Co myślicie o osobie, która niemal nigdy nie mowi kocham

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Nie no co Ty, niepowazny?

Myślę, że jesteś banalna i szybko z Tobą płyną kolesie od czekoladek. Oczywiście nie ma w tym nic złego. 

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

to po co ja zagadnales jak Jej nie podrywałeś?

Byłem podpity i sobie z niej żarty robiłem jak z Ciebie, wygadywałem głupoty żeby było wesoło. Potem trochę przystopowałem jak zaczęła ograniczać moje bogate słownictwo. 

Przed chwilą, Druhu napisał:

Myślę, że jesteś banalna i szybko z Tobą płyną kolesie od czekoladek. Oczywiście nie ma w tym nic złego. 

Sprawa jest prosta jak drut. Facet widzi dziewczyne i chce z Nia się związać to sie stara i np kupuje czekoladki. A kobieta zjada. 

Przed chwilą, Druhu napisał:

Byłem podpity i sobie z niej żarty robiłem jak z Ciebie, wygadywałem głupoty żeby było wesoło. Potem trochę przystopowałem jak zaczęła ograniczać moje bogate słownictwo. 

To czego żałujesz skoro robiłeś zarty?

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Sprawa jest prosta jak drut. Facet widzi dziewczyne i chce z Nia się związać to sie stara i np kupuje czekoladki. A kobieta zjada. 

Może nie tak banalnie i w mdłym stylu, ale generalnie masz rację. 

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Ja bym jednak wolał usłyszeć

A gdyby ta osoba raz tylko w zyciu tak powiedziala?

Przed chwilą, Druhu napisał:

Może nie tak banalnie i w mdłym stylu, ale generalnie masz rację. 

problem w tym, ze czekoladke kobieta moze zjesc sadzac, ze to tylko czekoladka, a facet chodzi potem smutny

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

To czego żałujesz skoro robiłeś zarty?

Tego że to wcale nie musiało się skończyć w ten sposób. Potencjał był spory. Ty po czacie nie miewasz tak, że za szybko zrezygnowałaś albo nie dałaś sobie szansy? 

Nie martw się. Czekolada to tania inwestycja w potencjalne rūchanko. Jak nie dasz, to nie zbiednieje, więc luz. Bekson

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

problem w tym, ze czekoladke kobieta moze zjesc sadzac, ze to tylko czekoladka, a facet chodzi potem smutny

Zwykle nie dają się zapraszać na kafku i czekoladki kobiety nie określone na kogoś swoimi zamiarami, zwykle pozytywnymi. 

Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Nie martw się. Czekolada to tania inwestycja w potencjalne rūchanko. Jak nie dasz, to nie zbiednieje, więc luz. Bekson

Ja już się w ten sposób nie bawie. Nic mi to nie dało, nie polecam. 

Przed chwilą, Druhu napisał:

Ja już się w ten sposób nie bawie. Nic mi to nie dało, nie polecam. 

A to feler.

5 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Nie martw się. Czekolada to tania inwestycja w potencjalne rūchanko. Jak nie dasz, to nie zbiednieje, więc luz. Bekson

Ale zawiedzione nadzieje kosztują, dlatego nie powinnam byla zjadac tych czekolad. Ale to juz przeszlosc.

8 minut temu, Druhu napisał:

Tego że to wcale nie musiało się skończyć w ten sposób. Potencjał był spory. Ty po czacie nie miewasz tak, że za szybko zrezygnowałaś albo nie dałaś sobie szansy? 

Mi po prostu nikt nigdy sie nie podoba i nie pasuje wiec nie mam takich dylematów. Raz na 100 lat ktos mi wpadnie w oko jak grom z jasnego nieba i wtedy patrze i patrze

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ale zawiedzione nadzieje kosztują, dlatego nie powinnam byla zjadac tych czekolad. Ale to juz przeszlosc.

Dopytam, czym niby rozbudzałaś ich nadzieje na przyszłość? 

9 minut temu, Druhu napisał:

Zwykle nie dają się zapraszać na kafku i czekoladki kobiety nie określone na kogoś swoimi zamiarami, zwykle pozytywnymi. 

Od dawna juz nie przyjmuje  ale kiedys nie wiedziałam że to az tak zobowiązuje. Sadzilam ze kawa to czarna substancja a czekolada to tylko duzo kakao. Nie sądziłam ze kryje sie pod tym cos innego, a ze chęć zwiazku to nie przyszło mi nawet do glowy.

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Mi po prostu nikt nigdy sie nie podoba i nie pasuje wiec nie mam takich dylematów.

Jeżeli nikt ci się nie podoba, nikt nie trafia w gusta, to znaczy, że z Tobą musi być jakiś problem, a nie ze wszystkimi. Prawie zapomniałem o istnieniu ludzi, ja wiem wszystko najlepiej, a wszyscy są głupi. 

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Od dawna juz nie przyjmuje  ale kiedys nie wiedziałam że to az tak zobowiązuje.

W jakim celu przyjmowałaś? 

3 minuty temu, Druhu napisał:

Dopytam, czym niby rozbudzałaś ich nadzieje na przyszłość? 

właśnie niczym i dlatego sadzilam ze to tylko jedzonko bez ukrytego sensu

1 minutę temu, Druhu napisał:

W jakim celu przyjmowałaś? 

w zadnym, po prostu lubie duzo jesc

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

właśnie niczym i dlatego sadzilam ze to tylko jedzonko bez ukrytego sensu

Ale ty jesteś kłamczuch. Każda kobieta chcę wiedzieć dlaczego do niej lgną faceci, co w ich oczach ma takiego w sobie.  Żałosne. 

3 minuty temu, Druhu napisał:

Jeżeli nikt ci się nie podoba, nikt nie trafia w gusta, to znaczy, że z Tobą musi być jakiś problem, a nie ze wszystkimi. Prawie zapomniałem o istnieniu ludzi, ja wiem wszystko najlepiej, a wszyscy są głupi. 

po prostu nie ciagnie mnie

az ide sobie i nagle patrze a tu pyszny Ciastek, wtedy patrze i patrze i patrze

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

w zadnym, po prostu lubie duzo jesc

I mama cie nie wychowała żeby zawsze lepiej za swoje niż w drodze cudzych oczekiwań? Boże, skąd ty jesteś. Żałosne. 

2 minuty temu, Druhu napisał:

Ale ty jesteś kłamczuch. Każda kobieta chcę wiedzieć dlaczego do niej lgną faceci, co w ich oczach ma takiego w sobie.  Żałosne. 

Mi po prostu chciało się jesc, sadzilam, ze daja papu bo są kolegami, zawsze chce mi sie jesc. A jak mi się nie chce to znaczy ze sie zabujalam

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

po prostu nie ciagnie mnie

Nieno jasne, nie masz libido.  Nie potrzebujesz mieć takich potrzeb. 

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

mi po prostu chciało się jesc, sadzilam, ze daja papu bo są kolegami 

Teraz mi się chwalisz, że nie masz intuicji i tego zmysłu kobiety, która czyta intencje facetów. Żałosne. 

1 minutę temu, Druhu napisał:

I mama cie nie wychowała żeby zawsze lepiej za swoje niż w drodze cudzych oczekiwań? Boże, skąd ty jesteś. Żałosne. 

Wychowala, ale wtedy bylam młodziutka, a tu pyszne czekoladki i nie miałam zarobionych pieniążków tylko kieszonkowe

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Wychowala, ale wtedy bylam młodziutka, a tu pyszne czekoladki i nie miałam zarobionych pieniążków tylko kieszonkowe

Kłamczucha. 

Papu nawet do dzieci nie powinno się mówić

Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Papu nawet do dzieci nie powinno się mówić

Daj jej spokój, nie było żadnych czekoladek. Nic się tam kupy nie trzyma.