Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Dawid1989

Wypalenie, wyrzuty sumienia, bezsilność, oto moje życie po 30stce

Polecane posty

Zrob tak, jak uwazasz za stosowne. Mozesz tez poprosic zona, zeby kopnela cie w 4 litery i odeszla, to napewno zlagodzi twoje wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, expresis verbis napisał:

Zrob tak, jak uwazasz za stosowne. Mozesz tez poprosic zona, zeby kopnela cie w 4 litery i odeszla, to napewno zlagodzi twoje wyrzuty sumienia.

I została samotną matką z dzieckiem. Mam nadzieje, że są inne rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
2 godziny temu, Dawid1989 napisał:

I została samotną matką z dzieckiem. Mam nadzieje, że są inne rozwiązania.

Rozwiązań to jest wiele. Różnych. Problem w tym, że Ty się raczej na żadne nie zdecydujesz. Bo chyba z wielu względów wolisz tak nadal trwać i narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bluegrey napisał:

Rozwiązań to jest wiele. Różnych. Problem w tym, że Ty się raczej na żadne nie zdecydujesz. Bo chyba z wielu względów wolisz tak nadal trwać i narzekać.

Na jakie rozwiązanie mam się zdecydować? Od początku mówię, że staram się tracić kilogramy i nie piję. Nie da się stracić 100kg w tydzień, wydaje mi się że 25 kg w pół roku to nie jest aż tak źle. Nie pić bardziej, chyba też się nie da. Natomiast rad w stylu rozejść się z żoną wolałbym nie realizować. Jak mi ktoś poradzi strzelić sobie w łeb i powiem, że wolałbym nie, to też dostane odpowiedź, że wolę narzekać i nic nie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, wszyscy macie rację. Dziękuję Wam za wszystkie rady i odpowiedzi. Nie powinienem się na kogokolwiek złościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
Przed chwilą, Dawid1989 napisał:

Przepraszam, wszyscy macie rację. Dziękuję Wam za wszystkie rady i odpowiedzi. Nie powinienem się na kogokolwiek złościć.

W moim odczuciu sam nie całkiem wiesz, czego właściwie chcesz i o co ci chodzi. Takie trochę "szukanie wiatru w polu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bluegrey napisał:

W moim odczuciu sam nie całkiem wiesz, czego właściwie chcesz i o co ci chodzi. Takie trochę "szukanie wiatru w polu"...

Może jest tak jak mówisz, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bolek napisał:

Zastanawia mnie coś,  moze twojej żonie właśnie to pasuje... Jakiś powodów cię wybrała a z tego co piszesz ...  Chamsko ale szczerze, która kobieta , przeciętna Kowalska  zechce za męża grubego alkoholika z problemami zdrowotnymi, do tego nie zarabialeś wtedy kokosów.  Szybko ślub  i dziecko, moze właśnie taki miała plan?  Znalazła gościa dla którego będzie "aniolem" który będzie o nią dbał bo lepszej nigdy nie miał  i nigdy miał nie będzie...

W big Love jakoś nie wierzę...

Nie wiem co nią kierowało, że zechciała zgodzić się na życie z "grubym alkoholikiem z problemami zdrowotnymi". To i tak bardzo łagodne określenie jak na mnie. Sugerujesz, że chciała być nieszczęśliwa?

To prawda, że nigdy lepszej nie znajdę, bo lepszej po prostu nie ma:)

Słowem jeszcze wyjaśnienia ja wcale nie zarabiam jakoś kokosów. Co najwyżej można powiedzieć, że nienajgorzej. Tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bolek napisał:

Nigdy nawet takiego zachowania kobiet nie brałem pod uwagę, ale był tu temat par  ładnych z brzydkimi,  i jedna kobieta bardzo atrakcyjna wypowiadala się że z premedytacją wybrała średniaka za męża,  dla niego jest boginią,  dba o nią, to ona rządzi, wie że on nigdy jej nie zdradzi, lepsza mu się nie trafił, ciężko pracuje by zapewnić jej wszystko , sex jak ona chce i jak chce a, on i tak jest zachwycony. Mogła by mieć bogatego przystojniaka ale wtedy ona też by się musiała starać...

Czy ja wiem... Wydaje mi się, że co innego średniak, co innego spaśluch, który 2 razy się schyli i ma zadyszkę. Poza tym moja żona bardzo się stara być dobrą gospodynią. W zasadzie cały dom jest na jej głowie. A ja w koło niej nie skacze, bo bym strop przebił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bolek napisał:

A twoja żona jest fotomodelką?  Bierze si kilka klas niżej gościa który nie ma szans ta taka kobietę...

Nie wiedziałem, że świecenie wdziękami do aparatu nadaje klasę. W sumie to zawsze uważałem, że jest zgoła odwrotnie.

Edytowano przez Dawid1989

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę uwierzyć w to co czytam, jak można nie doceniać i nie wykazywać chęci pomocy takiej osobie jaką jest Twoja żona? Boże święty JAK?? Jeśli chcesz pozbyć się uczucia wypalenia to idź chłopie do lekarza, zadbaj o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, żyj jak najdłużej dla swojego dziecka, skoro nie żona to córka powinna być Twoją motywacją. Poczujesz się lepiej jak o siebie zadbasz i dzięki temu osoby w Twoim otoczeniu również lepiej się poczują. Życzę Ci żebyś cieszył się życiem i mógł szczęściem zarażać innych. 👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, NatkA napisał:

Nie mogę uwierzyć w to co czytam, jak można nie doceniać i nie wykazywać chęci pomocy takiej osobie jaką jest Twoja żona? Boże święty JAK?? Jeśli chcesz pozbyć się uczucia wypalenia to idź chłopie do lekarza, zadbaj o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, żyj jak najdłużej dla swojego dziecka, skoro nie żona to córka powinna być Twoją motywacją. Poczujesz się lepiej jak o siebie zadbasz i dzięki temu osoby w Twoim otoczeniu również lepiej się poczują. Życzę Ci żebyś cieszył się życiem i mógł szczęściem zarażać innych. 👍

Nie powiedziałbym, że nie chce jej pomóc w jej wszystkich obowiązkach. Staram się jak mogę, choć nie zawsze wychodzi. Jak już wspominałem, nie raz wychodzi ze mnie po prostu lenistwo i po całym dniu mam dość i dużo nie pomogę. Są takie dni, gdy wieczorem jeszcze posprzątam coś w kuchni, czy na noc pozbieram zabawki żeby uruchomić odkurzacz, ale są też takie dni, że nic nie robię, a wszystkim zajmuje się moja żona.

Do lekarzy to ja chodzę, w sumie to całkiem często, bo muszę. Niestety w szpitalach ostatnio też często bywam, czego strasznie nie lubię, bo potem są problemy finansowe. Do lekarzy od zdrowia psychicznego nigdy nie chodziłem. Tzn. miałem pewne pogawędki z psychologami, szczególnie w drodze leczenia otyłości, ale to raczej takie tylko gadanie pięciominutowe. Bardziej wywiad medyczny, niż cokolwiek innego. Nie dbam o siebie, to prawda. Trudno mieć czas zadbać o siebie, jak często nie mam czasu nawet zadbać o rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem lekarzem, ale czytając Twoje słowa odnoszę wrażenie, że masz depresję. Sama ją mam dlatego zaproponowałam wizytę u specjalisty. Czuję również, że Tobie nawet NIE CHCE SIĘ CHCIEĆ. Trzymam kciuki żebyś ruszył do przodu. ✋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, NatkA napisał:

Nie jestem lekarzem, ale czytając Twoje słowa odnoszę wrażenie, że masz depresję. Sama ją mam dlatego zaproponowałam wizytę u specjalisty. Czuję również, że Tobie nawet NIE CHCE SIĘ CHCIEĆ. Trzymam kciuki żebyś ruszył do przodu. ✋

Nie sądzę, leniwy jestem od urodzenia. Musiałbym mieć depresję permanentnąXD A tak z ciekawości, ktoś Ci tą depresję stwierdził? Jak to wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Dawid1989 napisał:

Nie sądzę, leniwy jestem od urodzenia. Musiałbym mieć depresję permanentnąXD A tak z ciekawości, ktoś Ci tą depresję stwierdził? Jak to wyglądało?

W takim razie może chcesz sobie pogadać z innymi ludźmi. Nie pokazywałam otoczeniu co mnie boli więc kiedy już miałam dosyć samej siebie zaczęłam się leczyć. Uczę się być szczęśliwym smutasem, tak w skrócie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, NatkA napisał:

W takim razie może chcesz sobie pogadać z innymi ludźmi. Nie pokazywałam otoczeniu co mnie boli więc kiedy już miałam dosyć samej siebie zaczęłam się leczyć. Uczę się być szczęśliwym smutasem, tak w skrócie 🙂

Ale to nadal nie rozumiem. Dostałaś jakieś skierowanie od rodzinnego do psychologa i on Ci stwierdził depresję i przepisał jakieś leki/dał jakieś zalecenia, czy w jaki sposób zaczęłaś się leczyć? Przepraszam, że dopytuje. Czysta ciekawość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Dawid1989 napisał:

Ale to nadal nie rozumiem. Dostałaś jakieś skierowanie od rodzinnego do psychologa i on Ci stwierdził depresję i przepisał jakieś leki/dał jakieś zalecenia, czy w jaki sposób zaczęłaś się leczyć? Przepraszam, że dopytuje. Czysta ciekawość.

Leczę się prywatnie, ale jeśli chcesz na NFZ to musisz mieć skierowanie. Obecnie nie zażywam antydepresantów ze względu na ciążę. Każdy przypadek choroby jest inny i zalecenia lekarza takie które mogą być ogólne to napewno dieta i dbanie o siebie a z resztą to już musi pokierować Cię lekarz. On już będzie wiedział jak Ci pomóc czy potrzebne jest leczenie farmakologiczne czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, NatkA napisał:

Leczę się prywatnie, ale jeśli chcesz na NFZ to musisz mieć skierowanie. Obecnie nie zażywam antydepresantów ze względu na ciążę. Każdy przypadek choroby jest inny i zalecenia lekarza takie które mogą być ogólne to napewno dieta i dbanie o siebie a z resztą to już musi pokierować Cię lekarz. On już będzie wiedział jak Ci pomóc czy potrzebne jest leczenie farmakologiczne czy nie. 

Rozumiem, czyli sama poczułaś potrzebę zgłoszenia się do psychologa prywatnie, tak? Myślałem, że może doradził Ci jakiś inny lekarz, albo coś takiego.

A na boku, to gratuluję ciąży:) To cudowny czas. Życzę, żeby wszystko się układało i jak najwięcej zdrowia dla maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Dawid1989 napisał:

Rozumiem, czyli sama poczułaś potrzebę zgłoszenia się do psychologa prywatnie, tak? Myślałem, że może doradził Ci jakiś inny lekarz, albo coś takiego.

A na boku, to gratuluję ciąży:) To cudowny czas. Życzę, żeby wszystko się układało i jak najwięcej zdrowia dla maluszka:)

Tak, ale możesz poprosić też swojego rodzinnego lekarza o doradzenie Ci w tej kwestii. 

Dziękujemy bardzo i również życzymy dużo zdrowia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×