieniem dla obu płci 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Mieczwpochwie napisał:

Nareszcie coś o mnie! 👍😂

Próbujesz mnie odstraszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Mieczwpochwie napisał:

Nie znam Twoich planów. 

Skąd myśl, że je mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Mieczwpochwie napisał:

A skąd pytanie, że próbuję Cię odstraszyć? 

😂 Wytrawny gracz z Ciebie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×